dr inż. Jan Pająk na Prezydenta w 2020 roku - "Co uczyniłbyś gdyby była druga szansa?" (po polsku)
Gdyby Bóg dał Polakom i Polsce "drugą szansę" w wyborach prezydenckich z 2020 roku, to czy dopomógłbyś w stworzeniu "ustroju nirwany" i szczęsliwego życia dla siebie i swoich bliskich?
(wersje dla wyborów w Polsce Dla polskiej wersji kliknij na tę flagę lub Nowej Zelandii For English version click on this flag)
Zaktualizowano: 2020/2/2
Najnowsza aktualizacja: menu


Menu 1:

(Wybór kraju:)


(Organizujące:)

Strona główna

Skorowidz

Menu 2

Menu 4

FAQ

Tekst [11] w PDF


(Po polsku tutaj:)

Pająk na Prezydenta 2020 r.

Pająk dla prezydentury 2020 r.

Pająk na Prezydenta 2015 r.

Pająk na Prezydenta 2015 r. w PDF

Pająk do sejmu NZ 2015r.

Pająk do sejmu NZ w PDF

Totalizm

Pasożytnictwo

Prawa moralne

Karma

Wolna wola

Biblia

Bóg

Dowód na istnienie Boga

Dowód na duszę

Przepowiednie

Nirwana

Nieśmiertelność

Koncept Dipolarnej Grawitacji

Wymieranie lat 2030-tych

Pitna woda deszczowa

Pitna woda deszczowa w PDF

Energia słoneczna

Darmowa energia

Telekinetyczne ogniwo

Grzałka soniczna

Telekinetyka

Samochody bez spalin

Telekineza

Strefa wolna od telekinezy

Telepatia

Trzęsienia ziemi

Sejsmograf

Artyfakt

Naukowa Teoria Wszystkigo 1985 roku

Koncept Dipolarnej Grawitacji

Totalizm

Pasożytnictwo

Karma

Prawa moralne

Nirwana

Dowód na duszę

Wehikuły czasu

Nieśmiertelność

Napędy

Magnokraft

Komora oscylacyjna

Militarne użycie magnokraftu

Tapanui

Nowa Zelandia

Atrakcje Nowej Zelandii

Dowody działań UFO na Ziemi

Fotografie UFO

Chmury-UFO

Bandyci wśród nas

Tornado

Huragany

Katrina

Lawiny ziemne

Zburzenie hali w Katowicach

Ludobójcy

26ty dzień

Petone

Przepowiednie

Plaga

Podmieńcy

WTC

Columbia

Kosmici

UFOnauci

Formalny dowód na istnienie UFO

Zło

Antychryst

O Bogu naukowo

Dowód na istnienie Boga

Metody Boga

Biblia

Wolna wola

Prawda

Dr Pająk portfolio

Widea z moim udziałem

O mnie (dr inż. Jan Pająk)

Starsze "o mnie"

Poszukuję pracy

Aleksander Możajski

Świnka z chińskiego zodiaku

Zdjęcia ozdobnych świnek

Radości po 60-tce

Kuramina

Uzdrawianie

Owoce tropiku

Owoce w folklorze

Postępowanie z żywnością

Ewolucja ludzi

Wszystko-w-jednym

Grecka klawiatura

Rosyjska klawiatura

Rozwiązanie kostki Rubika 3x3=9

Rozwiązanie kostki Rubika 4x4=16

Playlisty Jana (tylko pod "Google Chrome")

Instrukcja do playlist

Wrocław

Malbork

Milicz

Bitwa o Milicz

Św. Andrzej Bobola

Liceum Ogólnokształcące w Miliczu

Klasa Pani Hass z LO Milicz

Absolwenci PWr 1970

Nasz rok

Wykłady 1999

Wykłady 2001

Wykłady 2004

Wykłady 2007

Wieś Cielcza

Wieś Stawczyk

Wszewilki

Zwiedzaj Wszewilki i Milicz

Wszewilki jutra

Zlot "Wszewilki-2007"

Unieważniony Zjazd "2007"

Poprzedni Zlot "2006"

Raport Zlotu "2006"

Korea

Hosta

Lepsza ludzkość

pajak_do_sejmu_2014.htm

pajak_na_prezydenta_2015.htm

pajak_na_prezydenta_2020.htm

pajak_dla_prezydentury_2020.htm

Partia totalizmu

Statut Partii totalizmu

FAQ - częste pytania

Replikuj

Memoriał

Sabotaże

Skorowidz

Menu 2

Menu 4

Źródłowa replika strony menu

Źródła wpisów do blogów

Tekst [18] w PDF

Tekst [17] w PDF

Tekst [13] w PDF

Tekst [12] w PDF

Tekst [11] w PDF

Tekst [10] w PDF

Tekst [8p/2]

Tekst [8p]

Tekst [7]

Tekst [7/2]

Tekst [7b]

Tekst [6/2]

[5/4]: 1, 2, 3

Tekst [4c]: 1, 2, 3

Tekst [4b]

Tekst [3b]

Tekst [2]

[1/3]: 1, 2, 3

X tekst [1/4]

Monografia [1/4]:
P, 1, 2, 3, E, X

Monografia [1/5]



(In English here:)

Pajak regarding 2017

Pajak for parliament 2017

Pajak for parliament 2014

Pajak for MP 2014 in PDF

Totalizm

Parasitism

Moral laws

Karma

Free will

The Bible

God

Proof for the existence of God

Proof of soul

Prophecies

Nirvana

Immortality

Concept of Dipolar Gravity

The Great Purification of 2030s

Drinking rainwater

Solar energy

Free energy

Telekinetic cell

Sonic boiler

Telekinetics

Zero pollution cars

Telekinesis

Telekinesis Free Zone

Telepathy

Earthquake

Seismograph

Artefact

Scientific Theory of Everything of 1985

Concept of Dipolar Gravity

Totalizm

Parasitism

Karma

Moral laws

Nirvana

Proof of soul

Time vehicles

Immortality

Propulsion

Magnocraft

Oscillatory Chamber

Military use of magnocraft

Tapanui

New Zealand

New Zealand attractions

Evidence of UFO activities

UFO photographs

Cloud-UFOs

Bandits amongst us

Tornado

Hurricanes

Katrina

Landslides

Demolition of hall in Katowice

Predators

26th day

Petone

Prophecies

Plague

Changelings

WTC

Columbia

Aliens

UFOnauts

Formal proof for the existence of UFOs

Evil

Antichrist

About God

Proof for the existence of God

God's methods

The Bible

Free will

Truth

Dr Pająk portfolio

Videos with me

About me (Dr Eng. Jan Pajak)

Old "about me"

My job search

Aleksander Możajski

Pigs from Chinese zodiac

Pigs Photos

Healing

Tropical fruit

Fruit folklore

Food handling

Evolution of humans

All-in-one

Greek keyboard

Russian keyboard

Solving Rubik's cube 3x3=9

Solving Rubik's cube 4x4=16

Jan's playlists (only under "Google Chrome")

Instruction of playlists

Wrocław

Malbork

Milicz

Battle of Milicz

St. Andrea Bobola

Village Cielcza

Village Stawczyk

Wszewilki

Wszewilki of tomorrow

Korea

Hosta

1964 class of Ms Hass in Milicz

TUWr graduates 1970

Lectures 1999

Lectures 2001

Lectures 2004

Lectures 2007

Better humanity

Pajak for parliament 2014

Pajak regarding 2017

Pajak for parliament 2017

Party of totalizm

Party of totalizm statute

FAQ - questions

Replicate

Memorial

Sabotages

Index of content with links

Menu 2

Menu 4

Source replica of page menu

Text [13] in PDF

Text [11] in PDF

Text [8e/2]

Text [8e]

Text [7]

Text [7/2]

Text [6/2]

Text [5/3]

Figs [5/3]

Text [2e]

Figures [2e]: 1, 2, 3

Text [1e]

Figures [1e]: 1, 2, 3

X text [1/4]

Monograph [1/4]:
E, 1, 2, 3, P, X

Monograph [1/5]


(Hier auf Deutsch:)

Dr Jan Pająk portfolio

Über mich

Freie Energie

Gott Existiert

Malbork

Moralische Gesetze

Seismographen

Telekinesis

Totalizm

Text [5d]

Menu 2

Menu 4

Quelreplica dieser Seite


(Aquí en espańol:)

Leyes morales

Energía libre

Telekinesis

Totalizm

Sobre mí

Menu 2

Menu 4

Reproducción de la fuente de esta página


(Ici en français:)

Lois morales

Énergie libre

Telekinesis

Totalizm

Au sujet de moi

Menu 2

Menu 4

Reproduction de source de cette page


(Qui in italiano:)

Leggi morali

Energia libera

Telekinesis

Totalizm

Circa me

Menu 2

Menu 4

Replica di fonte di questa pagina




Menu 2:

(Kliknij tu aby je przeglądnąć)

"Menu 2" ujawni ci wykaz wszystkich totaliztycznych stron które powinny być dostępne pod niniejszym adresem (tj. na tym serwerze), w zestawieniu językowym - w 8 językach. Wykaz ten jest częściej aktualizowanym powtórzeniem stron zestawionych też w "Menu 1". Wybierz z "Menu 2" interesującą Cię stronę, potem zaś kliknij na nią aby ją uruchomić:





Menu 3: (Alternatywne adresy tej strony:)

(Na darowanej płatnej domenie:)

pajak.org.nz

(Na płatnych serwerach:)

totalizm.pl

energia.sl.pl

(Na darmowym hostinguale z FTP:)

gravity.ezyro.com

magnokraft.ihostfull.com

geocities.ws/immortality

(Rzadziej aktualizowane:)

magnocraft.site88.net

tornados2005.narod.ru




Menu 4:

(Kliknij tu aby je przeglądnąć)

"Menu 4" ujawni ci wykaz adresów wszystkich totaliztycznych witryn działających w dniu aktualizacji owego menu. Pod każdym z owych adresów powinny być dostępne wszystkie totaliztyczne strony wyszczególnione w "Menu 1" i "Menu 2", włączajac w to również ich odmienne wersje językowe (tj. wersje w językach: polskim, angielskim, niemieckim, francuskim, hiszpańskim, włoskim, greckim i rosyjskim). Najpierw więc w owym "Menu 4" wybierz adres serwera z każdego masz zamiar skorzystać, potem kliknij na jego adres, kiedy zaś otworzy się strona reprezentująca ów serwer wówczas wybierz sobie z "Menu 1" lub z "Menu 2" interesującą cię stronę i kliknij na nią aby ją uruchomić i przeglądnąć:


WSTĘP:
Aczkolwiek wielu ludzi wierzy inaczej, faktycznie począwszy od 11 września 2001 roku nasza cywilizacja stacza się coraz głębiej w historyczną epokę, którą można nazwać "neo-średniowieczem". Fakt owego staczania dowiodłem i wyjaśniłem dokładnie w punkcie #K1 swej strony tapanui_pl.htm. Z kolei tzw. "Tabelę Cykliczności dla Epok Historycznych" - która potwierdza obecne nadejście "neo-średniowiecza" (podobnie jak Tabela Mendelejewa potwierdza okresowość pierwiastków), opisałem i zilustrowałem zarówno w tamtym punkcie #K1, jak i w punkcie #A3 swej jeszcze jednej strony o nazwie humanity_pl.htm. W praktyce owo staczanie się w "neo-średniowiecze" oznacza, że twoje życie, oraz życie twoich bliskich, będzie coraz gorsze, zaś przy odrobinie pecha, może nawet stać się równie tragiczne lub nawet raptownie skrócone, jak w oryginalnym średniowieczu stawało się życie milionów ludzi, zaś już obecnie staje się życie mieszkańców wielu innych skorumpowanych do korzeni krajów - po szczegóły patrz punkty #H1 do #H3 ze strony przepowiednie.htm omawiające staropolską przepowiednię stwierdzającą, że "ludzie sami sprowadzą na siebie taką zagładę i wyludnienie, że potem człowiek z radości będzie całował ziemię w miejscu gdzie zobaczy ślady innego człowieka". (Tak nawiasem mówiąc, to scenariusz owej zagłady - jaki przewidziałem i opisałem jeszcze w 2009 roku w punkcie #H3 tamtej strony przepowiednie.htm, ujawnia nam, że wypełnianie się owej staropolskiej przepowiedni zostało już zainicjowane w 2015 roku wtargnięciem do Europy anarchistycznych, agresywnych i niemoralnych tłumów - patrz też punkt #N2 niniejszej strony. Do dnia dzisiejszego sytuacja w świecie aż tak podupadla, że zaczynają się sprawdzać moje prognozy opisane na stronie o nazwie 2030.htm zaś zilustrowane w 35-minutowym darmowym filmie z YouTube o tytule Zagłada ludzkości 2030 - przykładem owych prognoz może być pandemia koronawirusa jaka wybuchła w Chinach w dniu 2019/12/8 i już w dwa miesiące później roprzestrzeniła się na cały świat - a przecież po niej przyjdą następne, nawet jeszcze groźniejsze zarazy.) Niestety, aby poprawić, a może i uratować życie twoje i twoich bliskich, potrzebny byłby u "steru Polski" ktoś, kto ma wymagane jakości moralne i cechy charakteru, a także niezbędną wiedzę i wizję - np. wizję idealnego "ustroju nirwany" jaki krótko opisuję w punktach #A1 do #A4 swej strony internetowej o nazwie partia_totalizmu.htm. Tylko bowiem ktoś taki u steru bezinteresowanie dbałby o dobro Polski oraz o szczęśliwe życie dla wszystkich Polaków, a NIE jedynie o interesy własne, swoich kumotrów, oraz bogaczy którzy opłacają jego kampanię wyborczą, a także wiedziałby jak bronić w sposób akceptowalny przez Boga swój kraj przed padnięciem ofiarą tego co ignorowanie przykazań i wymagań Boga przez ludzi na kraj ten sprowadza. Pechowo dla ciebie i dla Polski, narazie takiej osoby NIE widać w gronie partyjnych kandydatów jakimi Polska dysponuje. Bez względu więc na kogo zagłosowałeś w 2015 roku, twoje życie oraz życie twoich najbliższych i tak będzie nieodwołalnie stawało się coraz gorsze, a już niedługo znajdzie się nawet w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Wszakże aby poprawić los twój i twoich najbliższych, co najmniej trzeba udoskonalić cały obecny system polityczny, a najlepiej byłoby zmienić go na znacznie doskonalszy "ustrój nirwany" - zamiast jedynie wymienić kilku niedoskonałych polityków, którzy czerpią korzyści z obecnego systemu. Za to ja mam to co potrzebne - co możesz sprawdzić faktycznie analizując moje publikacje (oraz osądzając oszczerstwa licznych moich zawziętych wrogów za takie jakimi one naprawdę są). Ja chcę też udoskonalić i uefektywnić, a jeśli się da to zmienić na nieopisanie doskonalszy "ustrój nirwany", cały system polityczny Polski. Jednak ja ani NIE należę do żadnej politycznej partii, ani NIE mam zamiaru do partii wstąpić - chyba że stworzona będzie partia_totalizmu.htm celem jakiej stanie się urzeczywistnienie owego idealnego "ustroju nirwany". Dlatego abym mógł być wybrany do "steru Polski", musiałbym mieć wielu ochotników, którzy aktywnie i altruistycznie dopomagaliby mi w tym ambitnym zamiarze. W 2015 roku sprawdziłem, czy zgłosi się minimalnie wymagana liczba takich ochotników, tak abym mógł wystawić swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich i uzyskać mandat narodu na uzdrowienie coraz bardziej beznadziejnej sytuacji całej Polski - po szczegóły patrz mój raport ze strony internetowej o nazwie pajak_na_prezydenta_2015.htm. Niestety, los chciał inaczej. Pytanie więc jakie nurtuje zarówno mnie, jak zapewne i ciebie, to czy Bóg da Polakom i Polsce "drugą szansę" aby powtórzyć moją próbę w następnych wyborach prezydenckich z 2020 roku. (Dlaczego faktycznie byłaby to "druga szansa" - wyjaśniam to szerzej w punkcie #E2 tej strony.) Wszakże aby Polacy i Polska otrzymały od Boga taką "drugą szansę", wówczas musiałoby być spełnione wiele wymogów i warunków, jakie staram się opisać w punktach #E2 i #E3 tej strony. Przykładowo, w pierwszym rzędzie Polska nadal musiałaby istnieć przez cały 2020 rok i nadal musiałaby przeprowadzać relatywnie demokratyczne wybory - co wcale NIE jest już takie pewne, wziąwszy pod uwagę, iż żyjemy w epoce "neo-średniowiecza". (Wszakże epoka ta, podobnie jak oryginalne "średniowiecze", będzie eskalowała wojny, zniszczenia, chaos, anarchię, głód, zarazy, wymarcia, wyludnienia, zmiany klimatu, kataklizmy, itp.) Ponadto konieczne też byłoby, aby mi Bóg pozwolił nadal żyć w 2020 roku i cieszyć się wówczas relatywnie dobrym zdrowiem oraz efektywnością działania mojego umysłu.
* * *
Gdyby więc faktycznie Bóg dał Polakom i Polsce taką "drugą szansę" w wyborach prezydenckich z 2020 roku, to czy rozważyłeś czytelniku co byś wówczas uczynił? Czy zgłosiłbyś się wówczas jako ochotnik aby dopomóc mi owymi wyborami poprawić życie twoje, twoich najbliższych i twoich potomków, czy też zachowałbyś typową dla dzisiejszych Polaków pasywność i postąpiłbyś jak w 2015 roku? Wszakże bez zgłoszenia się wymaganej liczby ochotników do pomocy, ja sam NIE będę w stanie zrealizować swych zamiarów uzdrowienia sytuacji w Polsce i na świecie - co jest zgodne z moralną zasadą, że ludzi NIE można uszczęśliwiać na siłę, kiedy oni wcale NIE chcą być uszczęśliwieni, a także zgodne z przysłowiem, że Bóg pomaga tym co pomagają sobie sami. W międzyczasie rozważ więc uważnie swoją decyzję w tej sprawie, zaś kiedy będą już znane daty wyborów 2020 roku, czy inne interesujące cię daty ujęte w harmonogramie z punktu #F1 tej strony, wówczas NIE zapomnij zaglądnąć tutaj ponownie. W międzyczasie zaś poczytaj o "ustroju nirwany" krótko streszczonym w punktach #A1 do #A4 mojej strony partia_totalizmu.htm, oglądnij darmowy film z Youtube o tytule Zagłada ludzkości 2030, a jeśli masz ku temu wymagane warunki to także wypracuj dla siebie cudowne zjawisko nirwany opisywane na stronie nirvana_pl.htm (szczególnie uważnie poczytaj tam punkty #D3, #D2 i #C6).


Proszę odnotować, że jeśli sytuacja mi na to pozwoli, wówczas treść praktycznie wszystkich punktów niniejszej strony będzie stopniowo udoskonalana i poszerzana aż do daty wyborów 2020 roku - oczywiście w miarę jak mój wolny czas, wyniki moich badań, oraz dostępność nowych informacji będą nakłaniały do wprowadzania takich udoskonaleń. Dlatego rekomenduję aby do strony tej zaglądać ponownie co jakiś czas. W międzyczasie zaś proponuję dokładnie przestudiować treść "części #B" tej strony (oraz treść linków do jakich tamta "część #B" referuje), ponieważ wiedza i informacje jakie cała owa "część #B" streszcza, są w stanie drastycznie zmienić i uefektywnić osiągnięcia życiowe każdej indywidualnej osoby oraz każdej instytucji. W wolnej chwili prosiłbym też o wypełnienie ankiety sondażowej z punktu #D2 tej strony.


Treść tej strony autoryzuje Jan Pajak, czyli badacz Nowej Zelandii i Polski oraz WorldCat Identity (tj. "Tożsamość Światowej Kategorii": patrz strona http://worldcat.org/identities/ ), który w początkowej części 21 wieku tym wyróżnił się z grona nadal żyjących odkrywców i wynalazców owych dwóch krajów, iż stał się najszerzej z nich znanym wówczas w świecie, najróżnorodniej interpretowanym i najbardziej produktywnym - na przekór prowadzenia badań bez finansowania i na zasadach rzekomego naukowego "hobby" wymuszanego oficjalną dezaprobatą podjętej tematyki badań, ale niestety o którego istnieniu i wynikach badań w Nowej Zelandii niemal nikt NIE chce wiedzieć, zaś dla unieważnienia, zaprzeczenia i wyciszenia odkryć i wynalazów którego sporo Polaków konspiruje się w gangi postępujące jak monopole wypaczające prawdę i przyszłym pokoleniom usiłujące pozostawić tylko kłamstwa, śmieci, pozatruwaną wodę, powietrze i glebę, oraz wyniszczoną naturę.


Część #A: Zacznijmy od modlitwy:

      

#A1. Udoskonalenie demokratycznego systemu i sytuacji Polski to ogromnie trudna sprawa, jakiej korzystne "owoce" odczują wszyscy mieszkańcy kraju - zacznijmy więc ją od modlitwy:

       Oto modlitwa którą ja zmawiam-czytam podczas analizowania, aktualizowania lub przeglądania tej strony. Jeśli zachcesz się przyłączyć do jej zmówienia-przeczytania wraz ze mną, wówczas wystarczy że ją przeczytasz z uwagą i z proszącym nastawieniem duchowym:

Boże, jeśli NIE koliduje to z Twoimi nadrzędnymi celami i planami, wówczas gorąco proszę abyś wsparł swoją boską mocą realizację zgodnej z Twoją wolą części celów i zamiarów Twojego Boże sługi, Jana Pająk - autora tej strony. Amen.


#A2. Jeśli światopogląd ci na to pozwala, zapraszam także abyś po zakończeniu czytania tej strony wspólnie ze mną podziękował też Bogu - tak jak ja to czynię w punkcie #P1 przy końcu tej strony


Część #B: O co w tym wszystkim chodzi?

      

#B1. W tej "części #B" staram się wyjaśnić "dlaczego" wkładam aż tyle wysiłku, pracy i przemyśleń w to co opisuję na tej stronie:

       Słowo "dlaczego" jest ogromnie istotne dla osób kierujących się rozumem, a NIE emocjami - a takie właśnie osoby chciałbym widzieć w gronie swoich pomocników i zwolenników. To z powodu więc owego słowa w tej "części #B" niniejszej strony postaram się skrótowo podsumować cel dla osiągnięcia którego m.in. napisałem tę stronę, tj. skrótowo podsumować dlaczego czytelnik powinien zaufać wynikom moich badań stwierdzających, że faktycznie to dopomagał będzie sobie samemu, swoim najbliższym, oraz swoim potomkom, jeśli aktywnie dopomoże mi w zostaniu wybranym do urzędu Prezydenta Polski - tak abym mógł użyć swej wiedzy, doświadczenia i autorytetu dla udoskonalenia działania demokracji, tj. dla spowodowania iż wszelkie decyzje rządowe i uchwalane przez sejm prawa byłyby sprawdzane czy nie łamią one kryteriów tzw. "faktycznej moralności" (tj. moralności wymaganej od ludzi przez Boga, zaś zdefiniowanej w punktach #B5 do #B7 strony morals_pl.htm), zaś jeśli się okaże, że łamią one jakoś owe kryteria moralne, wówczas na zasugerowaniu rządowi lub sejmowi wprowadzenie takich zmian i udoskonaleń do owych decyzji lub praw, aby ciągle osiągały one zamierzone cele, jednak NIE łamały żadnych kryteriów "faktycznej moralności".
       Oczywiście, NIE trzeba tu wyjaśniać, że osiągnięcie powyższego celu napisania tej strony byłoby równoznaczne z przeprowadzeniem rodzaju bezkrwawej "rewolucji moralnej". Wszakże narazie nikt, nigdy i nigdzie NIE sprawdzał ani NIE korygował pod względem moralnym decyzji i praw rządowych - czego skutki wyraźnie widzimy dookoła. Jak zaś wiemy, przeprowadzenie dowolnej rewolucji, nawet moralnej i bezkrwawej, NIE jest łatwe i wymaga ogromnego wysiłku. To dlatego aby taką moralną rewolucję faktycznie przeprowadzić, będę potrzebował wielu pomocników i zwolenników. Aby więc dotrzeć do ich świadomości napisałem tę stronę. Aby zaś przekonać ich o słuszności tego co czynię, spisuję teraz niniejszą "część #B" tej strony.
       Powinienem tutaj też dodać, że gdyby faktycznie warunki z punktów #E2 i #E3 tej strony zostały spełnione, wówczas w moim programie wyborczym dla 2020 roku, opisane powyżej wysiłki udoskonalania demokracji stałyby się moim nadrzędnym celem, chociaż wcale NIE jedynym. Postawiłbym bowiem wówczas sobie także i kilka innych celów, jakich myślą przewodnią byłoby zapewnienie, iż moralnie poprawne udoskonalenia demokracji i działania rządu miałyby szansę uzyskać trwały charakter, a NIE być jedynie rodzajem tymczasowego eksperymentu. Cele te opisywałem już uprzednio na stronie ze swoim programem wyborczym dla wyborów prezydenckich z 2015 roku - m.in. patrz punkty #B1 i #G3 ze strony pajak_na_prezydenta_2015.htm, zaś skrótowo podsumowałem je w punkcie #G1 niniejszej strony. Przykładowo, starałbym się wówczas przywrócić świecki i naukowy balans pomiędzy ateistyczną i deistyczną edukacją, czyli zainicjować też program formalnego edukowania młodych ludzi w świeckiej znajomości zasad, metod, narzędzi, wymogów i kryteriów "faktycznej moralności" wymaganej od ludzi przez Boga - poprzez urzeczywistnienie oficjalnego nauczania Konceptu Dipolarnej Grawitacji i filozofii totalizmu w szkołach średnich i na uczelniach wyższych, dokonywanego równolegle z nauczanymi tam obecnie ateistycznymi poglądami i teoriami w rodzaju "teorii ewolucji" czy "teorii wielkiego bangu". (Ja celowo podkreslam tutaj słowo "świeckość", ponieważ na przekór potwierdzania istnienia Boga, obie one, tj. zarówno Koncept Dipolarnej Grawitacji jak i filozofia totalizmu, są całkowicie świeckimi naukami, które starają się naprawiać wypaczenia prawdy jakie powkradały się praktycznie do każdej dzisiejszej religii, oraz które starają się opierać swą wiedzę o Bogu na naukowych i weryfikowalnych przez każdego badaniach i eksperymentach.) Starałbym się też zakończyć dotychczasowy monopol starej "ateistycznej nauki ortodoksyjnej" na badania naukowe i na edukację, stwarzając tej starej oficjalnej nauce faktyczną "konkurencję" poprzez powołanie co najmniej jednej "totaliztycznej uczelni", która w całości bazowałaby swoje działania na zasadach "totaliztycznej nauki", a stąd która w końcu zaczęłaby rozliczać starą "ateistyczną naukę ortodoksyjną" z kłamstw jakimi owa stara oficjalna nauka zasypuje obecnie całą ludzkość. (Na te kłamstwa oficjalnej nauki stara się zwrócić uwagę czytelników m.in. punkt #C4.7 ze strony morals_pl.htm, oraz punkt #G2 ze strony pajak_na_prezydenta_2015.htm.)


#B2. Gdybyś to ty był Bogiem, to z pewnością też przekazałbyś ludziom zbiór wymagań, jakich przestrzegania musieliby oni się nauczyć w swym życiu aby zaczęli się nadawać do codziennego obcowania z tobą w przyszłym świecie jaki stworzyłbyś po końcu obecnego, a jaki to zbiór twoich wymagań ludzie nazywaliby "moralnością":

       Skoro czytasz moje opracowanie zapewne więc także wiesz, że jestem tym naukowcem, który jako pierwszy na świecie opracował aż cały szereg formalnych dowodów naukowych na istnienie Boga. Jeden z tych dowodów, przeprowadzony z użyciem metod logiki matematycznej, zaprezentowany jest w punkcie #G2 mojej strony o nazwie god_proof_pl.htm. Kolejny zaś punkt #G3 tej samej strony wskazuje i linkuje też następne z owych dowodów. Aczkolwiek więc w naturze ludzkiej leży, iż w wyniki teoretycznych badań nikt NIE wierzy - za wyjątkiem ich autora, za to w wyniki eksperymentalnych badań wierzą wszyscy - za wyjątkiem ich autora, moich dowodów na istnienie Boga nikt dotychczas NIE potrafił podważyć ani obalić (chociaż podejmowane były liczne próby), stąd dowody te pozostają w mocy i każdy powinien uwzględniać je w swoim postępowaniu. Wszakże zamieniają one dotychczasową "wiarę", że Bóg istnieje, w "wiedzę" i "pewność", że Bóg istnieje.
       Skoro Bóg istnieje, natychmiast każdy ma pytanie "w jakim celu Bóg stworzył człowieka/ludzi?". Odpowiedż na to pytanie udzieliłem już na swej stronie o nazwie antichrist_pl.htm - począwszy od jej punktu #B1. Nie będę więc już tu powtarzał tej odpowiedzi. Dla potrzeb niniejszej strony wystarczy tylko abym podkreślił, że Bóg ma istotne cele do osiągnięcia z pomocą człowieka. Jednym z tych celów jest zamieszkanie i życie razem z ludźmi już w następnym świecie jaki Bóg stworzy prawdopodobnie zaraz po 2656 roku - po szczegóły patrz punkt #A3 mojej strony o nazwie humanity_pl.htm. Aby jednak zamieszkiwanie razem z ludźmi było dla Boga przyjemnością, a NIE udręką, Bóg musi ich sobie odpowiednio wychować. Wychowywanie to jest rzeczą zupełnie logiczną i jestem gotów się tu założyć, że gdyby czytelnik miał moc Boga, wówczas też najpierw by odpowiednio sobie wychował wszystkie osoby z którymi potem przychodzi mu zamieszkiwać. Aby zaś wychować ludzi na takich jakimi ich potrzebuje, Bóg używa określonych metod. Ich początkiem jest wydanie ludziom zbioru zasad i praw, pospisywanych w Biblii, poczym systematyczne uczenie ludzi, że mają obowiązek wbudowania na trwałe w cechy swego charakteru zwyczaju pedantycznego i ochotniczego przestrzegania owych zasad i praw. Owe zasady i prawa nałożone na nas przez Boga i definiujące jak mamy zachowywać się i postępować w swym życiu, obecnie nazywamy moralnością.
       Skoro już mowa o "moralności", to warto tu też nadmienić co logika (i Biblia) nam podpowiada, że stanie się z tymi ludźmi, którzy NIE nauczą się trwałego zwyczaju przestrzegania we wszystkim co czynią owych zasad i praw moralnych, które Bóg od nas wymaga. Otóż prawda jest bardzo prosta - wszyscy oni stają się niepotrzebni Bogu, a stąd będą unicestwieni - to właśnie po to aby uzyskać ową liczbę 144 tysięcy osób, które nauczą się przestrzegania zasad moralnych, a które w Biblii Bóg nazywa "sprawiedliwymi" (po faktyczne znaczenie tego słowa patrz punkt #I1 na stronie quake_pl.htm), Bóg wychowuje sobie na Ziemi całe miliardy ludzkich kandydatów - z których potem wybierze sobie potrzebną mu liczbę najmoralniejszych osób.


#B3. Faktycznie to NIE istnieje inny sposób praktycznego nauczenia nieposłusznych i niedoskonałych ludzi, że mają nabyć trwałego zwyczaju przestrzagania zasad moralnych, poza obfitym nagradzaniem tych ludzi co przestrzegają moralności i jednoczesnym surowym karaniem tych ludzi co łamią zasady moralne (szczególnie, że ci co łamią kryteria moralne dla Boga stają się niepotrzebni i zbywalni):

       Zastanów się co ty byś uczynił, gdybyś był w miejscu Boga i chciał nauczyć moralności wysoce niedoskonałych i nieposłusznych ludzi. Ano, za każdym razem kiedy łamaliby wydane im przez ciebie prawa, dawałbyś im solidnego łupnia, zaś kiedy przestrzegaliby owych praw, wówczas nagradzałbyś ich sowicie. Wszakże, jeśli dobrze się zastanowić, NIE istnieje inna metoda. Dokładnie też tak postępuje i Bóg. Mianowicie, za każdym razem kiedy ludzie łamią prawa moralności nakazane im w Biblii do przestrzegania, Bóg surowo karze tych ludzi. Natomiast za każdym razem kiedy ludzie czynią coś zgodnie z zawartymi w Biblii nakazami, Bóg sowicie ich wynagradza. Niestety, na dodatek do owej zasady karania i nagradzania ludzi, Bóg musi też doglądać spełnienia jeszcze jednej zasady. Mianowicie tzw. "wolnej woli" - jaką dał nam dla wielu istotnych powodów opisywanych m.in. na mojej stronie will_pl.htm. Gdyby więc Bóg natychmiast karał lub nagradzał ludzi, niszczyłby też w ten sposób ich "wolną wolę". Wszakże każdy wówczas czułby strach przez Bogiem i przed czynieniem tego co moralność czynić zabrania. A my mamy nauczyć się postępować moralnie "na ochotnika", a NIE "pod przymusem". (Wszakże tylko "na ochotnika" oznacza też "trwale", natomiast "pod przymusem" oznacza "tylko kiedy jesteśmy pilnowani".) Aby więc móc karać i nagradzać bez łamania naszej wolnej woli, Bóg używa bardzo mądrej i dalekowzrocznej zasady, mianowicie całą pracę "mechanizmów moralnych" nauczających nas moralności Bóg podzielił na dwa działania, mianowicie na działanie krótkoterminowe ("osądzające"), oraz odwrotne do niego działanie długoterminowe (faktycznie nas "wynagradzające" lub "karzące"). Celem krótkoterminowego działania mechanizmów moralnych jest jedynie podtrzymywane istnienie naszej "wolnej woli" oraz osądzanie naszego charakteru. Bóg osiąga ten cel poprzez powodowanie, iż to co czynimy krótkoterminowo przynosi tylko "pozorne efekty", zaś faktyczne kary i nagrody za każde ludzkie działanie Bóg serwuje nam dopiero w długoterminowym działaniu mechanizmów moralnych, tj. dopiero po upływie tzw. "czasu zwrotu" od owego działania - kiedy to długoterminowe efekty każdego ludzkiego działania zaczynają stawać się dokładnie odwrotne do efektów krótkoterminowych. (Taka właśnie praca mechanizmów moralnych, podzielona na dwa odwrotne do siebie działania, jest wyjaśniona szczegółowo m.in. w punktach #C4.2.1 i #C4.2 mojej strony o nazwie morals_pl.htm.) Dzięki obu takim działaniom ludzie o niemoralnych i nieposłusznych skłonnościach mogą ujawnić Bogu swoje prawdziwe intencje i cechy charakteru, zaś Bóg i tak długoterminowo wymierzy im sprawiedliwość na jaką sobie zasłużyli - rozważ przysłowie "Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy".
       Aby w krótkoterminowym działaniu mechanizmy moralne pozwalały na egzaminowanie i "osądzanie" charakteru danej osoby, ich działanie jest tak zaprogramowane, że w swym krótkoterminowym (natychmiastowym) działaniu mechanizmy moralne utrudniają i powtrzymują realizację moralnie poprawnych postępowań ludzi, a jednocześnie w swym krótkoterminowym (natychmiastowym) działaniu mechanizmy moralne pomagają i ułatwiają realizację niemoralnych postępowań ludzi. Dopiero więc w swym długoterminowym działaniu mechanizmy te nagradzają postępowania moralnie poprawne, zaś karają postępowania niemoralne. Pierwszą zaś i najistotniejszą karą wymierzaną ludziom postępującym niemoralnie, jest unieważnienie wszelkich owych "pozornych korzyści", jakie dane postępowanie wygenerowało w wyniku krótkoterminowego (osądzającego) działania mechanizmów moralnych. Innymi słowy, dzięki opisywanemu tu zaprogramowanemu działania mechanizmów moralnych, faktyczne korzyści przynoszą ludziom jedynie i wyłącznie postępowania moralnie poprawne - tj. te jakie NIE łamią żadnych kryteriów moralności. Działania zaś niemoralne zawsze w sumie NIE przynoszą żadnych korzyści, a jedynie generują najróżniejsze kary. Praktycznie też empiryczna analiza długoterminowych następstw dowolnego przeszłego postępowania ludzi potwierdza, że opisane tu (a wykryte, opisane i rozpopularyzowane dopiero przez filozofię totalizmu) zasady działania mechanizmów moralnych faktycznie mają miejsce i sprawdzają się w rzeczywistym życiu. Stąd dalsze ignorowanie działania mechanizmów moralnych w ludzkich postępowaniach jest co najmniej głupotą, jeśli NIE celowym szkodzeniem sobie i innym.
       Oczywiście, powyższe zasady działania mechanizmów moralnych folklor ludowy zna już od bardzo dawna, zaś wiedzę na ich temat już od wieków upowszechnia m.in. w formie przysłów. Jako przykład tej wiedzy ludowej porównaj powyższe opisy działania mechanizmów moralnych ze staropolskim przysłowiem "NIE ma takiego złego co by na dobre nie wyszło", oraz z jego odwrotnością stwierdzającą "NIE ma takiego dobrego co by na złe nie wyszło". Polacy NIE są zresztą jedynym narodem który odnotował działanie opisywanej tu zasady i utrwalił je w formie przysłowia. Tą samą moralną zasadę oddają bowiem także przysłowia innych narodów - z których najpełniej obie jej części wyraża prawdopodobnie chińskie przysłowie stwierdzające, że "źli mężowie zawsze mają dobre żony, zaś dobrzy mężowie zawsze mają złe żony" - wyjaśniane szerzej m.in. w punkcie #B2 mojej strony internetowej o nazwie antichrist_pl.htm. Odnotuj przy tym jak mądrze i jak długotermnowo korzystnie dla wszystkich stron, zło wynikające z prawdy owego chińskiego przysłowia jest moralnie korygowane m.in. zawartą w Biblii sugestią rozwiązania podanego w #H1 z punktu #C2 niniejszej strony, zaś wyjaśnianego dokładniej w punkcie #J2.2.2 strony o nazwie morals_pl.htm.


#B4. Zasady moralne zostały tak mądrze opracowane przez Boga, że absolutnie wszystko co ludzie czynią daje się dokonywać zarówno w sposób moralny, jak i w sposób niemoralny:

       Podczas nauki w szkole, monopolizująca naszą edukację oficjalna nauka (w następnym punkcie #B5 nazywana też starą "ateistyczną nauką ortodoksyjną") utwierdziła w nas wiarę, że jakoby każdy problem ma tylko jedno poprawne rozwiązanie. Jak jednak ilustruję to w punkcie #C2 poniżej, życie codziennie, oraz nowa tzw. "totaliztyczna nauka", nieustannie nam dowodzą, że w rzeczywistości każdy problem ma wiele odmiennych rozwiązań, jakie mogą, chociaż NIE muszą, różnić się między sobą jedynie poziomem spełnienia kryteriów moralnych, oraz kilka z jakich w niektórych przypadkach może być równie poprawne. Innymi słowy, zgodnie z nową "totaliztyczną nauką" każdy problem ma wiele rozwiązań, wśród których niekiedy poprawnych może być aż kilka. Doskonałym przykładem takich wielu poprawnych rozwiązań jest dzisiejszy samochód, który przez niemal każdą firmę budowany jest odmiennie, jednak który w sensie fizycznym u niemal każdej z tych firm jest zbudowany poprawnie i doskonale spełnia funkcje do jakich został zaprojektowany.
       Istnienie dla każdego problemu aż wielu możliwych rozwiązań, jakie pod względem fizycznym są poprawne i część z których może różnić się wzajemnie jedynie pod względem moralnym, w powiązaniu z faktem, że ludzie mają równoczesnie zarówno "wolną wolę", jak i zbiór wymogów moralnych do przestrzegania, w sumie powodują, że absolutnie wszystko co tylko ludzie czynią, zależnie od woli, skłonności i charakteru czyniących daje się uczynić albo w zgodzie z wymaganiami moralnymi, czyli moralnie, albo też poprzez łamanie kryteriów moralności, czyli niemoralnie. Praktycznie też każde działanie i cel postępowania ludzi, daje się zrealizować aż na kilka odmiennych niemoralnych sposobów, a także na conajmniej jeden moralny sposób. Przykłady moralnie poprawnych rozwiązań dla typowych problemów dzisiejszej Polski wskazuję w punkcie #C2 tej strony. Natomiast metody wypracowane przez filozofię totalizmu, jakie wskazują jak znaleźć rozwiązanie moralnie poprawne dla problemu, który aktualnie nas nurtuje, opisane są aż w całym szeregu moich stron - przykładowo w punkcie #J1 strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm, czy w punktach #C4.2 do #C4.7 strony o nazwie morals_pl.htm.


#B5. Nasza oficjalna tzw. "ateistyczna nauka ortodoksyjna" NIE uznaje istnienia Boga (zawodowi naukowcy sami bowiem chcą "bawić" się w Boga), dlatego nauka ta zmuszona jest unikać badania i uznawania "faktycznej moralności" wymaganej od ludzi oprzez Boga - wszakże ta "faktyczna moralność" działa na aż tak inteligentny sposób, że poznanie jej działania utwierdza ludzi w pewności istnienia mądrego i wszechwiedzącego Boga:

       Instytucja naszej obecnej oficjalnej nauki jest przesiąknięta ateizmem aż do swych korzeni - NIE na darmo popularna nazwa dzisiejszej oficjalnej nauki brzmi ateistyczna nauka ortodoksyjna (nazwa ta typowo jest używana w przypadkach kiedy ową starą oficjalną naukę należy odróżniać od innych nauk, np. od nowej nauki totaliztycznej opisywanej dokładniej m.in. w punktach #C1 do #C6 strony telekinetyka.htm). Oczywiście, będąc "do korzeni ateistyczną instytucją", oficjalna nauka NIE może, jak to stwierdza przysłowie podcinać gałęzi na której nauka ta siedzi i dokonywać faktycznych badań moralności. Wszakże mechanizmy moralne muszą postępować inteligentnie i stąd ich działanie demonstruje ludziom, że aby moralnie poprawne postępowanie mogło być egzekwowane od ludzi w naszym świecie fizycznym, światem fizycznym musi rządzić wszechpotężny Bóg. Oczywiście, "ateistyczna nauka ortodoksyjna" wcale NIE chce prowadzić badań, jakie ujawniają ludziom faktyczne istnienie Boga. Stąd wcale NIE bada ona "faktycznej moralności", a jedynie bada ludzką imitację moralności, popularnie nazywaną "etyką", albo też "naukową moralnością" - tj. imitację moralności opisywaną szerzej w punktach #A1, #B6 i #B7 mojej strony o nazwie morals_pl.htm. Na dodatek, aby przeszkodzić ludziom w zorientowaniu się, że istnieją żelazne "wzorce moralności" wydane ludziom przez Boga i opisane w Biblii, owa oficjalna nauka znacząco wypacza swoją "naukową moralność" w stosunku do "faktycznej moralności". Oczywiście, wypaczając swoją "naukową moralność", oficjalnie okłamuje ona ludzkość (zresztą NIE tylko w zakresie moralności, ale także w większości tego co oficjalnie stwierdza - po szczegóły patrz punkt #C4.7 na stronie o nazwie morals_pl.htm oraz punkt #K1.1 na stronie o nazwie tapanui_pl.htm).


#B6. Skoro nasza oficjalna "ateistyczna nauka ortodoksyjna" NIE bada ani NIE naucza "faktycznej moralności" - stąd utrzymywanie przez nią monopolu na edukację powoduje, że dzisiejsi ludzie NIE mają jak poznać zasad "faktycznej moralności" ani nauczyć się jak przestrzegać tych zasad:

Motto: "Aby poprawić swój los w przyszlości, trzeba swe działania bazować na lekcjach przeszłości."

       Na przekór, że ludzkość od wieków już wie, iż każdy rodzaj monopolu jest wysoce szkodliwy dla ludzi, ciągle w wielu obszarach ludzkiej działalności monopole te nadal są sztucznie utrzymywane. Przykładowo, w prywatnej sferze ludzie utrzymują "monopol małżeński", chociaż Bóg wyraźnie w Biblii sugeruje, iż ludzie zostali stworzeni dla wielożeństwa - co wyjaśniam szerzej w punkcie #J2.2.2 ze strony o nazwie morals_pl.htm. Natomiast w sferze publicznej ludzie nadal utrzymują "monopol oficjalnej nauki na badania i na edukację" - i to na przekór, że owa monopolistyczna nauka chronicznie okłamuje ludzi w praktycznie wszystkim co oficjalnie stwierdza (który to fakt chronicznego kłamania przez naukę wskazywałem już w punkcie #B5 powyżej), a także na przekór iż istnieje już nowa "nauka totaliztyczna" jaka z definicji stara się prostować to okłamywanie - tj. istnieje już "kompetycja" do oficjalnej nauki, też wskazywana w punkcie #B5 powyżej.
       Ciągłe istnienie owego monopolu oficjalnej nauki na badania i na edukację, w połączeniu z faktem wyjaśnianym już w punkcie #B5 powyżej, że oficjalna nauka NIE bada ani NIE naucza "faktycznej moralności" wymaganej od ludzi przez Boga, oraz w połączeniu z faktem, iż pod wpływem oficjalnej nauki oraz pod naciskiem społeczeństwa religie też już zarzuciły nauczanie "faktycznej moralności" (co wyjaśniam szerzej w punktach #A4 i #C4.2 swej strony o nazwie morals_pl.htm), razem wzięte powodują, że praktycznie niemal nikt w dzisiejszych czasach NIE uczy ludzi jak naprawdę powinni się zachowywać i co im grozi jeśli będą łamali kryteria moralności. (Nauczania tego wprawdzie nieoficjalnie dokonuje filozofia totalizmu oraz "totaliztyczna nauka", jednak będąc oficjalnie i nieustannie prześladowane oraz wyciszane, NIE mają one większego wpływu na wiedzę moralną ogółu ludności.) W rezultacie wiedza o moralności - która jest najważniejszą wiedzą jaką ludzie powinni ochotniczo poznawać, obecnie NIE jest niemal nigdzie im udostępniana. Jakże zaś ludzie mają zachowywać się moralnie, jeśli NIE mają gdzie się dowiedzieć, na czym owo moralne zachowanie faktycznie polega. Wszakże wcale NIE polega ono na unikaniu dyscyplinowania dzieci - jaki to zakaz dyscyplinowania dzisiejsza oficjalna nauka wskazuje jako wzór "naukowej moralności" (po szczegóły patrz punkt #B5.1 strony o nazwie will_pl.htm). Nie polega też ona na przyznawaniu prawa do zawierania jednopłciowych małżeństw i do wychowywania dzieci przez homoseksualistów (po szczegóły patrz punkt #B4 na stronie o nazwie antichrist_pl.htm).


#B7. Z powodu powszechnego braku wiedzy o "faktycznej moralności", praktycznie niemal wszystkie decyzje podejmowane przez dzisiejsze rządy, a także niemal wszelkie prawa uchwalane przez dzisiejsze sejmy, łamią sobą jakieś kryteria moralne - za co mechanizmy moralne muszą potem wymierzać kary, pierwszymi z których są utraty wszelkich korzystnych następstwe tych decyzji i praw:

       Paradoksem dzisiejszych czasów jest, że niemal w każdym domu dostępna jest co najmniej jedna Biblia - na przekór jednak tego, jeśli komuś przyjdzie dziś wymienić np. 10 przykazań boskich, z trudnością potrafi streścić lub nazwać trzy albo cztery z nich. A trzeba pamiętać, że owych 10 przykazań stanowi dopiero początek, a NIE całość, wymagań moralnych nakładanych na ludzi przez Boga. Jakże więc dzisiejsi ludzie mają przestrzegać zasad "faktycznej moralności", jeśli NIE mają pojęcia co owe zasady stwierdzają? Rezultat jest taki, że gro działań i decyzji dzisiejszych ludzi łamie jakieś zasady i kryteria moralne - za co ludzie ci zostają potem surowo ukarani przez mechanizmy moralne. Oczywiście, jeśli indywidualne osoby łamią zasady i kryteria moralne, kary jakie za to są im wymierzane dotykają głównie tylko ich samych oraz ich najbliższych. Ale, niestety, z braku wiedzy o "faktycznej moralności", zasady i kryteria moralne łamią także dzisiejsze rządy i sejmy w praktycznie niemal wszystkich decyzjach i prawach rządowych - co wyjaśniam szerzej w punktach #A4, #C4.2 i #C4.7 mojej strony morals_pl.htm. Kary zaś za łamanie moralności przez rządy i sejmy spadają już na całe kraje i narody, którym owe rządy i sejmy przewodzą. To zaś staje się poważnym problemem dla całej naszej dzisiejszej cywilizacji. Wszakże z tego powodu cierpią praktycznie wszyscy ludzie, zaś cała nasza cywilizacja uparcie zmierza ku katastrofie. Aby problem ten wyeliminować, koniecznym się staje, aby zacząć "patrzeć na ręce" rządom i sejmom, oraz weryfikować pod względem zgodności z kryteriami moralnymi wszystko co one czynią. Pechowo jednak, aby weryfikacji takiej dokonać, osoba która się jej podejmie musi mieć ogromną wiedzę, doświadczenie, oraz autorytet w sprawach "faktycznej moralności". Musi też odznaczać się ogromną odwagą i uporem - będzie miała bowiem wielu potężnych wrogów, którzy starali się będą ją zniszczyć, a ponadto będzie poddawana ogromnym naciskom. (Jak zaś intensywne może być owo niszczenie i naciski, doskonale nam to ilustruje historia z wyborami Stanisława Tymińskiego w 1990 roku. Wszakże dla spowodowania jego przegranej, m.in. fałszywie oskarżano go o najróżniesze "niestworzone rzeczy", np. patrz Wikipedia - podobnie zresztą jak już od dawna ja też jestem tak oskarżany. Niestety, agresja i wysuwanie niemoralnych oskarżeń leży w naturze i genach niemal każdego z nas, Polaków, zaś wzięcie tych naszych niedoskonałości pod kontrolę umysłu i moralności jest ogromnie trudne.) Z drugiej strony, znalezienie osoby odznaczającej się wymaganą wiedzą, doświadczeniem i autorytetem w sprawach "faktycznej moralności", a jednocześnie posiadającej też wymaganą odwagę i upór, jest ogromnie trudne. Na szczęście, ja wypracowałem w sobie właśnie te szczególne cechy - co czytelnik zapewne już odnotował zapoznając się z moimi publikacjami oraz z niewybrednymi atakami jakich one, oraz ja, bez przerwy doświadczają. Wykorzystanie potencjału owych moich cech dla zainicjowania w Polsce opisywanej tu weryfikacji moralnej jest więc powodem dla którego postawiłem sobie cele, dla jakich osiągnięcia potrzebuję teraz aktywnego wsparcia i pomocy czytelników, zaś dla wyjaśnienia jakich przygotowuję niniejszą stronę.
       Sprawę chronicznego podejmowania niemal wyłącznie niemoralnych decyzji przez dzisiejsze rządy i sejmy, już omówiłem relatywnie dokładnie w punktach #C4.2 i #A4 swej strony o nazwie morals_pl.htm, a także w punkcie #J1 swej strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm. Zainteresowanym tą sprawą proponuję więc tam zaglądnąć. Przytoczyłem tam bowiem także przykłady kar jakie za owe łamianie kryteriów moralnych są serwowane przez inteligentnie działające mechanizmy moralne.


#B8. Aby przywrócić rządowi i sejmowi zdolność do podejmowania moralnie poprawnych decyzji i praw, konieczne jest wybranie do jakiejś istotnej pozycji autorytetu (np. na prezydenturę) kogoś takiego jak dr Jan Pająk - który będzie weryfikował pod względem moralnym wszelkie decyzje i prawa rządowe, zaś jeśli wykryje iż łamią one jakieś kryteria moralności, wówczas nakaże ich przetransformowanie na moralne oraz podpowie jak to najlepiej uczynić:

       Każda osoba ma możność wyboru jednej z dwóch odmiennych reakcji na ujawniany moimi badaniami szokujący fakt, że dzisiejsze rządy i sejmy podejmują niemal wyłącznie niemoralne decyzje i prawa, jakie mechanizmy moralne muszą potem karać m.in. unieważnieniem wszystkich ich korzystnych następstw. Mianowicie, każda osoba może albo zareagować obojętnością i pasywnością, pozwalając że sytuacja dalej będzie się staczać w dół, aż do katastrofy. Może też jednak wybrać działanie - tj. zgłosić się jako ochotnik, który dopomoże mi zainicjować opisywaną tu weryfikację moralną i udoskonalanie działań rządu i sejmu. W przypadku gdy wszyscy (lub niemal wszyscy) Polacy wybiorą pasywność, NIE jest trudno przewidzieć co się w przyszłości stanie - dziękuję więc Bogu, że na stałe mieszkam w NZ. W przypadku jednak gdyby faktycznie zgłosiła się mi do pomocy wystarczająca liczba ochotników (a potrzeba ich co najmniej aż 200, podczas gdy według moich oszacowań w Polsce żyje obecnie tylko około 160 "sprawiedliwych", większość z których nadal należy do generacji jaka NIE używa internetu, stąd owa większość NIE ma jak przeczytać moich stron - po szczegóły patrz punkt #A4 mojej strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2015.htm), wówczas wspólnym wysiłkiem zainicjowalibyśmy z nimi "moralną rewolucję", jaka z całą pewnością przeszłaby do historii świata.
       Temat systematycznego sprawdzania przez Prezydenta Polski, czy decyzje rządowe i prawa uchwalane przez sejm NIE łamią jakichś kryteriów moralnych, zaś jeśli łamią - wówczas zasugerowania takich ich udoskonaleń, aby osiągały ten sam cel końcowy, jednak były poprawne pod względem moralnym, wyjaśniam też szerzej m.in. w punkcie #B1 na swej uprzedniej stronie o prezydenturze, o nazwie pajak_na_prezydenta_2015.htm. Z kolei sprawę dodania szkołom średnim i uczelniom obowiązku nauczania filozofii totalizmu oraz Konceptu Dipolarnej Grawitacji - tak aby w Polsce zaczęło przybywać ludzi zdolnych do podjemowania decyzji i działań w sposób NIE łamiący żadnych kryteriów moralnych, wyjaśniam szerzej w punktach #B1, #G2 i #G3 tamtej strony pajak_na_prezydenta_2015.htm. Zainteresowanym tymi sprawami proponuję więc tam zaglądnąć.

Rys. #B1a

Strona 1
Rys. #B1b

Strona 2

Rys. #B1ab. Oto projekt dwu-stronnicowej ulotki wyborczej jakiej treść dobrze oddaje najważniejsze idee, które reprezentowałaby moja kandydatura w wyborach prezydenckich z 2020 roku w przypadku gdyby owymi wyborami Bóg dał Polakom i Polsce "drugą szansę" oraz pozwolił, że ich losami dla odmiany pokierowałby twórca filozofii totalizmu - czyli twórca najmoralniejszej obecnie filozofii świata stworzonej przez człowieka, który NIE tylko stworzył i rozwija totalizm, ale także na codzień stara się żyć zgodnie ze stwierdzeniami tej filozofii. (Odnotuj tu, że jedyną filozofią, której nadrzędność nad sobą totalizm uznaje, bada i propaguje, jest ta wyrażana treścią Biblii.)
       Ulotka ta została zaprojektowana w ramach moich przygotowań do wyborów prezydenckich z 2015 roku opisanych szerzej na stronie pajak_na_prezydenta_2015.htm. Niemniej najważniejsze jej przesłania prawdopodobnie pozostałyby aktualne również w przypadku gdybym zdecydował się wystawić swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich z 2020 roku. W przypadku mojego stanięcia do owych wyborów, ulotka ta, po dalszym dopracowaniu, byłaby drukowana dwustronnie w formacie A5 - tj. w formacie w jakim drukowana była ulotka dla moich wyborów w Nowej Zelandii z 2014 roku, pokazana na "Rys. #A1" ze strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm. (Ulotka ta jest właśnie wzorowana na bardziej zaawansowanej, dwustronnej wersji tamtej NZ ulotki z "Rys. #A1". Tamtą bardziej zaawansowaną NZ wersję pokazałem na "Rys. #M1" ze strony pajak_do_sejmu_2014.htm. Aby zaś umożliwić czytelnikom porównanie wyglądów i treści obu ulotek, tuż pod nią, na "Rys. #M2", powtórzyłem tam powyższą ulotkę wraz z jej opisem.) Niestety, podjęcie mojej decyzji wyjaśnionej w punkcie #N4 strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2015.htm powoduje, że ulotka ta NIE będzie drukowana. Niemniej ciągle postanowiłem ją tu wystawić do wglądu czytelników dla aż kilku istotnych powodów, przykładowo: (1) ponieważ liczę, że czytelnicy doślą mi uwagi na jej temat, które dopomogą w jej dalszym udoskonalaniu - tak aby była już gotowa w przypadku gdyby kiedyś zaszła potrzeba jej użycia; (2) ponieważ w wielkim skrócie podsumowuje ona wszystko za czym ja się opowiadam i stąd co było najważniejsze w moich usiłowaniach stanięcia do wyborów prezydenckich z 2015 roku; (3) ponieważ pozwala ona czytelnikom na porównanie tego co ja reprezentuję z tym co reprezentują inni kandydaci do owych wyborów; a także dla kilku jeszcze innych powodów.
       Kopiowanie powyższej ulotki wcale NIE jest blokowane. Stąd czytelnik może ją skopiować i zachować gdzieś w swoim komputerze dla późniejszego wydrukowania i/lub oglądania w wolnym czasie, albo dla jej wydrukowania i pokazania swej rodzinie i przyjaciołom. To kopiowanie i drukowanie jest też całkowicie bezpieczne, ponieważ ulotka ta jest zapisana w bezpiecznym formacie zdjęciowym o nazwie "jpg" - jakiego wirusy komputerowe NIE są w stanie się uczepić. Dlatego ja bym rekomendował czytelnikowi aby sobie ją wydrukował. Wszakże będzie ona mu przypominała o wyborach z 2020 roku i o faktach opisanych w punkcie #G1 i we wstępie tej strony, a ponadto ulotka ta zawiera adresy niniejszej strony internetowej - do jakiej warto będzie ponownie zaglądnąć w przyszłości. Jej skopiowania, zapisania we własnym komputerze, oraz wydrukowania, można dokonać aż na kilka sposobów, przykładowo poprzez kliknięcie na nią powyżej prawym przyciskiem swej myszy, poczym zapisanie jej na dysku swego komputera, albo też poprzez jej bezpośrednie załadowanie z adresów www.totalizm.zensza.webd.pl/prezydent/ulotka_pajak_prezydent_1_2020.jpg i www.totalizm.zensza.webd.pl/prezydent/ulotka_pajak_prezydent_2_2020.jpg lub z adresów www.pajak.org.nz/prezydent/ulotka_pajak_prezydent_1_2020.jpg i www.pajak.org.nz/prezydent/ulotka_pajak_prezydent_2_2020.jpg. (Kliknij na dowolną z obu stron tej ulotki aby dokładniej oglądnąć ją w powiększeniu - jej wysoka rozdzielczość umożliwia maksymalne powiększanie pozwalające na dokładne przyglądnięcie się każdemu szczegółowi, np. humorystycznemu skomponowaniu sytuacji z najniższej ikonki na "stronie 2" powyższej ulotki - tj. tej ikonki przy haśle "brak uwikłań ...".)
       Strona 1: Pierwsza strona w/w ulotki wyborczej, podsumowująca najważniesze cele jakie stawiałbym sobie do osiągania w przypadku gdybym został wybrany na Prezydenta RP.
       Strona 2: Druga strona w/w ulotki wyborczej. Podsumowuje ona najważniesze powody dla których najkorzystniejsze dla omawianych tu wyborców okazałoby się głosowanie właśnie na mnie jako na bezpartyjnego kandydata bazującego w swej kampanii na ochotnikach, a NIE na poparciu swej partii i finansującej ją oligarchii. Podaje też dwa (tj. główny i zpasowy) adresy internetowe niniejszej mojej strony wyborczej, tj. adresy: www.totalizm.com.pl/pajak_na_prezydenta_2020.htm oraz www.pajak.org.nz/pajak_na_prezydenta_2020.htm - aby zapobiegać sytuacjom opisanym w (2014/8/24) z punktu #N3 mojej odmiennej strony o wyborach parlamentarnych w NZ, noszącej nazwę pajak_do_sejmu_2014.htm. Jeśli więc pierwszy z tych adresów przestanie działać, wówczas czytelnik znajdzie też niniejszą stronę pod drugim z adresów.


Część #C: Przykłady ilustrujące jak daje się rozwiązywać trudne problemy bez łamania kryteriów "faktycznej moralności", czyli przykłady rozwiązań które w długoterminowym działaniu mechanizmów moralnych NIE musiałyby być karane unieważnieniem wszelkich ich korzystnych następstw:

      

#C1. Nawet gdybym został wybrany prezydentem, ciągle decyzje demokratycznie podejmowałby rząd, a prawa ustanawiałby sejm, zaś ja jedynie mógłbym sugerować ich moralne udoskonalenia - niemniej NIE zaszkodzi tutaj zaprezentować czytelnikowi kilku przykładów jak trudne problemy dałoby się rozwiązywać bez złamania kryteriów "faktycznej moralności":

Motto: "Dzisiejsi politycy, w swych zachowaniach nieznających mechanizmów i zasad 'faktycznej moralności', mogą być porównywani do 'kierowców którzy otrzymali już prawa jazdy i powyjeżdżali na ruchliwe ulice miast', jednak NIE nauczyli się jeszcze 'kodeksu drogowego'."

       Czytelnicy którzy zapoznali się już z "częścią #B" tej strony, odnotowali zapewne, że największym problemem NIE tylko Polski, ale praktycznie całej naszej cywilizacji, jest brak zrozumienia, iż istnieją niezawodnie działające mechanizmy moralne, które z żelazną konsekwencją sterują każdym aspektem ludzkiego życia. Z uwagi też na zasadę surowo przestrzeganą przez Boga, że "ludzie muszą na wszystko sami sobie zapracować", wiedza o tym jak owe mechanizmy działają wcale NIE była ani nigdy NIE będzie nam dana, a ludzkość (my) sami musimy sobie ją wypracować. Gro więc ludzi, w tym gro wyborców z praktycznie wszystkich krajów świata, NIE rozumie więc np., że aby nadać trwałość dowolnemu osiągnięciu ludzkiego życia, konieczne jest dokonywanie tego osiągnięcia w absolutnej zgodzie z kryteriami i wymaganiami moralnymi. Tymczasem dyscyplina, która ze wszystkich gałezi wiedzy dzisiejszej ludzkości jest już najbardziej zaawansoa w poznaniu zasad, kryteriów i marzędzi "faktycznej moraności", czyli filozofia totalizmu, twierdzi, że w sprawach przestrzegania kryteriów moralnych obowiązują bardzio podobne zasady jak te które istnieją w sprawach projektowania nowych maszyn i urządzeń technicznych. Znaczy, podobnie jak podręczniki projektowania maszyn i urządzeń technicznych, owa filozofia totalizmu też jest nam w stanie dostarczyć ogólnych wytycznych, zasad, narzędzi, kryteriów, itp., jednak samo projektowanie naszych decyzji i wybór naszego postępowania nadal pozostaną zależne od moralności, mądrości, wiedzy moralnej i doświadczenia życiowego osoby jaka je dokonuje. W rezultacie, wypracowania rozwiązań jakie są najdoskonalsze z punktu widzenia "faktycznej moralności" jest rodzajem "sztuki" wymagającej dużego wkładu mądrości, doświadczenia, wiedzy moralnej, przemyśleń, pracy, a nawet geniuszu. Stanie się dobrym w tym wypraciowywaniu wymaga więc wielu lat doświadczeń i powiększa się jedynie z długością naszej praktyki. Dlatego też wybór moralnie najpoprawniejszych decyzji i działań, prawdopodobnie nigdy NIE będzie mógł być dokonywany automatycznie, np. przez komputery, ani przez osoby niecierpliwe, zmienne jak "chorągiewki", "przez "słomiane zapały", ani przez ludzi o niskiej mądrości, wiedzy moralnej i doświadczeniu życiowym. Na zawsze więc najpoprawniejsze moralnie postępowanie pozostanie podobne do projektowania najlepszych maszyn i urządzeń technicznych, jakich projektanci muszą wykazywać się szczególnym zasobem moralności, wiedzy, doświadczenia, osobistej mądrości, oraz unikalnych cech charakteru - w odniesieniu do projektowania maszyn pospolicie nazywanych "geniuszem technicznym".
       W świetle tego co tutaj już wyjaśniłem mam rodzaj "wyzwania" dla czytelnika tej strony. Mianowicie, wyzywam tu czytelnika, aby osobiście spróbował znaleźć jakiekolwiek rozwiązania dla przykładowych problemów z punktu #C2 tej strony (tj. rozwiązania inne od podanych poniżej i też NIE bazujące na zakazach oraz na policjantach pilnujących przestrzegania tych zakazów), potem zaś sprawdził za pośrednictwem tzw. "kryteriów moralnej poprawności" opisywanych w punktach #C4.2 do #C4.7 strony morals_pl.htm, czy owe rozwiązania czytelnika łamią sobą jakieś kryteria moralne. Jestem też tutaj gotowy się założyć, że aczkolwiek każda osoba może dowcipkować lub krytykować przykłady rozwiązań problemów jakie ja poddaję pod dyskusję poniżej w punkcie #C2, faktycznie to prawdopodobnie tylko wyjątkowo nieliczni z czytelników, jeśli NIE wogóle nikt z czytających, będą w stanie zaprojektować rozwiązania dla tych samych powszechnych problemów, jakie NIE łamałyby sobą żadnych kryteriów moralnych i jakie byłyby lepsze od rozwiązań podanych poniżej w punkcie #C2 (tj. jakie wznosiłyby się pod górę "pola moralnego" bardziej stromo niż moje rozwiązania).
       Jeden człowiek NIE jest w stanie uczynić wszystkiego. Dlatego powinien czynić to, do czynienia czego ma największe zdolności i powołanie. Jak zaś powyższe wyjaśnienia to ujawniają, moje osobiste zdolnosci są skoncentrowane wokół twórczego naprawiania i prostowania ludzkiej niemoralności. Z tego powodu, gdyby stał się cud i faktycznie wygrałbym wybory prezydenckie w Polsce z 2020 roku, wówczas poparcie narodu jakiego dowodem byłoby to wybranie oznaczałoby, że uzyskałem pozwolenie i rodzaj politycznej licencji od narodu, aby powprowadzić w życie moralne udoskonalenia polskiej demokracji jakie opisałem na tej stronie. Innymi słowy, gdyby stał się cud i wygrałbym wybory z 2020 roku, wówczas NIE ustanawiałbym nowych praw, ani NIE starałbym się rządzić czy wtrącać do rządzenia, a jedynie upierałbym się aby najpierw sprawdzić i skorygować pod względem moralnym wszystko co powołany przez naród sejm i rząd uchwaliłby, ustanowiłby, zaś po wprowadzeniu zasugerowanych przeze mnie udoskonaleń starałby się też wdrożyć w życie.


#C2. Moralnie poprawne rozwiązania dla trudnych problemów o jakich wiem, że wymagają one szybkiej naprawy - poddawane tutaj pod publiczną dyskusję jako przykłady sposobów możliwej naprawy tych problemów bez łamania kryteriów "faktycznej moralności":

Motto: "Zakazywać potrafią nawet najwięksi idioci, za to pozwalanie z którego skorzystają wszyscy zainteresowani wymaga ogromnej mądrości, wiedzy i doświadczenia."

       Oto zestaw głównych problemów, jakie według mojego rozeznania obniżają "stopę życiową" dzisiejszych mieszkańców Polski, wraz z propozycjami możliwych sposobów na jakie zasady filozofii totalizmu sugerują, że problemy te dałoby się najlepiej rozwiązać bez łamania kryteriów moralności. (Problemy te uszeregowałem w kolejności ich niekorzystnego wpływu na "stopę życiową" Polaków.) Niezależnie od rozwiązania jakie dla każdego z tych problemów przytoczyłem poniżej, każdy z nich może też być rozwiązany na wiele innych sposobów. Jednak rozwiązanie jakie przytoczyłem przy nim poniżej wznosi się najbardziej stromo pod górę pola moralnego (czym jest owo "pole moralne" - wyjaśniam to dokładniej m.in. w punkcie #C4.2 swej strony o nazwie morals_pl.htm). Dlatego wdrożenie tych właśnie rozwiązań przyniosłoby najwięcej korzyści praktycznych w długoterminowym działaniu mechanizmów moralnych. Odnotuj przy tym generalną cechę takiego zgodnego z kryteriami moralnymi najkorzystniejszego rozwiązywania problemów, mianowicie że totaliztyczne sposoby rozwiązywania problemów opierają się na zasadzie "właściwie zdefiniowanego pozwalania", a NIE na zasadzie "zakazywania".
       W tym miejscu warto więc podkreślić czytelnikowi tą kolejną nagrodę, którą zawsze nam przynosi każde postępowanie dokonywane w zgodzie z kryteriami moralnymi (tj. każde działanie dokonywane "moralnie"). Wszakże zasadniczą nagrodą każdego moralnie poprawnego postępowania jest uniknięcie zostania ukaranymi przez mechanizmy moralne. W swym długoterminowym działaniu mechanizmy te bowiem zawsze karzą wszelkie niemoralne postępowania utratą wszystkich korzyści jakie postępowania te początkowo nam przynosiły. Tą zaś kolejną dodatkową nagrodą za przestrzeganie kryteriów moralnych w naszych postępowaniach jest, że jeśli dokonywane są one w zgodzie z kryteriami moralnymi, wówczas zawsze one się sprowadzają do właściwie ukierunkowanego "pozwalania", czyli zawsze zwiększają one liczbę możliwości życiowych, jakie otwierają się ludziom do wyboru. Innymi słowy, postępowania moralnie poprawne zawsze zwiększają tzw. "swobody obywatelskie". Łatwo bowiem też odnotować, że działania łamiące kryteria moralności zawsze sprowadzają się do jakiejś formy "zakazywania", czyli zawsze zmniejszają one "swobody obywatelskie" oraz eskalują liczbę zakazów i ograniczeń. (Proszę tu odnotować, że w swoich publikacjach staram się nazywać rzeczy po imieniu, chociaż w dzisiejszych czasach ludzie uczą się "dyplomatycznego" unikania takiego nazywania - przykładowo, tolerowanie w publicznych bibliotekach biegających i hałasujących tam dzeci dzisiaj nazywa się "pozwalaniem" albo "ułatwianiem", podczas gdy pod względem moralnym reprezentuje to "zabranianie" poważnym czytelnikom skupiania się na tym co czytają oraz "utrudnianie" korzystania z biblioteki do celów dla jakich biblioteka ta została powołana. Podobnie ma się sprawa z licznymi innymi dzisiejszymi przypadkami "pozwalania", np. dotyczącymi "małżeństw" homoseksualistów, szpiegowania rozmów telefonicznych i emailów przez rządowe agencje szpiegowskie, włamywania się służb specjalnych do ludzkich domów bez uprzedniego uzyskania na to nakazu sądowego, itp.) Dlatego z powodu podejmowania ostatnio przez rządy niemal wyłącznie niemoralnych decyzji i działań, jakie głównie sprowadzają się do "zakazywania" i do zamykania ludziom kolejnych możliwości, owe "swobody obywatelskie" w ostatnich czasach zostały znacząco zerodowane. Jeśli więc sprawy dalej potoczą się tym samym torem, wówczas już niedługo w obecnie zaczynającej się epoce "neo-średniowiecza" osiągnięta będzie ponownie sytuacja jaka już istniała w oryginalnej epoce średniowiecza. Mianowicie, ludziom praktycznie wszystko będzie zabronione i cokolwiek by NIE uczynili, ktoś im niechętny ale przy władzy i pieniądzach, będzie w stanie wtrącić ich za to do więzienia, lub nawet skazać na śmierć. Współczuję więc tym naszym potomkom, którym może przyjść żyć w takich czasach - jeśli my już teraz, kiedy jeszcze NIE jest za późno, NIE podejmiemy właściwych działań aby uniemożliwić niemoralnie działającym politykom powtórne wytworzenie takiej właśnie "średniowiecznej" sytuacji zakazów ponakładanych praktycznie na wszystko.
       Proszę jednak tu odnotować, że wskazywane poniżej moralne rozwiązania dla powszechnych problemów wcale NIE są tu przytoczone jako rodzaj mojej "obietnicy przedwyborczej" - tj. że np. ja je wdrożyłbym gdybym został wybrany. Wszakże w razie zostania wybranym, moim nadrzędnym celem działania i najwyższym priorytetem byłoby jedynie takie udoskonalenie systemu politycznego, aby wszelkie decyzje, działania i prawa rządu nareszcie zaczęły być sprawdzane pod względem ich zgodności z kryteriami moralności, zaś jeśli okażą się łamać kryteria moralności, wówczas aby były one właściwie korygowane. Absolutnie NIE jest więc moim zamiarem "zastępowanie rządu i sejmu" w czynieniu tego do czego są one demokratycznie powołane - tj. zastępowanie ich w moralnym, sprawiedliwym, racjonalnym, demokratycznym, itp., rządzeniu Polską. Poniższe rozwiązania mają więc być jedynie rodzajem przykładów podpierających prawdę totaliztycznej tezy dla moich wyjaśnień z punktu #B4 tej strony, mianowicie tezy, że w rzeczywistości "każdy problem daje się rozwiązać na wiele sposobów o różniących się między sobą poziomach ich zgodności z kryteriami moralnymi - w tym także na sposoby jakie NIE łamią żadnych kryteriów moralnych". (Odnotuj tutaj, że ta totaliztyczna teza jest zupełnie odwrotna do tego co monopolizująca naszą edukację tzw. "ateistyczna nauka ortodoksyjna" kłamliwie wmawia nam w trakcie naszej edukacji - mianowicie odwrotna do wypaczającego nasze późniejsze myślenie wmawiania nam w czasach nauki w szkole, iż jakoby "każdy problem ma tylko jedno poprawne rozwiązanie".) Ponadto poniższe rozwiązania są tu też przytoczone jako tematy do podjęcia publicznej dyskusji oraz do wysondowania w punkcie #D2 m.in. jakie są poglądy większości ludzi na temat tych moralnie poprawnych sposobów eliminowania problemów nurtujących nasze społeczeństwo i kraj - łatwo wszakże wydedukować, a nawet praktycznie się przekonać podczas sesji spotkań z politykami, że żaden dzisiejszy polityk NIE odważyłby się publicznie wyjść z propozycjami tych właśnie rozwiązań.

A. Problemy kraju

Problem #A1: lekceważenie klientów i niezałatwianie spraw przez urzędy państwowe.
Jego skutki: niezałatwianie spraw, rozczarowania i zawody po wizytach w urzędach, popadanie w nałogi i samobójstwa ludzi ktorzy NIE są w stanie "przebić głową muru", itp.
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: wprowadzenie maksimum 5-letnich umów o pracę dla państwowych urzędników i dla dyrektorów wszelkich istniejących instytucji jakie NIE są czyjąś prywatną własnością. Wszakże zawsze "nowa miotła dobrze miecie". (Należy jednak tu podkreślić, że owym maksymalnie 5-letnim umowom o pracę z grona zatrudnianych przez państwo podlegaliby tylko pracownicy urzędów państwowych - w dawnych czasach pospolicie nazywani "gryzipiórkami" lub "pierdzistołkami". Państwo bowiem zatrudnia też szereg innych zawodów, np. nauczycieli czy policjantów, których efektywność zawodowa typowo wzrasta razem z długością zatrudnienia. Stąd te zawody powinny być wyłączone z opisywanego tu rozwiązania.)

Problem #A2: położenie Polski na ścieżkach wojennych całej Europy.
Jego skutki: nieustanne zgrożenia, wojny, potrząsanie szabelkami, naciski mocarstw i paktów, oraz gromadzenie przez Polskę karmy agresorów
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: ogłoszenie Polski jako kraju neutralnego pod względem militarnym, w swym postępowaniu upadabniającego się do Szwajcarii.

Problem #A3: brak w Polsce prawa i urzędu "przedawnienia, wybaczenia, pojednania i amnestii"
Jego skutki: w teorii nieskończenie długie ściganie osób, które kiedyś popełniły niektóre z przestępstw (w praktyce jednak ich ściganie jest zarzucane już po kilku latach - a w mocy pozostaje jedynie zagrożenie iż będą oni ścigani i karani jeśli coś ujawni władzom ich tożsamość), pozbawienie wielu rodzin (np. ofiar morderstw) możliwości poznania prawdy, zamknięcia sprawy, ukojenia pamięci, pochowania swych kochanych i zagojenia ran, bowiem przestępcy boją się ujawnić co z nimi się stało i gdzie ukryte były ich zwłoki, wymieranie ogromnie istotnej wiedzy i wielu tajemnic wraz z ich nosicielami, bowiem owi nosiciele do końca życia boją się ujawnić co kiedyś uczynili (np. rozważ ogromnie cenne dla ludzkości informacje, tajemnice i umiejętności wymierające wraz z żołnierzami tzw. "Werwolfu" opisywanego w punkcie #E2 mojej strony o nazwie wszewilki.htm), gubienie na zawsze wielu cennych dla ludzkości skarbów i zabytków, o lokacji których wiedzą ci co kiedyś uczestniczyli w ich ukrywaniu ale, niestety, do końca swego życia boją się oni potem przyznać do tego uczestniczenia, a stąd i podać miejsca ich ukrycia, gubienie, wypaczanie i zamazywanie historycznej prawdy, itd., itp.
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: uchwalenie w Polsce prawa jakie po upływie określonego "czasu przedawnienia" od daty popełnienia danego przestępstwa (lub przestępstw), gwarantowałoby pełne i bezwarunkowe "przedawnienie, wybaczenie, pojednanie i amnestię" w zamian za co najmniej anonimowe (a, jeśli proszący o owo "przedawnienie, wybaczenie, pojednanie i amnestię" zgodzilby się na to, wówczas nawet imienne) udzielenie zeznania jakie ujawniłoby wszelkie nadal pamiętane szczegóły owego przestępstwa - które pozwoliłyby uratować przed zapomnieniem wiedzę na jego temat oraz uratować ewentualne dobra materialne jakie bez tego zeznania mogłyby ulec zaprzepaszczeniu. Odnotuj przy tym, że ów "czas przedawnienia" powinien być tak dobrany, aby był dluższy od tzw. "czasu zwrotu karmy" dla indywidualnych osób, ale jednocześnie wystarczająco krótki aby ciągle pozwalał naprawić chociaż część zła wyrządzonego danym przestępstwem - np. był wybrany gdzieś z przedziału 20 do 50 lat. Chodzi bowiem o to, że faktycznie wszystko co ludzie czynią, w tym także to co niedoskonałe ludzkie prawa standardowo kwalifikują jako "przestępstwa", może być dokonywane w sposób zarówno moralny, jak i niemoralny (po więcej szczegółów patrz punkt #B4 niniejszej strony). Stąd jeśli dane przestępstwo zostało dokonane na niemoralny sposób, wówczas po upłynięciu owego "czasu zwrotu" dany przestępca w międzyczasie i tak zostaje już ukarany przez "pole moralne".
Na dodatek do owego prawa, powołany też powinien być specjalny urząd, obsługiwany przykładowo przez księży lub zakonników, który to urząd w sposób wybrany przez zeznającego przestępcę (np. anonimowy lub jawny) spisywałby zeznania, udzielałby przedawnienia, wybaczenia, pojednania oraz amnestii jakie gwarantowałyby legalne zwolnienie z dalszej odpowiedzialności i postępowań w sprawie danego przestępstwa, udostępniałby potem wszelkim zainteresowanym stronom (a także np. anonimowo wystawiałby w internecie do wglądu wszystkich zainteresowanych) kopie właśnie udzielonego zeznania (kopie te np. rodzinom zamordowanych wyjaśniałyby dokładnie, co, a czasami i dlaczego, kiedyś się stało, jakie były np. ostatnie słowa lub życzenia zmarlych, gdzie ukryte zostały ciała, itp.), organizowałby spotkania pomiędzy byłymi przestępcami oraz rodzinami ich ofiar, które to spotkania na przekór iż np. na życzenie przestępcy mogłyby być anonimowe, ciągle pozwalałyby rodzinom ofiar zadawać byłemu przestępcy dowolne pytania oraz otrzymywać na nie kojące ich rany odpowiedzi, itd., itp. Warto też w tym miejscu dodać, że religie i Biblia nakazują aby wybaczać, jednak większość ludzkich praw narazie oficjalnie NIE zna takiego czegoś jak przedawnienie, wybaczenie, wyciągnięcie ręki do pojednania, uspokojenie sumienia, ukojenie pamięci, podjęcie gojenia pamięciowych ran, itp. Chociaż więc dla wielu przestępstw w praktyce wszelkie ściganie i śledztwo kończy się definitywnie już po paru latach, narazie NIE istnieje dla nich legalny termin "przedawnienia" po którym możnaby legalnie i bez obaw otworzyć kanał komunikacyjny pomiędzy obu stronami, a w ten sposób zacząć też i proces otrzymywania odpowiedzi, eliminowania znaków zapytania, chowania pozostałości bliskich, gojenia pamięciowych ran, zamykania dawnych spraw, itd., itp.

B. Problemy rządu, sejmu, polityków i polityki

Problem #B1: praktycznie wszystkie decyzje rządu i prawa ustanawiane przez sejm łamią jakieś kryteria moralności - po wyjaśnienia patrz punkty #C4.2 i #A4 strony o nazwie morals_pl.htm.
Jego skutki: mechanizmy moralne są zmuszone wymierzać surowe kary za owe decyzje i prawa łamiące kryteria moralności. Kary te zaczynają się zaś od unieważnienia wszelkich długotermiowych korzyści wynikających z tych decyzji i praw - w rezultacie czego wszystko co rząd zbuduje lub postanowi, po upływie tzw. "czasu zwrotu" ulega zniszczeniu i zmarnowaniu - nawet drogi, koleje, mosty, budynki, itp. (czego następstwem jest, że Polska i Polacy przeżywają obecnie tak trudny okres czasu).
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: wystarczy aby ktoś w pozycji autorytetu dysponujący wymaganą wiedzą, np. dr Jan Pająk wybrany na Prezydenta, weryfikował wszystkie decyzje rządu i wszelkie prawa uchwalone przez sejm, czy są one zgodne z kryteriami moralności - zaś w przypadku gdyby NIE były one zgodne, wówczas sugerowałby jak należy je udoskonalić aby osiągały ten sam cel końcowy, jednak NIE łamały przy tym kryteriów moralnych.

Problem #B2: "ideologiczne bankructwo" dzisiejszych polskich polityków - opisywane m.in. w punkcie #F1 strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2015.htm.
Jego skutki: politycy NIE mają moralnie poprawnych pomysłów jak naprawić sytuację w Polsce, Polska stopniowo więc upada zamiast rosnąc i się rozwijać.
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: inspirować wyborców, aby podczas spotkań z politykami, a także za pośrednictwem prasy, radia i telewizji, wypytywali polityków co myślą o opisanych w niniejszym punkcie sposobach rozwiązywania najpoważniejszych problemów nurtujących dzisiejszą Polskę, oraz jak owi politycy mają zamiar problemy te rozwiązywać. Takie zaś wypytywanie inspirowałoby polityków do rozważenia także i moralnie poprawnych sposobów rozwiązania tych problemów - tj. sposobów zgodnych z zasadami filozofii totalizmu. Przy okazji dawaloby też wyborcom rozeznanie, czy powinni głosować na danego polityka.

Problem #B3: sytuacja polityków, że zmuszeni są dbać wyłącznie o interesy ludzi bogatych.
Jego skutki: nieustanne ubożenie kraju i coraz trudniejsze warunki życia ludności - z upływem czasu wiodące do emigracji najlepszych obywateli, rozruchów społecznych, chaosu, anarchii, zniszczeń, głodu, wyludnienia, itp.
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: tak pozmieniać prawa i procedury wyborcze, aby wystawiający swoją kandydaturę do wyborów mieli szanse je wygrać bez konieczności zaciągania długów u bogatych sponsorów. Długi te bowiem zmuszają potem polityków do "spłacania" wygranych wyborów poprzez oddawanie bogatym niemoralnych przysług - więcej szczegółów na ten temat podaję w punkcie #C2 strony pajak_na_prezydenta_2015.htm, zaś skrótowo eliminację tego problemu ilustruję ma ulotce z "Rys. #B1".

Problem #B4: korupcja polityków, niemoralne decyzje polityczne i marnowanie przez nich dochodów państwa - po szczegóły patrz "część #E" ze strony o nazwie pajak_dla_prezydentury_2020.htm.
Jego skutki: unieważnianie korzystnych następstw wszelkich decyzji rządowych przez mechanizmy moralne.
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: wprowadzenie do obowiązków nadrzędnego urzędu, np. Prezydenta, obowiązku weryfikacji wszelkich decyzji rządowych i praw pod względem ich zgodności z kryteriami moralnymi. To zaś miałoby też i tę dodatkową zaletę, że kandydaci na urząd Prezydenta musieliby zacząć uczyć się zasad działania mechanizmów moralnych - a w przyszłości zapewne musieliby nawet najpierw zdać odpowiedni egzamin w katedrze "totalizmu" na "totaliztycznej uczelni" z poziomu poznania zasad filozofii totalizmu, zanim pozwolono by im wystawić swoją kandydaturę do tego urzędu (na czym wszyscy Polacy by tylko ogromnie skorzystali - wszakże dzisiejsi politycy, w swych nieznających zasad moralności zachowaniach, są podobni do "kierowców którzy otrzymali już 'prawo jazdy' i powyjeżdżali na ruchliwe ulice miast, jednak NIE nauczyli się jeszcze 'kodeksu drogowego' ").

Problem #B5: niedotrzymywanie przez polityków ich obietnic przedwyborczych.
Jego skutki: wybieranie niewłaściwych polityków, kontynuowanie drogi w dół.
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: wprowadzenie "oficjalnego rejestru obietnic", do którego dostęp będzie posiadał każdy obywatel kraju (np. opublikowanego w internecie), oraz uzależnienie prawa do ponownego stanięcia do wyborów w następnej kadencji od wypełnienia określonej proporcji (np. 80 %) uprzednio zarejestrowanych obietnic wyborczych.

C. Problemy ekonomii

Problem #C1: napędzany ludzką zachłannością gwałtowny wzrost różnicy pomiędzy dochodami bogatych i biednych (np. zbyt wysokie zarobki dyrektorów, a zbyt niskie u robotników), oraz spowodowana tą różnicą coraz bardziej paląca potrzeba re-dystrybucji ludzkich dochodów
Jego negatywne następstwa: ponad 90% bogactwa Ziemi skupiane jest w rękach zaledwie kilku procent najbogatszych ludzi; bogaci ludzie stoją już ponad prawem; już niemal wszystko można sobie kupić - włącznie z wymiarem sprawiedliwości; system zarobkowania i produkcji nastawiony jest na wyzysk, a NIE na zaspokajanie; dobro ludzi i krajów jest ignorowane; rośnie liczba krzywdzonych; lawinowo narasta niezadowolenie społeczne i niebezpieczeństwo rozruchów, rewolucji oraz upadku kolejnych demokracji wprost w szpony "zamordyzmu"; ludzie NIE są wynagradzani już za to co wiedzą i czynią, a za to kogo znają i kto ich popiera; rośnie kumotertstwo i nepotyzm; narasta korupcja jaka paraliżuje już coraz więcej demokracji; coraz częściej brak jest już pieniędzy na godziwe zarobki dla tych co utrzymują ludzkość przy życiu (tj. dla zwykłych robotników i chłopów); w pogoni za zyskiem ludzie zapominają o Bogu, prawdzie, moralności, sprawiedliwości, honorze; itd., itp.
Jak dałoby się problem ten faktycznie i całkowicie naprawić bez łamania kryteriów moralnych: wiem, że narażę się tu wielu osobom zarabiającym ponad-przeciętne sumy, jednak jedynie zmniejszenie do zera różnic pomiędzy zarobkami osób na wysokich stanowiskach oraz zarobkami zwykłych robotników jest w stanie spowodować całkowite i moralnie-poprawne rozwiązanie problemu nieustannie rosnącej różnicy pomiędzy bogatymi i biednymi, a stąd całkowite wyeliminowanie zła jakie z tego problemu wynika i będzie się nasilało. Innymi słowy, konieczne jest aby ktoś odważny w pozycji autorytetu wprowadził w końcu prawo, że w całym danym kraju (np. w całej Polsce) każde miejsce zatrudnienia i stanowisko daje dokładnie takie same zarobki (pensje) i że każdemu zatrudnionemu wolno pobierać pensję tylko z jednego miejsca pracy, a także że zasiłki odpowiednio niższe od owej ogólnokrajowej pensji otrzymują jedynie wszyscy aktualnie niepracujący i bezrobotni. W moich wędrówkach po świecie odnotowałem bowiem, że poziomy niezadowolenia społecznego i nasilenia problemów danego kraju, są zawsze proporcjonalne do panującej tam różnicy pomiędzy najwyżej i najniżej zarabiającymi ludźmi. (To dlatego np. Nowa Zelandia miała jeden z najwyższych w świecie poziomów powszechnego zadowolenia z życia i szczęścia społecznego za rządów najlepszego przywódcy kraju jakiego kiedykolwiek miałem honor obserwować, tj. Sir Robert'a Muldoon, tego opisywanego w punkcie #B1 strony pajak_jan.htm - ponieważ właśnie utrzymywał on prawami NZ jedną z najmniejszych różnic w poziomach zarobków, a ponadto NIE pozwalał aby ktokolwiek zarabiał z więcej niż jednego miejsca pracy. NIE bez powodu Sir Muldoon słynął wówczas w świecie ze swego powiedzenia "Nowozelandczycy którzy emigrują do Australii podnoszą poziom IQ w obu tych krajach".) Oczywiście, natychmiast wielu dobrze zarobkujących ludzi podskoczy tu i zapyta, jak w takim razie wynagradzani będą ci co mają wyższe kwalifikacje lub doświadczenie, co uczyli się dłużej, albo pracują na ogromnie ważnych i odpowiedzialnych stanowiskach, itp. Odpowiedzią jest tu dodatek po angielsku zwany "perk" - tj. niefinansowa korzyść jaka może być udostępniana osobom zatrudnionym na niektórych stanowiskach pracy, jednak jaka pozostaje własnością firmy (czyli jakiej firma i ekonomia państwa nie tracą po zwolnieniu z pracy danej osoby) i o jakiej przyznawaniu decyduje właściciel lub dyrekcja firmy (np. darmowe firmowe mieszkanie na czas zatrudnienia na danym stanowisku, firmowy samochód - czasami wraz z szoferem, wczasy, talony na benzynę, darmowe bilety na wybrane środki transportowe, zaproszenie na zaszczytny firmowy obiad zjedzony wraz z właścicielem lub dyrektorem firmy, itp. - odnotuj tu, że tego właśnie typu "perk" są też przyznawane już obecnie, na przekór istnienia zróżnicowanych zarobków), a ponadto autorytet i zaszczyt pozycji - np. przed drugą wojną światową wielu wojskowych oficerów i wysokich urzędników państwowych w Polsce ochotniczo rezygnowało ze swych zarobków dla dobra kraju (czyli pracowało za darmo, a ściślej jedynie za autorytet i za honor danej pozycji jaką oni zajmowali). Inni krytykanci niniejszego moralnie-poprawnego rozwiązania dla problemu napędzanej ludzką zachłannością rosnącej nierówności zarobkowej pomiędzy ludźmi, jaka rujnuje dzisiejszy świat, podskoczą i zarzucą mu, że jakoby NIE pozwala ono na karanie brakorobów i leniwców, ani na nagradzanie dobrze pracujących (wszakże gdyby każdy otrzymywał taki sam zarobek, wówczas niektórych ludzi kusiłoby aby postępować zgodnie z komunistycznym powiedzeniem "czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy"). Ten zarzut jednak też jest nieważny, bowiem brakorobów i leniwców zawsze daje się karać, jeśli tylko w kraju panuje odpowiedni klimat prawny - np. poprzez zwalnianie ich z pracy, wszakże utrzymywanie w kraju puli bezrobotnych o odpowiednio niższym zasiłku od pensji osób pracujących byłoby już wystarczającą gwarancją, że każdy starałby się utrzymywać swą pracę. Ponadto, nadal istniałaby wówczas też spora gama najróżniejszych kar i nagród, jakimi dany pracodawca dysponowałby dla podnoszenia motywacji swych pracowników. Przykładowo, brakorobom i leniwcom pracodawca mógłby pozbawiać owego "perk", skracać ich urlop, uniemożliwiać wybór najdogodniejszych godzin i dni pracy, przydzielać nielubiane dni i godziny, itp., zaś wobec dobrze pracujących pracodawca mógłby postępować odwrotnie (odnotuj, że jednakowe zarobki wyeliminowałyby wówczas dzisiejsza "legalną nerwozę" na temat "dyskryminacji", stąd karanie i nagradzanie pracowników stałoby się ponownie możliwe). Nawiasem zaś mówiąc, to w dzisiejszych czasach, kiedy praktycznie wszędzie zarobki są coraz bardziej zróżnicowane, liczba brakorobów i leniwców jedynie rośnie, zamiast się zmniejszać. Okazuje się bowiem, że finansowe zachęty są niemal wszędzie przyznawane np. za kumoterstwo, schlebianie, donosicielstwo, usługi seksualne, itp., a NIE za faktycznie lepszą pracę - co jedynie zwiększa frustrację solidnych pracowników i ich niechęć do wykonywania faktycznie dobrej pracy. Odnotuj też w tym miejscu, że wykazując jedynie powyższe obszary kontrowersji, opisywane tu moralnie-poprawne rozwiązanie wykazuje się aż całą gamą zalet w stosunku do obecnego zróżnicowanego wynagradzania za pracę. Przykładowo, eliminuje ono potrzebę aby dla zwiększenia zysku i zarobku przerzucać produkcję za granicę i w ten sposób zwiększać bezrobocie w kraju. Powstrzymuje zubażanie kraju z powodu wywożenia znacznych sum za granicę przez osoby otrzymujące astronomiczne pensje. Jest nastawione na zaspokajanie potrzeb ludzkich i na zwiększanie powszechnego zadowolenia z życia, a NIE na wyzysk. Motywuje ludzi do dbania o ekonomię całego kraju, bowiem zdrowa ekonomia zwiększy w owym kraju poziom zarobków jakie wszyscy otrzymają. Wyzwala ekonomiczne inicjatywy, bowiem motywuje najzdolniejszych do zakładania własnych przedsiębiorstw jakie generowałyby im "perk" podwyższający ich standard życia. Zupełnie eliminuje potrzebę strajków i niezadowoleń społecznych, bowiem w kraju NIE byłoby już ludzi którzy zarabiają mniej od innych, a ponadto (jak w każdym mądrze rządzonym domu) każdy otrzymywałby tyle na ile ekonomia danego kraju by pozwalała. Zupełnie eliminuje dzisiejsze wymówki do oskarżania pracodawców o rzekomą "dyskryminację". Pomniejsza podatki i biurokrację, bowiem politycy i administracja NIE mogą już zjadać większości dochodu państwa. Zmniejsza zarobki u jedynie niewielkiej liczby ludzi obecnie zarabiających krocie, za to zwiększa zarobki u znacznej większości zwykłej ludności kraju. Przywraca poczucie sprawiedliwości społecznej, a stąd i niebezpieczeństwo rozruchów. Eliminuje zachłanność jaka jest powodem i źródłem dużej proporcji innych popełnianych niemoralności. Wydatnie ogranicza zło kumoterstwa i nepotyzmu. Wykazuje zgodność z nakazem Biblii aby bogacić się powoli. Itd., itp.
Jak dałoby się go próbować długofalowo naprawić bez łamania kryteriów moralnych: wprowadzenie maksymalnego dozwolonego zarobku dla dyrektorów i dla osób na wysokich stanowiskach, oraz następne stopniowe zmniejszanie owego najwyższego zarobku, aż po określonej liczbie lat stałby się on równy najniższemu zarobkowi. Przykładowo, początkowo ów najwyższy zarobek NIE mógłby być wyższy niż 50-krotna wartość najniższego zarobku w danej instytucji - włącznie z najniższym zarobkiem pracowników półetatowych czy ćwierćetatowych. Ponadto, ów najwyższy zarobek musiałby być też uzależniony od efektów pracy danego dyrektora czy osoby - np. aby dyrektor mógł otrzymać ten najwyższy zarobek, kierowana przez niego instytucja musiałaby należeć np. do 20% najlepszych instytucji kraju. (Odnotuj, że owa liczba 50 razy wcale NIE jest przypadkowa, a wynika z badań nauk komputerowych nad maksymalną różnicą efektywności programowania przez najlepszych i najgorszych programistów o tej samej edukacji i stażu pracy - po szczegóły patrz punkt #J3 na stronie o nazwie magnocraft_pl.htm.)

Problem #C2: nieustanny wzrost kosztów elektryczności i energii.
Jego skutki: szybki spadek komfortu życia i "stopy życiowej".
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: wprowadzenie silnej konkurencji dla firm energetycznych poprzez udostępnienie rządowej sprzedaży tanich urządzeń do generacji tzw. "renewable energy" (np. paneli słonecznych) i uczenie ludzi jak mogą sami sobie instalować te urządzenia - tak jak ja wyjaśniam to szczegółowo na stronie o nazwie solar_pl.htm, oraz w punkcie #D1 swej innej strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm.

Problem #C3: szybki wzrost liczby monopoli i karteli.
Jego skutki: wzrost korupcji, wyzysku zwykłych ludzi, oraz nieuzasadnionych kosztów codziennego życia.
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: celowe stwarzanie przez rząd konkurencji dla każdego z istniejących monopoli, jeśli zaś danemu monopolowi NIE daje się stworzyć konkurencji (np. jak to jest w przypadku rządu, sejmu, wyrobu alkoholi, itp.) wówczas ograniczyć prawnie do maksimum 10 lat długość pozostawania monopolisty na danej pozycji lub maksymalną długość utrzymywania licencji na dane monopolistyczne działania.

Problem #C4: wysokie koszta korupcji - tj. marnowanie na korupcję znaczącej proporcji dochodu narodowego
Jego skutki: brak pieniędzy na to co podnosi poziom świadomości i "stopę życiową" całego narodu, szybko narastające w kraju niebezpieczeństwo kataklizmu
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: wypracowanie praw jakie eliminowałyby "pokusy" aby popierać korupcję, edukowanie ludzi czym faktycznie jest korupcja, jakie są jej konsekwencje, oraz jak ją eliminować - patrz punkt #E3 i "część #E" strony pajak_dla_prezydentury_2020.htm, podjęcie nauczania w szkołach i na uczelniach filozofii totalizmu oraz Konceptu Dipolarnej Grawitacji.

D. Problemy nauki

Problem #D1: chroniczne okłamywanie ludności przez oficjalną naukę - tak jak wyjaśnia to punkt #B2 ze strony o nazwie humanity_pl.htm punkt #B3 ze strony o nazwie portfolio_pl.htm punkt #C4.7 ze strony o nazwie morals_pl.htm czy punkt #K1.1 ze strony o nazwie tapanui_pl.htm.
Jego skutki: zwodzeni przez oficjalną naukę zarówno indywidualni ludzie, jak i cała ludzkość zabłądziła i zmierza ku katastrofie - tak jak wyjaśnia to m.in. punkt #K1 ze strony o nazwie tapanui_pl.htm.
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: oficjalnie stworzyć w Polsce co najmniej jedną "totaliztyczną uczelnię" bazującą wszelką swoją działalność na podejściu do badań, zasadach i metodach "totaliztycznej nauki" opisywanej dokładniej w punktach #C1 do #C6 strony o nazwie telekinetyka.htm. Uczelnia taka wprowadziłaby konkurencję do dotyczasowego badawczego i edukacyjnego monopolu oficjalnej nauki - zmuszająć ją do zważania aby NIE rozgłaszać kłamstw i stąd NIE dyskredytować się w oczach ludności i finansujących ją polityków.

E. Problemy edukacji

Problem #E1: zbyt niska wiedza wśród Polaków o mechanizmach działania moralności.
Jego skutki: Polacy podejmują i wdrażają niemal wyłącznie niemoralne decyzje, za które mechanizmy moralne zmuszone są potem ich karać wyeliminowaniem korzystnych następstw ich pracy i działania. W rezultacie wysiłki Polaków aby poprawić swoją sytuację są podobne do "syzyfowej pracy napełniania beczki bez dna" - wobec bowiem wszystkiego co zostanie osiągnięte w wyniku niemoralnego działania, mechanizmy moralne są potem zmuszone aby dla ukaramia za niemoralność wyeliminować korzystne następstwa tego działania - tak jak wyjaśnia to punkt #C4.2 strony o nazwie morals_pl.htm.
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: wdrożyć w szkołach średnich i na uczelniach obowiązkowe nauczanie Konceptu Dipolarnej Grawitacji, oraz filozofii totalizmu - szczególnie w tych ich aspektach, które uczą jak podejmować moralnie poprawne decyzje i działania jakie NIE łamią żadnych kryteriów moralnych - tak jak wyjaśnia to punkt #J1 ze strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm.

F. Problemy młodzieży

Problem #F1: długoterminowo szkodliwe rozpieszczanie i niezdyscyplinowanie dzieci i młodzieży - tak jak wyjaśnia to punkt #B5.1 na stronie o nazwie will_pl.htm.
Jego skutki: rozpieszczana młodzież wyrasta na niedouczonych, niezaradnych i nieprzygotowanych do życia egoistów i niedorajdów, którzy się załamują na widok nawet najmniejszej przeszkody czy trudności życiowej, oraz spora proporcja których po zostaniu skonfrontowanymi z prawdziwym życiem popełnia potem samobójstwo.
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: wyeliminowanie niechcianych następstw działania mechanizmu moralnego ilustrowanego powiedzeniem z punktu #B3 powyżej, że "NIE ma takiego dobrego co by na złe nie wyszło" - dla przykładu, przywrócenie medycznie nieszkodliwego karania cielesnego dzieci i młodzieży (w tym przywrócenie nauczycielom prawa do nieszkodliwego medycznie cielesnego karania niezdyscyplinowanych uczni) - tak jak nakazuje to nam czynić Bóg w Biblii, powrót do dawnych szorstkich i nieowijanych w bawełnę metod wychowywania dzieci

G. Problemy narodu

Problem #G1: "hałas telepatyczny" psujący psychikę ludzi
Jego skutki: narastanie "neo-średniowiecza" opisywanego w punkcie #A3 strony humanity_pl.htm.
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: eliminowanie eksplozji jądrowych i wszelkich zastosowań energii jądrowej - tak jak wyjaśniają to punkty #K1 i #K1.1 strony tapanui_pl.htm.

Problem #G2: brak motywacji odrodzeniowych u ludzi
Jego skutki: coraz głębsze zapadanie się społeczeństwa w "neo-średniowiecze".
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: wprowadzenie badań nad Magnokraftem, Komorą Oscylacyjną i Wehikułem Czasu na "totaliztycznych uczelniach" (tj. na uczelniach opisywanych przy problemie #E1 poniżej).

Problem #G3: "chorobliwa skromność" języka polskiego (np. niemal całkowity brak użycia najważniejszego w języku angielskim słowa "ja" oraz wszelkich odmian tego słowa, np. "my", "ty", "wy", "on", "ona", "oni", itp.).
Jego skutki: lekceważenie Polski w świecie, tzw. "polskie dowcipy" z USA w których Polacy są prezentowani jako naród idiotów, brak uznania w świecie dla polskich osiągnięć, "podkradanie" polskich idei przez inne narody - patrz punkty #I3 do #I6 na stronie o nazwie mozajski.htm, utrata jednoznaczności, rozmywanie odpowiedzialności, zakamuflowane okłamywanie słuchającego lub czytającego polskojęzyczne opisy, itp.
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: problem ten jest głównie wynikiem niemal calkowitego braku użycia w języku polskim słowa "ja" oraz wszelkich odmian tego słowa. Przykładowo, kiedy w języku angielskim wyrażnie by się napisało "Ja dokonałem tego odkrycia i wynalazku w 1980 roku", w języku polskim owa "chorobliwa skromność" nakazuje napisać np. "to odkrycie i wynalazek dokonane zostały w 1980 roku" - co faktycznie okłamuje czytającego, bowiem implikuje, że owo odkrycie i wynalazek zostały dokonane przez kogoś innego niż piszący, a ponadto psychologicznie zniechęca Polaków do "podążania za ciosem", czyli do troskliwego zajęcia się swym intelektualnym dorobkiem - ponieważ NIE mogą potem w swoich opisach wyraźnie ujawniać, że to oni są jego autorami, oraz, co gorsze, zachęca mieszkańców innych krajów do przywłaszczania sobie intelektualnej własności Polaków - zgodnie z zasadą "skoro coś NIE ma właściciela, więc ja zaochotniczę do przyjęcia tego za swoją własność" (po przyklady takiego przywłaszczania patrz punkty #I3 do #I6 na stronie o nazwie mozajski.htm). Innymi słowy, owo niewielkie słówko "ja" (oraz wszelkie jego odmiany) mają w sprawach intelektualnej twórczości to samo znaczenie co słowo "moje" (oraz wszelkie jego odmiany) mają w ekonomii - a wszyscy wiemy przecież, że brak użycia owego słowa "moje" w komuniźmie spowodował upadek wiekszości krajów komunistycznych, zaś jego nagłe wprowadzenie w Chinach natychmiast zamieniło Chiny z kraju gospodarczo zacofanego w wiodącą ekonomię świata. Dlatego, problem braku użycia słowa "ja" (i jego odmian) w języku polskim można, warto, oraz powinno się szybko naprawić poprzez jednowyrazową "anglizację" zasad formułowania polskich zdań - tak jak wyjaśnia to punkt #K1.1 na stronie o nazwie tapanui_pl.htm, tj. poprzez wprowadzanie do swych zdań słowa "ja" (i jego odmian), a jeśli się da to i również poprzez skrócenie słowa "ja" do jednej litery "j". NIE warto też zwracać przy tym uwagi na wrzaski najróżniejszych "fotelikowych językoznawców", że spowoduje to "narcyzację" i "uegoistycznienie" mieszkańców Polski - wiadomo bowiem, że język angielski od wieków używa tego słowa, a nadal w krajach angielskojęzycznych jest mniej egoistów/narcyzów niż w Polsce. Wszakże egoizm/narcyzyzm jest zboczeniem psychologicznym i cechą czyjejś osobowości, zaś gramatyka jaką się używa w swej mowie i piśmie jest cechą kultury osobistej i celów jakim ktoś stara się służyć. Warto też tutaj dodać, że "fotelikowi językoznawcy" lubują się w niemoralnym "zakazywaniu", na jakiego społeczną szkodliwość zwracam uwagę m.in. w motto do tego punktu - wszakże być może czytelnik ciągle pamięta, lub wie, że to właśnie z powodu ich niszczycielskiego marudzenia kilka lat temu na zagładę skazane zostało doskonałe polskie słowo "publikatory" - dla którego do dzisiaj nikt NIE znalazł poprawnego polskiego zastępstwa.

H. Problemy rodziny

Problem #H1: rozwiązłość seksualna, zdrady małżeńskie, rozwody.
Jego skutki: rozpad rodzin, dzieci bez ojców, wzrost liczby ludzi z urazami psychologicznymi, wzrost liczby ludzi żyjących samotnie, instytucja i tradycje "starej panny", rujnowanie finansowe, brak bezpieczeństwa życiowego, epidemia chorób wenerycznych, oraz cały szereg innych szkód społecznych i osobistych.
Jak dałoby się go naprawić bez łamania kryteriów moralnych: wprowadzić zgodne z intencjami Boga legalne wielożeństwo (poligamię) - tak jak wyjaśnia to punkt #J2.2.2 ze strony o nazwie morals_pl.htm. Owa legalna poligamia obwarowana byłaby przy tym szeregiem warunków, jakie powodowałyby iż służyłaby ona dla dobra, a NIE na szkodę, wszystkich osób. Przykładowo, wymogi udzielenia legalnych pozwoleń na zawarcie drugich, lub następnych, związków małżeńskich, obejmowałyby (1) uprzednie uzyskanie pisemnej zgody na owo małżeństwo od już posiadanych uprzednio żon lub żony, albo mężów lub męża; (2) legalne spisanie tzw. "prenuptial" kontraktu (w skrócie zwanego "prenup"), czyli dokumentu który wyszczególniałby zasady współżycia całej poszerzonej rodziny, a więc sposób zakwaterowania wszystkich jej uczestników, sposób finansowania kosztów życiowych - szczególnie na wypadek utraty pracy przez którąś ze stron, miejsce rezydowania dzieci które się urodzą z nowego związku i zasady ich współdziałania z resztą rodziny, udział poszczególnych osób w spadku w przypadku śmierci którejś z osób, itp.
Odnotowane w TV: największymi adwokatami "za" wielożeństwem w dzisiejszych czasach wcale NIE są ludzie obstający za moralnością, ani wyznawcy religii argumentujący za życiem ludzi zgodnym z tradycjami Biblii, a przez dłuższy czas już żonaci satyrycy uważający się za wysoce doświadczonych w sprawach małżeńskich. Owi satyrycy twierdzą bowiem, że wielożeństwo powinno wejść do prawodawstwa jako kara zastępująca więzienie - tak że, przykładowo, tym najgorszym przestępcom sędzia mógłby zakomunikować w swoim wyroku: "za tak naganne zachowanie skazuję cię na dalsze życie z aż dwoma żonami naraz ...".
. . .

       Powyższy punkt wcale NIE prezentuje wszystkich problemów z grupy najpilniej poszukujących rozwiązania. Niestety, ich opracowanie wymaga sporego wkładu moich przemyśleń, czasu i pracy - tj. wielkości których chronicznie mi brakuje. Dlatego zamierzam kontynuować stopniowe rozbudowywanie niniejszego punktu, w miarę jak pozwalał mi na to będzie wolny czas i brak pilniejszych badań naukowych. Warto więc do punktu tego zaglądnąć ponownie za jakiś czas.


#C3. Po poznaniu powyższych problemów oraz moralnie poprawnych sposobów ich rozwiązania, czytelnik może teraz podjąć dyskusję na ich temat, wypytując kandydatów na polityków co sądzą o tych rozwiązaniach, a także poruszając je przy nadarzającej się sposobności w internecie, prasie, radiu, telewizji, dyskusjach ze znajomymi, itp., itd.:

       Jak już wyjaśniłem to w powyższych punktach, szczegółnie z "częsci #B" tej strony, źródłem wszystkich problemów ludzkich jest łamanie kryteriów "faktycznej moralności". Aby więc móc podjąć kiedyś eliminowanie owego źródła, trzeba najpierw zacząć od podjęcia dyskusji nad takimi rozwiązaniami problemów, które NIE łamią żadnych kryteriów moralnych. Dyskusji tej narazie nikt NIE podejmował. A najwyższy czas. Rodzajem więc niemal "patriotycznego obowiązku" każdego Polaka jest, że teraz - kiedy już wiadomo od czego problemy się zaczynają, każdy powinien zacząć wypytywać polityków, decydentów, kolegów, korespondentów internetowych, radio, telewizję, gazety, itp. - co sądzą oni o powyższych moralnie poprawnych rozwiązaniach dla nurtujących niemal każdego problemów. Z kolei nawet już samo podjęcie takiej dyskusji zainicjuje procesy, które w przyszłości doprowadzą pokojowo do jakiejś korzystnej zmiany. Ponadto osobie rozpoczynającej taką dyskusję ujawni ona też jakie są poglądy i wizja świata u tego z kim dyskusję tą rozpocznie - a stąd w przypadku np. wypytywania polityków odpowie to też na pytanie "czy warto na tego polityka głosować?".
       Nie ulega wątpliwości, że niektóre z podanych powyżej rozwiązań są dosyć drastyczne i kontrowersyjne - stąd nawet ja NIE wdrożyłbym ich bez uprzedniego poddania ich pod publiczną dyskusję. Zresztą kompetencje dla ich wdrożenia lub odrzucenia ma jedynie rząd lub sejm. Jednak to dobrze, że są takie drastyczne i kontrowersyjne, bowiem "zbudzą" one ludzi z uśpienia i nakłonią do dyskusji. Warto więc jest podjąć publiczną dyskusję na ich temat i warto poddać je rozważaniom. Wszakże taka dyskusja jest w stanie przełamać to co przy problemie numer #C2 powyżej ja nazywam ideologicznym bankructwem polskich polityków. To dlatego niniejsze wystawienie tu tych problemów i propozycji ich rozwiązania jest pierwszą próbą podjęcia takiej publicznej dyskusji - w tym przypadku dokonywanej za pośrednictwem emailów (patrz punkt #R6) oraz internetu (patrz sondaż zwrotny opisany poniżej w punkcie #D2).


Część #D: Ochotniczy sondaż anonimowych opinii czytelników na temat spraw omawianych na tej stronie:

      

#D1. Cele i cechy ochotniczego sondażu internetowego podanego w punkcie #D2 poniżej:

       Celen sondażu z punktu #D2 poniżej jest dopomożenie mi w rozeznaniu sytuacji w Polsce, a stąd i w podjęciu końcowej decyzji, "czy idee za jakimi obstaję mają wystarczające poparcie w Polsce abym w 2020 roku miał szanse wygrania wyborów prezydenckich i wprowadzenia udoskonaleń demokracji opisywanych na tej stronie". Aby wypełnić ten cel, sondaż wykazuje się następującymi cechami:
1. Ochotniczy - czytelnik może przeglądać tę stronę internetową, jednak może pominąć wypełnienie owego sondażu.
2. Anonimowy - ja jestem tylko zainteresowany opiniami czytelników pozyskiwanymi poprzez ten sondaż (jedynym naukowym pytaniem jakie zadaję o wypełniających, jednak jakie wcale NIE musi być odpowiedziane, ma na celu ustalenie proporcji płci (tj. mężczyzn do kobiet) pośród osób które zdecydują się wypełnić ów sondaż - tj. patrz pytanie numer 12).
3. Używający tylko TAK lub NIE odpowiedzi - tj. używający rodzaje odpowiedzi które są łatwe do wybrania pojedyńczym kliknięciem myszy, a także później są łatwe do matematycznego (statystycznego) opracowania.
4. Poprawialny i udoskonalny - po zebraniu wstępnych opinii z "wersji 1" tego sondażu (dostępnej poniżej), mogę też udoskonalić pytania dla "wersji 2", lub nawet wyższej, aby uzyskać nawet jeszcze precyzyjniejsze zrozumienie opnii panujących wśród czytelników.
5. Powtarzalny - czytelnicy zainteresowani sprawami dyskutowanymi na tej stronie internetowej mogą powtórzyć swoje odpowiedzi na ów sondaż (szczególnie kiedy obecna jego wersja będzie zmieniona na następną).
6. Decydujący - odpowiedzi które zbieram za pośrednictwem tego sondażu staną się podstawowym wskaźnikiem w podejmowaniu mojej ostatecznej decyzji czy powinienem stanąć, czy też NIE, w polskich wyborach prezydenckich z 2020 roku (oczywiście jeśli wypełnione też będą wówczas inne warunki z punktów #E2 i #E3).
7. Otwarty dla każdego - sondaż jest adresowany do każdego czytelnika który zaglądnie do niniejszej strony, a NIE jedynie do osób uprawnionych do głosowania podczas polskich wyborów prezydenckich z 2020 roku - liczę w nim więc też m.in. na opinie Polaków mieszkających i zarobkujących poza granicami Polski - tj. liczę też i na opinie tych Polaków, których niedoskonałości dotychczasowych polskich rządów i demokracji zmusiły (tak jak mnie) do emigrowania z Polski "za chlebem".


#D2. Wypełnianie anonimowego i ochotniczego sondażu badającego opinie czytelników
(wersja 1 - zaprojektowana 7 marca 2015 roku):

       Poniżej w grubej ramce podany jest zestaw istotnych dla mnie pytań, na jakie chciałbym uzyskiwać od czytelników anonimowe odpowiedzi udzielane mi poprzez klikanie na umieszczone przy pytaniach guziki TAK lub NIE. Na końcu zaś zestawu owych pytań (tj. w miejscu pytania numer 13) znajduje się guzik z napisem "Wyślij anonimowe odpowiedzi". Po wybraniu wszystkich swoich odpowiedzi i kliknięciu na ów guzik "Wyślij anonimowe odpowiedzi", na samej górze formularza ukaże się zielony napis "Dziekujemy! Twoje odpowiedzi zostały anonimowo zapisane" - jaki potwierdza fakt wysłania do mnie odpowiedzi czytelnika na pytania tego sondażu. Odnotuj, że sondaż ten już działa i odpowiedzi udzielone z jego pomocą z pewnością do mnie dotrą.

Oto formularz sondażu do wypełnienia: (Odnotuj, że jeśli twój "browser" używa dużego druku i stąd cała strona programu z pytaniami sondażu NIE mieści się w poniższej ramce, wówczas przy prawym i spodnim boku ramki obwodzącej pytania owego sondażu, po wewnetrznej stronie tej ramki, ukażą się suwaki jakie pozwalają na przesuwanie pytań - a stąd jakie umożliwiają też uzyskanie najwyższej ich widoczności. Po uprzednim kliknięciu na tekst owego sondażu, wyświetlane dużym drukiem pytania daje się też przesuwać używając strzałek z klawiatury komputera.)
Pytania sondażu powinny być wyświetlone wewnątrz niniejszej ramki.


#D3. Uzyskane dla roku 2015 wyniki powyższego anonimowego i ochotniczego sondażu badającego opinie czytelników:

       Z licznika odwiedzin wynika, że do dnia jego wyzerowania z powodu nadejścia kolejnego roku, niniejsza strona była przeglądana 972 razy. Czyli statystycznie w 2015 roku stronę tę codziennie przeglądały 3 osoby (zaś 4-ta osoba dodatkowo przeglądała ją w niedzielę). Ponieważ niektóre osoby zapewne wracały do jej przeglądania więcej niż jeden raz, stąd liczba odwiedzających ją potencjalnych wyborców jest z pewnością mniejsza. Ile dokładnie liczba ta wynosi, to można jedynie zgadywać. Przykładowo, na bazie proporcji pomiędzy liczbami odwiedzin i odwiedzających na blogach totalizmu, można zgadywać, że w 2015 roku niniejszą stronę oglądało około 700 odmiennych osób. To z kolei pozwala spekulować, że odwiedził ją około jeden wyborca z każdych 40 tysięcy uprawnionych do głosowania mieszkańców Polski.
       Z kolei do końca 2015 roku sondaż z punktu #D2 wysłało mi 13 osób. Z tej liczby faktycznie ów sondaż wypełniło przed wysłaniem jedynie 9 osób - czyli około 1 osoba z każdych ponad 100 odwiedzających tę stronę. (Cztery osoby kliknęły na guzik "wyślij" bez uprzedniego pofatygowania się aby odpowiedzieć na zadane pytania - oczywiście, jak czytelnik może się domyslić, w ten sposób osoby te też dostarczyły mi określonej informacji.) Dla poszczególnych pytań owe anonimowo udzielone mi odpowiedzi stwierdzały co następuje: 1=3T+6N, 2=9T, 3=9T, 4=7T+2N, 5=7T+2N, 6=8T+1N, 7=5T+4N, 8=8T+1N, 9=9T, 10=9T, 11=8T+1W, 12=8M+1K. Czytelnicy jednogłośnie potwierdzają więc pytania numer 2, 3, 9 i 10. W pozostałych sprawach opinie czytelników są zróżnicowane - wygląda jednak na to, że zawsze znacząca większość Polaków jest zgodna z tym, czego moralnie poprawnemu wdrażaniu w rzeczywiste życie poświęcone są wysiłki autora tej strony. Szkoda więc, że nadal jest nas aż tak mało. Wszakże gdyby było nas więcej, wówczas aż tak duża zgodność poglądów oznaczałaby, że wysiłkiem tej znaczącej większości Polaków bylibyśmy w końcu w stanie urzeczywistnić ową "świetlaną przyszłość" - udostępnianą przez Boga jedynie wysoce moralnie prowadzącym się narodom (jaką to przyszłość Polska i Polacy zawsze potrafią mieć jedynie "przed sobą", jednak jakoś nigdy NIE wypracowują u siebie wymaganego poziomu moralności, wizji, woli i zgodności aby zasłużyć sobie na nią "już obecnie i dzisiaj").
       Ponieważ sondaż ten faktycznie dostarcza mi informacji na jakich poznaniu mi zależało, kontynuuję jego analizowanie w niezmienionej formie i proszę tych czytelników, którzy zachcą anonimowo podzielić się ze mną swymi opiniami, o jego wypełnienie poczym o kliknięcie na guzik "wyślij" umieszczony na jego końcu.


Część #E: Warunki jakie muszą być spełnione dla próby wdrożenia opisywanego tu projektu poczas wyborów prezydenckich w Polsce z 2020 roku:

      

#E1. W sprawie wyborów w 2020 roku będzie trzeba podjąć aż dwie istotne decyzje, każda z których domaga się spełnienia odrębnego zbióru wymogów i warunków:

Motto: "Jedyną stałą sytuacją w naszym świecie fizycznym jest, że wszystko nieustannie się zmienia."

       Ponieważ w naszym świecie "wszystko płynie", NIE można dzisiaj liczyć, że w 2020 roku będą panowały warunki i sytuacje podobne do tych jakie panują dzisiaj. Wszakże nadal doskonale pamiętamy, że tylko pojedyńczy dzień 11 września 2001 roku, w którym nastąpiło odparowanie budynków WTC w Nowym Jorku, potrafił zmienić sytuację na całym świecie, sprowadzając na Ziemię mroczne czasy obecnego "neo-średniowiecza". Kiedy więc zbliży się czas wyborów w 2020 roku, niezbędne będzie sprawdzenie, czy sytuacja zarówno mnie samego, jak i Polski oraz świata, nadal sprzyja wdrożeniu projektu jaki opisuję na tej stronie. Dlatego, zgodnie z harmonogramem z punktu #F2 tej strony, najpierw około 7 listopada 2019 roku zamierzam podjąć wstępne sprawdzenia i decyzje, czy spełnione są wstępne warunki dla mojego podjęcia aktywnych przygotowań do wzięcia udziału w wyborach prezydenckich z 2020 roku. Następnie zaś, w dniu ogłoszenia daty owych wyborów, zamierzam podjąć główną decyzję, czy można będzie wystawić moją kandydaturę do owych wyborów. Obie te decyzje we właściwym czasie opublikuję też i wyjaśnię w punktach #M2 i #M3 niniejszej strony - oczywiście jeśli moja ówczesna moja, Polski i światowa sytuacja mi na opublikowanie to pozwoli. Natomiast wymogi i warunki jakie powinny być spełnione aby decyzje te brzmiały TAK, opisuję odpowiednio w punktach #E2 i #E3 poniżej.


#E2. Spełnienie jakich wstępnych warunków jest wymagane, abym wogóle mógł rozważać podjęcie aktywnych przygotowywań do wzięcia udziału w polskiech wyborach prezydenckich z 2020 roku:

       Dla decyzji TAK (tj. dla podjęcia aktywnych przygotowań do możliwego mojego wzięcia udziału w tych wyborach), warunki owe są następujące:
(1a) poparcie społeczne - tj. uprzednie informacje docierające do mnie zwrotnie w odpowiedzi na treść niniejszej strony potwierdzałyby, że istnieje znaczące poparcie społeczne dla mojego projektu udoskonalania demokracji poprzez wprowadzenie sprawdzania i poprawiania decyzji oraz praw rządowych pod względem ich zgodności z kryteriami "faktycznej moralności",
(1b) niezmieniona sytuacja Polski - tj. w 2020 roku Polska nadal istniałaby i pozostawałyby relatywnie bezpiecznym oraz demokratycznym krajem,
(1c) przyjazne prawa - tj. prawa obowiązujące wówczas w Polsce nadal pozwalałyby na wystawienie mojej kandydatury do wyborów prezydenckich,
(1d) dostęp do wymaganych zasobów i środków - tj. miałbym dostęp do wymaganych środków i zasobów aby móc wziąść aktywny udział w polskich wyborach prezydenckich (np. miałbym dostęp do wymaganych funduszy, projektów ulotek, pomocników i przyjaciół jacy dopomogą mi w wyborach, itp.), oraz
(1e) niezmieniona sytuacja osobista - tj. moja sytuacja w 2020 roku sprzyjałaby wzięciu aktywnego udziału w polskich wyborach prezydenckich (np. w 2020 roku dopisywałyby mi zdrowie, energia, twórczość, entuzjazm, ostrość umysłu, itp.).
       Jak widać z powyższego, owych warunków do spełnienia jest wiele, zaś ich zakres jest bardzo szeroki. Stąd ich spełnienie np. przez "czysty przypadek" byłoby niemożliwe. Aby więc owe warunki zostały spełnione, niezbędna jest celowa interwencja Boga. To właśnie z uwagi na potrzebę owej zamierzonej interwencji Boga, ewentualne spełnienie wszystkich powyższych warunków można nazywać "drugą szansą" daną nam wszystkim przez Boga. (Odnotuj tu, że "pierwszą szansą" były wybory z 2015 roku, zaś "trzeciej szansy" z całą pewnością już NIE będzie.)
       Silny związek z użyciem nazwy "druga szansa" dla opisywanej tu próby wdrożenia udoskonaleń do demokracji, ma ustalenie nowej "nauki totaliztycznej" opisywane w punkcie #D5 mojej strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm. Ustalenie to stwierdza bowiem, że działanie mechanizmów moralnych jest tak zaprogramowane, iż "kraj lub naród, który jako pierwszy w świecie wdroży jakiś nowy wynalazek lub nową ideę, przewodzi potem światu w praktycznym stosowaniu owego wynalazku lub idei". Ponieważ ową ideę rozważaną do wdrożenia na tej stronie, ma być trwałe udoskonalenie demokracji, zaś demokracja jest najdoskonalszym systemem rządzenia jaki tylko daje się wypracować, zaś znaczenie jakiego dla przyszłości ludzkości podkreśla nawet Biblia, NIE muszę tu już wyjaśniać jakie następstwa wnosiłoby przewodzenie światu w praktycznym stosowaniu tej idei.
       Powinienem też tutaj dodać, że jeśli owe warunki będą spełnione i moja wstępna decyzja będzie TAK, wówczas począwszy od 7 listopada 2019 roku podejmę przygotowywania do wzięcia udziału w owych wyborach, tj. zacznę opracowywanie odrębnej strony internetowej o nazwie pajak_dla_prezydentury_2020.htm prezentującej i wyjaśniającej moje polityczne manifesto dla owych wyborów (wszakże niniejsza strona będzie pozostawiona bez zmian jako rodzaj referencji, raportu i archiwum z uprzednich działań), zaapeluję o zgłaszanie się ochotników do pomocy w owych wyborach, itp. - po przykłady spraw które wówczas muszą być podjęte i zrealizowane patrz opisy z uprzedniej strony wyborczej o nazwie pajak_na_prezydenta_2015.htm.


#E3. Jakie końcowe wymogi i warunki muszą być spełnione dla podjęcia aktywnej próby wystawienia mojej kandydatury w wyborach z 2020 roku:

       Jeśli wszystkie wstępne warunki wyszczególnione w punkcie #E2 powyżej zostaną spełnione, wówczas w dniu ogłoszenia daty wyborów prezydenckich z 2020 roku zajdzie też potrzeba ostatecznego zadecydowania czy wystawię swoją kandydaturę w owych wyborach. Aby ta decyzja mogła brzmieć TAK, konieczne będzie aby:
(1) spełnione były wszystkie wymogi i warunki wyszczególnione uprzednio w punkcie #E2 tej strony, a na dodatek
(2) spełniony byłby też dodatkowy wymóg i warunek, mianowicie że w wyniku moich apeli zgłosi się wystarczająca liczba ochotników (liczba ta podsumowana jest w punkcie #H1 tej strony, zaś szczegółowo opisana w punkcie #C1 odmiennej strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2015.htm) - tak aby dzięki pomocy tych ochotników zaistniała realna szansa wygrania owych wyborów.
       Jeśli moja sytuacja w owym czasie mi na to pozwoli, końcową decyzję w omawianej tu sprawie opublikuję i wyjaśnię szczegółowiej w punkcie #M3 niniejszej strony. Ponieważ zaś po jej opublikowaniu zaprzestanę już dalszych zmian i usprawnień dokonywanych na tej stronie, owa decyzja, jak również cała treść tej strony, będą dostępne dla zainteresowanych czytelników przez tak długi czas po owej dacie, jak długo okaże się to możliwe.


Część #F: Przewidywany harmonogram dat istotnych dla wyborów prezydenckich w Polsce z 2020 roku (jaki przygotowałem w marcu 2015 roku)

      

#F1. Dlaczego przygotowałem ten harmonogram:

       Ja żyję w Nowej Zelandii (w skrócie nazywanej "NZ") - tj. w kraju w którym, jak dotychczas, gro spraw i mechanizmów publicznych działa jak w szwajcarskim zegarku. Przywykłem więc do działania zgodnie z harmonogramami. Dlatego przygotowałem ten harmonogram z istotnymi datami, aby przypominał on zarówno mi samemu, jak i czytelnikom tej strony, co kiedy będzie miało miejsce. Z tego też powodu publikuję go w punkcie #F2 poniżej. Proszę przy tym odnotować, iż w harmonogramie tym zakładam, że Bóg da Polsce i Polakom "drugą szansę" w sprawie mojej kandydatury w owych wyborach. Oczywiście, w rzeczywistości taka "druga szansa" może wcale już się NIE pojawić. Aby jej NIE było, wystarczy bowiem aby którykolwiek z wymogów i warunków wyszczególnionych w punkcie #E2 tej strony NIE był wówczas już spełniony. Wszakże w 2020 roku moja sytuacja może mi już NIE pozwolić na stanięcie jako kandydat do wyborów prezydenckich. Ta "druga szansa" może też zaniknąć ponieważ począwszy od 11 września 2001 roku nasza cywilizacja weszła już w "epokę neo-średniowiecza" - opisywaną m.in. w punkcie #A3 strony o nazwie humanity_pl.htm. Jeśli więc owo "neo-średniowiecze" zacznie zbyt szybko się pogłębiać, wówczas może się też zdarzyć, że w 2020 roku Polska NIE będzie już istniała jako kraj, czy że wprawdzie będzie nadal wówczas istniała, jednak NIE będzie już przeprowadzała demokratycznych wyborów, albo że będzie istniala i przeprowadzała wybory, jednak spowodowane łamiącymi kryteria moralne decyzjami jej rządu oraz podobne do obecnej Ukrainy chaos, anarchia, bezprawie, strzelaniny, itp., jakie w międzyczasie mogą w niej się zacząć, mogą spowodować iż właśni mieszkańcy Polski będą zmuszeni z niej uciekać i stąd NIE będzie nawet mowy aby mieszkańcy innych krajów, w tym i ja, odważyli się do niej ochotniczo przybyć. Jeśl;ic czytelniku NIE wierzysz i myślisz że to co tu opisuję jest niemozliwe, wówczas rozważ przez moment co by się stało gdyby z jakichs powodów rząd NIE otrzymał finansowych kredytów jakie potrzebuje aby wypłacać zasiłki dla bezrobotnych, emerytury oraz zarobki pracowników rządowych (taka zaś sytuacja może zdażyć się dosyć łatwo). Czy ciągle wówczas wierzyłbyś że w takiej sytuacji w kraju prawo i porządek panowałyby przez długi czas?


#F2. Oto przewidywane daty najważniejszych kroków wymagających zrealizowania w celu podjęcia w 2020 roku ostatecznej decyzji w sprawie ewentualnego mojego wystawienia swej kandydatury do polskich wyborów prezydenckich z 2020 roku - proszę o sprawdzanie tych dat:

      
Harmonogram dat istotnych dla decyzji o wyborach prezydenckich w Polsce w 2020 roku
(opracowany przy założeniu, że w 2020 roku Bóg da jednak Polsce i Polakom "drugą szansę")


7 marca 2015 roku (sobota) - pierwsze opublikowanie tej strony, czyli oficjalne zainicjowanie moich sprawdzeń rozeznawczych, czy w 2020 roku będzie w Polsce istniało wystarczająco aktywne poparcie dla filozofii totalizmu i dla niniejszej mojej inicjatywy, aby pojawiła się realna szansa udoskonalenia działalności rządu Polski poprzez wprowadzenie sprawdzeń czy wszystkie podejmowane przez rząd decyzje, działania i prawa są zgodne z kryteriami moralnymi, czyli czy NIE łamią one żadnych kryteriów moralnych (jeśli zaś się okaże, że łamią, wówczas takie ich udoskonalenie aby osiągały swój oryginalny cel bez łamania kryteriów moralności).
Wymóg do spełnienia: rozpropagowanie mojego zamiaru wystawienia swej kandydatury w wyborach z 2020 roku, plus przygotowanie odpowiednich stron, blogów, emailów i wywiadów apelujących o zgłaszanie się, począwszy od dnia 7 listopada 2019 roku, ochotników do pomocy w owych wyborach

7 marca do 31 grudnia 2015 roku - udoskonalanie niniejszej strony informacyjnej oraz podejmowanie innych inicjatyw propagowania jej zawartości i moich intencji
Wymóg do spełnienia: włożenie wymaganej ilości czasu i nakładu pracy w udoskonalenia i propagowanie.

2015 do 2017 roku - bieżące analizowanie opinii zwrotnych jakie wrócą do mnie w tej sprawie - szczególnie wyników sondażu opinii czytelników z punktu #D2 tej strony, a także danych o poczytności tej strony

2017 rok - podjęcie decyzji czy mam wystawić swoją kandydaturę w wyborach z 2017 roku do parlamentu Nowej Zelandii, zaś w przypadku decyzji TAK, urzeczywistnienie mojej nowozelandzkiej kampanii wyborczej. Odnotuj, że w sprawie wyborów w Nowej Zelandii z 2017 roku dostępna jest już podobna do niniejszej angielskojęzyczna strona o nazwie pajak_re_2017.htm.
Wyjaśnienie problematyczności tej decyzji: jako bezpartyjny i emigrant z Polski, realistycznie rzecz biorąc NIE mam najmniejszej szansy wygrania wyborów w NZ. Jednak udział w tych wyborach m.in. powiększyłby moje polityczne doświadczenie oraz pozwoliłby mi poznać najaktualniejsze problemy jakie trapią dzisiejszych ludzi. (Wszakże podczas półrocznego prowadzenia kampanii wyborczej ponownie rozmawiałbym bezpośrednio z tysiącami ludzi o ich codziennych problemach i trudnościach życiowych - tak jak rozmawiałem z nimi podczas swej kampanii wyborczej z 2014 roku, zaś opisałem to na swej stronie pajak_do_sejmu_2014.htm zawierającej raport z mojego udziału w poprzednich nowozelandzkich wyborach z 2014 roku.) Ponadto, mój aktywny udział w tych wyborach ponownie przysporzyłby mi sporej porcji wiedzy empirycznej pozwalającej na dalsze udoskonalenia filozofii totalizmu. Niestety, udział w NZ wyborach jednocześnie wnosiłby też szereg niekorzystnych następstw, przykładowo wymazałby kompletnie z mojego życia całe pół roku - które musiałbym w całości i wyłącznie przeznaczyć na prowadzenie kampanii wyborczej. Nadwyrężyłby też, lub nawet wyczerpałby, moje skromne zasoby i środki, oraz wiązałby się z wystawieniem mojej osoby aż na cały szereg niebezpieczeństw i na najróżniejsze hazardy zdrowotne. Ponadto, w rezultacie konfrontowania i dyskutowania problemów życiowych u tysięcy potencjalnych wyborców, udział ten dodatkowo ujawniłby mi aż tak wiele dalszych niemoralności, krzywd, oszustw, niesprawiedliwości, itp., o jakich istnienia normalnie NIE mam pojęcia ponieważ typowo NIE są one ujawnianie społeczeństwu, że tylko niepotrzebne wytłumiłoby to mój optymizm i wiarę w ludzi (wszakże prowadzenie kampanii wyborczej zmusza do łamania ostatniej składowej zasady "NIE czyń zła, NIE mów zła, NIE podziwiaj zła, NIE słuchaj zła" ilustratywnie wyrażaną symbolem "czterech mądrych małpek" z kultury Wschodu, opisywanych w punkcie #B1.1 mojej strony o nazwie antichrist_pl.htm)
Wymóg do spełnienia: dla decyzji TAK moja sytuacja życiowa w 2017 roku musiałaby sprzyjać wzięciu udziału w NZ wyborach

2017 do 2019 rok - dalsze analizy i udoskonalenia niniejszej strony bazujące na wiedzy wynikającej z wyborów w NZ (niezależnie czy wiedza ta byłaby zgromadzona pasywnie - np. poprzez czytanie gazet i oglądanie telewizji, czy też zgromadzona aktywnie - tj. poprzez mój aktywny udział w owych wyborach), powtarzalne obserwowanie i ocenianie rozwoju sytuacji w Polsce i na świecie, oraz mojej osobistej sytuacji

7 listopada 2019 roku - wstępne zadecydowanie czy sytuacja mojej osoby oraz Polski i świata, a także czy informacje jakie zwrotnie otrzymam od czytelników, nakłaniają aby podjąć próby wzięcia udziału w polskich wyborach z 2020 roku, oraz opublikowanie tej mojej wstępnej decyzji w punkcie #M2 niniejszej strony
Wymógi do spełnienia: dla decyzji TAK spełnione muszą być wszystkie warunki podane w punkcie #E2 niniejszej strony

Uwaga: dalsza część niniejszego harmonogramu mogłaby być opracowana, opublikowana i realizowana tylko w przypadku jeśli ta wstępna decyzja brzmiałaby "TAK"

od 7 listopada 2019 roku aż do dnia ogłoszenia daty wyborów - publikowanie i ponawianie apeli o zgłaszanie się ochotników, podjęcie rejestracji ochotników którzy się zgłoszą i poufnego wprowadzania ich w aktualną sytuację, podjęcie przygotowywania odrębnej strony internetowej pajak_dla_prezydentury_2020.htm z moim politycznym manifesto dla wyborów 2020 roku, itp.

dzień ogłoszenia daty wyborów prezydenckich w Polsce w 2020 roku - podjęcie ostatecznej decyzji, czy wystawię swoją kandydaturę w owych wyborach, oraz ogłoszenie tej decyzji w punkcie #M3 niniejszej strony
Wymógi do spełnienia: dla decyzji TAK musiałyby być spełnione wszystkie warunki omówione w punkcie #E3 tej strony, przykładowo: (a) musiałoby zgłosić się wystarczająco dużo ochotników aby stworzyć realną szansę wygrania owych wyborów, (b) uprzednie informacje docierające do mnie zwrotnie musiałyby potwierdzać, że istnieje znaczące poparcie społeczne dla mojej inicjatywy sprawdzania zgodności i udoskonalania decyzji oraz praw rządowych pod względem ich zgodności z kryteriami moralnymi, (c) Polska musiałaby wówczas nadal istnieć i pozostawać relatywnie bezpiecznym i demokratycznym krajem, (e) prawa obowiązujące w Polsce musiałyby nadal pozwalać na wystawienie mojej kandydatury do wyborów prezydenckich, oraz (e) moja sytuacja życiowa w 2020 roku musiałaby sprzyjać wzięciu aktywnego udziału w polskich wyborach prezydenckich

Uwaga: dalsza część harmonogramu wyborczego mogłaby być opracowana, opublikowana i realizowana tylko w przypadku jeśli ta ostateczna decyzja brzmiałaby "TAK". Jednocześnie w obu przypadkach, tj. zarówno decyzji "TAK", jak i decyzji "NIE", dalsze rozwijanie tej strony i niniejszego harmonogramu będzie zaprzestane, zaś w przypadku decyzji "TAK" podjęte byłoby raportowanie mojego politycznego manifesto i sprawozdań z dalszego działania na odmiennej stronie o nazwie pajak_dla_prezydentury_2020.htm.


Część #G: Dlaczego niniejszą stronę przygotowałem już w marcu 2015 roku?

      

#G1. Czy dopomógłbyś aktywnie wysiłkom dra Jana Pająk w wyborach 2020 roku, gdyby Bóg dał Polsce "drugą szansę" na udoskonalenie obecnej demokracji o mechanizm egzekwowania od rządu wymogu wypełniania kryteriów moralnych, oraz gdybyś po maju 2015 roku ponownie się przekonał, że bez udoskonalenia tej demokracji niemal każde wybory dodatkowo zwiększają w narodzie już istniejące w nim spiętrzenie frustracji i rozczarowań?

Motto: "Demokracja jest obecnie najdoskonalszym systemem politycznym jaki ludzkość sobie wypracowała - jednak gdyby demokrację wzbogacić o ścisłe przestrzeganie praw i kryteriów moralnych, wówczas stałaby się ona nawet jeszcze doskonalszym systemem."

       Mnie zawsze fascynuje upór, z jakim ludzie odmawiają uwzględniania w swoich przyszłych działaniach lekcji, których uprzednio udzielilo im życie. Dla przykładu rozważmy wybory. Przy okazji każdych wyborów ludzie się podniecają, ponieważ jedna ich grupa liczy, że zdoła się pozbyć tych polityków, którzy uprzednio zawiedli ich nadzieje, inna zaś grupa ludzi ma nadzieję, że zdoła utrzymać na stanowiskach tych samych polityków, ponieważ otworzyli oni dla nich drzwi do fortuny. Typowo, z czasem obie grupy się zawodzą. Powodów ku temu jest aż kilka - najważniejszym z których jest, że użycie logiki, myślenia, oraz wykorzystania życiowych lekcji przeszłości zdaje się być nieistniejące u typowego wyborcy, zaś niemal niemożliwością jest przekonanie tych którym życie dokucza, aby podjęli faktyczne działanie i uczynili coś dalekowzrocznie korzystnego dla swojej przyszłości. Tymczasem owa logika, myślenie, oraz życiowe lekcje przeszłości dosyć jednoznacznie ujawniają, że aby poprawić sytuację obywateli konieczne jest pokojowe usprawnienie i umoralnienie całego systemu politycznego, a NIE jedynie zastąpienie jednych niedoskonałych polityków przez innych niedoskonałych polityków. Co nawet istotniejsze, z owym pokojowym usprawnieniem i umoralnieniem systemu politycznego trzeba się spieszyć, bowiem kiedy niezadowolenie społeczne przekroczy określoną wartość progową, wówczas typowo wybuchają rozruchy. Tymczasem wszelkie rozruchy społeczne z definicji są niemoralne. Stąd NIE tylko, że nigdy NIE poprawiają one sytuacji objętego nimi narodu, ale nawet znacząco pogarszają one tę sytuację. W rezultacie, jeśli z udoskonaleniem i umoralnieniem systemu politycznego odczekuje się zbyt długo, wówczas wszyscy na tym tracą - wszakże jeśli nastają walki, chaos, anarchia, głód, zarazy, kataklizmy, itp., wówczas tak samo niszczą one życie bogatych, jak i biednych.
       Do wyborów Prezydenta Polski z 2015 roku ja wnosiłem projekt pokojowego udoskonalenia demokracji poprzez umoralnienie systemu politycznego. Zgodnie z moją wiedzą i przewidywaniami, wdrożenie w życie tego projektu rozwiązałoby w długoterminowym działaniu niemal wszystkie dzisiejsze problemy Polski. Ten mój projekt, jaki miał rozwiązać praktycznie wszystkie problemy kraju, polegał na dodaniu do zestawu obowiązków Prezydenta zadania systematycznego sprawdzania każdej decyzji rządowej oraz każdego nowo-uchwalanego prawa, czy są one zgodne z kryteriami moralności - zaś w przypadkach kiedy okazałoby się, że łamią one kryteria moralności, wówczas zaproponowanie takich udoskonaleń owych decyzji czy praw, aby nadal osiągały one zamierzone cele, jednak przestały łamać sobą owe kryteria moralne. Innymi słowy, projekt ten NIE tylko stwarzał mechanizm dodawania wymogów moralnych do całej pracy rządu, ale czynił też Prezydenta bezpośrednio odpowiedzialnym za wyniki działania tego mechanizmu. Gdyby projekt ten został urzeczywistniony, wówczas faktyczne jego zadziałanie w rzeczywistym życiu było z góry zagwarantowane przez podsumowane w punkcie #B3 powyżej, zaś wyjaśnione szerzej w punkcie #C4.2 mojej strony o nazwie morals_pl.htm, iście rewolucyjne odkrycie nowej "totaliztycznej nauki". (Czym jest owa "totaliztyczna nauka", wyjaśniają to dokładniej punkty #C1 do #C6 strony o nazwie telekinetyka.htm.) Odkrycie to bowiem ujawnia, że tylko te postępowania ludzkie, jakie są zgodne z kryteriami moralności, faktycznie przynoszą korzyści w długoterminowym działaniu mechanizmów moralnych. Natomiast wszelkie działania, które łamią sobą kryteria moralności, w długoterminowym działaniu mechanizmów moralnych są surowo karane. Najważniejszą zaś karą jaka jest serwowana za każde niemoralne działanie ludzkie, jest unieważnienie wszelkich korzystnych następstw owego działania. W punkcie #J1 odmiennej strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm przytoczyłem nawet opisy przykładów, jak początkowo wyglądające na korzystne pozorne następstwa niemoralnego wdrożenia wynalazków pestycydów, antybiotyków i teorii względności, w długoterminowym działaniu mechanizmów moralnych zostały unieważnione, zamieniając te wynalazki i teorię w dzisiejsze przekleństwa ludzkości. (Podobnych przykładów moje strony internetowe podają znacznie więcej, np. patrz też punkt #N1 niniejszej strony, albo punkty #F1 do #F3 ze strony o nazwie solar_pl.htm, "Fot. #1" na stronie o nazwie p_l.htm, punkt #C4.7 na stronie o nazwie morals_pl.htm, czy punkt #I2 na stronie o nazwie bitwa_o_milicz.htm.) Opisywane tu badania nowej "totaliztycznej nauki" empirycznie ujawniły także szokujące ustalenie opisywane m.in. w punktach #A4, #C4.2 i #C4.7 w/w strony o nazwie morals_pl.htm. Mianowicie ujawniły one, że z braku wiedzy o działaniu mechanizmów moralnych oraz z braku sprawdzeń decyzji rządu i nowo-uchwalanych praw pod względem moralnym, w dzisiejszych czasach praktycznie niemal wszystkie decyzje i prawa rządowe łamią najróżniejsze kryteria moralne. Czyli korzystne następstwa praktycznie niemal wszystkiego co dzisiejsze rządy i sejmy zadecydują, uczynią, lub uchwalają, z upływem czasu są unieważniane przez mechanizmy moralne. Stąd wdrożenie w życie wskazanego powyżej mojego projektu zmieniłoby losy korzystnych następstw praktycznie niemal wszystkiego co dzisiejsze rządy i politycy czynią, z dotychczasowego unieważniania tych korzyści przez mechanizmy moralne, na przyszłe długoterminowe mnożenie tych korzyści przez te same mechanizmy moralne. Z kolei na takiej zmianie losów korzyści ogromnie skorzystaliby dosłownie wszyscy mieszkańcy kraju.
       Historyczne fakty i logika sugerują dodatkowo, że opisane tu empiryczne ustalenia nowej "totaliztycznej nauki" mają "obusieczne" działanie. To zaś oznacza, że jeśli obecna sytuacja będzie kontynuowana, zaś rządy przyszłości będą nieprzerwanie podejmowały niemal wyłącznie decyzje i prawa jakie łamią kryteria moralności, wówczas sytuacja NIE tylko, że nigdy się NIE poprawi, ale z upływem czasu będzie stawała się coraz gorsza i coraz tragiczniejsza. Innymi słowy, NIE tylko że opisywana w punkcie #K1 strony tapanui_pl.htm niedawno nadeszła na Ziemię epoka "neo-średniowiecza" będzie się pogłębiała, ale cechujące ją niemoralne postępowania, niesprawiedliwości, wypaczenia, ucisk, wojny, głód, zarazy, chaos, anarchia, zmiany klimatu, kataklizmy, itp., będą coraz szerzej ogarniały świat i niszczyły coraz więcej ludzkich istnień. Jeśli więc ów proces zacznie przebiegać coraz szybciej, wówczas może nawet się zdarzyć, że w 2020 roku NIE będzie już Polski, lub że Polska wprawdzie będzie istniała, jednak będzie ogarnięta takim chaosem, anarchią, walkami, brutalnością i tyranią, że NIE będzie w niej już demokratycznych wyborów, zaś większość jej obywateli będzie zmuszona uciekać z kraju - tak jak już dzisiaj dzieje się to z Ukrainą, a także z Syrią, Irakiem, Afganistanem oraz kilkoma jeszcze innymi krajami.
       Owo ustalenie nowej "totaliztycznej nauki", że praktycznie niemal wszystko co dzisiejsze rządy decydują lub czynią łamie jakieś kryteria moralności, a stąd powoduje, że korzystne następstwa praktycznie niemal wszystkich działań rządów z upływem czasu są anulowane przez mechanizmy moralne, wprowadza sobą szereg poważnych następstw. Przykładowo powoduje ono, że na wdrożeniu mojego projektu moralnego usprawnienia demokracji poprzez sprawdzanie i korygowanie wszelkich decyzji i działań rządowych, faktycznie skorzystałby dosłownie każdy obywatel kraju, zaczynając od tych najbiedniejszych, a kończąc na tych najbogatszych. Niestety, istnieje jeden problem z wdrożeniem tego projektu w życie. Problemem tym jest fakt, że aby sprawdzać pod względem moralnym oraz następnie właściwie skorygować i udoskonalić wszelkie decyzje, działania i prawa rządu, Prezydent musiałby mieć doskonałą znajomość działania mechanizmów moralnych, oraz duże doświadczenie w używaniu ustaleń mojej filozofii totalizmu do rozwiązywania wszelkich życiowych problemów. Tymczasem w Polsce narazie NIE istnieje partyjny kandydat na prezydenta, który posiadałby taką wymaganą wiedzę i doświadczenie. Aby więc zaradzić owemu problemowi braku odpowiedniego kandydata, w styczniu 2015 roku zaoferowałem, że na przekór iż na stałe mieszkam w Nowej Zelandii, ciągle wystawię swoją kandydaturę w polskich wyborach prezydenckich - jeśli tylko znajdą się ochotnicy, którzy dopomogą mi w owych wyborach. Swoją ofertę w tej sprawie opisałem dokładnie na stronie internetowej o nazwie pajak_na_prezydenta_2015.htm.
       Niestety, moja oferta ze stycznia 2015 roku, że wystawię swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich, NIE spowodowała zgłoszenia się minimalnie wymaganej liczby ochotników. Faktycznie do pomagania mi w owych wyborach zgłosiło się jedynie 5 osób. Tymczasem tylko aby uformować "komitet wyborczy" trzebaby zgłoszeń co najmniej 15 ochotników. Aby zaś zebrać "podpisy poparcia" niezbędne dla zakwalifikowania się jako kandydat w wyborach, konieczne byłoby zgłoszenie się około 200 ochotników do pomocy. W 2015 roku musiałem więc rozczarować wszystkich, którzy liczyli iż demokracja i system polityczny Polski zostaną udoskonalone na bardziej moralne i efektywne, czyli zmuszony byłem zarzucić swą próbę stanięcia do wyborów i wdrożenia w/w projektu sprawdzania i udoskonalania pod względem moralnym decyzji, działań i praw rządu.
       Aczkolwiek może istnieć wiele powodów do tamtego braku wymaganej liczby zgłoszeń ochotników w 2015 roku, jedynym powodem na jaki ja mam wpływ, a stąd jaki ja sam mogę naprawić w przyszłości, jest zbyt krótki czas tylko jednego miesiąca, przez który informacja o moim projekcie umoralnienia i udoskonalenia demokracji i systemu politycznego Polski była propagowana w internecie w styczniu 2015 roku. Aby więc w przyszłości naprawić skutki zbyt krótkiego czasu propagowania, już w marcu 2015 roku zdecydowałem, że jeśli Bóg da Polsce i Polakom omawianą tu "drugą szansę" na poprawę swojej sytuacji, wówczas w następnych wyborach prezydenckich z 2020 roku będę próbował powtórzyć wdrożenie tego samego projektu umoralnienia, udoskonalenia i uefektywnienia demokracji i systemu politycznego. Podobnie też jak w 2015 roku, to powtórzenie rozpocznę od apelu o zgłaszanie się ochotników do pomocy przy wyborach, który to apel - zgodnie z harmonogramem z punktu #F2 niniejszej strony, tym razem ogłoszony będzie wcześniej, bo już w dniu 7 listopada 2019 roku. Tę swoją decyzję z marca 2015 roku opisałem na niniejszej stronie. Jeśli więc o tej decyzji NIE okaże się w przyszłości, że w niezamierzony sposób biegnie ona jakoś przeciwko dłogofalowym planom Boga dotyczącym Polski, wówczas opisująca tę decyzję niniejsza strona będzie powtarzalnie udoskonalana aż do 2020 roku, oraz strona ta będzie nieustannie dostępna dla wszystkich zainteresowanych pod aż dwoma adresami internetowymi - mianowicie pod adresem www.totalizm.zensza.webd.pl/pajak_na_prezydenta_2020.htm, oraz pod adresem www.pajak.org.nz/pajak_na_prezydenta_2020.htm. Ponieważ adresy te są też podane na ulotce z "Rys. #B1", zainteresowanym czytelnikom proponuję wydrukowanie sobie owej ulotki, aby gdy właściwy czas nadejdzie przypominała im pod jaki adres mają zaglądnąć.
       Gdyby faktycznie owa "druga szansa" była udzielona Polsce i Polakom, wówczas opisane powyżej wysiłki moralnego udoskonalania demokracji i decyzji rządowych stałyby się moim nadrzędnym celem działania - chociaż wcale NIE jedynym celem. Logika bowiem podpowiada, że do mojego programu wyborczego dla 2020 roku powinienem wówczas także starać się włączyć dodatkowe działania, których myślą przewodnią byłoby zapewnienie, iż moralnie poprawne udoskonalenia demokracji i działania rządu miałyby szansę na nabycie trwałego charakteru, a NIE być jedynie rodzajem tymczasowego eksperymentu. Projekty tych działań opisywałem już uprzednio na swej stronie z programem wyborczym dla 2015 roku - m.in. patrz punkty #B1 i #G3 ze strony pajak_na_prezydenta_2015.htm. Przykładowo, starałbym się wówczas przywrócić zdrowy balans pomiędzy naukowo (i świecko) zorientowaną ateistyczną oraz deistyczną edukacją, czyli zainicjować też program formalnego edukowania młodych ludzi w znajomości naukowych zasad, metod, narzędzi, wymogów i kryteriów "faktycznej moralności" wymaganej od ludzi przez Boga - poprzez urzeczywistnienie oficjalnego nauczania deistycznego Konceptu Dipolarnej Grawitacji i deistycznej filozofii totalizmu w szkołach średnich i na uczelniach wyższych, dokonywanego równolegle z nauczanymi tam obecnie ateistycznymi poglądami i teoriami w rodzaju "teorii ewolucji" czy "teorii wielkiego bangu". Starałbym się też zakończyć dotychczasowy monopol starej "ateistycznej nauki ortodoksyjnej" na badania naukowe i na edukację, stwarzając tej starej oficjalnej nauce faktyczną "konkurencję" poprzez powołanie co najmniej jednej "totaliztycznej uczelni", która w całości bazowałaby swoje działania na zasadach "totaliztycznej nauki", a stąd która w końcu zaczęłaby rozliczać starą "ateistyczną naukę ortodoksyjną" z kłamstw jakimi owa stara oficjalna nauka zasypuje obecnie całą ludzkość. (Na te kłamstwa oficjalnej nauki stara się zwrócić uwagę czytelników m.in. punkt #C4.7 ze strony morals_pl.htm, oraz punkt #G2 ze strony pajak_na_prezydenta_2015.htm.)
       Z oszacowań nowej "totaliztycznej nauki" zdaje się wynikać, że w Polsce żyje obecnie około 160 osób o cechach tzw. "sprawiedliwych". (Jakie zaś są to cechy, wyjaśniłem dokładniej w punkcie #I1 mojej strony o nazwie quake_pl.htm.) Dla wszystkich zaś owych "sprawiedliwych", "moralność" jest najważniejszą sprawą ich życia. Stąd gdyby wiedza o opisywanym powyżej projekcie dotarła do nich wszystkich przed nadejściem 2020 roku, wówczas prawdopodobnie uzyskałbym 160 oddanych sprawie moralności ochotników do pomagania mi w wyborach prezydenckich. Niefortunnie, większość z nich należy do generacji jaka NIE używa komputerów. Aby więc wiadomość o opisywanym tutaj projekcie miała jakieś szanse dotarcia do nich wszystkich, już w marcu 2015 roku zdecydowałem się zainicjować długoterminowe propagowanie informacji, że taki projekt udoskonalenia demokracji i zamierzonego "przywracania moralności" do wszelkich decyzji, działań i praw rządu już istnieje, oraz że potrzebni są ochotnicy aby spróbować go wdrożyć w życie poprzez wybory prezydenckie 2020 roku. Jeśli więc czytelniku należysz do tych osób, których logika uznaje argumenty jakie przytaczam na niniejszej stronie i na swej poprzedniej stronie wyborczej o nazwie pajak_na_prezydenta_2015.htm, jednak których sytuacja życiowa NIE pozwoliłaby dopomagać mi bezpośrednio gdyby Bóg dał Polsce i Polakom "drugą szansę" w wyborach z 2020 roku, wówczas sugeruję abyś chociaż starał się aktywnie upowszechniać jak możesz informacje o moich intencjach, opisane na niniejszej stronie. Wszakże upowszechnienie owych informacji jest w stanie spowodować, że do 2020 roku być może dotrą one jakoś do owych około 160 "sprawiedliwych" obecnie zamieszkujących Polskę, a stąd że w 2020 roku być może zgłosi się już co najmniej 160 osób do pomagania mi w ówczesnych wyborach.
       Oczywiście, 160 ochotników to nadal zbyt mało aby mieć pewność sukcesu w wyborach z 2020 roku. Wszakże jedynie zbieranie podpisów na "listach poparcia" w normalnych warunkach wymagałoby ponad 200 ochotników. Dlatego tym którzy czytają niniejsze słowa proponowałbym aby rozważyli, czy pozostawanie biernymi w tej sprawie faktycznie leży w ich interesach. Wszakże kiedy owych 160 "sprawiedliwych" ochotników realizowałoby gro najtrudniejszych zadań, w ograniczonym zakresie w 2020 roku praktycznie każdy Polak mógłby ich wesprzeć jakąś własną niewielką kontrybucją do owego dopomagania - np. tylko zbierając podpisy, albo tylko drukując i rozwieszając w swojej okolicy kilka ulotek pokazanych na "Rys. #B1", czy np. już w trakcie kampanii wyborczej organizując publiczne spotkanie wyborców ze mną. Wszakże historia nam zdaje się podpowiadać, że niemal z pewnością kiedyś nadejdzie czas kolejnego rozczarowania się - tym więc razem wyborami z maja 2015 roku. (Ja wierzę, że rozczarowanie to z pewnością nadejdzie - w obecnym bowiem systemie politycznym Polski wybory są zdolne aby wymienić jednego polityka na innego, jednak NIE są w stanie udoskonalić całego obecnego systemu demokracji, tak jak wdrożenie opisywanego tu mojego projektu jest zdolne system ten udoskonalić.) Z kolei rozczarowanie każdymi wyborami ma potencjał aby dodatkowo spiętrzyć poziom spełecznego niezadowolenia i frustracji. Co gorsza, w miarę jak czas upływa, coraz głębsze zapadanie się ludzkości w obecną epokę "neo-średniowiecza" (opisywaną w punkcie #A3 mojej strony o nazwie humanity_pl.htm) też zapewne zacznie coraz poważniej doskwierać wszystkim ludziom. Wszystko to razem wzięte nakłania, abyś czytelniku ponownie rozważył, czy gdyby Bóg dał jednak Polsce i Polakom "drugą szansę" w 2020 roku (tak jak opisałem to we wstępie do niniejszej strony) - co m.in. pozwoliłoby aby mój apel o zgłaszanie się ochotników też otrzymał "drugą szansę" na ponowne pojawienie się w dniu 7 listopada 2019 roku, to czy zgłosiłbyś się wówczas czynnie jako ochotnik do pomocy, czy też i tym razem ograniczyłbyś się do biernego przyjmowania tego, co odmawiający uznania mechanizmów moralnych politycy jednokierunkowo zaaplikują tobie, twoim najbliższym, twoim potomkom, oraz wszystkim współmieszkańcom twojego kraju.


Część #H: Ochotnicy:

      

#H1. Ilu i jakich ochotników potrzeba aby wystawić moją kandydaturę w wyborach z 2020 roku:

       Odnotuj, że tylko aby powołać "komitet wyborczy", konieczne byłoby zgłoszenie się co najmniej 15 ochotników. Jednak aby zgromadzić wymaganą liczbę stu tysięcy "podpisów poparcia", niezbędne jest zgłoszenie się co najmniej 200 ochotników. Na dodatek potrzebni byliby też liczni ochotnicy do prowadzenia i wspomagania kampanii wyborczej.
       Liczby ochotników i ich rodzaje już opisane zostały dokładnie w punkcie #C1 mojej strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2015.htm.


Część #?: (Następna część tej strony oczekująca opracowania w przyszłości - tu byłby tytuł owej części)

      

#?1. Tytuł sprawy jaka będzie wymagała omówienia w tej części:

      


Część #M: Zwrotne raportowanie rozwoju sytuacji, okoliczności i podjętych decyzji w sprawie projektu opisywanego na tej stronie (tj. projektu udoskonalenia demokratycznego procesu zarządzania Polską o wymóg sprawdzania czy decyzje rządowe są zgodne z kryteriami moralnymi):

      

#M1. Opisywany tu projekt wymaga analizy sytuacji i podjęcia aż 2 decyzji:

       Jakie zaś są to decyzje wyjaśniły punkty #E1 do #E3 i #F1 tej strony.


#M2. Decyzja wstępna (tj. czy wogóle włączę się do polskich wyborów prezydenckich z 2020 roku):

       Będzie ona opublikowana tutaj najpóźniej w dniu 7 listopada 2019 roku - oczywiście tylko w przypadku jeśli moja sytuacja będzie wówczas pozwalała na owo opublikowanie.


#M3. Decyzja główna (tj. czy wystawię swoją kandydaturę w owych wyborach prezydenckich z 2020 roku):

       Będzie ona opublikowana tutaj najpóźniej w dniu ogłoszenia daty wyborów prezydenckich z 2020 roku, lub tak szybko po owym dniu, jak szybko dotrze do mnie informacja o owej dacie - oczywiście również tylko jeśli moja sytuacja będzie wówczas pozwalała na owo opublikowanie.


Część #N: Wiadomości z ostatniej chwili:

      

#N1. Nasze propozycje nowej flagi dla Nowej Zelandii jako przykłady mierzalnej liczbowo maksymilizacji symbolicznych przesłań, które inspirują postęp i kierują naród ku lepszej przyszłości:

Motto: "Życie we własnym kraju, a także na Ziemi, daje się porównać do zbiorowego wysiłku nas wszystkich aby ugotować wspólnie zjadany obiad - tj. jeśli jeden z nas odniesie sukces w osiągnięciu czegoś nowego i naprawdę dobrego wówczas wszyscy na tym wkrótce skorzystamy, za to jeśli którykolwiek z nas coś spartaczy wówczas wszyscy wkrótce będziemy cierpieli z tego powodu."

       W maju 2015 roku rząd Nowej Zelandii zdecydował się sprawdzić, czy mieszkańcy owego kraju są gotowi zmienić flagę jaka będzie reprezentowała ich kraj. M.in. zaapelowano więc do obywateli, aby w okresie od 5 maja 2015 roku, aż do dnia 16 lipca 2015 roku zgłaszali własne projekty jak ich zdaniem nowa flaga NZ powinna wyglądać. Szybko więc wpłynęło sporo projektów przyszłej flagi. Moje sprawdzenie w dniu 21 lipca 2015 roku ujawniło, że do owego dnia przyjętych zostało oficjalnie 10293 zgłoszeń projektów nowej flagi. W lipcu 2015 roku wszystkie one były wystawione do wglądu zainteresowanych pod adresem: www.govt.nz/browse/engaging-with-government/the-nz-flag-your-chance-to-decide/gallery/.
       Tak jakoś szczęśliwie się składa, że z moją osobą, a także z filozofią totalizmu której jestem twórcą, związana jest "opowieść" czy "historia" stojąca za tzw. "logo totalizmu". Owo zaś logo reprezentuje prawdopodobnie najwyższe upakowanie symbolizmu, jakie w chwili obecnej używane jest na Ziemi - co czytelnik sam może poznać np. po przeczytaniu polskojęzycznej strony o adresie logototalizm.w.interia.pl, lub przeczytaniu np. angielskojęzycznych opisów owego logo podanych w podrozdziale H1 z tomu 5 mojej monografii [8] o tytule "Totalizm". Wiedząc zaś ile symboli i informacji daje się upakować w tamto niewielkie logo, mam doskonały wzorzec jak należy projektować np. nową flagę - której wymowa też powinna być wysoce symboliczna i informacyjna.
       Na dodatek do posiadania doskonałego wzorca w formie owego "logo totalizmu", od lat też ściśle współpracuję z utalentowanym graficznie Polakiem żyjącym obecnie w Niemczech, który już wcześniej wielokrotnie zademonstrował mi swoje możliwości i talent. Będąc więc obywatelem Nowej Zelandii i aktywnie biorąc udział w jej życiu publicznym, zdecydowałem że na dodatek do uważnego śledzenia rozwoju wydarzeń z nową flagą NZ, mam także rodzaj "obywatelskiego obowiązku" aby wspólnie z owym Polakiem aktywnie poprzeć inicjatywę nowej flagi dla NZ poprzez dołożenie też i naszego wkładu w przygotowywanie projektu wysoce symbolicznej i informatycznej flagi. Niniejszy punkt tej strony prezentuje projekty nowej flagi dla NZ jakie wspólnie z nim wypracowaliśmy.
       Na tej stronie internetowej (na przykład w jej punktach #B4, #B8, #C2, itd.) zostało kilka razy podkreślone, że wszystko, co tylko ludzie czynią, może być dokonane albo w zgodzie z kryteriami tzw. "faktycznej moralności" (czyli może być dokonane "moralnie"), albo też może być dokonane w taki sposób, że łamie to różne kryteria moralne (tj. może być dokonane "niemoralnie"). Z kolei w punkcie #C2 tej strony, a także na kilku innych moich stronach internetowych, już zaprezentowałem różne przykłady w jaki sposób wykonywać określone zadania, tak aby nie łamały one "kryteriów moralnych". Na przykład, w punkcie #N1 ze strony o nazwie solar_pl.htm wyjaśniłem, jak w "moralny" sposób zainstalować słoneczne światła bezpieczeństwa wrażliwe na ruch, zaś w punktach #B5 i #F3 tamtej strony jest również wyjaśnione jakie warunki muszą być spełnione przez domowe systemy do generowania elektryczności z energii słonecznej, aby nie łamały one żadnych kryteriów moralnych. Z kolei punkty #A7 i #B5 z mojej strony o nazwie p_instrukcja.htm wyjaśniają, jak "moralne" układać "playlisty" z piosenkami. Punkt #J1 z mojej strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm wyjaśnia np. jak podejmować decyzje aby NIE łamały one sobą żadnych kryteriów moralnych, a także wyjaśnia dlaczego użycie pestycydów, antybiotyków i teorii względności łamie różne kryteria moralne zamieniając je w trzy największe obecnie "przekleństwa ludzkości" zwalone na nasze głowy z powodu niechlujności i ignorancji naszej oficjalnej nauki. Ponadto tamten punkt #J1 ujawnia też jakie są następne trzy największe niebezpieczeństwa, w które w przyszłości oficjalna nauka też może nas wepchnąć swoim niemoralnym i niechlujnym postępowaniem. Punkt #I2 oraz podpis pod "Fot. #A1" ze strony o nazwie bitwa_o_milicz.htm wyjaśniają dlaczego każdą wojnę wygrywa moralnie postępująca strona (tj. broniąca się), zaś przegrywa niemoralna strona (tj. agresor). Itd., Itd. Tak więc, w niniejszym punkcie mam teraz doskonałą okazję do podsumowania, jak wykorzystać oferowaną nam przez filozofię totalizmu obecną wiedzę na temat działania "mechanizmów moralnych", dla zaprojektowania takich flag, które nie tylko, że nie łamią żadnych kryteriów moralnych, ale które dodatkowo wspinają się najbardziej stromo pod górę pola moralnego.
       W sposób teoretyczny i ogólny wyjaśnienia "jak" możemy przygotować projekt, który nie łamie żadnych kryteriów moralnych, są podane w punktach #C4.2 do #C4.7 ze strony o nazwie morals_pl.htm. Z kolei teoretyczne i ogólne wyjaśnienia "jak" (i "dlaczego") możemy wypracować np. projekty, które wspinają się najbardziej stromo "pod górę" pola moralnego (czyli które w długoterminowym działaniu mechnizmów moralnych przyniosą najwyższe korzyści), są zestawione i zilustrowane na "Fot. #I1" ze strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm. Aby jednak naprawdę nauczyć się jak praktycznie powinno się to dokonać, powinniśmy przejść razem "krok po kroku" przez rzeczywiste przykłady projektowania nowej flagi dla NZ, opisane i pokazane poniżej na tej stronie.
       Aby zaprojektować flagę, która wspina się "pod górę" pola moralnego tak stromo jak tylko to możliwe, trzeba włożyć wiele przemyśleń w uczynienie tego na sposób, który zmaksymalizuje liczbę pozytywnych celów i następstw jakie końcowa flaga ma osiągać. Ale ponieważ liczba sposobów na jakie może to być uczynione jest praktycznie nieograniczona, w naszych projektach flagi wykorzystaliśmy jedynie przykład "logo totalizmu" aby postawić sobie następujące trzy główne cele (z niemal nieograniczonej liczby celów, które mogą być wytyczone dla takiego projektu):
       1. Wysoki uniwersalny, ponadczasowy i pozytywny symbolizm oraz informatywność wpisane w każdą naszą propozycję flagi NZ: Innymi słowy, (1) użycie w naszych projektach jedynie symboli które są znane na praktycznie całym świecie i przez wszystkich ludzi, zaś (2) unikanie użycia symboli które są jedynie lokalne dla NZ (np. unikanie użycia "ptaka kiwi", "tiki", oraz liści paproci lub spiral - wszystkie które to symbole są lokalnie używane przez Maorysów jednak praktycznie nieznane poza Nową Zelandią - za wyjątkiem spiral i zakończeń paproci, które są też używane lokalnie przez Chińczyków jako "amulety" do symbolizowania sukcesu i zasobności), (3) używanie wyłącznie symboli które są ponadczasowe i NIE odnoszą się jedynie do naszych czasów (np. NIE referują bezpośrednio do gry w rugby lub do NZ drużyny rugbowej o nazwie "All Blacks" - tj. "Wszyscy Czarni"), (4) używanie symboli które są pozytywne (np. w Nowej Zelandii popularny jest kolor czarny, z uwagi właśnie na ową ulubioną drużynę "Wszyscy Czarni", który jednak kolor z powodu używania go w pogrzebach, na flagach piratów, oraz w obecnych wojnach, na całym świecie wyrobił już sobie wysoce negatywną wymowę - stąd jeśli musi on już być użyty, tak jak to ma miejsce w symbolu kosmicznej próżni na fladze z "Rys. #N3", jego czerń powinna być zdominowana jakimiś pozytywnymi kolorami), oraz (5) używanie wyłącznie symboli z którymi pozytywnie identyfikuje się większość ludzi, a nie np. jedynie niektórzy miłośnicy sportu, rugby, wojen, piwa, Pavlova, itp. Na przekór też, iż omawiane tu projekty flagi zawierają jedynie kilka takich ponadczasowych, uniwersalnych i pozytywnych symboli, każdy z nich wnosi sobą aż cały szereg odrębnych znaczeń i informacji. Przykładowo, symbol gwiezdnego "Krzyża Południa", informuje oglądającego ową flagę, że Nowa Zelandia jest krajem zlokalizowanym pod ową gwiezdną konstelacją, że "Krzyż Południa" tradycyjnie miał i nadal ma wielkie znaczenie dla mieszkańców owego kraju, że jest to kraj dumny z bycia dominująco chrześcijańskim, jako że NIE ma oporów przed umieszczeniem krzyża na swej fladze (sporo dzisiejszych krajów miałoby bowiem takie opory - wszakże każdy krzyż jest też symbolem Jezusa, a stąd i symbolem chrześcijaństwa), oraz że jest on rodzajem "dobrego omenu" jaki inspiruje wielu mieszkańców tego kraju do inicjowania swej własnej "drogi do gwiazd". Ponadto, każda z gwiazd owego "Krzyża Południa" jest gwiazdą o 7 ramionach, co potwierdza religijność wielu Nowozelandczyków oraz uczuciowy związek Nowej Zelandii z Bogiem - wyrażany też m.in. słowami obecnego narodowego hymnu (National Anthem) owego kraju "God Defend New Zealand" (tj. "Boże broń Nową Zelandię"). Liczba 7 jest wszakże "świętą liczbą" - bowiem Bóg stworzył nasz świat fizyczny w 7 dni, w Biblii siódmy dzień tygodnia jest ogłoszony za święty, itp.
       2. Dynamiczne powiązanie symboli formujące graficzne wyrażanie kompleksowych idei: Każdy z symboli naszych propozycji flagi jest dynamicznie powiązany z innymi obecnymi na nich symbolami, razem z nimi formując bardziej kompleksowe idee kultywowane przez reprezentowany daną flagą kraj i naród. Przykładowo, dynamiczne umieszczenie zarysu Nowej Zelandii w obrębie gwiezdnej konstelacji "Krzyża Południa" (zamiast, jak na innych flagach, obok owego "Krzyża Południa"), symbolicznie jakby transportuje ów kraj do gwiazd i pomiędzy gwiazdy, w ten sposób informując o podejmowaniu przez wielu Nowozelandczyków własnej "drogi do gwiazd".
       3. Wpisanie w każdą flagę rodzaju "graficznego opowiadania" o Nowej Zelandii i jej narodzie: Nasze propozycje nowej flagi NZ faktycznie są rodzajami "graficznych opowiadań", które z pomocą powszechnie znanych symboli wyrażają ponadczasowe pozytywne prawdy o kraju zwanym Nowa Zelandia oraz o nowozelandzkim narodzie. W najbardziej idealnej sytuacji opowiadanie z najlepszej flagi informowałoby oglądającego o: (1) najbardziej istotnych faktach z przeszłości na temat których cały naród może być dumny, (2) esencji obecnych czasów z którymi każdy obywatel by się identyfikował, oraz (3) wszystkim na temat kierunku przyszłości ku któremu wspina się cały naród. Na dodatek, "graficzne opowiadanie" przekazywane symbolami flagi powinno być ponadczasowe, pozytywne, oraz inspirujące wyobraźnię każdego patrzącego - tak aby każdy był w stanie zinterpretować "opowiadanie" danej flagi na własny sposób. Treści "graficznych opowiadań" wyrażanych przez nasze propozycje projektów flagi NZ można sobie uświadomić z opisów w punktach #N1.1 do #N1.3 poniżej.
       W sumie nasz dwuosobowy zespół przygotował dotychczas trzy odmienne projekty propozycji nowej flagi dla NZ. W każdym z nich symbolika i wymowa wypełnia powyżej sprecyzowane nasze cele do osiągnięcia. To z kolei spowodowało, że nasze projekty flagi uzyskały aż tak ogromną wymowę symboliczną, iż upoważnia nas to do wierzenia, że narazie NIE istnieją jeszcze inne projekty flag, które miałyby nawet szerszą od naszej wymowę symboliczną. (To własnie z tego powodu w podpunkcie #N1.6 poniżej rzucam wyzwanie każdemu, kto tylko czuje się na siłach podjęcia mojej "rękawicy", aby spróbował stworzyć flagę jaka miałaby wymowę symboliczną jeszcze wyższą niż nasze flagi.) Ponieważ w każdym z tych naszych projektów flag symbole jakie one używają oraz interpretacja tych symboli są odmienne, każdy z nich opiszę teraz i zilustruję w odmiennym podpunkcie:


#N1.1. Nasz projekt flagi nr 1 zatytułowany "NZ Waka" (tj. "NZ łódź"):

       Symbolika naszego projektu nr 1 dla flagi NZ (zatytułowanego "NZ Waka" i pokazanego na "Rys. #N1" poniżej) wynika z faktu, że pierwsze narody zamieszkujące NZ, tj. Maorysi i osadnicy z Anglii, przybyli do owego lądu na łodziach lub okrętach. Łódź zaś w języku Maorysów nazywa się "Waka" - stąd nazwa dla tej pierwszej flagi. Dlatego oprócz zarysu Nowej Zelandii, niniejszy projekt zawiera także symbol "kłosu zboża" (tj. symbolu "żywicielki" i dostatku - jaką to rolę Nowa Zelandia stara się wypełniać w świecie). Kłos ten jednak został tak zmodyfikowany, aby równocześnie był on jakby łodzią, zaś NZ jej żaglem, a także aby stanowił jej fundamenty i podstawę (rolnicza ekonomia NZ). Ponadto ów kłos zboża to nie tylko zboże i żagiel - ale także i symbolika wioseł i "okrętów historii", jakimi do NZ przybyli Maorysi i inni osadnicy. Flaga symbolicznie opowiada więc o kraju-żywicielce, a także o kraju będącym "Waka" (okrętem) z żaglem i wiosłami, który płynie w kierunku na zachód. Ponieważ zaś zachodni kierunek symbolizuje także upływ czasu (wszakże słońce wskazuje nam upływ czasu poprzez ruch ku zachodowi), ten zachodni kierunek okrętu "Waka" symbolizuje zbiorowy wysiłek wynoszenia całej NZ ku lepszej i jaśniejszej przyszłości. Zboże NIE jest rośliną rodzimą dla Nowej Zelandii. Stąd obecność "kłosu zboża" na fladze symbolizuje wielokulturową i wielo-pochodzeniową naturę ludności NZ, w której każda społeczność dodaje swój wkład do stopy życiowej nas wszystkich. Kolor zielony zarysu NZ symbolizuje jej naturę i piękno. Z kolei dzięki umieszczeniu zarysów NZ pomiędzy gwiazdami "Krzyża Południa" flaga dynamicznie ilustruje symboliczną "drogę do gwiazd" mieszkańców tego kraju. Każda z tych gwiazd ma 7 ramion, co podkreśla tradycje związku NZ z Bogiem, wyrażane np. jej hymnem "God Defend New Zealand" (tj. "Boże Broń Nową Zelandię"). Związki NZ z Bogiem podkreśla też Krzyż Południa (wszakże każdy rodzaj krzyża jest także symbolem Jezusa).
       W punkcie #N1.7 poniżej na niniejszej stronie opisałem zbiór liczbowych wskaźników jakie mój naukowy trening pozwolił mi wypracować, a jakie to wskaźniki pozwalają aby dla każdej flagi istniejącej na Ziemi wyznaczyć kilka liczb, które ilościowo opisują doskonałość owej flagi. Wyznaczmy więc teraz wartości owych liczbowych wskaźników doskonałości dla flagi "NZ Waka". I tak, wskaźnik reprezentujący liczbę "wyodrębnioych symboli" i oznaczany literą "s" wynosi dla tej flagi s=4. Wszakże flaga "NZ Waka" używa 4 odrębne symbole, mianowicie: (s1) niebieskie podłoże flagi, (s2) zielone zarysy NZ, (s3) Krzyż Południa, oraz (s4) złoty kłos zboża. Wskaźnik zwany "rozpiętość symbolizmu" i oznaczony literą "n" wynosi dla niej n=23. Wszakże symbole tej flagi wyrażają sobą następujące odrębne idee: (n1) niebieskie podłoże flagi = tradycja NZ (obecna/poprzednia flaga NZ ma kolor niebieski - patrz "Rys. #N4" poniżej), (n2) naturę (czyste niebieskie niebo NZ ma kolor niebieski), (n3) ocean/morze otaczające NZ (kolor niebieski na mapach jest symbolem mórz i oceanów), (n4) zielone zarysy NZ = dbałość o ekologię (zielony kolor jest uznanym w świecie kolorem dbałości o środowisko i naturę), (n5) piękno i turystyczną atrakcyjność NZ (NZ jest pełna łąk pokrytych zieloną trawą oraz zielonych malowniczych lasów), (n6) kłos zboża (jęczmienia) = żywiciel (zboże jest wszakże źródłem chleba), (n7) rolnictwo jako fundament/podstawa ekonomii i gospodarki (NZ jest krajem rolniczym), (n8) piwo czyli ulubiony napój NZ (piwo jest właśnie produktem słodu jęczmiennego używanego do warzenia piwa), (n9) historyczne związki z Anglią i Europą oraz wielokulturowość NZ (zboże zostało przywiezione do NZ dopiero przez osadników z Anglii), (n10) dostatek, bogactwo (złoty kolor kłosa zboża jest kolorem złota, a stąd symbolem kraju "mlekiem i miodem płynącego"), (n11) łódź (kłos zboża ułożony na niebieskim tle symbolizuje też swym wyglądem łódź płynącą po niebieskim oceanie), (n12) upływ czasu, postęp, lepsze jutro (łódź ta jest zwrócona ku zachodowi), (n13) wiosła (każde ziarno w kłosie zboża jest ułożone jak wiosło w wielowiosłowej łodzi używanej w dawnych czasach), (n14) równomierne rozłożenie ziarem/wioseł w kłosie zboża - owa równomierność oznacza też "wspólne działanie" czyli wspólne wiosłowanie ku lepszej przyszłości całego społeczeństwa NZ, (n15) lekkie pochylenie kłosa zboża/łodzi dziobem w dół = dynamiczne "porężenie się" do pokonania nadchodzącej fali trudności (tj. "zamrożona" symbolika ustawienia sugerująca, że NZ zbiorowo, wysiłkiem wszystkich na owej łodzi, szykuje się do pokonania nadchodzących fal trudności aby wynieść NZ ku lepszej przyszłości), (n16) kłos zboża + zarysy NZ = żagiel i podróże morskie (ułożenie zarysów NZ ponad łodzią-kłosem symbolizuje żagiel na łodzi), (n17) historyczne zasiedlenie NZ przez Maorysów (łodzie z żaglem i wiosłami używane były przez Maorysów oryginalnie zasiedlonych w NZ), (n18) Krzyż Południa = położenie NZ na południowej półkuli Ziemi pod Krzyżem Południa, (n19) Boga i wiarę (każdy krzyż jest równocześnie symbolem Jezusa), (n20) 7-ramienne gwiazdy Krzyża Południa = świętość (liczba 7 jest świętą liczbą), (n21) czerwony kolor centrum każdej gwiazdy = symbol miłości, witalności i życia, (n22) białe obszycie obwodu każdej gwiazdy = biały to kolor jest symbolem niewinności (m.in. niewinności Jezusa na krzyżu), (n23) wstawienie zarysu NZ w obręb Krzyża Południa = "droga do gwiazd". Wyliczony z powyższych paramentów wskaźnik "upakowania symboli" oznaczany literą "p" wynosi więc dla tej flagi p=n/s=23/4=5.75.

Rys. #N1

Rys. #N1: Oto nasza propozycja numer 1 zatytułowana "NZ łódź" dla nowej flagi NZ jaką wypracował nasz dwuosobowy zespół.
       Odnotuj, że dla owej flagi wyznaczone powyżej wartości wskaźników jej doskonałości wynoszą: s=4, n=23, p=5.75 (definicja każdego z tych wskaźników podana została w punkcie #N1.7 niniejszej strony). To zaś oznacza, że z puli wszystkich flag pokazanych na niniejszej stronie, powyższa flaga jest najdoskonalsza pod niemal każdym możliwym względem, w tym ponad 5 razy doskonalsza od obecnej flagi NZ pokazanej na "Fot. #N4" poniżej.


#N1.2. Nasz projekt flagi nr 2 zatytułowany "NZ żywicielka":

       Idea flagi numer 2 (zatytułowanej "NZ żywicielka", a pokazanej poniżej na "Rys. #N2") wynika z roli "żywicielki" jaką Nowa Zelandia spełnia dla szeregu innych krajów świata. Symbolicznie ową rolę podkreśla kłos zboża oraz dłoń podtrzymujące Ziemię z NZ w centrum, zaś młody (zielonkawy) kłos zboża dodatkowo symbolizuje odrodzenie, wiosnę, także dostatek i opiekę nad światem i NZ. Zielony kolor owego kłosa symbolizuje bowiem młodość, tj. kłos który jeszcze nie jest w pełni złoty czy żółty, a zielony właśnie jak młode zboże. Nad zarysem NZ rozciąga się długa biała chmura która jest referencją do maoryskiej nazwy "Aotearoa" dla owego lądu, która to nazwa znaczy "Ląd Długich Białych Chmur". Ponadto w środku owej długiej chmury widać małą białą chmurkę w kształcie serca - symbolizującą "ląd wyjątkowo serdecznych i kochających ludzi". Podobnie jak na każdym z naszych projektów, symbol NZ jest wbudowany w gwiazdozbór "Krzyża Południa", a NIE umieszczony obok niego, co symbolizuje dynamiczną "drogę ku gwiazd" jaką podąża Nowa Zelandia i Nowozelandczycy. (Znaczy, symbolizuje nowoczesność, edukację, wiedzę, postęp, itp.)
       Wyznaczmy teraz wartości liczbowych wskaźników doskonałości flagi o nazwie "NZ żywicielka" - tj. wskaźników opisanych w punkcie #N1.7 niniejszej strony. I tak, wskaźnik reprezentujący liczbę "wyodrębnioych symboli" i oznaczany literą "s" wynosi dla niej s=7. Wszakże flaga ta używa 7 odrębnych symboli, mianowicie: (s1) błękitne podłoże/tło flagi, (s2) niebieska kula ziemska, (s3) zielone zarysy NZ, (s4) biała chmura nad NZ, (s5) zielona dłoń podtrzymująca Ziemię, (s6) zielony kłos jęczmienia, (s7) Krzyż Południa. Wskaźnik zwany "rozpiętość symbolizmu" i oznaczony literą "n" wynosi dla niej n=23. Wszakże symbole tej flagi wyrażają sobą następujące odrębne idee: (n1) błękitne podłoże flagi = tradycja NZ (obecna/poprzednia flaga NZ też ma kolor błękitny), (n2) naturalność (czyste niebieskie niebo NZ ma kolor błękitny), (n3) niebieska kula ziemska = ocean/morze otaczające NZ (kolor niebieski na mapach jest symbolem mórz i oceanów), (n4) zielone zarysy NZ = dbałość o ekologię (zielony kolor jest uznanym w świecie kolorem dbałości o środowisko i naturę), (n5) piękno i turystyczną atrakcyjność NZ (NZ jest pełna łąk pokrytych zieloną trawą oraz zielonych malowniczych lasów i wzgórz), (n6) kłos zielonego zboża (jęczmienia) = żywiciel dla reszty świata (zboże jest wszakże źródłem chleba), (n7) rolnictwo jako fundament/podstawa ekonomii i gospodarki (NZ jest krajem rolniczym), (n8) piwo czyli ulubiony napój NZ (piwo produkowane jest z jęczmienia), (n9) historyczne związki z Anglię i Europą oraz wielokulturowość NZ (zboże zostało przywiezione do NZ dopiero przez osadników z Anglii), (n10) dostatek, bogactwo (kłosy zboża są też symbolem zasobności czyli kraju "mlekiem i miodem płynącego"), (n11) wzrost, postęp (zielony kłos zboża symbolizuje też młodość, wzrost, nadzieję na przyszłość), (n12) odrodzenie (zielona wiosna), (n13) zielona ręka = pomoc i kontrybucja dla reszty świata, (n14) eksport żywności i produktów rolnych, (n15) biała chmura = Maorysów ("Aotearoa", czyli "Ląd Długich Białych Chmur"), (n16) natura, (n17) chmurka w kształcie serca = ląd wyjątkowo serdecznych i kochających ludzi, (n18) Krzyż Południa = położenie NZ na południowej półkuli Ziemi pod Krzyżem Południa, (n19) Boga i wiarę (każdy krzyż jest równocześnie symbolem Jezusa), (n20) 7-ramienne gwiazdy Krzyża Południa = świętość (liczba 7 jest świętą liczbą), (n21) czerwony kolor centrum każdej gwiazdy = symbol miłości, witalności i życia, (n22) białe obszycie obwodu każdej gwiazdy = biały to kolor jest symbolem niewinności (m.in. niewinności Jezusa na krzyżu), (n23) wstawienie zarysu NZ w obręb Krzyża Południa = "droga do gwiazd". Wyliczony z powyższych paramentów wskaźnik "upakowania symboli" oznaczany literą "p" wynosi więc dla tej flagi p=n/s=23/7=3.28.

Rys. #N2

Rys. #N2: Oto nasza propozycja numer 2 zatytułowana "NZ żywicielka" dla nowej flagi NZ jaką wypracował nasz dwuosobowy zespół.
       Odnotuj, że dla owej flagi wyznaczone powyżej wartości wskaźników jej doskonałości wynoszą: s=7, n=23, p=3.28 (definicja każdego z tych wskaźników podana została w punkcie #N1.7 niniejszej strony).


#N1.3. Nasz projekt flagi nr 3 zatytułowany "NZ przyszłość":

       Symbolika naszego projektu numer 3 dla flagi NZ (zatytułowanego "NZ Przyszłość" i pokazanego poniżej na "Rys. #N3"), wywodzi się ze świetlistej i zasobnej "przyszłości", w kierunku której nieustannie dąży cała Nowa Zelandia i wszyscy jej mieszkańcy. Głównym symbolem, który mówi nam o tej świetlistej i zasobnej "przyszłości" jest wschodzące Słońce złotego koloru z 3 złotymi promieniami. Jest tak ponieważ złoty kolor, który w tym projekcie ma wschodzące słońce i jego 3 promienie, jest również uniwersalnym symbolem dla "zasobności" i dla "chleba" (zboża) - który to symbol referuje do przyszłości NZ jako do kraju "płynącego mlekiem i miodem". Ponieważ słońce jest położone na wschód od Nowej Zelandii, symbolizuje ono "świt" i "wschodzenie". W ten sposób również podkreśla ono rolę, jaką NZ wypełnia dla reszty świata, jako że słońce, które wschodzi najpierw w NZ oświetla później całą Ziemia od Wschodu po Zachód. Innymi słowy, promienie słońca oświetlające NZ ze wschodu symbolizują "poranek" - znaczy jedynie początek nadchodzącej świetlistej przyszłości i dobrobytu, w którym każdego dnia świat zaczyna być oświetlany z Nowej Zelandii. Kolor tła tej flagi jest czarny - który to kolor symbolicznie podkreśla ciemność, jaką słońce świecące z kierunku NZ wyeliminuje, oraz symbolizuje również ciemność próżni kosmicznej, jaką ludność Nowej Zelandii pokona w ich przysłowiowym "sięganiu do gwiazd", a także ten czarny kolor referuje do tradycji Nowej Zelandii (na przykład rozważ historię drużyny "All Blacks" - czyli "Wszyscy Czarni"). Z kolei kolor samej NZ jest zielony - w ten sposób podkreślając jej piękno i jej opiekuńczość wobec przyrody. Przysłowiowe "sięganie NZ do gwiazd" jest dodatkowo podkreślone dzięki umieszczeniu jej konturu wśród gwiazd "Krzyża Południa" - co sprawia wrażenie że NZ wzlatuje do gwiazd i zbliża się do tych gwiazd. Gwiezdna konstelacja "Krzyża Południa" symbolizuje NIE tylko lokalizację i cele NZ, ale także bliskość NZ i Nowozelandczyków do Boga (jako że każdy rodzaj krzyża jest też symbolem Jezusa). Ta bliskość do Boga jest dodatkowo wzmocniona użyciem 7-ramiennych gwiazd, jako że liczba 7 jest liczbą świętą (Bóg stworzył świat i nas w przeciągu 7 dni, siódmy dzień jest zadeklarowany w Biblii jako święty, itp), a ponadto jest wzmocniona też przez zastosowanie zaledwie 3 złotych promieni, które reprezentują również Trójcę Świętą, która wszakże jest "światłem dla świata".
       Wyznaczmy teraz wartości liczbowych wskaźników doskonałości flagi o nazwie "NZ Przyszłość" - tj. wskaźników opisanych w punkcie #N1.7 niniejszej strony. I tak, wskaźnik reprezentujący liczbę "wyodrębnioych symboli" i oznaczany literą "s" wynosi dla niej s=4. Wszakże flaga ta używa 4 odrębne symbole, mianowicie: (s1) czarne podłoże flagi, (s2) zielone zarysy NZ, (s3) Krzyż Południa, oraz (s4) złote słońce z trzema promieniami. Wskaźnik zwany "rozpiętość symbolizmu" i oznaczony literą "n" wynosi dla niej n=18. Wszakże symbole tej flagi wyrażają sobą następujące odrębne idee: (n1) czarne podłoże flagi = tradycja NZ (np. tradycja drużyny "All Blacks" - "Wszyscy Czarni"), (n2) pustkę i czerń próżni kosmicznej (czyli też "drogę do gwiazd"), (n3) ciemność świata jaką światło od strony NZ stara się rozświetlić, (n4) zielone zarysy NZ = dbałość o ekologię (zielony kolor jest uznanym w świecie kolorem dbałości o środowisko i naturę), (n5) piękno i turystyczną atrakcyjność NZ (NZ jest pełna łąk pokrytych zieloną trawą oraz zielonych malowniczych lasów), (n6) złote słońce z 3 promieniami = zasobność, bogactwo, chleb (złoty kolor jest kolorem zasobności), (n7) wschód, nadchodzące lepsze czasy (słońce wschodzi od wschodu), (n8) promieniowanie wiedzy i umiejętności do reszty świata, (n9) Boga i wiarę (3 promienie są wszakże też symbolem "Trójcy Świętej" będącej "światłem dla świata", (n10) początek przyszłości (poranek ludzkości), (n11) upływ czasu, postęp, (n12) ekspansja w kosmos (3 promienie rozświetlają też czerń kosmosu/tła), (n13) świeckość życia NZ i oddzielenie państwa od kościoła (3 promienie przechodzą poza konturem NZ), (n14) Krzyż Południa = położenie NZ na Południowej półkuli Ziemi pod Krzyżem Południa, (n15) Boską opiekę (każdy krzyż jest równocześnie symbolem Jezusa), (n16) 7-ramienne gwiazdy Krzyża Południa = świętość (liczba 7 jest świętą liczbą), (n17) czerwony kolor każdej gwiazdy = symbol miłości, witalności i życia, (n18) wstawienie zarysu NZ w obręb Krzyża Południa = droga do gwiazd. Wyliczony z powyższych paramentów wskaźnik "upakowania symboli" oznaczany literą "p" wynosi więc dla tej flagi p=n/s=18/4=4.5.

Rys. #N3

Rys. #N3: Oto nasza propozycja numer 3 zatytułowana "NZ przyszłość" dla nowej flagi NZ jaką wypracował nasz dwuosobowy zespół.
       Odnotuj, że dla owej flagi wyznaczone powyżej wartości wskaźników jej doskonałości wynoszą: s=4, n=18, p=4.5 (definicja każdego z tych wskaźników podana została w punkcie #N1.7 niniejszej strony).


#N1.4. Nasza praca NIE jest jeszcze zakończona, warto więc tutaj zaglądnąć ponownie za jakiś czas:

       Projektowanie czegoś zupełnie nowego możnaby zdefiniować, że jest to "fizykalne realizowanie jakiejś doskonałej idei poprzez obchodzenie naokoło niedoskonałości i ograniczeń świata fizycznego które uniemożliwiają nam doskonałe urzeczywistnienie tej idei". Innymi słowy, w myślach można mieć jakąś doskonałą ideę, np. na opisywaną tutaj propozycję flagi dla Nowej Zelandii, jednak potem okazuje się, że najróżniejsze ogranicznia rzeczywistych materiałów, kolorów, wykonawstwa, ludzkiego wzroku, obowiązujących praw, itp., powodują, iż aby fizycznie urzeczywistnieniu owej doskonałej idei zmuszeni byliśmy iść na najróżniejsze kompromisy i uproszczenia, które pozwalają nam na jej zrealizowanie jedynie w zupełnie niedoskonałej formie. Stąd aby jakoś zbliżyć się w naszej realizacji do doskonałości owej idei, często zmuszeni jesteśmy aby spróbować użyć szereg odmiennych kompromisów i uproszczeń - co w rezultacie prowadzi do projektowania aż szeregu odmiennych wersji i wdrożeń danej idei. Aczkolwiek wiekszość ludzi NIE zdaje sobie z tego sprawy, każda z tych wersji i wdrożeń różni się od pozostałych tym jak stromo wznosi się ona pod górę, lub ześlizguje w dół, "pola moralnego" - co już wyjaśniłem w punkcie #N1 tej strony. Dokładnie tak też sprawa wygląda i z projektowaniem naszej propozycji nowej flagi dla NZ - każda wersja której to flagi jest jedynie odmiennym zbiorem uproszczeń i kompromisów z pomocą jakich wyrażamy doskonałą ideę istniejącą jedynie w czyimś umyśle, jakiej jednak idealnego zrealizowania NIE daje się osiągnąć z powodu owych ograniczeń świata fizycznego, które poważnie limitują nasze możliwości.
       Powyższa sytuacja powoduje, że zarówno prace nad przygotowaniem kolejnego wdrożenia naszej idealnej wizji dla flagi NZ, jak i udoskonalanie oraz poszerzanie opisów z niniejszej strony, będą kontynuowane aż do czasu kiedy nadejdzie albo data zakończenia dalszego przyjmowania nowych projektów, albo też brak potrzeby dalszego udoskonalania tej strony. Jeśli więc przed owym zakończeniem zdążymy przygotować następną wersję flagi, wówczas jej opis i ilustrację też dołączymy do niniejszych prezentacji. Fizykalne przygotowanie bowiem kolejnego projektu flagi okazuje się być znacznie bardziej pracochłonne niż można to posądzać po jej wyglądzie, im zaś bardziej doskonały ma być ów projekt, tym dłuższy okres czasu zajmuje fizykalne dopracowanie i urzeczywistnienie jego szczegółów.
       Ponieważ, z wyjaśnionego powyżej powodu, nasza praca (i współpraca) NIE jest jeszcze zakończona i będzie kontynuowana w najbliższej przyszłości, proponuję aby czytelnik zaglądnął tu ponownie za jakiś czas. Wszakże nawet jeśli przed końcową datą NIE zdążymy przygotować następnego projektu flagi, ciągle coś nowego zapewne pojawi się w międzyczasie na tej stronie do ewentualnego przeglądnięcia.


#N1.5. Informacja dla czytelników, którzy zechcą dołożyć własny wkład w wypracowanie nowej flagi dla NZ:

       Szansa zaprojektowania własnej propozycji nowej flagi dla NZ otwarta jest dla każdego. Niniejszym zachęcam więc czytelników do spróbowania swoich sił w tym zakresie. Przytaczam też linki do stron jakie powinni oni poznać w tym celu.
       Oczywiście, zarówno w NZ, jak i na świecie, istnieje wielu doskonałych grafików którzy zapewne wyjdą z wspaniałymi projektami nowej flagi. Stąd wychodząc z powyższymi naszymi projektami wcale NIE spodziewamy się iż od razu muszą one dostąpić honoru zostania nową flagą Nowej Zelandii. Nasz wkład pracy i przemyśleń już wówczas stanie się bowiem moralnie warty wniesienia, jeśli z pomocą naszych projektów m.in. zdołamy zainspirować innych projektantów nowej flagi, aby poprzez odpowiednie dobranie i skonfigurowanie symboli wpisali symbolicznie w swoje projekty flag radzajów "graficznych opowiadań" o tym co najistotniejsze w danym narodzie i kraju. Oczywiście, aby nasz projekt wypełniał funkcję takiego "drogowskazu" musi on być opublikowany wraz w dokładnym wyjaśnieniem, co jego symbole reprezentują i "opowiadają" sobą - co niniejszym teraz czynię tutaj. (Porównaj opisy symbolizmu naszych propozycji flagi, z ilustracjami owych propozycji flagi przytoczonymi na rysunkach #N1 do #N3.) Wiadomość jaką staram się tutaj uświadomić, jest streszczona w "motto" do punktu #N1 powyżej. Mianowicie, jeśli dzięki wzajemnemu inspirowaniu się i wspieraniu ktokolwiek z nas zdoła wyjść z naprawdę dobrym projektem dla flagi NZ, który symbolicznie opowiadał będzie pozytywną historię naszego kraju i narodu oraz z którym my wszyscy będziemy się identyfikowali, wówczas wszyscy na tym skorzystamy później dzieki posiadaniu flagi z której wszyscy będziemy dumni.
       Istnieją dwa odmienne sposoby projektowania nowych flag. "Tradycyjny" sposób polega na wykorzystaniu tradycyjnej metody papieru i ręcznego malowania, po ukończeniu którego ostateczny projekt może być sfotografowany aparatem cyfrowym (lub telefonem komórkowym) poczym zgłoszony w formie pliku JPG. "Cyfrowy" sposób polega na wykorzystaniu dowolnego spośród licznych dzisiaj narzędzi graficznych, które są obecnie dostępne w komputerach i Internecie, aby wytworzyć ostateczny projekt już w formacie pliku JPG (JPEG). Jestem pewien, że czytelnik tych słów albo samemu ma możliwość przygotowania projektu flagi przy użyciu jednego z tych dwóch sposobów, albo też zna kogoś, z kim może stworzyć zespół współautorski dla zaprojektowania razem nowej flagi. Dlatego jeśli po przejrzeniu opisów i ilustracji naszych projektów zaprezentowanych tutaj, czytelnik zostanie tak nimi zainspirowany iż stworzy w swym umyśle własny projekt dla flagi NZ jaki będzie wspinał się "pod górę" pola moralnego jeszcze bardziej stromo niż nasze flagi, oraz jeśli nadal będzie miał wystarczająco dużo czasu, aby zrealizować ten projekt, wówczas ja zdecydowanie zachęcam go do działania. Wszakże jeśli jego projekt okaże się być sukcesem i stanie się nową flagą dla Nowej Zelandii, wówczas wszyscy na tym tylko skorzystamy.
       Gdyby czytelnik tak polubił nasze projekty zaprezentowane tutaj, że chciałyby włączyć niektóre symbole lub idee do własnego projektu, wówczas powinien odnotować, że strona ta jest chroniona prawami autorskimi © na rzecz dra Jana Pająk, zaś kilka symboli i idei zawartych w naszych projektach jest zupełnie nowych i po raz pierwszy wprowadzonych w Nowej Zelandii (a prawdopodobnie również i na świecie) przez współtwórców powyższych projektów. Te nowe symbole i idee obejmują przykładowo: "kłos zbóża" użyty jako symbol łodzi i "statków historii", wstawianie konturów kraju w obręb systemu gwiezdnego jako symbol "drogi do gwiazd", "7-ramienna gwiazda" jako symbol świętości i wiary w Boga, trzy złote promienie słońca jako symbol Trójcy Świętej, itp. Stąd gdyby czytelnik zechciał użyć u siebie któryś z tych symboli lub idei unikalnych dla naszych projektów, wówczas byłoby wskazane, aby najpierw napisał do nas e-mail, tak aby wynegecjować obopólną zgodę na sposób w jaki nasz unikalny wkład intelektualny i artystyczny został jakoś moralnie uznany - tak jak to jest wymagane w zastrzeżeniach copyright przy końcu tej strony.
* * *
       Dla czytelników pragnących dołożyć swój własny wkład w projektowanie nowej flagi NZ - przytaczam tu linki do oficjalnych rządowych stron NZ związanych z omawianym tu projektem nowej flagi:
(1) Dotychczas już zgłoszone projekty flagi zestawione są na stronie o adresie (codziennie przybywa około 100 nowych projektów flagi): www.govt.nz/browse/engaging-with-government/the-nz-flag-your-chance-to-decide/gallery/.
(2) Wytyczne do projektowania flagi NZ podane są na stronie: www.govt.nz/browse/engaging-with-government/the-nz-flag-your-chance-to-decide/resources/flag-design-guidelines/.
(3) Formularz zgłoszenia własnego projektu flagi jest podany na stronie: www.govt.nz/browse/engaging-with-government/the-nz-flag-your-chance-to-decide/upload-your-flag-suggestion/.
(4) Legalne "Terms and Conditions" dotyczące projektu flagi NZ: www.govt.nz/browse/engaging-with-government/the-nz-flag-your-chance-to-decide/terms-and-conditions/.
(5) "Za czym ja obstaję" - opinie zwrotne Nowozelandczyków na temat co jest dla nich naistotniejszego w NZ: www.standfor.co.nz/tell-us.


#N1.6. Niniejszym rzucam wyzwanie - "opracuj (na zasadach hobby - tak jak ja to czynię) propozycję flagi NZ, liczbowe parametry doskonałości której będą lepsze niż we flagach pokazanych na tej stronie":

       Następny punkt #N1.7 zdefiniuje liczbowe wskaźniki jakościowe flag, które mój naukowy sposób myślenia pozwolił mi wypracować. Owe wskaźniki umożliwiają aby praktycznie dla każdej flagi jaka tylko istnieje, wyznaczyć numeryczną wartość (tj. liczbę) opisującą poziom doskonałości projektu danej flagi, a także pozwalają na precyzyjne porównywanie liczbowe jakości najróżniejszych flag. Stąd dla powodów jakie już wyjaśniłem w motto do punktu #N1 oraz w poprzednim punkcie #N1.5 tej strony. niniejszym wyzywam każdego kto czuje się na siłach do "podjęcia mojej rękawicy" jaką tutaj rzucam, aby uczynił na zasadzie hobby wszystko co niezbędne i co leży w jego możliwościach, tak iż w "Galerii" dostępnej pod adresem www.govt.nz/browse/engaging-with-government/the-nz-flag-your-chance-to-decide/gallery/ znajdzie się flaga, której on będzie autorem lub współ-autorem, zaś której jakościowe parametry będą lepsze od parametrów wszystkich flag pokazanych na tej stronie, tj. dla której to flagi s > 23, p > 5.75, n <= 7.
       Niniejsze wyzwanie do artystycznego i intelektualnego współzawodnictwa w sprawie flagi NZ kieruję szczególnie do tych osób, z którymi splotło się moje NZ życie, a więc do tych wszystkich Nowozelandczyków z jakimi dzielę swoje codzienne życie i jacy spotykają mnie na ulicach, w autonusach i w pociągach, do moich byłych kolegów (oraz obecnych wykładowców i co bardziej zdolnych studentów) z tych nowozelandzkich uczelni, w których pracowałem i które do dzisiaj zapewne zatrudniają ludzi jacy mnie pamiętają (tj. z Wydziałów Informatyki i Nauk Komputerowych na obecnych uczelniach jakie wyewoluowały się z byłej Politechniki w Invercargill, z Uniwersytetu Otago w Dunedin, z Politechniki Aoraki w Timaru, oraz z Politechniki w Hutt Valley, a także ze Szkoły Inżynierii na Uniwersytecie w Christchurch), a także do wszystkich wyborców z elektoratu Hutt South, ze sporym procentem których osobiście rozmawiałem podczas mojej kampanii wyborczej w 2014 roku.
       Zasady na jakich rozstrzygnięte zostanie kto jest zwycięstwą w niniejszym wyzwaniu częściowo opisuje już poniższy punkt #N1.7. W każdej zaś sprawie w jakiej punkt #N1.7 NIE wyraża się lub NIE obejmuje określonej sytuacji, zasady te możemy wyklarować w obopólnie akceptowalny sposób za pośrednictwem emaili, zaś wyniki owej klaryfikacji możemy opublikować na niniejszej stronie - tak aby każdy zainteresowany mógł potem z nich korzystać.
       Nagrodą w niniejszym wyzwaniu będzie honor jego wygrania, duma i odwaga wzięcia w nim udziału, dobre wywiązanie się z "obywatelskiego obowiązku" do którego wypełnienia wzywa nas rząd, oraz świadomość osobistego przyczynienia się do licznych korzyści jakie wynikną z tego współzawodnictwa dla wszystkich zainteresowanych stron. Oczywiście, niezależnie od tego jakie będą wyniki niniejszego wyzwania, wyniki te opiszę rzetelnie po upłynięciu daty końca oficjalnego przyjmowania zgłoszeń nowych propozycji flag.
       Z korzyści jakie potencjalnie mogą wyniknąć z podjęcia niniejszego wyzwania, najważniejszą jest możliwość dodania kilku dalszych doskonale zaprojektowanych flag, do grupy flag już dostępnych do oceny i wyboru na następną flagę Nowej Zelandii - im zaś lepsze flagi będą dostępne do wyboru, tym bardziej wszyscy na tym skorzystamy mogąc potem być dumni z nowej flagi jaką będziemy mieli okazję sobie wybrać. Kolejną korzyścią będzie, że wyzwanie to wnosi potencjał aby swe projekty flag dodali także naukowcy i wykładowcy wyższych uczelni, którzy bez zostania wyzwanymi do współzawodnictwa w normalnej sytuacji prawdopodobnie NIE odpowiedzieliby na apel swego rządu, jednak których ścisłe naukowe myślenie, wiedza, biegłość w użyciu komputerów i graficznego software, dostęp do bogatych bibliotek i do konsultacji ze swymi kolegami z artystycznych wydziałów, oraz szeroki wybór pomocników, gwarantują że flagi z jakimi wyjdą będą naprawdę najwyższej jakości. Dodatkową korzyścią z niniejszego wyzwania, o jakiej też warto tu wspomnieć, może być też dalsze doszlifowanie i praktyczne wypróbowanie na licznych przykładach z faktycznego życia, metody liczbowej oceny poziomu doskonałości poszczegółnych flag, opisanej w punkcie #N1.7 poniżej. Projektowanie flagi o wysokim nasyceniu symbolizmem spowoduje też indukowanie licznych korzyści dydaktycznych. Wszakże pozwoli ono społeczeństwu obznajamiać się z zasadami czytania symbolicznych przekazów, co pozwoli potem patrzeć inaczej na inne wysoce symboliczne źródła informacji - przykładowo na treść Biblii, w której praktycznie każdy werset ukrywa w sobie aż kilka poziomów symbolizmu przekazującego wysoce użyteczne, aczkolwiek dobrze ukryte informacje.


#N1.7. Jak ocenić liczbowo poziom doskonałości każdej flagi, oraz metoda liczbowego uszeregowywania flag pod względem ich doskonałości:

       W codziennym życiu rzadko się zastanawiamy jak doskonała jest jakaś flaga. Ot, zwyczajnie albo ją lubimy, albo też NIE, a jeśli uczuciowo związani też jakoś jesteśmy z krajem który jej używa, wówczas jego flagę akceptujemy tak samo jak ów kraj. Takie jednak patrzenie na flagi jest "niemierzalne" (vague, intangible) i stąd NIE nadaje się ono np. do wybrania "najlepszej flagi" z grupy kilku tysięcy flag zgłoszonych jako kandydatki na przyszłą flagę Nowej Zelandii. W przypadku konieczności dokonania wyboru, niezależnie od użycia "niemierzalnych" kryteriów w rodzaju "smaku artystycznego", "poczucia proporcji", "sprawianego wrażenia", itp., konieczne jest posiadanie też jakichś kryteriów ilościowych dających się wyrazić liczbowo, a stąd pozwalających na niemal automatyczne "odsianie" najmniej udanych projektów.
       Wszystko wskazuje na to, że zespół zajmujący się wyborem czterach "najlepszych" propozycji flagi NZ jakie będą potem wystawione do wyboru przez obywateli kraju w publicznym referendum, pracują właśnie nad ilościowym kryterium oceny jakości każdej flagi. Tylko tym bowiem można tłumaczyć owo zbieranie opinii obywateli NZ na temat "za czym ja obstaję". Z tego też co już zostało wystawione na w/w stronie ze zebranych dotychczas opinii obywateli, wygląda na to że owo ilościowe kryterium oceny, będzie sprowadzało się do sprawdzenia "które" i "ile" z idei z jakimi najczęściej identyfikują się obywatele owego kraju, jest reprezentowane na owej fladze. To zapewne dlatego na w/w stronie owe już pozgłaszane idee opisywane są "słowami kluczowymi" w rodzaju: przyszłość, historia, tradycja, natura, poszanowanie, itp.
       W tym miejscu powinienem więc wyjaśnić, że istnieją też nawet jeszcze lepsze wkaźniki ilościowej oceny poziomu doskonałości danej flagi. Wskaźniki te wynikają zarówno ze sposobu na jaki sformułowane zostało "logo totalizmu", jak i ze sposobu na jaki sformułowane są propozycje flag pokazanych powyżej na rysunkach #N1 do #N3. Pierwszy z nich możnaby nazwać "rozpiętością symbolizmu" i oznaczyć np. literą "n". Ów wskaźnik rozpiętości dałoby się zdefiniować następująco: rozpiętość symbolizmu danej flagi jest to całkowita liczba "niezależnych idei" jakie wyrażone są wszystkimi symbolami zawartymi na danej fladze, zaś z jakimi identyfikuje się znacząca proporcja ludności reprezentowanej ową flagą. Innymi słowy, owo "n" jest to m.in. też i liczba wyrażająca ile ze "słów kluczowych" zbieranych przez zespół oceniający jakość flagi i wystawionych przez ów zespół na stronie o adresie www.standfor.co.nz/tell-us, jest zawartych w symboliźmie danej flagi. Im większa jest liczba "n" tym doskonalsza flaga, bowiem tym większa proporcja ludności będzie się z nią identyfikowała. Dla każdej z flag pokazanych na niniejszej stronie wyliczyłem i podałem powyżej ile ta liczba "n" wynosi.
       Drugi i jeszcze lepszy wskaźnik doskonałości flagi można nazwać "upakowaniem symboli" i oznaczyć np. literą "p". Ów wskaźnik upakowania możnaby zdefiniować jako "p=n/s", gdzie "s" jest liczbą "wyodrębnionych symboli" obecnych na danej fladze - przykładowo dla flagi pokazanej na "Rys. #N1" owo s=4, bowiem flaga ta ma 4 wyodrębnione symbole (tj. (1) niebieskie podłoże flagi, (2) zielone zarysy NZ, (3) Krzyż Południa, oraz (4) złoty kłos zboża/jęczmienia). Powodem dla którego "p" jest lepszym wskaźnikiem od "n" jest, że duża wartość "p" oznacza też brak "zapchania" flagi najróżniejszymi symbolami, czyli prostotę jej szycia i wyglądu, ale jednocześnie dużą rozpiętość jej symbolizmu. Ponieważ jednak aby wyznaczyć "p" konieczne jest uprzednie wyznaczenie "n" i "s", dla każdej flagi warto podać ile wynosi każdy z powyższych trzech wskaźników.
       Oczywiście, aby móc dokładnie opisać ilościowo każdą flagę, niezbędne jest precyzyjne zdefiniowanie podstawowych pojęć, takich jak "niezależna idea" (jaką dany symbol sobą wyraża), czy jak "wyodrębniony symbol" (zawarty na danej fladze). Przykładowo, "wyodrębniony symbol zawarty na fladze, jest to symbol obiektu jaki ludzie uznają za całość (ponieważ albo jako niezależna całość występuje on np. w naturze, albo też w danej postaci daje się go masowo produkować), oraz wszystkie składniki jakiego na fladze pokazane są tym samym kolorem i identycznym rodzajem obrysu". Przykładowo, "wyodrębnionym symbolem" jest więc np. konstelacja gwiezdna "Krzyża Południa" - ale tylko jeśli wszystkie jej gwiazdy pokazane są jako identyczne. Są nim też zarysy wszystkich wysp NZ - ale tylko jeśli też są one pokazane tym samym kolorem i rodzajem obrysu. Gdyby natomiast któraś z gwiazd "Krzyża Południa" pokazana była innym kolorem, wielkością, lub wzorem, lub gdyby na fladze pojawiła się także jakaś inna gwiazda NIE należąca do tej konstelacji, wówczas flaga będzie już zawierała dwa takie "wyodrębnione symbole" ułożone z gwiazd (lub nawet więcej niż dwa). Podobnie jest z "niezależną ideą".
       Powinienem tu dodać, że liczbowo daje się też zdefiniować dalsze wskaźniki ilościowe oceny flagi. Przykładowo "wskaźnik nowatorstwa" byłaby to różnica pomiędzy liczbą "nowatorskich" symboli graficznych, jakie zawiera jedynie dana flaga i jakie dobrze opisują dany kraj, oraz liczbą "skopiowanych" symboli graficznych jakie wprawdzie też występują na ocenianej fladze, ale już występują w jakiejkolwiek innej fladze oficjalnie używanej obecnie na świecie. Stąd przykładowo w obecnej fladze NZ, niezależnie od tego jak zdefiniowałoby się "symbol graficzny", ciagle ów "wskaźnik nowatorstwa" byłby równy zero, ponieważ wszystkie jej symbole graficzne są też używane na obecnej fladze Australii oraz na kilku jeszcze innych obecnie używanych flagach. (To m.in. dlatego NZ stara się zmienić swoją obecną flagę na inną.) Ja NIE wyznaczam wartości wskaźnika nowatorstwa dla pokazanych tu flag, ponieważ proces ten wymagałby sprawdzenia wszystkich flag świata - na co zwyczajnie brak mi czasu. Jednak przykładowo dla flagi z "Rys. #N1" współczynnik ten wynosiłby co najmniej 7 - jeśli pojęcie "symbol graficzny" zdefiniuje się w sposób najkorzystniejszy praktycznie dla liczbowej oceny flag.
       Co najistotniejsze, definicja "pola moralnego" zilustrowana na "Rys. #I1" ze strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm umożliwia też opracowanie wskaźników liczbowych jakie wyrażą "moralną jakość flagi" - tj. jakie ujawnią jak stromo flaga ta wspina się "pod górę" pola moralnego, lub zeslizguje w dół pola moralnego. (Wszakże, zgodnie z tym co wyjaśniam w punkcie #B3 niniejszej strony, jedynie flagi najstromiej wspinające się pod górę pola moralnego będą przynosiły liczne korzyści w długoterminowym działaniu mechanizmów moralnych.) Dla wielu jednak powodów, owych wskaźników moralnych NIE będę tutaj opisywał - np. aby NIE komplikować i tak już złożonych opisów z tej strony, czy ponieważ dzień ma jedynie 24 godziny czasu, zaś ja mam też wiele odmiennych tematów badawczych jakie długo już oczekują mojego dopracowania. Wyjaśnię tutaj jedynie, że dana flaga tym stromiej wspina się pod górę pola moralnego, im wyższe jest jej "n". Jednocześnie tym bardziej kieruje (lub ześlizguje) się ona w dół tego pola, im więcej jej "wyodrebnionych symboli" jest także użyte na innych obecnie używanych w świecie flagach, lub są one symbolami wysoce kontrowersyjnymi dla niektórych grup społecznych (tak jak są symbole z obecnej flagi NZ).

Rys. #N4

Rys. #N4: Oto obecna flaga NZ. Jest ona niemal identyczna jak obecna flaga Australii (flaga Australii ma 7-ramienne gwiazdy i dwie gwiazdy więcej).
       Dla tej flagi wskaźnik reprezentujący liczbę "wyodrębnionych symboli" (oznaczany literą "s") wynosi s=3 - ponieważ flaga ta ma jedynie 3 odrębne symbole, mianowicie: (s1) niebieskie podłoże/tło flagi, (s2) flagę Anglii, oraz (s3) Krzyż Południa. Wskaźnik "rozpiętość symbolizmu" (oznaczony literą "n") jest trudny do wyznaczenia, bowiem NIE mogę znaleźć opisów idei jakie dla oryginalnych twórców tej flagi miały poszczególne jej symbole. Posądzam jednak, że każdy symbol reprezentował dla nich tylko jedną ideę, przykładowo (n1) niebieskie tło flagi = wyspiarski charakter NZ, (n2) flaga Anglii = NZ jako kolonię Anglii, (n3) Krzyż Południa = położenie NZ. Gdyby tak było, wówczas dla tej flagi n=3 i p=1, zaś symboliczna wymowa powyższej flagi byłaby ponad pięciokrotnie niższa od propozycji flagi pokazanej powyżej na "Rys. #N1".
       Jak też można zgadnąć, podobne parametry ma również większość flag już zgłoszonych do Galerii - dla nich bowiem także NIE jest ujawniona publicznie ich "rozpiętość symbolizmu", zaś najprawdopodobniej każdy ich symbol w zamiarze ich twórców reprezentuje tylko jedną ideę.


#N2. Dlaczego aktywność życiowa jest moralna zaś pasywność niemoralna i karana - wyjaśnione na przykładzie jak aktywnie i moralnie poprawnie przygotowywać się na przyjście tego co już daje się przewidzieć, że przyszłość może nam to przynieść:

Motto: "Jak prawdziwy strażak, zawsze bądź przygotowany" (typowe motto zegarów słonecznych z parków Nowej Zelandii)

       Ci z czytelników, którzy podróżowali po Nowej Zelandii, zapewne odnotowali jej unikalność. Przykładowo, na przekór iż w miasteczkach owego jeszcze do niedawna bardzo bogatego kraju zwykle brakuje tego co dla większości miast Europy jest najbardziej typowe, np. rynku czy ratusza, w praktycznie każdym miasteczku owego kraju w oczy rzuca się kilka innych powtarzalnych elementów charakterystycznych dla Nowej Zelandii. I tak znaczna proporcja miasteczek NZ gdzieś przy drodze wjazdowej do nich ma ogromną rzeźbę tego z czego dane miasteczko słynie, np. w Cromwell gigantyczną rzeźbę lokalnie rosnących owoców, w Gore rzeźbę gigantycznego pstrąga, w Rakaia rzeźbę gigantycznego salmona, w Te Kuiti gigantyczną owcę i strzyżącą ją osobę, itd., itp. (Jako intrygującą ciekawostkę powinienem tu nadmienić, że miasteczko Avondale, które równocześnie jest południowo-zachodnim przedmieściem Auckland, ozdabia gigantyczny Pająk. Niestety, wcale go tam NIE wystawiono aby nim zadeklarować lub się pochwalić, że mieszkańcy tego miasteczka uznają i praktykują moralny dorobek dra Pająk - uwagę którego zwróciła kiedyś na owo miasteczko niezwykła reinkarnacja, wygląd i mądrość koleżanki z pracy mającej dom właśnie niedaleko od owej rzeźby.) Z kolei w samym niemal każdym miasteczku NZ standardowo znajduje się miejscowe muzeum, pomnik z listami nazwisk jego mieszkańców poległych w wojnach z dalekich krajów, a także park z dużym centralnym trawnikiem przy którym obowiązkowo stoi rotunda na orkiestrę i zegar słoneczny. Mnie zawsze fascynowały owe zegary słoneczne. Wszakże niezależnie od wskazywania czasu, zgodnie z doskonałą angielską tradycją każdy z nich posiada wyryte na sobie jakieś "motto" wyrażające istotną mądrość życiową. Mi najbardziej utkwiło w pamięci motto z przy-katedrowego parku w Invercargill, stwierdzające "like a true fireman, always be ready" - którego tłumaczenie na polski przytoczyłem w motto do niniejszego punktu. W doskonały sposób wyraża ono bowiem zasadę aktywnego przygotowywania się do tego co daje się przewidzieć, że może to nadejść. To ową zasadę sumiennie praktykowałem w całym życiu zarówno ja sam, jak i praktykowali ją moi rodzice. To też właśnie aktywne przygotowywanie się zgodne z mądrością owego motto, powodowało, że na przekór iż moja rodzina była jedną z najbiedniejszych w powojennych Wszewilkach, ciągle zawsze mieliśmy co jeść i nigdy NIE cierpieliśmy z powodu nadmiernego zimna. To także z powodu systematycznego czynienia tego co owo motto nakazuje, na przekór iż w swym zawodowym życiu powtarzalnie traciłem pracę, pod najróżniejszymi wymówkami odmawiano mi zasiłku dla bezrobotnych, oraz zmuszany byłem wędrować "za chlebem" po wielu krajach świata, też zawsze miałem co jeść i narazie nigdy NIE musiałem mieszkać pod mostem ani prosić kogoś o talerz gorącej zupy. Prawdopodobnie też dzięki nawykowi postępowania zgodnego z owym motto, że z upływem czasu opracowalem swoją filozofię totalizmu oraz teorię wszystkiego zwaną Konceptem Dipolarnej Grawitacji. Te zaś z kolei ujawniły mi potem, że przygotowywanie się i wykazywanie aktywnego nastawienia do życia jest nam nakazywane kanonami tzw. "faktycznej moralności", a jednocześnie że wszelkie formy pasywności i biernego nastawienia do życia są wysoce niemoralne.
       Życiowa pasywność okazuje się być wysoce szkodliwą i paskudną formą niemoralnej przywary ludzkiej. Wszakże w dzisiejszych czasach jest ona powszechna. Niemal już każdy dziś jakoś jej ulega, np. tracąc cenny czas swego życia na oglądanie w telewizji tanich programów "wychodkowej jakości" - zamiast na podejmowanie użytecznych dla kogoś działań prawdziwego życia. Ponadto ta przywara jest zaraźliwa i sam jej przykład udziela się innym. Rozprzestrzenia się ona też jak rak na coraz to większy obszar naszego życia. Z kolei jej wyeliminowanie jest równie trudne jak pozbycie się nałogu. Nie bez powodu, w modlitwie "spowiedź powszechna" ("confiteor") z każdej mszy katolickiej, to bezpośrednio do pasywności referujemy w słowach "... zgrzeszyłem ... tym co uczyniłem i czego uczynić zaniedbałem ..."
       Istnieje aż cały szereg powodów (i wynikających z nich wyjaśnień) dla których pasywność jest wysoce niemoralną przywarą ludzką. Aby jednak nadmiernie się NIE rozpisywać, tutaj streszczę czytelnikowi skrótowo jedynie "energetyczne wyjaśnienie" dla powodów niemoralności pasywnego zachowania. Pozostałe z tych powodów też wynikają z zasad działania mechanizmów "faktycznej moralności", opisywanych dokładniej filozofią totalizmu. Ponadto, są one ściśle powiązane ze sobą tzw. "zasadą jednomyślności" opisywaną m.in. w punkcie #D5 strony o nazwie morals_pl.htm. Owo "energetyczne wyjaśnienie" dlaczego pasywność jest niemoralna, wynika z ustalenia nowej "nauki totaliztycznej", że dokonanie dowolnej moralnie poprawnej działalności zwiększa w nas zasób szczególnego rodzaju energii zwanej "energią moralną". Energia ta jest nam absolutnie niezbędna do życia - totalizm porównuje jej działanie do "tlenu dla duszy". Wszakże wszystkie nasze funkcje życiowe są nią napędzane - po przykłady patrz punkty #D1 do #D11 na stronie o nazwie totalizm_pl.htm. Stąd podczas codziennego życia nieustannie zużywamy i rozpraszamy ową energię moralną. Jeśli więc NIE nadążamy z jej generowaniem co najmniej w tempie równym szybkości z jaką ją tracimy, wówczas jej zasób w naszym przeciw-ciele ulegnie całkowitemu wyczerpaniu i musimy umrzeć z powodu tzw. "uduszenia moralnego". Ponieważ zaś energia ta jest generowana jedynie kiedy jesteśmy aktywni, zaś życiowa pasywność powoduje jedynie szybsze zużywanie i rozpraszanie energii moralnej, pasywność ta jest dla nas wysoce niszcząca, a stąd i niemoralna. W drastycznych przypadkach przywara ta wiedzie wszakże wprost do przedwczesnej śmierci. Empirycznym potwierdzeniem, że pasywność życiowa właśnie powoduje szybki spadek poziomu naszej energii moralnej jest "depresja psychiczna" w jakiej niemal chronicznie trwają wszystkie osoby życiowo nadmiernie pasywne. Bezpośrednią bowiem przyczyną depresji jest właśnie spadek poziomu energii moralnej do niemal zerowaj wartości - po szczegóły patrz punkt #C6 na stronie nirvana_pl.htm. (Niestety, nawet obecnie - tj. w drugiej polowie 2015 roku, po ponad ćwierć wieku wyjaśniania przez filozofię totalizmu, że przyczyną każdej depresji psychicznej jest niedobór energii moralnej, oficjalna nauka ziemska nadal odmawia uznania i wykorzystania znajomości tej przyczyny do szybkiego leczenia ludzi popadniętych w depresję - co na całej Ziemi każdego roku powoduje zwiększenie o kilka milionów liczby ludzkich śmierci spowodowanych "zaduszeniem moralnym".)
       Wysoce niemoralnej pasywności NIE daje się zamienić na moralną aktywność życiową podjęciem jednej decyzji w rodzaju "od dzisiaj staję się aktywnym". Wszakże jakaś forma pasywności jest wrośnięta w nawyki praktycznie każdego naszego zachowania. Dlatego eliminowanie z siebie pasywności trzeba dokonywać "małymi krokami", na początek eliminując tę przywarę z jednego fragmentu swego życia, np. najlepiej z tego który dla naszej płci tradycyjnie pozostaje najbardziej reprezentacyjnym naszym zadaniem życiowym - dla mężczyzn typowo jest to zarzucenie części swego pasywnego oglądania telewizji w celu podjęcia "aktywnego udoskonalania i napraw wszystkiego w obrębie naszego mieszkania, domu, ogrodu, lub gospodarstwa" (np. patrz moja strona solar_pl.htm). Po nabyciu zaś nawyku oglądania w telewizji jedynie najbardziej wartościowych programów, a w wygospodarowanym w ten sposób czasie podjęcia napraw i udoskonalania wszystkiego wokół siebie, można będzie stopniowo rozszerzać swoją aktywność też na inne obszary życia.
       Oczywiście, jak każda forma niemoralności, także pasywność życiowa jest surowo karana przez Boga - zgodnie z długoterminowym działaniem "pola moralnego" opisywanym w punktach #C4.2 i #C4.2.1 mojej strony morals_pl.htm. Jak zaś wszystko co Bóg czyni, także owo karanie jest dokonywane w sposób najbardziej uczący dla ludzi. Stąd każda otrzymana przez kogoś kara zawsze wykazuje obecność całego szeregu cech i poziomów znaczeniowych, jakie edukują i formują pomost pomiędzy ową karą a niemoralnością jaka ją sprowadziła. Przykładowo, (1) kara za niemoralność zawsze ma charakter "samoregulujący się" jaki w sporej proporcji przypadków po jej przeanalizowaniu daje się zidentyfikować przez ludzi. ("Samoregulujący się" charakter wszelkich kar Boga opisywany jest szerzej w punktach #B2.3, #B3 i #B3.1 strony mozajski.htm.) Wykazuje ona też (2) związek przyczynowo-skutkowy z niemoralnością jaka ją sprowadza. Ponadto, (3) karanie za niemoralność zawsze polega na zostaniu osobiście uderzonym zgodnie z "Prawem Bumerangu" jednym z następstw jakie są generowane przez sprowadzające tę karę niemoralne postępowanie. (Odnotuj, że następstwem generowanym przez naszą niemoralną pasywność, jest pogłębianie pasywności poprzez indukowanie jej u innych ludzi oraz pozwalanie aby też zaindukowała ona coraz inne formy pasywnych zachowań. Stąd główną karą za pasywność, jakiej przykłady opiszę dokładniej już w następnym paragrafie, a także w punktach #B2 do #B2.3 w/w strony o nazwie mozajski.htm, jest narzucenie danej osobie lub intelektowi grupowemu jakiejś formy "przymusowej pasywności".)
       W poprzednim paragrafie wyjaśniłem, że główną i typową karą za chroniczne (powtarzalne) uprawianie przez kogoś "ochotniczej pasywności", jest nasłanie na tą osobę lub na dany intelekt grupowy jakiejś formy "przymusowej pasywności", mające miejsce po upływie tzw. "czasu zwrotu". Narazie bowiem we wszystkich przypadkach karania powtarzalnej (seryjnej) pasywności jakie dotychczas odnotowałem i przeanalizowałem, karą było właśnie zostanie dotkniętym jakąś formą "przymusowej pasywności". Oto najbardziej reprezentacyjne przykłady takiego karania z jakimi już się zetknąłem. (1) Od kilkudziesięciu już lat osobiście znam wysoce dawniej pasywną osobę, która zaraz po przejściu na emeryturę zachorowała na "Autoimmune Disease" (tj. na chorobę autoimmunologiczną). Z powodu tej choroby obecnie musi ona być pasywna NIE tylko z nawyku, ale także i z przymusu - utraciła bowiem zdolność aby bez pomocy móc się poruszać albo dokonywać jakichś działań. Na przekór też, że osoba ta czyni obecnie wszystko co w mocy zarówno jej samej jak i dzisiejszej medycyny, aby odzyskać choćby cząstkę swych dawnych zdolności do działania, wszelkie jej wysiłki pozostają daremne. (2) Dobrze znam przypadek polityka wysokiej rangi, w którego mocy było zapobiegnięcie uchwaleniu przez rząd w jakim był ważną osobistością, wysoce niemoralnego prawa, które pozwala aby zamykać ludzi w więzieniu na długi czas, bez udowodnienia iż faktycznie są czegoś winni. Prawo to spowodowało cierpienia wielu ludzi. Jak też czytelnik może sam to sobie zgadnąć, polityk ten potem wylądował w więzieniu na mocy właśnie tego prawa. Po zasmakowaniu owej "przymusowej pasywności", włożył wszystko co było w jego mocy aby wydostać się z więzienia. Przykładowo, wydał fortunę na adwokatów, jego zagraniczni sprzymierzeńcy naciskali i apelowali aby go uwolnić, a nawet jego polityczni zwolennicy organizowali szereg demonstracji i publicznych protestów. Wszystko to jednak na darmo. Nadal siedział w więzieniu wiele lat później kiedy kończyłem pisanie tego punktu. Nic też NIE wskazywało na to, że kiedykolwiek wyjdzie z więzienia nadal żywy. (3) Znam i obserwuję kraj, w którym mieszkańcy (traktowani jako intelekt grupowy) są bardzo pasywni. Korzystając z tej pasywności, kolejne rządy owego kraju nawprowadzały tam tyle praw ograniczających demokratyczne swobody jego obywateli oraz ich wpływy na decyzje rządów, że obecnie nawet gdyby obywatele ci zechcieli, ciągle NIE będą już w stanie doprowadzić do jakiejkolwiek zmiany lub reformy. Dzisiaj przywódcy owego kraju mogą więc bez-oporowo czynić co tylko zechcą. Stąd jedyne co jego mieszkańcom pozostaje, to trwać w owej obecnie już "przymusowej pasywności". Tak jednak się składa, że owa jego "przymusowa pasywność" staje się powodem coraz szybszej degeneracji całego systemu politycznego, ekonomicznego i społecznego owego kraju. Ponieważ zaś degeneracji tej NIE można już zatrzymać z powodu stanu "przymusowej pasywności", z góry już wiadomo, że kiedyś musi się ona zakończyć rozruchami społecznymi - czyli "śmiercią" obecnej formy tego intelektu grupowego z jego dotychczasowo-istniejącym systemem polityczno-ekonomiczno-społecznym, oraz "narodzeniem się" w jego miejsce zupełnie nowego intelektu grupowego o nowym takim systemie. Skoro jednak w obecnej epoce "neo-średniowiecza" (tj. epoce opisywanej w punkcie #K1 strony tapanui_pl.htm), podobnie jak w oryginalnym średniowieczu, każda spowodowana rozruchami zmiana polityczna prowadzi dzisiaj do wprowadzenia jakiejś formy autokratycznych lub despotycznych rządów "zamordyzmu", z góry już wiadomo, że w owym kraju po nadejściu rozruchów demokracja upadnie, zaś po krótkim okresie chaosu jaki po niej nastąpi, władzę nad krajem przejmie jakaś pojedyńcza osoba - zaczynając w ten sposób okres kultu jednostki oraz nową dynastię rządzących. Te zaś z czasem siłą i przymusem narzucą aktywność mieszkańcom owego kraju - potwierdzając w ten sposób moje ustalenie opisywane w punktach #B2.3 i #B3 strony o nazwie mozajski.htm, że wszelkie "kary" wymierzane przez Boga zawsze mają charakter "samoregulujący się" (tj. "samonaprawiający się").
       Analizy powyższych kar zesyłanych przez Boga za pasywność życiową, które dokonywałem w ramach swych badań dla przygotowania niniejszego punktu, zwróciły moją uwagę na wysoce dla mnie szokujące ustalenie, które dotychczas przeaczałem w swych badaniach, oraz na które uprzednio nikt inny też NIE zwrócił jeszcze uwagi. Aby się dodatkowo upewnić co do poprawności tego szokującego ustalenia, w punktach #B2.1 i #B2.2 strony internetowej mozajski.htm pozestawiałem razem wszystkie przypadki kar boskich jakie dotychczas badałem naukowo i jakich opisy zawarte są w moich publikacjach, poczym także i tamte przypadki przeanalizowałem czy wykazują one poprawność tego samego ustalenia. Okazało się, że TAK - stąd ustalenie to mogę teraz przytoczyć tu w formie niemal już naukowo potwierdzonej jego definicji. Oto ona: kiedy Bóg wymierza karę za pasmo spokrewnionych ze sobą niemoralności jakiegoś intelektu, jedną ze składowych wielopoziomowych następstw tej kary jest nieodwracalne pozbawienie owego intelektu tej korzyści, dla której uzyskania ów intelekt popełnił owo pasmo niemoralności. Wyjaśnię teraz innymi słowami co definicja ta stwierdza. Otóż w każdej boskiej karze za niemoralność, którą popełnił jakiś intelekt, daje się wyróżnić aż cały szereg składowych oraz poziomów działania i następstw, przykładowo: (1) wyeliminowanie korzyści dla uzyskania których owa niemoralność została popełniona, (2) dodatkowe nasilenie problemów które miały być wyeliminowane ową niemoralnością, (3) uwypuklenie elementów nauczających wbudowanych w daną karę, itd., itp. (Owe elementy nauczające zwykle działają na "zasadzie odwrotności" szczegółowo opisywanej w punkcie #B1.1 strony antichrist_pl.htm, zaś skrótowo podsumowanej też w punkcie #A1.1 strony totalizm_pl.htm. Typowo ilustrują one wymownie szkodliwość popełnianej niemoralności, a w ten sposób moralnie edukują zarówno intelekt który popełnił daną niemoralność, jak i inne intelekty świadome losów popełniającego.) Większość tych składowych kary ma odwracalny charakter - przykładowo (2) dodatkowe nasilenie problemów, które miały być wyeliminowane ową niemoralnością, można potem zredukować lub nawet kompletnie wyeliminować poprzez dokonanie szeregu poprawnych moralnie działań naprawiających te problemy. Jednak pierwsza składowa owej kary, tj. (1) wyeliminowanie korzyści dla uzyskania których owo pasmo spokrewnionych niemoralności zostało popełnione, NIE daje się już odwrócić. Znaczy intelekt, który tym wyeliminowaniem korzyści został ukarany, NIE odzyska owych korzyści już do końca swego dalszego życia. (Odnotuj tutaj, że koniec życia u intelektów grupowych może wyglądać nieco inaczej niż u intelektów indywidualnych - np. śmierć komunistycznej Polski miała miejsce z chwilą narodzenia się obecnej III RP.) Czyli od momentu otrzymania boskiej kary, aż do swej śmierci, dany intelekt NIE będzie mógł już skorzystać z tego, dla uzyskania czego popełnił owo pasmo niemoralności. (Gdyby uniemożliwienie tego skorzystania wymagało np. aby ktoś przedwcześnie umarł, wówczas ów ktoś faktycznie umrze.) Jeśli więc przykładowo bankier czy jakiś polityk popełni pasmo oszustw czy innych niemoralności aby się wzbogacić i żyć potem w luksusie, wówczas od chwili otrzymania boskiej kary, aż do swej śmierci, NIE będzie on mógł korzystać ze swego bogactwa i z owych luksusów (np. ponieważ wyląduje w więzieniu, albo ktoś go "oskubie" z oszukańczego bogactwa, albo też ponieważ trwale zachoruje czy nawet przedwcześnie umrze). Jeśli zaś matka (lub rodzic) popełni pasmo niemoralności ponieważ wierzy, że zintensyfikuje to miłość do niej i wdzięczność jej dziecka, a stąd na stare lata będzie miała z niego większą pociechę, wówczas od chwili nadejścia kary, aż do swej śmierci, faktycznie NIE będzie miała żadnej pociechy z tego dziecka. Itd. itp. Dodatkowe opisy nieodwracalności owej składowej boskiej kary zawiera też podpunkt #B2.3 z mojej strony internetowej mozajski.htm.
       Powyższe moje ustalenie, że karze wyeliminowania korzyści za seryjnie popełnione niemoralności Bóg nadaje cechę nieodwracalnosci, wyjaśnia filozoficzną zagadkę, którą opisuję dokładniej w "części #T" swej strony solar_pl.htm. Mianowicie wyjaśnia zagadkę jak to stało się możliwym, że w dniu 11 września 2001 roku cała nasza obecna cywilizacja przekroczyła "punkt braku powrotu" w swoich wysiłkach popełnienia samobójstwa, a stąd że począwszy od owego dnia zagłada obecnej ludzkości, opisywana przepowiednią z punktów #H1 do #H3 strony przepowiednie.htm, jest już nieuchronna i pozostaje tylko kwestią czasu. Chodzi bowiem o to, że zgodnie z filozofią dzisiejszej oficjalnej nauki (odnoszącą się jednak tylko do świata pozbawionego Boga), taki "punkt braku powrotu" NIE powinien istnieć w życiu intelektów zbiorowych. Wszakże przykładowo, gdyby jakiś intelekt zbiorowy (np. cała nasza cywilizacja), powiedzmy skonsumował wszelkie swoje zasoby energii (lub finanse), wówczas w świecie pozbawionym Boga intelekt ten ciągle może odkryć nowe źródło energii (lub finansowania), jakie otworzy dla niego możliwość dalszego przedłużania swego życia. Wysoce dla nas niebezpieczny błąd owej możliwości, jaką skrycie implikuje (choć otwarcie jej NIE obwieszcza) filozofia naszej oficjalnej nauki, polega jednak na zakładaniu, iż ludzkość żyje w świecie pozbawionym Boga. Tymczasem faktycznie my żyjemy w świecie rządzonym żelazną ręką przez wszystko-wiedzącego Boga. Zaś dla nadrzędnego dobra nasz Bóg z żelazną konsekwencją realizuje zasadę, że za niemoralności popełniane seryjnie wszystkie intelekty - w tym także wszystkie intelekty zbiorowe, są karane nieodwracalnym odebraniem im korzyści wynikających z tych niemoralności. Tak zaś się składa, że nasza cywilizacja jako całość popełniła wiele odmiennych seryjnych niemoralności i już zaczęła otrzymywać za nie owe nieodracalne kary. Liczby zaś owych nieodracalnych kar oraz ich zakres działania, są już aż tak rozległe, że począwszy od 11 września 2001 roku nasza cała obecna cywilizacja utraciła zdolność do przeżycia tego co nadchodzi i co stopniowo się nasila, a stąd jako całość musi już umrzeć. Faktycznie więc w dniu 11 września 2001 roku nasza obecna cywilizacja przekroczyła w swych wysiłkach popełnienia samobójstwa ów "punkt braku powrotu" - jaki opisuję szerzej w w/w "części #T" swej strony solar_pl.htm, a stąd nadejście jej śmierci stało się już nieodwracalne.
       Nabyty w młodości nawyk aktywnego przygotowywania się do tego, co logika lub doświadczenie nam podpowiada, że to nadchodzi, lub że może to nadejść, ja oczywiście praktykuję aż do dzisiaj. To m.in. z jego powodu dla swego mieszkania dobudowałem niezależne od sieci zasilanie w słoneczną elektryczność - opisane na stronie solar_pl.htm. To też z tego powodu, nasz przymieszkaniowy ogródek o wymiarach 12x6 metrów, który w chwili nabycia w 2012 roku przypominał porośnięte krzakami nieużytki pokazane na zdjęciu "Fig. #4" ze strony p_c.htm, stopniowo zamieniam teraz w rodzaj miniaturowego "ogródka marzeń" częściowo uwidocznionego na zdjęciach #G1 i #N1c ze strony solar_pl.htm - w którym wykrawężnikowane trawniki poobsadzane są naokoło pasmem kwiatów i drzewek owocowych, w którym po wszystkich płotach wspinają się owocujące winorośla najróżniejszych gatunków, a także który posiada własną kompostownię, miniaturową pergolę oraz liczne siedzenia dla letniego odpoczynku, zaś który nocami około świąt Bożego Narodzenia porozwieszane po nim słoneczne światła choinkowe zamieniają w rodzaj pulsującego kolorami i zapierającego dech swym pięknem wodospadu ogni, świateł i kolorów. To też z powodu owego nawyku przygotowywania się do tego co może nadejść, z góry zadbałem o przygotowanie ulotki pokazanej poniżej na "Rys. #N5" - na przekór iż każda z nowych flag dla NZ, jakie zaprojektowaliśmy i opisaliśmy powyżej w punktach #N1.1 do #N1.3, statystycznie ma szansę mniejszą niż 0.01 % (czyli niemal zerową) aby dostąpić zaszczytu zwrócenia na siebie uwagi komisji kwalifikującej i zostania włączoną do grupy owych 4 flag, które w marcu 2016 roku w publicznym referendum mają być wystawione do wyboru przez mieszkanców całej NZ. To też właśnie z powodu istotności wdrażania tego motto w codziennym życiu, zdecydowałem że powinienem przygotować niniejszy punkt, dla którego jednym z celów jest wyjaśnienie faktu, że w naszym codziennym życiu NIE wolno nam czekać pasywnie aż przyszłość nas "zaskoczy", natomiast którego nadrzędnym celem jest dodatkowe wyjaśnienie czytelnikowi na ilustracyjnym przykładzie naszych projektów flag dla NZ, że tzw. "faktyczna moralność" (tj. ta moralność jaka jest opisana i zdefiniowana w punktach #B5 do #B7 mojej strony morals_pl.htm) wymaga od nas abyśmy przygotowywali się z góry na to co daje się przewidzieć iż nadchodzi i co dla nas jest najważniejsze, oraz abyśmy zadbali, że działania jakie w tych przygotowaniach podejmujemy są zgodne z zasadami moralnymi (tj. aby nasze działania NIE łamały żadnych kryteriów moralnych).
       Na szeregu swoich stron internetowych wyjaśniłem, że wszystko co tylko czynimy, możemy dokonać zarówno w sposób moralnie poprawny, tj. bez łamania kryteriów moralnych, jak i w sposób niemoralny, tj. łamiąc kryteria moralne - po wyjaśnienia tych zasad patrz punkty #C4.2 i #C4.2.1 ze strony morals_pl.htm, lub punkty #B1 do #B8 niniejszej strony. Długoterminowe działanie "pola moralnego" jest też tak zaprogramowane przez Boga, że za każde moralnie poprawne działanie jest się sowicie nagradzanym, zaś za każde niemoralne działanie jest się surowo karanym. Aczkolwiek jak dotychczas jestem jedynym naukowcem na świecie który bada te nagrody i kary, już do chwili obecnej zdołałem odnotować, że w owym nagradzaniu i karaniu Bóg używa cały szereg powtarzalnych zasad i regularności (typu już opisanego powyżej przy okazji wyjaśniania powodów dla jakich pasywność jest niemoralna, a dodatkowo dyskutowanego w punkcie #B2.3 odmiennej strony o nazwie mozajski.htm), jakie to zasady i regularności ludzie są w stanie odnotować, zidentyfikować, zrozumieć, opisać, oraz potem brać pod uwagę we wszystkim co czynią. Faktycznie to moja filozofia totalizmu stawia sobie za zadanie poznanie tych zasad i regularności. Tyle, że jest ich aż tak dużo, oraz działają w tak kompleksowy sposób, że w przyszłości zapewne będzie musiała być stworzona cała odrębna dyscyplina nowej "totaliztycznej nauki", zanim wszystkie one zostaną dokładnie poznane i opisane. Niemniej nawet badając je jedynie samemu, ciągle już zdołałem zidentyfikować i opisać sporo z nich. Przykładowo już ustaliłem, że jeśli uczynimy cokolwiek niemoralnego, łamiąc przy tym kryteria moralne, wówczas po upływie tzw. "czasu zwrotu" będziemy surowo ukarani przez "pole moralne" unieważnieniem wszelkich korzyści jakie dana niemoralność nam początkowo przyniosła, a dodatkowo też wyeskalowaniem problemów dla których rozwiązania oryginalnie popełniliśmy daną niemoralność. Dlatego np. w swych aktywnych przygotowaniach do tego co może nadejść, zawsze musimy starać się spełnić co najmniej dwa wymogi. Mianowicie: (1) musimy zadbać aby być gotowym na przyjęcie każdej zasadniczej wersji przyszłości jaka może nadejść, a ponadto (2) musimy też zadbać, aby to co przygotowujemy było zgodne z wymogami moralności (tj. aby było to "moralne"). W niniejszym punkcie tej strony podam teraz przykład, jak w praktyce ja starałem się wypełnić owe dwa warunki w swoich przygotowaniach na niemal zerową ewentualność, że jedna z naszych propozycji nowej flagi dla Nowej Zelandii dostąpi zaszczytu bycia wybraną do grupy owych czterech flag, które w marcu 2016 roku będą poddane pod publiczne referendum. Oczywiście, zdaję sobie przy tym sprawę, że w obliczu tego co właśnie dzieje się w Polsce, Nowej Zelandii i na świecie, opisywanie tu przykładu przygotowań do działania w sprawie flagi jest błahostką, pozornie nie zasługującą na naszą uwagę. Dla mnie jednak owa błahostka okazuje się być wysoce pomocna. Mogę bowiem z jej pomocą wskazywać właściwe rozwiązania dla tego co na świecie właśnie się dzieje - NIE wystawiając się za to na kpiny, szykany, wytykanie palcem, prześladowania, itp. (jakimi zapewne znowu byłbym traktowany gdybym użył bardziej istotnych przykładów), ani NIE skazując też tego co piszę na bycie sabotażowanym przez ludzi, którym Bóg za karę już odebrał rozum i oczy. Wszakże rozwiązania jakie tutaj przykład owej flagi pozwala mi wyjaśnić, mają swe zastosowanie dla każdej sytuacji, nawet najgroźniejszej z tych jakie właśnie się rozwijają na naszych oczach.
       Kiedy wraz z pomagającym mi utalentowanym graficznie Polakiem rozpoczęliśmy projektowanie nowej flagi dla NZ, oczywiście włożyliśmy w to projektowanie wszystko na co nas było stać aby nasza flaga wygrała. Na przekór więc, iż w dniu zakańczania pisania niniejszego punktu (tj. w dniu 5 sierpnia 2015 roku) udokumentowane było 10292 zgłoszeń projektów nowej flagi dla NZ, a stąd że statystycznie nasza flaga ma mniej niż 0.01% szansy aby być włączoną do następnej fazy wyboru, ciągle musimy się liczyć z faktem, iż taka możliwość istnieje, a stąd że zgodnie z motto tego punktu powinniśmy być przygotowanymi do tego co może nadejść w tej sprawie. Aby więc się przygotować, najpierw należało sprawdzić co by się stało w przypadku zajścia (TAK) i niezajścia (NIE) takiej alternatywy. Zaplanowanie naszego postępowania w przypadku alternatywy (NIE), jest łatwe. Po prostu nic wówczas NIE uczynimy (oczywiście poza dodaniem do końca opisów z niniejszego punktu odpowiedniej informacji dla czytelników). Za to nasze postępowanie w przypadku zajścia alternatywy (TAK) okazuje się być skomplikowane. Powodem jego skomplikowania są postawy życiowe jakie gro Nowozelandczyków wykazuje w sprawie flagi. Mianowicie, dla większości z nich zdaje się być zupełnie obojętnym jaką flagę ma ich państwo. (Tj. ich wygodne przez wiele lat życie zostało już dogłębnie przejęte "pasywnością" opisywaną m.in. w niniejszym punkcie.) Stąd naszym pierwszoplanowym zadaniem w przypadku nadejścia alternatywy (TAK), stałoby się pokonanie owej obojętności i zwrócenie uwagi Nowozelandczyków na zalety naszej flagi. Zalety te wprawdzie są opisane w punktach #N1.1 do #N1.3 z angielskojęzycznej strony "pajak_re_2017.htm" (będącej angielskojęzycznym odpowiednikiem dla niniejszej strony), jednak przez niemal trzy kwartały istnienia tamtej strony (tj. przez około 200 dni) na ową angielskojęzyczną stronę zaglądnęło jedynie około 50 osób - większość zaś z nich zapewne była ciekawskimi Polakami, a NIE Nowozelandczykami. Jedyny więc moralne poprawny sposób zwrócenia w takim przypadku uwagi Nowozelandczyków na zalety naszej flagi, mógłby polegać na ponownym aktywnym udaniu się w obchody po domach, pukaniu do drzwi, oraz ustnym przekonywaniu poszczególnych osób dlaczego w referendum powinni głosować na naszą flagę. Oczywiście, gdybym podejmował takie obchodzenie po domach, wówczas potrzebowałbym jakiś rodzaj pisanego dokumentu-ulotki o naszym projekcie flagi - jaki mógłbym osobiście wręczać na pamiątkę tym osobom z którymi rozmawiałem. Zaprojektowanie jednak i przygotowanie takiej ulotki to bardzo długi proces. Dlatego naszym zasadniczym zadaniem przygotowywania się do tego co ewentualnie mogłoby nastąpić, okazuje się być zaprojektowanie owej ulotki i przygotowanie jej do druku - na wypadek gdyby zaszła potrzeba jej użycia. Dzisiejszy wygląd tej ulotki pokazany został poniżej na "Rys. #N5". Ponieważ ja relatywnie niedawno, bo w 2014 roku, już raz dokonywałem takiego obchodu po domach aby nakłaniać ich mieszkańców na głosowanie na moją kandydaturę jako posła na sejm NZ, sporo osób które potencjalnie mógłbym spotkać w swym przekonywaniu o zaletach naszego projektu flagi, potencjalnie już uprzednio spotkałem w 2014 roku i z nimi rozmawiałem. Dlatego korzystnym może się też okazać, aby na drugiej stronie ulotki o fladze przypomnieć o tamtym moim osobistym rozdaniu w 2014 roku niemal dziesięciu tysięcy ulotek wyborczych. Być wszakże może, iż niektórzy z ludzi z którymi wówczas rozmawiałem przypomną mnie sobie i przyglądną się dokładniej naszemu projektowi flagi tylko ponieważ w dzisiejszych czasach raczej niewielu kandydatów na świecie może się wykazać, iż osobiście rozdało niemal 10 000 ulotek!
       Do świadomości wielu dzisiejszych ludzi NIE dotarło jeszcze, że począwszy od 2001 roku Ziemię opuściły już epoki wzrostu i dobrobytu opisywane m.in. w punkcie #K1 strony tapanui_pl.htm. Na przekór tego, nadal zbyt wielu ludzi praktykuje to do czego obywatele ich kraju nawykli w uprzednich epokach, tj. niefrasobliwość i pasywne oczekiwanie co przyszłość im przyniesie - bez przygotowania się z góry nawet na to co zupełnie oczywiste i niemal pewne. Rezultatem takiego pasywnego nastawienia życiowego jest, że niemal wszystko co dzisiaj się zdarza okazuje się być "zaskoczeniem" zarówno dla obecnych władz, jak i dla ludzi, którzy zostają tym dotknięci. Stąd przykładowo, jeśli nadejdzie susza, jaka ostatnio zdarza się już co roku, rolnicy są nią "zaskoczeni" i ogłaszają bankructwa, ponieważ muszą wyprzedać swoją trzodę z braku wymaganego zapasu paszy. Jeśli spadnie obfitszy niż zwykle deszcz, co ostatnio też jest już normą, władze są nim "zaskoczone", zaś ludzie cierpią bo ku swemu "zaskoczeniu" NIE mogą dojechać do sklepów, a często także dostawy elektryczności zostają przerwane powodzią lub wichurą. Jeśli przyjdzie mróz lub śniegi, co zdarza się niemal corocznie w czasie zimy, wszyscy też zdają się być nimi "zaskoczeni" i życie zamiera, zaś staruszkowie umierają z braku ogrzewania w swych domach. Kiedy przez granice przelewają się tłumy przynoszące z sobą anarchię, chaos, bezprawie, agresję, niemoralność, itp., wszyscy są tym "zaskoczeni" - na przekór iż o takim właśnie scenariuszu ostrzegam już od marca 2009 roku w punkcie #H3 strony internetowej o nazwie przepowiednie.htm. Stąd zanim polityków coś w końcu wyrwie z dotychczasowego marazmu, zmuszając do podjęcia faktycznego działania, tłumy te zaczną zamieniać tratowane przez siebie obszary w takie same "przedsionki piekła" w jakie uprzednio pozamieniały już swoje własne kraje. Itd., itp. Czyż NIE byłoby więc lepiej, gdyby zamiast pasywnie czekać czym przyszłość nas ponownie "zaskoczy", ludzie powrócili do sprawdzonych w działaniu metod naszych przodków i aktywnie przygotowali się do tego co logika nam jednoznacznie podpowiada, że nieuchronnie może to wkrótce nastąpić? Przykładowo, czyż NIE byłoby lepiej, gdyby zamiast pasywnie oglądać w telewizji jak stopniowo wypełnia się scenariusz, który opublikowałem jeszcze w marcu 2009 roku w punkcie #H3 strony przepowiednie.htm, Polacy już obecnie zaczęli budować płoty dla swej obrony, zaś ty czytelniku, już od zaraz sprawdziłbyś "co" i "gdzie" masz gotowe na wypadek gdyby np. już najbliższej nocy nastąpił jakiś "wybryk natury", zamiast (często daremnie) szukać potem tego już po zdarzeniu - po wykaz tego co w takim przypadku mogłoby być ci potrzebne, patrz punkty #P2 i #P1 na stronie plague_pl.htm. (Odnotuj, że owe punkty strony "plague_pl.htm" NIE wymieniają psa. Wszakże pies NIE jest w stanie dopomóc w obronie przed plagą inną niż dwunożna.)

Rys. #N5a

Strona 1
Rys. #N5b

Strona 2

Rys. #N5ab. Oto tłumaczenie na polski treści dwu-stronnicowej ulotki aktywnie przygotowującej nas do ewentualności promowania naszego projektu nowej flagi dla Nowej Zelandii. Ulotka ta przeznaczona jest dla Nowozelandczyków, zaś niniejsze jej tłumaczenie na polski ma jedynie na celu umożliwienie polskim czytelnikom poznanie co stwierdza jej treść. Jeśli zaś czytelnik zechce oglądnąć oryginalną (angielskojęzyczną) wersję tej ulotki, wówczas tą główną jej wersję, a także angielskojęzyczny odpowiednik punktu #N2 z niniejszej strony, czytelnik znajdzie na stronie o nazwie pajak_re_2017.htm - patrz tam "Fig. #N5ab". (Kliknij na wybraną stronę tej ulotki aby zobaczyć ją w powiększeniu - jej rozdzielczość jest bowiem tak dobrana, aby wyraźnie ukazał się każdy szczegół.)
       Projekt powyższej ulotki został przygotowany w zgodzie z wymaganiem tzw. "faktycznej moralności", iż w swym życiu codziennym trzeba też wykazywać się aktywnością, a zwalczać pasywność. Jedną zaś z form moralnie poprawnej aktywności życiowej, jest aktywne przygotowywanie się na przyjście wszystkiego, czego nadejście, lub możliwość nadejścia, z góry daje się przewidzieć i co ma pierwszoplanowe znaczenie dla naszego życia - tj. przygotowanie się zgodne z przysłowiem Bóg pomaga tym co pomagają sobie sami.
       Opisy powodów i procedur sporządzania projektu niniejszej ulotki zostały przytoczone powyżej w punkcie #N2 tej strony. Mają one za zadanie wyjaśnić na przykładzie tej ulotki, jak w sposób który NIE łamie żadnych kryteriów moralnych dokonywać aktywnych przygotowań do najistotniejszego dla nas z wszystkiego co może nadejść, czyli jak dokonywać tego w sposób jaki jest zgodny z zasadami filozofii totalizmu.
       Odnotuj, że w dniu 5 sierpnia 2015 roku (tj. w dniu zakańczania pisania niniejszego punktu #N2 oraz podpisu pod ilustracją "Rys. #N5") statystyczna szansa każdego z naszych projektów flagi, iż ze wskazywanej wówczas liczby 10 292 projektów nowej flagi zaakceptowanych do dalszych analiz, to właśnie ten nasz projekt zostałby wytypowany do przyszłej oceny i plebiscytowego wyboru, jest znikoma. Wszakże wynosi ona nawet mniej niż 0.01 % - tj. praktycznie szansa ta jest niemal zerowa. Gdyby jednak na przekór posiadania tak znikomej szansy, przez jakieś wyjątkowo szczęśliwe błogosławieństwo Boga nasza flaga została obdarzona honorem poddania jej pod dalsze oceny i referenda, wówczas powyższa ulotka może szybko być wydrukowana, zaś ja mogę niemal natychmiast podjąć jej roznoszenie po domach i jej dyskutowanie z ludźmi jakich w domach tych zastanę - tak jak w 2014 roku roznosiłem po domach i dyskutowalem swoją ulotkę wyborczą - co szerzej opisuje punkt #N4 mojej strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm.
       Strona 1: Pierwsza strona w/w ulotki promującej nasz projekt nowej flagi dla NZ. Ta strona ulotki skrótowo podsumowuje i wyjaśnia wszystko co najważniesze w owym projekcie. Oczywiście, teraz kiedy powyższy projekt ulotki jest już dopracowany do końca, w razie potrzeby zarowno ilustracja flagi pokazanej na tej ulotce, jak i opisy owej flagi, daje się szybko zmienić na ilustrację i opisy dowolnej z naszych trzech flag jakie opracowaliśmy, a jakie pokazane są na Rys. #N1, #N2 i #N3 tej strony.
       Strona 2: Druga strona w/w ulotki promującej nasz projekt NZ flagi. Służy ona przypomnieniu oglądającemu, że jeden ze współautorów owej flagi (tj. ja) prawdopodobnie już z nim osobiście rozmawiał w 2014 roku. Wszakże podczas ówczesnej kampanii wyborczej do sejmu NZ, ja osobiście pukałem do drzwi niemal wszystkich domów z mojego elektoratu o nazwie "Hutt South". Stąd w 2014 roku rozmawiałem, uścisnąłem rękę, oraz wręczyłem swoją ulotkę wyborczą (tą której nagłówek przypominam na powyższej ulotce) praktycznie każdemu kogo zastałem wówczas w domu. A rozdałem wtedy niemal 10 000 (tj. niemal dziesięć tysięcy) ulotek promujących moją kandydaturę na posła do sejmu NZ. Czyli w 2014 roku dokonałem "wyczynu" osobistego rozdania ulotek, który NIE ma już sobie równych w dzisiejszej politycznej rzeczywistości Nowej Zelandii. Za to taki właśnie "wyczyn" był typowym postępowaniem polityków w "dawnych dobrych czasach" - kiedy to na honor reprezentowania wyborców politycy zapracowywali sobie własnym działaniem, a NIE "kupowali" go pieniędzmi uzyskiwanymi przez ich partie od bogatych ludzi w zamian za obietnice przyszłego zwrócenia tej "inwestycji" poprzez oddawanie owym bogatym inwestorom politycznych przysług na jakich uzyskaniu kiedyś będzie im zależało.


#N2.1. Dalszy przebieg wydarzeń w sprawie NZ flagi - odpadnięcie wszystkich trzech naszych propozycji:

       We wtorek, dnia 11 sierpnia 2015 roku, czyli w 6 dni po zakończeniu pisania powyższego punktu #N2, otrzymałem email of przewodniczącego komisji wyboru nowej flagi. Informował on nas, że projekty flag jakie zgłosiliśmy NIE zostały włączone do "długiej listy" 40 najlepszych flag jakie będą poddane dalszej selekcji. Owe "długa lista" 40 flag wybranych do dalszych poszukiwań, w dniu 11/8/2015 opublikowana była w internecie pod adresem www.stuff.co.nz/national/politics/70996308/a-list-of-40-possible-alternative-flags-chosen-from-10000. Opublikowano ją także w artykule "10,000 flag designs cut to 40 options" (tj. "10 000 projektów flagi obciętych do 40 wyborów"), ze strony A2 gazety The Dominion Post (wydanie z wtorku (Tuesday), August 11, 2015). Tak więc dalsze losy naszych trzech projektów flagi już są rozstrzygnięte. Oczywiście, wcale to NIE pomniejsza aktualności i użyteczności niniejszego punktu tej strony, w którym nasze projekty flagi stanowiły jedynie przykład, na bazie jakiego wyjaśniłem czytelnikowi problem niemoralności pasywnego nastawienia do życia, oraz konsekwencji jakie taka pasywność sprowadza na zdegenerowane nią intelekty. Z powodu też owej trwającej aktualności powyższego punktu #N2, treść tamtego punktu pozostawiam bez zmiany na przekór iż nasze projekty flagi już odpadły z dalszego wyścigu - tak jak treść tą oryginalnie zredagowałem na kilka dni przed ogłoszeniem owego wykazu 40 flag.
* * *
       We wtorek, dnia 1 września 2015 roku, komisja wyboru nowej flagi ogłosiła końcowe cztery flagi, które będą poddane krajowemu plabiscytowi dla wybrania przez wszystkich Nowozelandczyków jednej najlepszej z nich. Owe cztery końcowe flagi we wrześniu 2015 roku można było oglądnąć sobie w internecie np. pod adresem http://m.nzherald.co.nz/bay-of-plenty-times/news/article.cfm?c_id=1503343&objectid=11506142, albo pod adresem http://www.theguardian.com/world/2015/sep/01/new-zealands-new-flag-final-four-designs-announced, albo też pod dowolnymi innymi adresami ujawnianymi przez wyszukiwarki internetowe po wpisaniu w nie słów kluczowych final four NZ flags. Ogłoszenie tych czterech końcowych flag miało też dosyć wymowny "efekt uboczny". Mianowicie zainicjowało ono rodzaj zmagań, krzyków i protestów próbujących włączyć do referendum także piątą flagę zwaną Red Peak (First to the Light) - która NIE znalazła się w gronie końcowych czterech. Wykłócanie się w sprawie owej piątej flagi prawdopodobnie dostarczy zajęcia dla polityków i dla prasy NZ praktycznie na co najmniej cały miesiąc, jeśli nie na dłużej. W ten zaś sposób uwaga narodu nadal może być odwracana od tego co naprawdę istotnego wymaga pilnego działania. W środę, dnia 23 wrzesnia 2015 roku, o godzinie 18:33, z wieczornych wiadomości telewizyjnych na kanale 1 telewizji nowozelandzkiej dowiedziałem się, że partia "Green" - najwyraźniej sfrustrowana bezowocnością i jałowością parlamentarnego wykłócania się na temat owej flagi, zaproponowała uchwałę sejmową, że flaga "Red Peak" zostanie włączona jako piąta do nadchodzącego referendum. Już następnego dnia sejm i rząd zaakceptowali tę uchwałę.
* * *
       W tym miejscu jako ciekawostkę warto też dodać, że na wiele miesięcy przed zorganizowaniem formalnego referendum w sprawie flagi, przywódca NZ podzielił się swoją opinią, która flaga najprawdopodobniej zwycięży w tym referendum, bowiem jemu najbardziej się podoba. Była to czarna flaga o nazwie "Silver Fern (Black, White and Blue)".


#N2.2. Dalszy przebieg wydarzeń w sprawie NZ flagi (życzeniem narodu stara flaga NZ została utrzymana) - tj. wynik pierwszego referendum z grudnia 2015 roku i drugiego referendum z marca 2016 roku:

       W dniach 20 listopada do 11 grudnia 2015 roku odbyło się w NZ pierwsze (z dwóch zaplanowanych) listowne referendum w sprawie wyboru nowej flagi. W referendum tym wyborcy otrzymali list z ilustracjami pięciu flag oraz instrukcją aby pod każdą z nich wpisać liczbę od 1 do 5 oznaczającą preferencję danego wyborcy co do tego która z owych flag powinna być następną flagą NZ. Zapytanie owego referendum brzmiało "Jeśli flaga NZ ulegnie zmianie, wówczas którą z tych flag byś preferował?" (tj. w angielskojęzycznym oryginale "If the New Zealand flag changes, which flag would you prefer?"). W dniu 15 grudnia 2015 roku komisja wyborcza opublikowała wyniki owego referendum. Są one dostępne m.in. na stronie www.electionresults.govt.nz/2015_flag_referendum1/. Zgodnie z nimi, w głosowaniu na flagę wzięło udział 1,546,734 Nowozelandczyków (przy populacji Nowej Zelandii wynoszącej nieco ponad 4.5 miliona ludzi), co stanowi 48.78% uprawnionych do głosowania.
       Liczbowe wyniki pierwszego referendum w sprawie flagi zostały opublikowane pod adresem internetowym www.electionresults.govt.nz/2015_flag_referendum1/results-by-count-report.html. Aczkolwiek wyniki te u mnie budzą więcej zapytań niż odpowiedzi (np. w/g jakiej formuły wyniki owe były naliczane, czy też "w jaki sposób", poza preferencją oznaczaną 1, były też uwzględniane owe pozostałe preferencje na formularzach głosów oznaczane 2 do 5?). Wszakże, jak z wyników tych rozumiem, czerwona flaga o nazwie "Silver Fern (Red, White and Blue)" otrzymała 580,241 głosów z najwyższymi preferencjami (albo 41.64% głosów), zaś czarna flaga o nazwie "Silver Fern (Black, White and Blue)" otrzymała tylko 559,587 głosów z najwyższymi preferencjami (albo 40.15% głosów). Trzy zaś pozostałe flagi zostały odrzucone (Excluded) przez głosujących. Komisja ogłosiła jednak zwycięzcą (tj. SUCCESSFUL) ową czarną flagę, zamiast czerwonej flagi. W dniach 3-24 marca 2016 roku owa czarna flaga, wraz z obecną flagą NZ (tą z "Rys. #N4" niniejszej strony), stanie więc do drugiego (ostatecznego) referendum w sprawie wyboru NZ flagi.
       Drugie i końcowe listowne referendum w sprawie flagi NZ odbyło się w dniach 3 do 24 marca 2016 roku. W referendum tym głosowało 2,140,895 osób (w tej liczbie 5273 osób oddało nieważne głosy), czyli głosowało 67.8% uprawnionych do głosowania na jego początkowy dzień 3 marca 2016 roku. Uprzednia flaga NZ (ta pokazana na "Rys. #N4") uzyskała 1,208,702 głosów, tj. 56.6% głosujących, natomiast wytypowana przez komisję propozycja nowej czarnej flagi "Silver Fern (Black, White and Blue)" otrzymała tylko 921,876 głosów, tj. 43.2% głosujących. Uprzednia flaga będzie więc utrzymana jako flaga NZ, zaś owe estymowane $NZ 26 milionów kosztów całej próby zmiany flagi NZ uległo zmarnowaniu - na przekór, że w kraju istnieje wiele potrzeb i problemów jakie owa suma by porozwiązywała (tak jak to wyjaśniam w "części #E" strony pajak_dla_prezydentury_2020.htm). Wyniki tego drugiego referendum są dostępne na stronie www.electionresults.govt.nz/2016_flag_referendum2/. Osobiście posądzam, że gdyby do konkurowania z uprzednią flagą NZ została wytypowana czerwona flaga (zamiast owej wytypowanej czarnej flagi), na jaką to czerwoną flagę w pierwszym referendum głosowała większość Nowozelandczyków, jednak jakiej NIE lubił ani NIE popierał Prime-minister (tj. głowa rządu NZ), wówczas owa czerwona flaga zapewne by wygrała drugie referendum i została wybraną na nową flagę NZ.


Część #P: Kończąca modlitwa:

      

#P1. Podziękowanie Bogu - jeśli zechcesz się przyłączyć do jego powtórzenia wraz ze mną, wówczas wystarczy, że przeczytasz to podziękowanie z uwagą i z dziękczynnym nastawieniem duchowym:

       Boże, przyjmij te głębokie podziękowanie za wszystko co uczyniłeś aby Twój sługa, dr Jan Pająk, urzeczywistnił to co opisane na niniejszej stronie oraz co dodatkowo zrealizował w związku ze swoimi planami, intencjami i działaniami, czyli za inspirację, za nadanie sił i motywacji aby wykonać to co już wykonane lub aby akceptować niewykonalność tego co okazało się niemożliwe do wykonania, za pobudzenie do współpracy i do pomocy ludzi którzy mu dopomogli i za ograniczenie działań przeciwników do jedynie tego co przeciwnicy ci uczynili, za pomoc w zgromadzeniu wiedzy jaką podjęte przez Twego sługę działania otwarły mu do wglądu i za natchnienie dla prawidłowego spisania tej wiedzy w celu jej udostępnienia innym zainteresowanym osobom, a także za wszelkie inne formy pomocy i swoich nadrzędnych decyzji jakie NIE muszą nawet być dla nas dostrzegalne, jednak jakie w swojej nadrzędnej wiedzy i przezorności Boże zdecydowałeś się podjąć w opisywanych na tej stronie sprawach.
Amen.



Część #R: Na zakończenie tej strony:

      

#R1. Podsumowanie tej strony:

       Nikt z nas NIE żyje w pustce, a wśród innych ludzi którzy nam pomagają i nas zaopatrują w to co potrzebujemy. Mamy więc wobec tych innych ludzi obowiązek aby uczynić coś także i dla ich dobra. Nie ma zaś lepszego uczynku niż dołożenie swego wkładu w uczynienie życia otaczających nas ludzi i świata znacznie lepszymi niż one były kiedy do nich dołączyliśmy.
       Proszę odnotować, że niniejsza strona jest wstępna, prowizoryczna i tymczasowa - NIE wiadomo bowiem, czy będzie później rozwijana (zależy to wszakże czy Bóg da Polakom i Polsce "drugą szansę" na dokonanie zmiany swego życia na lepsze za pośrednictwem wyborów prezydenckich z 2020 roku).


#R2. Jak blogi totalizmu pozwolą ci na bieżąco śledzić co aktualnie bada autor tej strony (tj. dr inż. Jan Pająk) oraz które jego witryny internetowe zawierają najaktualniejsze strony:

       NIE ma co tu "owijać w bawełnę" - wyniki badań autora tej strony (tj. mnie) od wielu już lat są intensywnie blokowane, sabotażowane i obrzydzane przez kogoś ogromnie wpływowego. Jeśli czytelnik mi tu NIE wierzy, wówczas proponuję aby w którejkolwiek wyszukiwarce internetowej znalazł link np. do adresu z aktualną wersją strony z jakiej czyta niniejsze słowa - a co najwyżej znajdzie wówczes jedynie linki do przestarzałych wersji tej strony (tj. do wersji, których z różnych powodów NIE mogę już aktualizować). Jeśli też dobrze się zastanowić, wiele dzisiejszych kosztownych instytucji ma ukryte powody aby blokować moje odkrycia i publikacje. Wszakże poznawanie wyników moich badań uświadamia czytającym jak to możliwe, iż "naukowiec-hobbysta" dr inż. Jan Pająk, pracujący w samotności, bez żadnej oficjalnej pomocy, oraz wbrew celowo piętrzonych przed nim przeszkód, odkrył i upowszechnił aż tak wiele prawd o otaczającej nas rzeczywistości, podczas gdy wszystkie owe kosztowne instytucje, które są słono opłacane za odkrywanie i popularyzowanie tych prawd, albo jałowo drepczą w tym samym miejscu, albo też upowszechniają dzikie spekulacje czy tylko czyste kłamstwa. W rezultacie tych nieustannych sabotaży, blokowania i obrzydzania, bliźni do których wyniki moich badań są adresowane, NIE mają jak z nimi się zapoznać. Tym więc, którzy przypadkowo natkną się na niniejsze słowa radzę aby zamiast polegać na wyszukiwarkach, raczej na bieżąco śledzili wyniki moich najnowszych badań, jakie systematycznie publikuję na tzw. "blogach totalizmu". Aczkolwiek blogi te, podobnie jak wszystkie moje strony internetowe, też są deletowane i ukrywane, w chwili obecnej te z nich, które faktycznie ja autoryzuję (tj. które faktycznie zawierają opisy z tzw. "pierwszej ręki" jakie ja osobiście przygotowałem) i które narazie nadal istnieją, czytelnik znajdzie pod adresami:
totalizm.blox.pl/html/ (ten zawiera wpisy od #3 - tj. od 2005/4/29)
totalizm.wordpress.com (wpisy od #89 - tj. od 2006/11/11)
kodig.blogi.pl (wpisy od #293 - tj. od 2018/2/23)
drjanpajak.blogspot.co.nz (wpisy od #293 - tj. od 2018/3/16)
(Odnotuj, że do dzisiaj NIE ostał się już żaden z oryginalnych blogów totalizmu zawierających wpisy począwszy od numeru #1 - aczkolwiek pierwsze dwa blogi z powyższgo spisu nadal oferują znaczną większość wpisów jakie przygotowałem.) Aktualne zestawienie adresów moich blogów zawarte jest też na stronie z tematycznym skorowidzem wyników moich badań - tj. na w/w stronie o nazwie skorowidz.htm.
       Na szczęście, od 2018/10/30 dostępna jest też w internecie elektroniczna publikacja [13] o tytule "Wpisy do blogów totalizmu". Można ją sobie przeglądnąć lub załadować za pośrednictwem strony o nazwie tekst_13.htm (kliknij tu aby ją przeglądnąć). W swych 7 tomach zredagowanych jak elektroniczne książki pisane bezpiecznym (bo odpornym na wirusy) i wygodnym formatem PDF oraz pozaopatrywane w "spisy treści" (z numerami, tytułami i datami opublikowania kolejnych wpisów do blogów totalizmu), publikacja [13] oferuje do przestudiowania wszystkie wpisy z blogów totalizmu, jakie dotychczas były opublikowane - włącznie z często też publikowanymi angielskojęzycznymi wersjami polskojęzycznych wpisów. Ponadto tekst owej [13] ma dwie wersje, mianowicie (1) o "dużym druku" (20 pt) - ułatwiającym czytanie przez osoby o słabym wzroku (np. starsze wiekiem), oraz (2) o "typowym druku" (12 pt) - przeznaczonym do czytania przez osoby o nadal ostrym wzroku.
       Na końcu każdego wpisu do blogów totalizmu staram się podać zestaw adresów witryn internetowych, które oferują najaktualniejsze wersje wszystkich moich stron internetowych (odnotuj, że z powodu powtarzalnego deletowania witryn z moimi stronami, adresy te zmieniają się z upływem czasu). To z zestawień adresów owych witryn publikowanych pod najnowszymi wpisami do blogów totalizmu rekomenduję ściągać i czytać najaktualniejsze wersje moich stron oraz opracowań.
       Warto tu też dodać, że osobom starającym się poznać moje autentyczne opisy wyników swych badań, wyszukiwarki internetowe usilnie podsuwają blogi (i inne internetowe publikacje), które wyglądają jak moje, jednak zawierają jedynie czyjeś prywatne opinie o moich badaniach (często mijające się z prawdą, a niekiedy nawet celowo zwodzące czytelników). W chwili pisania niniejszego punktu, owe NIE moje blogi (na jakie już się natknąłem) były dostępne pod adresami:


#R3. Skorowidz z linkami do innych pokrewnych stron które również posiadają związek z omawianymi tu tematami:

       Istnieje cały szereg odmiennych stron internetowych, które - podobnie jak niniejsza, wyjaśniają sobą najróżniejsze szczegółowe zagadnienia objęte treścią Konceptu Dipolarnej Grawitacji i filozofii totalizmu. Wszystkie owe pokrewne strony można odnaleźć i wywoływać za pośrednictwem skorowidza specjalnie przygotowanego aby ułatwiać ich odnajdowanie. Nazwa "skorowidz" oznacza wykaz, zwykle podawany na końcu książek, jaki pozwala na szybkie odnalezienie interesującego nas opisu. Moje strony internetowe też mają taki właśnie "skorowidz" - tyle że zaopatrzony w zielone linki które po kliknięciu na nie myszą natychmiast otwierają stronę z tematem jaki kogoś interesuje. Skorowidz ten znajduje się na stronie o nazwie skorowidz.htm. Można go też wywołać z "organizującej" części "Menu 1" każdej totaliztycznej strony. Radzę aby do niego zaglądnąć i zacząć z niego systematycznie korzystać - wszakże przybliża on setki totaliztycznych tematów które mogą zainteresować każdego.


#R4. Kopia tej strony narazie NIE jest jeszcze upowszechniana jako broszurka z serii [11] w bezpiecznym formacie PDF:


#R5. Copyrights © 2020 by dr inż. Jan Pająk:

       Copyrights © 2020 by Dr Jan Pająk. Wszelkie prawa zastrzeżone. Niniejsza strona stanowi raport z wyników badań jej autora - tyle że napisany jest on popularnym językiem (aby mógł być zrozumiany również przez czytelników o nienaukowej orientacji). Idee zaprezentowane na tej stronie są unikalne dla badań autora i dlatego w tym samym ujęciu co na tej stronie (oraz co w innych opracowaniach autora) idee te uprzednio NIE były jeszcze publikowane przez żadnego innego badacza. Jako taka, strona ta publikuje idee, których prezentacja podlega tym samym prawom intelektualnej własności jak każde inne opracowanie naukowe. Szczególnie jej autor zastrzega dla siebie intelektualną własność teorii naukowych, odkryć i wynalazków wspominanych lub opisywanych na tej stronie, oraz tabel i ilustracji jakie autor przytacza na dowolnej ze swoich publikacji. Dlatego autor zastrzega tu sobie, aby podczas powtarzania w innych opracowaniach jakiejkolwiek idei, opisu, tabeli lub ilustracji zaprezentowanej na niniejszej stronie, lub na dowolnej innej stronie czy publikacji autora (tj. jakichkolwiek teorii, zasad, wyjaśnień, dedukcji, intepretacji, urządzeń, dowodów, tabel, ilustracji, itp.), powtarzająca osoba ujawniła i potwierdziła kto jest ich oryginalnym autorem (czyli aby - jak mawia się w angielskojęzycznych kręgach twórczych, osoba ta oddała pełny "kredyt" moralny i uznaniowy autorowi tej strony), poprzez wyraźne wyjaśnienie przy swym powtórzeniu, iż tę ideę, opis, tabelę, ilustrację, itp., powtarza ze strony autoryzowanej przez dra Jana Pająka, poprzez wskazanie internetowego adresu np. niniejszej strony - pod którym idea ta była oryginalnie omawiana, oraz poprzez podanie daty najnowszego aktualizowania owej strony (tj. daty wskazywanej poniżej).


#R6. Autor tej strony (dr inż. Jan Pająk):

       Niniejszym mam przyjemność poinformować czytelników, że z okazji 70tej rocznicy urodzin autora tej strony (tj. mnie), wyprodukowany został i opublikowany około 35 minutowy film Dominika Myrcik, jaki od maja 2016 roku upowszechniany jest gratisowo w youtube.com. Film ten nosi tytuł "Dr Jan Pająk portfolio" i prezentuje graficznie najważniejszy mój naukowy dorobek życiowy. Jego polskojęzyczną wersję można sobie oglądnąć pod adresem youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM, lub uruchomić ją ze strony djp.htm zestawiającej widea w jakich przygotowaniu osobiście brałem udział, a jaką zaprogramowałem do przeglądania na "smart" telewizorach koreańskiej firmy LG, lub na komputerach PC (najlepiej z wyszukiwarką "Google Chrome"). Zapraszam i zachęcam czytelników do jego oglądnięcia. Działające zielone linki, adresy internetowe, ulotki promocyjne w trzech językach, oraz pełne opisy wszystkich trzech wersji językowych (tj. polskiej, angielskiej i niemieckiej) tego doskonale zaprojektowanego i wykonanego HD i HQ filmu, są dostępne na specjalnie poświęconej mu stronie o nazwie portfolio_pl.htm.
       Czytelnicy chcący napisać do mnie w jakichkolwiek sprawach, np. aby podzielić się ze mną swoimi opiniami, udzielić mi rad, zadeklarować swoją pomoc w wyborach, itp., mogą kierować swoją korespondencję na moje od dawna używane już adresy emailowe, np. na adres jpajak@poczta.wp.pl. Pełny wykaz tych adresów emailowych podaje punkt #L3 na mojej autobiograficznej stronie o nazwie pajak_jan.htm.
       Niestety, czuję się tu w obowiązku aby poinformować, że z powodu chronicznego braku czasu jaki nieustannie doświadczam, w typowych przypadkach NIE odpiszę na otrzymany email. Wszakże doba ma tylko 24 godziny. Większość zaś z tych godzin muszę przeznaczać na osiąganie najistotniejszych celów jakie sobie postawiłem do zrealizowania w danym dniu. Obiecuję jednak, że w sprawie opisywanych tu wyborów będę utrzymywał regularny kontakt emailowy ze wszystkimi ochotnikami którzy się zgłoszą aby aktywnie realizować plan mojej ewentualnej kampanii wyborczej.
* * *
If you prefer to read in English
the equivalent of this web page for 2017 elections in NZ,
then click on the flag below

(Jeśli preferujesz angielskojęzyczny
odpowiednik tej strony dla wyborów w NZ z 2017 roku - kliknij na poniższą flagę)


Data zapoczątkowania budowy tej strony internetowej: 7 marca 2015 roku
Data jej najnowszego aktualizowania: 2 lutego 2020 roku
(Sprawdź w adresach z Menu 4 czy istnieje już nowsza aktualizacja)