Czytelników pragnących poznać moje życie
i dorobek naukowy zachęcam do oglądnięcia na
www.youtube.com
(upowszechnianego za darmo) około 35 minutowego
filmu o tytule "Dr Jan Pająk portfolio". Film ten jest dostępny
po polsku,
po angielsku (in English), oraz
po niemiecku (auf Deutsch).
Szersze opisy, adresy i linki tego doskonale zaprojektowanego
i wykonanego filmu HD i HQ są podane w poświęconej mu
całej stronie o nazwie
portfolio_pl.htm,
a także w punktach #H1 do #H3 niniejszej strony. Ci zaś z czytelników,
którzy będą też zainteresowani w kognitywnym poznaniu dalszych
szczegółów na temat mojego życia i dorobku naukowego, mogą
dodatkowo zaglądnąć do mojej strony autobiograficznej o nazwie
pajak_jan.htm,
lub do książkowej wersji mojej autobiografii dostępnej poprzez stronę
tekst_17.htm.
WSTĘP:
Kiedyś cicho liczyłem, że los pozwoli mi wdrożyć
zaprojektowany przez siebie i najpierw opublikowany
w dniu 11 stycznia 2006 roku, moim zdaniem idealny
"ustrój nirwany" krótko streszczony w
punktach #A1 do #A4 strony
partia_totalizmu.htm.
W ustroju owym NIE byłyby używane motody zmuszania
do pracy "strachem" lub "pieniędzmi" stosowane przez
wszystkie dzisiejsze ustroje polityczne, w tym przez
kapitalizm działający obecnie m.in. w Polsce a także
przez komunizm. Pieniądze wogóle NIE byłyby w nim
używane, bowiem wszystkie dobra byłyby w nim
rozdawane za darmo, zaś wszelkie "prace moralne"
ludzie wykonywaliby w nim na ochotnika aby utrzymywać
się w stanie nieustającej szczęśliwości jaką dostarcza
każdemu mądrze i dalekowzrocznie zaprojektowane
przez Boga cudowne
zjawisko nirwany.
Nie byłoby w nim ani ludzi bogatych ani biednych,
bowiem wszyscy otrzymywaliby za darmo wszystko
co im potrzebne do życia. Nie byłoby też przestępstw,
niemoralności, wyzysku, marnotrawstwa, ani wyniszczania
natury. Ja doskonale wiem do jakich ochotniczych prac
i do wypelniania jakich wymogów cudowna szczęśliwość
zjawiska nirwany jest w stanie nas zmobilizować.
Sam wszakże przez około 9 miesięcy doświadczałem
i usilnie badałem nirwanę podczas swej profesury na
Borneo jako pierwszy i nadal jedyny na świecie zawodowy
naukowiec. (Swoje doznania nirwany i wyniki tamtych
swych doświadczeń oraz badań nirwany opisałem na
stronie internetowej o nazwie
nirvana_pl.htm -
szczegółnie patrz tam punkty #D3, #D2 i #C6.) Wiem więc
doskonale, że jeśli "ustrój nirwany" zostanie wdrożony,
wówczas działał będzie precyzyjnie jak przysłowiowy
"szwajcarski zegarek". Jedyny problem polega na przekonaniu
leniwych dzisiejszych ludzi nawykłych do "klepania biedy"
w jaką zepchnęły ich dzisiejsze ustroje polityczne, że Bóg
tak stworzył nasz świat fizyczny, iż "dla wszystkiego
co już istnieje można wypracować jeszcze doskonalszą
tego alternatywę". Dla właśnie owego ustroju
nirwany, starałem się wystawiać swą kandydaturę
we wszystkich wyborach do rządu jakie moim zdaniem
stwarzały jakąś tam szansę ich wygrania, poczym podjęcia
działań nad praktycznym wdrożeniem "ustroju nirwany".
Niestety, widać ludzkość jeszcze NIE jest gotowa zarzucić
życia w dzisiejszym nieszczęśliwym i pełnym wyzysku
świecie, narazie bowiem wszelkie moje wysiłki wdrożenia
"ustroju nirwany" są rodzajem "wołania na głuszy".
Z moich zaś badań wynika klarownie, iż ludzkość błądzi
coraz niebezpieczniej i stąd pilnie potrzebuje "odgórnych"
reform i naprawiania - jako że "oddolne" wysiłki i rewolty
wytłumaine nowoczesną bronią NIE dają już wyników.
W moim niedoskonałym i omylnym ludzkim zrozumieniu
obecnej sytuacji, moja rola mogłaby więc polegać na
wystawianiu swej kandydatury w wyborach do władz,
zaś w przypadku zostania demokratycznie wybranym,
na próbach wykorzystania mojej wiedzy i doświadczenia
życiowego w celu "odgórnego"
zreformowania i udoskonalenia systemu demokratycznych
rządów (np. zaczynając od stworzenia specjalnego
"urzędu weryfikującego" jaki wszelkie decyzje
i prawa rządowe sprawdzałby czy są one zgodne z
przykazaniami i wymaganiami Boga oraz z kryteriami
moralności, a kończąc na wdrożeniu "ustroju nirwany").
Na przekór niepowodzeń swych wysiłków, nadal też
widzę że najnowsze zdarzenia na Ziemi
NIE zmieniają aktualności ani prawdy zarówno uprzednio
już przygotowanej treści niniejszej strony, jak i
treści szeregu innych moich stron internetowych
w których raportowałem wyniki swoich badań
nad powodami dla których nieustannie i coraz
tragiczniej pogarsza się dzisiejsza sytuacja w
praktycznie wszystkich krajach świata. Stąd ową
treść niniejszej strony oraz wszystkich pozostałych
swych stron o związanej z nią tematyce, NIE
tylko że pozostawiam niezmienioną, czyli taką
jak uprzednio ją sformułowałem, ale nawet treść
tę w miarę swych skromnych możliwości będę
próbował dalej udoskonalać i poszerzać jeśli
tylko zdołam zgromadzić jakieś nowe ustalenia
i nowe odkrycia w sprawie sytuacji i problemów
trapiących mieszkańców dzisiejszego świata.
Jak bowiem wierzę i jak zdaje się to potwierdzać
treść Biblii, usiłowania
"oddolnego"
naprawiania sytuacji świata poprzez nauczanie
i wyjaśnianie sytuacji, wcale NIE jest sprzeczne
z wolą Boga ani z treścią Biblii.
(Odnotuj tutaj, że treści uprzedniego "wstępu"
do tej strony, jaki aż do 17 września 2016 roku
pokazywany był w niniejszym miejscu, wcale
NIE wydeletowałem na stałe, a jedynie treść
tamtego wstępu przeniosłem do obecnego
punktu #K1.)
Treść tej strony autoryzuje
Jan Pajak,
czyli badacz Nowej Zelandii i Polski oraz
WorldCat Identity
(tj. "Tożsamość Światowej Kategorii": patrz strona
http://worldcat.org/identities/ ),
który w początkowej części 21 wieku tym wyróżnił się
z grona nadal żyjących odkrywców i wynalazców owych
dwóch krajów, iż stał się najszerzej z nich znanym wówczas
w świecie, najróżnorodniej interpretowanym i najbardziej
produktywnym - na przekór prowadzenia badań bez finansowania
i na zasadach rzekomego naukowego "hobby" wymuszanego
oficjalną dezaprobatą podjętej tematyki badań, ale niestety
o którego istnieniu i wynikach badań w Nowej Zelandii niemal
nikt NIE chce wiedzieć, zaś dla unieważnienia, zaprzeczenia
i wyciszenia odkryć i wynalazów którego sporo Polaków konspiruje
się w gangi postępujące jak monopole wypaczające prawdę
i przyszłym pokoleniom usiłujące pozostawić tylko kłamstwa, śmieci,
pozatruwaną wodę, powietrze i glebę, oraz wyniszczoną naturę.
(Pomijając nową "część #J", od tego miejsca strona ta zawiera
opisy przygotowane jeszcze przed 17 września 2016 roku!)
Część #A:
To co najważniejsze, czyli mój program wyborczy:
Rys. #A1ab. Oto prowizoryczny (wstępny) projekt 2 stronnicowej
ulotki wyborczej jaka planowana była do użycia w przypadku gdyby
w 2015 roku było możliwe moje stanięcie do polskich wyborów
prezydenckich. Ulotka ta pochodzi z mojej strony wyborczej
dla 2015 roku, o nazwie
pajak_na_prezydenta_2015.htm -
czytelnik może sobie ją stamtąd załadować dla wydrukowania
i lepszego oglądnięcia. Tutaj pokazuję tę ulotkę, ponieważ
w przypadku gdyby Bóg dał Polsce i Polakom drugą szansę
i w wyborach prezydenckich z 2020 roku ja mógłbym jednak
wystawić swoją kandydaturę, wówczas ulotka jaką użyłbym
i upowszechniałbym prawdopodobnie byłaby podobna do
powyższej, tyle że uaktualniona - tj. m.in. próbująca nawet
jeszcze lepiej niż powyżej oddać swymi hasłami wyborczymi
najważniejsze moje polityczne idee i rozwiązania jakie
opisałem w punkcie #A1 i w innych punktach tej strony.
Lewa część ulotki:
Frontowa strona w/w ulotki wyborczej. Podsumowuje
ona w formie jeszcze bardziej skróconej niż w poniższym
punkcie #A1 tej strony, najważniesze z idei i celów za
jakimi obstawałbym w przypadku gdybym został wybrany
na Prezydenta RP.
Prawa część ulotki:
Tylnia strona w/w ulotki wyborczej. Stanowi ona
rodzaj mojego "przedstawienia się" wyborcy - tj.
podsumania w formie haseł tych z moich cech
osobowych, jakie prawdopodobnie okazłyby się
najważniesze i najkorzystniejsze dla kraju i narodu
w przypadku gdybym otrzymał mandat społeczeństwa
na wprowadzenie opisywanych tu zmian i udoskonaleń
systemu politycznego jakie podpowiadane są nam przez
filozofię totalizmu.
Oczywiście, jeśli czytelnicy lub wyborcy zechcą zapoznać
się z całym moim życiorysem i/lub dorobkiem naukowym,
wówczas z pomocą linków internetowych podanych
na tej ulotce mogą ich opisy odnaleźć np. na mojej
stronie autobiograficznej o nazwie
pajak_jan.htm.
Z kolei pełne opisy tego co reprezentuję sobą z sferze politycznej
wyborcy mogą znaleźć w moich licznych już stronach wyborczych
też dostępnych za pośrednictwem podanych na ulotce linków, tj.
na stronach poświęconych wyborom w Polsce w 2020 i 2015 roku, o nazwach:
pajak_na_prezydenta_2020.htm i
pajak_na_prezydenta_2015.htm,
a także strony raportującej mój udział w nowozelandzkich wyborach
parlamentarnych w 2014 roku, noszącej nazwę
pajak_do_sejmu_2014.htm.
#A1.
Skrócona forma mojego (tj. dra inż. Jana Pająk)
programu dla wyborów prezydenckich 2020 roku -
tj. forma wyrażona zbiorem krótkich haseł:
Motto:
"Skoro obrazek zastępuje 1000 słów - czy więc hasło może zastąpić obrazek?"
TAK wiem, że niemal
nikt NIE czyta politycznych wyjaśnień.
Nawet zaś jeśli ktoś wyjątkowy je czyta, niemal
nigdy NIE wierzy w to co one stwierdzają.
Wszakże dzisiejsza polityka w oczach sporej
proporcji zwykłych obywateli typowo wyrobiła
sobie opinię niemoralnej, kłamliwej, brudnej,
skorumpowanej, zachłannej, karierowiczowskiej,
itd. Dzisiejsi politycy słyną też z chronicznego
łamania swoich przedwyborczych zapowiedzi
natychmiast po tym jak zostają wybrani.
Gro więc ludzi uczciwych, racjonalnych,
bogobojnych, moralnie dojrzałych, itp., w
zwykłych okolicznościach NIE chce mieć
nic do czynienia z polityką i politykami.
Tymczasem jeśli
"sól marodu", czyli ludzie moralni, bogobojni,
uczciwi, światli, twórczy, aktywni, wrażliwi,
uczynni, odważni, itp., pozostaną pasywni
w sprawie polityki, to jakże wówczas życie
na naszej planecie miałoby się poprawić?
Dowody z punktu #N2 strony
pajak_na_prezydenta_2020.htm
ujawniają przecież, że zajmowanie pasywnej postawy,
kiedy nadal coś jest możliwe do uczynienia, jest potem
surowo karane przez mechanizmy moralne nałożeniem
dożywotniej "przymusowej pasywności" - przy
której dany intelekt nic już NIE może uczynić, nawet jeśli
usiłuje.
Niestety, wszystko co ja staram się wyjaśnić na
tej stronie, oraz na innych stronach poświęconych
mojej kandydaturze dla wyborów, dotyczy polityki.
Wymaga też długich wyjaśnień. Wszakże wyraża
to zupełnie nowe idee odnoszące się do polityki (jako
przykład tych nowych idei patrz opisy politycznej
"korupcji" -
przytoczone w punkcie #E1 poniżej na tej stronie).
Te zaś nowe idee składają się na najmoralniejszą
w dzisiejszym świecie, nowoczesną filozofię
stworzoną przez człowieka i nazywaną
filozofią totalizmu -
którą ja NIE tylko rozwijam i promuję, ale także według
wymagań moralnych której staram się i żyć na codzień.
Stąd idei tych uprzednio nikt NIE sformułował ani
wyjaśnił ludziom. Aby jednak od razu NIE zmuszać
czytelnika do poznania owych nowych, a stąd i opisowo
nieco długich, idei i wyjaśnień, tę stronę zacznę od
spisania tu krótkich haseł (poniżej wyróżnionych
tłustym drukiem) jakie reprezentują to za
czym ja obstaję, czyli esencję moich politycznych i
wyborczych idei i celów. Jeśli zaś czytelnik sam zachce
poznać więcej na temat dowolnego z owych haseł
(i reprezentowanej przez to hasło idei), wówczas
przy każdym haśle przytaczam link do odpowiednich
opisów, gdzie hasło to (i idea), są szerzej wyjaśnione:
I tak, w przypadku gdybym odniósł sukces w wyborach
i został wybrany, wówczas oficjalnie tu deklaruję,
że szczerze, z oddaniem, z użyciem całej swej mocy,
wiedzy, inteligencji i wszelkich dostępnych mi możliwości,
obstawałbym za powodowaniem wdrażania w życie
następujących idei - w czym dopomóż mi Bóg:
A. Najważniejsze z moich idei politycznych, o których wierzę, że okażą się
one szczególnie korzystne osobiście dla ciebie czytelniku i woborco:
A1.
Tylko takie zreformowanie praw wyborczych, że aby wygrać
wybory trzeba będzie włożyć w to osobisty wysiłek, wiedzę i inteligencję,
a NIE pieniądze otrzymane od bogatych popleczników, uwolni
polityków od późniejszegio wypełniania zaciągniętych zobowiązań
wobec tych bogaczy, którzy finansowo wsparli ich kampanię
wyborczą. Z kolei takie zreformowanie tych praw natychmiast
poprawi sytuację zwykłych obywateli, ponieważ zamiast dbać
wyłącznie o interesy najbogatszych wobec których politycy zaciągnęli
zobowiązania wzięciem "dotacji" na wybory, politycy w końcu zaczną
dbać o interesy swych wyborców. Po więcej szczegółów o tej idei
patrz "Problem #B3" z punktu #C2, oraz "wstęp" z mojej strony
pajak_na_prezydenta_2020.htm,
oraz punkt #C2 strony
pajak_na_prezydenta_2015.htm.
A2.
Jeśli w podejmowaniu decyzji państwowych i w ustanawianiu
nowych praw przestanie się łamać kryteria moralne, wówczas
natychmiast poprawi się jakość życia i bezpieczeństwo każdego
obywatela. Wszakże niemal wszystkie problemy dzisiejszego
świata wynikają z nagminnego łamania kryteriów moralnych
przez polityków i decydentów - szczególnie zaś z łamania przez
nich 10 przykazań boskich, tj. z ich żądz, ambicji, zachłanności,
korupcji, agresji, mściwości, złośliwości, obojętności, itp. - po
szczegóły patrz punkty #J1 i #A4 na mojej stronie o nazwie
pajak_do_sejmu_2014.htm,
a także w częściach #E i #F niniejszej strony.
A3.
Każdy kraj i wszystko co w nim istnieje mają służyć
ludziom, którzy go zamieszkują, a NIE obcym narodom
i kapitałom. Innymi słowy, NIE
zamieniajmy skrycie swego kraju w czyjąś kolonię -
np. poprzez pozwalanie aby cokolwiek zlokalizowane w Polsce
było własnością kogoś, kto ani NIE jest Polakiem, ani w Polsce
NIE mieszka choćby tylko przez kilka miesięcy w roku. Czy jednak
np. Polska i jej przebogate surowce naprawdę służą Polakom?
Po szczegóły patrz "część #F" niniejszej strony.
A4.
Jeśli w Anglii upowszechnia się już powiedzenie
"zatrudnij Polaka, a wykona on daną pracę cztery
razy szybciej i jedynie za około jednej-czwartej ceny
angielskiego fachowca", to dlaczego z talentów i
wiedzy Polaków NIE może korzystać sama Polska
i każdy z jej mieszkańców? Po więcej informacji
w tej sprawie patrz punkt #E1.1 z mojej strony
telepathy_pl.htm.
Innymi słowy, "wyeliminujmy ograniczenia i przeszkody
jakie więzią i wyniszczają talenty, wiedzę, inteligencję,
zaradność, oraz dobre chęci Polaków, a Polska
ponownie stanie się mocarstwem, wzorcem
i magnesem dla innych, oraz przywracaczem
dobrobytu od morza do morza".
A5.
Wyeliminujmy korupcję, a ponownie to co wiesz, potrafisz
i dokonujesz stanie się ważniejsze od tego kogo znasz i kto
cię popiera. Wszakże wszyscy ludzie są krewniakami
bo wszyscy wywodzą się od tych samych pra-rodziców
(Adama i Ewy) stworzonych przez Boga - NIE jest zaś
właściwe wyróżniać jednych swych krewnych, a
dyskryminować innych. Ponadto kumoterstwo jest rodzajem
korupcji, która udowodniła już swą niszczycielską rolę w
dzisiejszym świecie. Po więcej informacji patrz "część #E"
niniejszej strony.
B. Najważniejsze z idei, o których wierzę, że okażą się
szczególnie korzystne dla całej Polski:
B1.
Na reprezentowanie narodu jaki go wybrał zasługuje
tylko polityk, który z premedytacją NIE łamie 10
przykazań boskich. Po szczegóły patrz "część #E"
niniejszej strony. (Odnotuj tutaj, że jeszcze w czasach
jakie ja pamiętam, polityk którego przyłapano, iż właśnie
łamał dowolne z 10 przykazań boskich, natychmiast
tracił swe stanowisko - nic dziwnego, że wówczas
korupcja była znacznie niższa, a stopa życiowa na Ziemi
była nieporównanie wyższa, niż dzisiaj. Czy jednak
ktoś słyszał o przykładzie aby działo się tak i dzisiaj?)
B2.
Otrzymaliśmy życie aby budować, udoskonalać i zostawić
świat lepszym niż go zastaliśmy, a NIE aby aby eksploatować,
zamykać i niszczyć, lub dawać się eksploatować i obumierać.
Patrz np. podrozdział JA1 w tomie 6, podrozdział JB5 i §10
w podrozdziale JB6 w tomie 7, #2 z podrozdziału JF2.1
w tomie 8, itd., z mojej najnowszej
monografii [1/5].
Czy jednak dzisiejszy świat faktycznie jest lepszy niż był
np. jedynie 25 lat temu?
B3.
Wszystko co NIE jest nieustannie udoskonalane, z
czasem popada w ruinę - w tym w ruinę popadają
nawet całe państwa i mocarstwa, które zaniedbały
obowiązek nieustannego udoskonalania swego
systemu politycznego aby zabezpieczyć go przed
rozpanoszeniem się w nim korupcji. Po szczegóły
patrz punkty #E3 i #A3.1 niniejszej strony, a także
np. wstęp i punkty #C2 (problem #B4) i #G1 z innej
mojej strony o nazwie
pajak_na_prezydenta_2020.htm.
B4.
W kraju o ateistycznie monopolizowanej edukacji (takim jak
obecnie jest Polska), żadna agencja antykorupcyjna NIE
wyeliminuje korupcji tak szybko i tak efektywnie, jak uczyni
to udoskonalenie systemu politycznego eliminujące pokusy
jakie wabią polityków i decydentów.
Po szczegóły patrz punkt #E4 niniejszej strony.
B5.
Eliminowanie przestępczości wymaga aby sprawiedliwość
serwowana była dla obu stron, a NIE jedynie dla przestępców
lub dla ofiar. To z kolei nakłada wymóg, aby ludzkie
prawa, zamiast oddalać się od praw Boskich, starały się jak
najściślej wdrażać boskie intencje opisane np. zasadami
"faktycznej moralności" (patrz punkty #B5 do #B7 na stronie
morals_pl.htm) -
przykładowo, aby ustanowiony został legalny czasokres
"przedawnienia" opisywany np. jako "problem #A3"
z punktu #C2 strony
pajak_na_prezydenta_2020.htm,
upłynięcie którego wprowadzi możliwość, że wszelkie legalnie
uprzednio NIE rozwiązane sprawy doczekają się zamknięcia,
wybaczenia i zaakceptowania istniejącego stanu faktycznego.
B6.
Każdy obywatel i każdy naród ma prawo i obowiązek
obrony siebie i swoich najbliższych przed zewnętrznymi
i wewnętrznymi agresorami i agentami korupcji oraz
innymi kryminalistami usiłującymi odebrać mu to co
posiada oraz zepchnąć go w uzależnienie i niewolę -
w polityce prawo to i obrona często sprowadzają się do
oddania głosu na moralnie nieskorumpowanego kandydata.
Odnotuj przy tym, że agresorzy i "agenci zła" częściej
udają "przyjaciół" niż ujawniają swą faktyczną naturę,
zaś swoich rabunków typowo dokonują oni pod wymówką
"pomagania", "dawania", "bronienia", "przynoszenia
wolności", itp. Po szczegóły patrz "część #F" niniejszej
strony.
B7.
Każdy obywatel ma te same prawa i obowiązki. To
zaś też m.in. oznacza, że jeśli biedny płaci podatek o
danym proceńcie swych dochodów, wówczas bogaty też
powinien płacić podatek o tym samym proceńcie, że jeśli
istnieje najniższa stawka godzinowa, wówczas musi też
istnieć i najwyższa wysokość zarobku, że jeśli zwykły
robotnik z trudem znajduje dla siebie jedno zatrudnienie,
wówczas także dyrektorom i politykom powinno być wolno
pobierać dochody z tylko jednego źródła lub miejsca pracy,
że jeśli istnieją organizacje harytatywne w których ludzie
pracują bez otrzymywania za to wynagrodzenia, wówczas
także na niektórych wysokich państwowych pozycjach
"władzy, autorytetu i honoru" powinno się ochotniczo
dawać swą pracę i wiedzę bez otrzymywania za to
wynagrodzenia, itd., itp. Po więcej szczegółów patrz
"problem #C1" z punktu #C2 strony
pajak_na_prezydenta_2020.htm.
C. Najważniejsze z idei, o których wierzę, że okażą się
szczególnie korzystne dla całego dzisiejszego świata:
C1.
Moralnie postępujących i światłych obywateli wychowa tylko
zbalansowane edukowanie respektujące prawo każdego do
"wolnej woli" w wybraniu sobie światopogladu jaki NIE jest mu
narzucany otrzymaną edukacją. Dlatego niezależnie
od kontynuowania dotychczasowego ateistycznego nauczania
przez dotychczasową "ateistyczną naukę ortodoksyjną"
zazdrośnie strzegącą swego lukratywnego monopolu na
edukację i na badania, konieczne jest też zbalansowanie
kłamstw szerzonych przez starą oficjalną naukę, poprzez wprowadznie
również Konceptu Dipolarnej Grawitacji i
filozofii totalizmu
do powszechnego i obowiązkowego nauczania w szkołach
średnich i na uczelniach - tak jak wyjaśniam to m.in. w #A2.3
z punktu #A2 niniejszej strony, a także w punkcie #C4.7 strony
morals_pl.htm,
w punktach #G1 i #B1 strony
pajak_na_prezydenta_2020.htm,
czy w punktach #C1 do #C6 swej strony o nazwie
telekinetyka.htm.
C2.
Każdy odrębny naród ma prawo do własnego terytorium
i państwa. Stąd zamiast wojskową interwencją i
korumpującymi pokusami zmuszać dzisiejsze narody
aby trwały w kolonialnie powypaczanych państwach
(wydzielenia terytoriów jakich kolonialne mocarstwa
dokonały kiedyś bez uwzględnienia naturalnych granic
zajmowanych przez odrębne narody), oraz zamiast
zmuszać słabe, jednonarodowe kraje aby zasiewały
u siebie ziarna przyszłych problemów poprzez absorbowanie
odmiennych narodów uciekających spod opresji,
raczej dzisiejsi politycy z krajów narzucających innym
swą wolę powinni się skupić na pomaganiu uciskanym
i prześladowanym narodom wydostać się spod opresji
rządzących nimi obcych im sił. Po szczegóły patrz
"część #F" niniejszej strony.
C3.
Niemoralne postępowanie nigdy NIE rozwiązuje
długoterminowo trapiącego kogoś problemu, a
jedynie intensyfikuje ów problem. Stąd np.
użyciem represji, siły, policji, ani wojną, NIE
daje się rozwiązać problemu dla jakiego wojna,
rozruchy, lub rewolucja zwykle są inicjowane, a
dla osiągnięcia rozwiązania zawsze w końcu trzeba
zasiąść do negocjacji. Wojna czy represje mogą
jedynie uwypuklić istnienie owego problemu, a
poprzez wyniszczenie obu konfrontujących się
stron mogą szybciej zmusić je do podjęcia negocjacji -
ale (niestety) wygenerują one również ogrom
niechcianej karmy, którą później przyjdzie boleśnie spłacać
(tak jak wyjaśnia to punkt #A4 na mojej stronie o nazwie
karma_pl.htm).
Chociaż więc pozostają ważne powiedzenia, że "można
przyprowadzić konia do wody, jednak NIE można go
zmusić aby się napił", a także że "tonący brzytwy się
chwyta" oraz "ten co ma nóż na gardle zgodzi się
na wszelkie warunki", jednak zawsze warto najpierw
spróbować negocjować, zamiast od razu wojować.
Po więcej wyjaśnień w tej sprawie patrz np. punkt
#N2 na odmiennej stronie o nazwie
pajak_na_prezydenta_2020.htm.
* * *
Oczywiście, powyższe hasła jedynie reprezentują
najważniejsze z totaliztycznych idei za którymi
warto obstawać w pierwszym rzędzie, bowiem
ich wdrożenie w życie natychmiast poprawiłoby
wydatnie losy, standard i bezpieczeństwo życia
ludzi. Niezależnie od nich
filozofia totalizmu
podpowiada nam aż cały ocean dalszych idei,
udoskonaleń i rozwiązań dla aktualnych problemów
kraju i ludzkości, część z których poruszam na tej stronie,
każde zaś z których dałoby się wyrazić z użyciem jakiegoś
krótkiego hasła. (Sporo z tych rozwiązań już wskazują i
wyjaśniają też inne totaliztyczne strony - np. patrz punkt #C2 na stronie
pajak_na_prezydenta_2020.htm.)
Jednak tych dalszych idei NIE będę tu już przytaczał,
bowiem niepotrzebnie konfundowałyby one czytelnika,
a stąd i zaciemniały obraz powyższych najbardziej
pilnych i korzystnych dla wszystkich działań,
które w pierwszym rzędzie warto byłoby powdrażać
aby zastopować i zacząć odwrać dalsze staczanie
się krajów i narodów ku katastrofie.
#A1.1.
Hasło mojej kampanii wyborczej:
Po rozważeniu co ja reprezentuję i za czym obstaję,
a co już zestawiłem w poprzednim punkcie #A1,
wstępnie można stwierdzić, że hasło które najlepiej
oddawałoby moje intencje, brzmi:
Polepszajmy nasze życie służeniem Bogu, prawdzie, bliźnim i naturze!
Niestety, jest ono zbyt długie na hasło wyborcze.
Stąd będę kontunuował przemyślenia, jak jeszcze
krócej wyrazić to co reprezentują idee za
wdrożeniem w życie jakich ja aktywnie obstaję.
Jedyne też co krótszego narazie mi się nasunęło,
a co w pełni wyraża to z czym ja się identyfikuję, to:
Prawość bez kompromisów!
Swe hasło podaję tutaj, ponieważ od czasów
słynnego "my możemy" (tj. "we can") Barack'a
Obama, wyborcy zwracają już większą uwagę
na hasło pod jakim prowadzona jest dana kampania,
niż na program wyborczy danego kandydata (to zaś
mówi nam wiele na temat zaufania wyborców co
do faktycznego wypałniania przez kandydatów ich
obietnic przedwyborczych). Przykładowo, w 2016 roku
sukces Donald'a Trump niektórzy uzasadniają jego hasłem
MAKE AMERICA GREAT AGAIN!
(tj. "uczyń Amerykę ponownie wielką!").
#A2.
Dlaczego warto poznać i przemyśleć moje
(tj. dra Jana Pająk) polityczne manifesto
dla wyborów prezydenckich 2020 roku - i to
nawet jeśli ktoś NIE interesuje się polityką:
Motto:
"Im lepiej poznasz chorobę, tym większą masz szansę przeżycia gdy nadejdzie."
Faktycznie to istnieje aż wiele powodów,
aby czytelnik jednak poznał i przemyślał
moje polityczne manifesto. Wymieńmy
tu chociaż najważniejsze z nich. Oto one:
#A2.1.
Poznanie, co jest najbardziej pierwotną przyczyną
nasilającego się dziś upadku całej naszej obecnej
cywilizacji. Jeśli ktoś na chwilę odłoży na
bok pogoń za pieniędzmi i opychanie się kanapkami
przed ekranem zapełnionego propagandą telewizora,
poczym rozglądnie się uważnie dookoła, wówczas
odnotuje, że w cywilizacji w jakiej żyjemy narasta
jak rak rodzaj politycznego zła. Jeśli zaś w porę zło
to NIE zostanie zneutralizowane, wówczas z czasem
doprowadzi ono do zapowiadanej już od wieków zagłady
tej cywilizacji (tak jak historycznie przewidywały tę zagładę
staropolskie przepowiednie opisane w punktach #H1 do #H3 strony
przepowiednie.htm,
zaś jak aktualne postępy w tym samobójczym unicestwianiu się
całej ludzkiej cywilizacji ja raportuję w punktach #T1 do #T8 strony
solar_pl.htm).
Gdyby zaś spróbować dyskutować z kimś, jaka jest
najbardziej pierwotna przyczyna tego politycznego
zła, wówczas ci nieliczni z ludzi, którzy zdają już
sobie sprawę, iż cywilizacja ta faktycznie "zabłądziła",
będą wskazywali ludzką zachłanność, korupcję,
żądzę władzy, agresywność, cenzurę, itp. Tymczasem
rzeczywistą pierwotną przyczyną tego zła jest, że
żaden z krajów dzisiejszego świata narazie NIE
zdołał wypracować i trwale wbudować w swój
system polityczny jakiegokolwiek efektywnego
mechanizmu, jaki weryfikowałby wszelkie decyzje
i działania rządowe pod względem ich zgodności
z kryteriami "faktycznej moralności". (Patrz definicja
pojęcia "faktyczna moralność" przytoczona w punkcie
#B5 na mojej stronie o nazwie
morals_pl.htm,
oraz odnotuj tam, że pojęcie
"faktyczna moralność" oznacza poziom posłuszeństwa
wobec wymagań i praw nałożonych na ludzi przez
Boga i spisanych w treści
Biblii -
czyli, że pojęcie "faktyczna moralność", wcale NIE
pokrywa się ze spłyconym obecnie przez ludzi typowym
zrozumieniem słowa "moralność" jako jedynie czyjegoś
stanowiska w sprawach głównie seksu i kradzieży.)
Z kolei takie czynniki
jak ludzka zachłanność, korupcja, żądza władzy,
agresywność, cenzura, itp., są tylko symptomami
choroby, a NIE samą chorobą ludzkości -
czyli są one jedynie wtórnymi następstwami owego
braku trwałego mechanizmu korygującego moralną
poprawność wszystkich decyzji i działań podejmowanych
na najwyższym szczeblu.
#A2.2.
Poznanie, jak usunąć ową najbardziej pierwotną
przyczynę politycznego zła, które jeśli NIE będzie
wyeliminowane, wówczas doprowadzi do zagłady
całej dzisiejszej ludzkiej cywilizacji.
Prosty przepis na usunięcie tej najbardziej pierwotnej
przyczyny zła wyjaśniam poniżej już w następnym
punkcie #A3 tej strony. Przepis ten stanowi esencję
i główną ideę mojego politycznego manifesto dla
wyborów 2020 roku.
#A2.3.
Wyjaśnienie jak nadać trwałość owej eliminacji
pierwotnej przyczyny politycznego zła.
Aby wyeliminowanie tego politycznego zła stało
się trwałe, konieczne jest wprowadzenie do
powszechnej edukacji wiedzy naukowej obecnie zawartej w
Koncepcie Dipolarnej Grawitacji oraz
filozofii totalizmu.
Jeśli bowiem wiedza ta przejdzie w posiadanie
całego społeczeństwa, wówczas społeczeństwo
to już NIE dopuści, aby z jakichś powodów, np.
korupcji, rządzący powrócili do uprzedniego
nawyku podejmowania decyzji bez zważania
na ich zgodność z kryteriami moralnymi.
Wszakże totalizm naucza, że
można przestać wierzyć
w Boga, jednak nigdy NIE przestanie się wiedzieć
o Bogu. Najwyższy więc już czas, aby
zamiast dotychczasowego otaczania
Konceptu Dipolarnej Grawitacji oraz
filozofii totalizmu
murem oficjalnego zaprzeczania, blokowania i
wyszydzania, podjąć w końcu ich upowszechnianie
i nauczanie.
#A2.4.
Wyjaśnienie niezbędności włączenia do zbioru celów ludzkiej
nauki zadania naukowego poznawania Boga, poznawania
metod działania Boga, oraz poznawania wszystkiego co
Bóg stworzył. Bez bowiem szczegółowszego
poznania wiedzy o Bogu, NIE nabywa się motywacji do
wypracowania u siebie trwałej tendencji do przestrzegania
Jego praw i wymagań, czyli tendencji do pedantycznie
moralnego postępowania we wszystkim co się czyni.
Tymczasem stara oficjalna nauka ludzka zupełnie
wyeliminowała rzeczowe badania Boga z obszaru
swoich zainteresowań. Jedyne
co stara oficjalna nauka popiera, to badania nastawione
na szydzenie z Boga i na pseudo-naukowe argumentowanie,
iż jakoby Bóg NIE istnieje (które to błędne i
wysoce zwodnicze wmawianie ludziom przez oficjalną
naukę, iż Bóg jakoby NIE istnieje, doprowadziło właśnie
do powszechnego upadku moralności jaki obecnie widzimy
dookoła, a tym samym doprowadziło też do obecnego
rozpadania się, samobójstwa i stopniowej zagłady całej
dotychczaowej cywilizacji ludzkiej, spowodowanego właśnie
powszechnym ignorowaniem wymogów "faktycznej moralności"
w niemal wszystkim co ludzie czynią). Jedynie więc nowa
"nauka totaliztyczna"
(opisywana szerzej w punktach #C1 do #C6 mojej strony o nazwie
telekinetyka.htm)
obecnie prowadzi takie rzeczowe i pozytywne badania Boga.
Jedynie też owa nowa nauka totaliztyczna sformułowała
i obecnie upowszechnia formalne dowody naukowe na
istnienie Boga (przykładem których to dowodów jest
formalny dowód opublikowany w punkcie #G2 mojej strony
god_proof_pl.htm),
a także wypracowała i obecnie upowszechnia naukową
"teorię wszystkiego" zwaną
Konceptem Dipolarnej Grawitacji,
która dostarcza naukowych fundamentów dla poznania
istnienia i cech naszego Boga. Tyle tylko, że niestety, narazie
na całą ową "totaliztyczną naukę", nadal składa się tylko
jeden naukowiec, mianowicie ja, jaki dokonuje badań
wyłącznie we własnym prywatnym czasie i całkowicie
bez jakiegokolwiek oficjanego finansowania czy zewnętrznego
sponsorowania (a mimo to, osiągnięcia owej nowej "totaliztycznej
nauki" skutecznie już konkurują z osiągnięciami całej starej
oficjalnej nauki - która w dzisiejszych czasach zatrudnia
już mrowie doskonale opłacanych i wyposażonych
"luminarzuy nauki").
#A2.5.
Zapamiętanie wiedzy, co do której istnieje potrzeba
aby została ona przekazana tym nielicznym osobom
które przeżyją kataklizm rozkładu, samobójstwa i
stopniowej zagłady całej obecnej cywilizacji ludzkiej.
Nie jest trudno odkryć, że cała dzisiejsza ludzka
cywilizacja wykazuje cechy rozpędzonego pociągu,
który zbliża się do przepaści i końca swych torów,
jednak jego maszyniści są zbyt pijani swym bogactwem
i władzą, aby podjąć działania wymagane aby uratować
go przed samo-zniszczeniem. Jak zaś wyjaśniłem to już
szczegółowo w punktach #T1 do #T8 swej strony o nazwie
solar_pl.htm,
cywilizacji, która tak się zachowuje, nic już NIE zdoła
uchronić przed zagładą. Oczywiście, w każdej zagładzie,
kilka nielicznych osobników przeżyje. Ci zaś co przeżyją,
podejmą tworzenie nowej cywilizacji, działającej już na
odmiennych zasadach. Będą wszakże pamiętali zagładę
i uczynią wszystko co w ich mocy aby ponownie już się
ona NIE powtórzyła. Dlatego dobrze jest, aby ci co mają
przeżyć, poznali dlaczego zagłada ta przyjdzie, oraz aby
wiedzieli co trzeba będzie uczynić w nowej cywilizacji
jaka się narodzi po zagładzie obecnej, aby ta nowa
cywilizacja ludzka już NIE powtórzyła tego samego błędu.
#A3.
Niewygodne i niebezpieczne prawdy o polityce w Polsce
i na świecie, w które silnie wierzę, o których wdrożenie
jestem gotów walczyć, oraz które mają szansę zostać
wdrożone w życie siłami pojedyńczej osoby o odpowiednim
poziomie wiedzy moralnej, wybranej przez naród do urzędu
o wymaganym poziomie autorytetu i władzy (np. do urzędu
Prezydenta) - a stąd które wyjaśniają co reprezentowałbym
i o co walczyłbym gdyby w 2020 roku wybrano mnie
do owego urzędu Prezydenta Polski (do wykazu
tych prawd dołączam też linki do tych punktów z
moich innych stron internetowych,
w jakich zostały one szerzej opisane i podparte już mi
znanym materiałem dowodzącym ich poprawności):
Motto:
"Wszelki istniejący materiał dowodowy jednoznacznie
potwierdza, że zasobnością i wysokim standardem życia
Bóg nagradza jedynie te narody, kraje i cywilizacje, które
zapracowały sobie na to prowadzeniem się wyróżniająco
zgodnym z wymaganiami faktycznej moralności
wyjaśnianymi treścią Biblii, zaś nowoczesnym językiem
opisywanymi przez
filozofię totalizmu."
Oto więc owe niewygodne i niebezpieczne prawdy,
poznanie, otwarte dyskutowanie, oraz naprawianie
lub wdrażanie jakich jest w stanie zmienić na lepszy
dotychczasowy kurs Polski i życie Polaków:
#A3.1.
Faktyczna poprawa wymaga udoskonalenia całego systemu,
a NIE jedynie wymiany na inny któregoś z jego składowych.
Stąd aby poprawić sytuację wszystkich obywateli konieczne
jest pokojowe zreformowanie, usprawnienie i umoralnienie
całego systemu politycznego kraju, a NIE jedynie
zastąpienie jednych ludzko niedoskonałych polityków
przez innych podobnie niedoskonałych polityków (patrz
wstęp i punkty #C2 (problem #B4) i #G1 na mojej stronie o nazwie
pajak_na_prezydenta_2020.htm).
Najwyższy zaś sukces w takim usprawieniu systemu byłoby
wprowadzenie nowego "urzędu weryfikującego"
o nadrzędnym nad rządem autorytecie, który każde nowe
prawo i kazdą decyzję uchwalaną przez rząd sprawdzałby
i korygowałby pod względem ich zgodności z nakazami
i wymaganiami Boga opisanymi w Biblii. Wszakże
logika nam podpowiada, że zgodność wszelkich praw
i decyzji jakiegoś kraju z tym co Bóg nakazuje i wymaga
w Biblii, zainicjowałaby upodabnianie się tego kraju do owego
przyszłego królestwa szczęśliwości rządzonego przez samego
Jezusa - którego prawa i decyzje też z pewnością będzie
cechowała absolutna zgodność z nakazami i wymaganiami Boga.
Biblia zaś nam obiecuje, że owo królestwo rządzone przez samego
Jezusa będzie najzasobniejszym i najszczęśliwszym królestwem
w całym naszym świecie fizycznym. Stąd efektywne
i poprawne sprawdzanie praw i decyzji rządu oraz czynienie ich faktycznie
zgodnymi z nakazami i wymaganiami Boga, też szybko uczyniłoby z Polski
najzasobniejszy i najszczęśliwszy kraj świata - czym w czasach
swej świetności raz już Polska była. Niestety, narazie najróżniejsze
wady i żądze polityków, nieustannie im przeszkadzają w zrozumieniu
i we wdrożeniu w życie tej prostej prawdy. Jedyna wiec nadzieja
dla Polski i Polaków, że kiedyś wybrany będzie na prezydenta
wyznawca filozofii totalizmu, który wdroży w życie taki urząd,
oraz że nadal istnieli będą wówczas w Polsce totaliźci o niezatrutych
umysłach, czystych intencjach, oraz wymaganej wiedzy, którzy
będą w stanie poprawnie i zgodnie z prawda sprawować tak
odpowiedzialny i wymagający urząd.
#A3.2.
Jakże dzisiejsze decyzje mogłyby być poprawne, skoro w
podejmowaniu żadnej z nich NIE uwzględnia się kryteriów moralnych?
Stąd niemal wszystkie decyzje i działania dzisiejszych rządów
łamią sobą jakieś kryteria moralności - karą za co jest,
że po upływie tzw.
"czasu zwrotu"
wszelkie korzystne następstwa owych decyzji i działań
są automatycznie unieważniane przez "mechanizmy
moralne", zaś krótkoterminowo korzystne ich następstwa
są zastępowane przez długoterminowo działające
kary i niekorzystne następstwa. Po szersze wyjaśnienia i
przykłady patrz punkty #C4.2 i #A4 mojej strony o nazwie
morals_pl.htm -
szczególnie zwróć tam uwagę na długoterminową karę i
niekorzystne następstwa niemoralnego wprowadzenia
pestycydów, antybiotyków i teorii względności do powszechnego
użytku, a także patrz punkty #B2 do #B2.3 ze stromy o nazwie
mozajski.htm -
zestawiającej przykłady kar zesyłanych za popełnianie niemoralności.
#A3.3.
Aby drastycznie usprawnić cały obecny system polityczny
wystarczy aby jakiś niezależny urząd w pozycji autorytetu
sprawdzał każdą decyzję rządową czy NIE łamie ona
kryteriów moralnych. Gdyby zaś tak zreformowało
się i usprawniło system demokracji, że wszelkie prawa,
decyzje i działania rządu oraz sejmu byłyby sprawdzane
pod względem ich zgodności z kryteriami moralnymi
(zaś w przypadku, gdyby okazało się, iż jakieś prawo,
decyzja lub działanie łamią sobą któreś z kryteriów
moralnych - wtedy zostałby wydany nakaz takiego
ich udoskonalenia, aby nadal osiągały one swój
zamierzony cel, jednak NIE łamały już żadnego
z kryteriów moralnych), wówczas po upływie
"czasu zwrotu" m.in. mechanizmy moralne
samorzutnie zaczęłyby poprawiać sytuację
całego danego kraju i wszystkich jego obywateli
(patrz punkty #N1, #C2 i #A4 na mojej stronie o nazwie
pajak_na_prezydenta_2015.htm).
#A3.4.
Niestety, poprawnego sprawdzania każdej decyzji rządowej
pod względem jej zgodności z kryteriami moralnymi jest
w stanie dokonywać tylko ktoś, kto już dogłębnie poznał
te kryteria oraz poznał działanie mechanizmów moralnych.
Wszakże głównym powodem podejmowania przez rządy,
polityków, oraz przez zwykłych ludzi, decyzji i działań jakie
chronicznie łamią sobą najróżniejsze kryteria moralne,
a stąd jakie muszą potem być karane unieważnianiem
ich korzystnych następstw, jest powszechny brak wymaganej
wiedzy o kryteriach moralnych i o mechanizmach działania
moralności. Dlatego najszybszym i najefektywniejszym
sposobem naprawy tej trudnej sytuacji, byłoby gdyby
możliwe stało się jak najszybsze wystawienie mojej (tj. twórcy
filozofii totalizmu)
kandydatury do owego urzędu, który sprawdzałby
decyzje rządowe pod względem ich zgodności z
kryteriami moralności. Z kolei w
długoterminowym działaniu, wyeliminowanie
obecnego braku powszechnej wiedzy o kryteriach
moralnych i o działaniu mechanizmów moralnych,
miałoby miejsce po formalnym wprowadzeniu
w Polsce wymogu powszechnego nauczania
Konceptu Dipolarnej Grawitacji oraz
filozofii totalizmu
we wszystkich szkołach średnich i uczelniach wyższych.
Wszakże dopiero to nauczanie trwale wyeliminowałoby
ów główny powód niemoralności dzisiejszych decyzji,
oraz stworzyłoby nawyk sprawdzania wszelkich decyzji,
działań i praw rządowych, a także decyzji i działań
podejmowanych przez zwykłych ludzi, pod względem
ich zgodności z kryteriami moralnymi (patrz punkty #B1,
#B8, #C2(problem #E1), #D2 i #G1 na mojej stronie o nazwie
pajak_na_prezydenta_2020.htm).
#A3.5.
Z powodu braku innych ludzi już posiadających wymaganą
wiedzę o kryteriach moralnych i o działaniu mechanizmów
moralnych, owego trudnego i niebezpiecznego zadania
zainicjowania działalności omawianego tu urzędu, oraz
wyedukowania następców, którzy później przejęłiby odemnie
to zadanie, podjłąbym się dokonać w pojedynkę.
Jak wyjaśniły to już poprzednie prawdy niniejszego puntu,
jedynym usprawnieniem demokracji w Polsce, jakiego
pokojowe wprowadzenie staje się paląco pilne i absolutnie
konieczne aby już w obecnej chwili zacząć nieustannie
poprawiać sytuację każdego Polaka (a w ten sposób aby
uniknąć też nadchodzącej katastrofy), jest ustanowienie
i zainicjowanie poprawnego działania opisywanego tu urzędu
sprawdzającego każdą decyzję rządową pod względem
jej zgodności z kryteriami moralnymi. Z kolei jedynym
działaniem jakie nada trwałość owemu poprawianiu sytuacji
każdego Polaka, jest podjęcie powszechnego nauczania
Konceptu Dipolarnej Grawitacji oraz
filozofii totalizmu.
Zadania praktycznego zainicjowania działania tego urzędu,
oraz powszechnego edukowania w moralności, jestem gotów
i jestem w stanie dokonać w pojedynkę (tj. bez konieczności
uprzedniego przekonywania do nich niezdecydowanych,
wewnętrznie skłóconych, opornych, powolnych i bojaźliwych
partii politycznych) - oczywiście tylko w przypadku gdybym
faktycznie został demokratycznie wybrany do pozwalającego
to dokonać urzędu - patrz punkty #B1 i #G1 na mojej stronie o nazwie
pajak_na_prezydenta_2015.htm.
Wszakże pokojowe i popierane przez gro ludzi przeprowadzenie
aż tak daleko idącej reformy i usprawnienia demokracji wymaga
uzyskania od całego narodu moralnego mandatu na ich dokonanie.
#A3.6.
Drastycznych usprawnień czy reform NIE jest w stanie
dokonać komitet ani zgromadzenie, a musi je wprowadzić
pojedyńcza osoba. Wszakże każda z osób
formujących demokratyczne rządy lub zgromadzenia
reprezentantów jest ciągnięta w odmiennym
kierunku przez panujące nad nią interesy i rządze.
Ponadto w kolektywie odpowiedzialność ulega rozmyciu,
zaś za wyniki reform czy usprawnień musi być ktoś
osobiście odpowiedzialny aby faktycznie nadać im biegu.
(NIE na darmo chińskie przysłowia powiadają, "jeśli
łódź jest wspólną własnością, wówczas będzie przeciekała",
a także "jeśli koń ma dwóch lub więcej właścicieli,
wówczas zdechnie z głodu".)
Jeśli więc jakakolwiek zmiana lub reforma faktycznie
ma być wprowadzona, jej urzeczywistnieniem musi się
zająć pojedyńcza osoba z wymaganą i już dowiedzioną
wizją, wiedzą, mądrością życiową, doświadczeniem,
siłą charakteru, moralnością, oraz poparciem Boga.
#A3.7.
Ów urząd, który sprawdzałby wszelkie decyzje rządowe
pod względem ich zgodności z kryteriami moralnymi,
oraz który miałby moc wymuszania moralnych usprawnień
w decyzjach rządowych jakie łamałyby sobą jakieś kryteria
moralne, musiałby posiadać autorytet społeczny jaki
praktycznie byłby najwyższym w kraju.
Innymi słowy, z powodu wypełniania ogromnie
odpowiedzialnej funkcji, z obecnie już istniejących
urzędów, jego wymogi spełnia jedynie dzisiejszy
urząd Prezydenta. Natomiast w przypadku ewentualnego
jego przyszłego ustanowienia specjalnie dla wypełniania
tego właśnie zadania, wymogi jego najwyższego w kraju
autorytetu społecznego spełniałoby jedynie przywrócenie
w celu wypełniania jego funkcji któregoś z historycznie
uznawanych w Polsce urzędów o szczególnie wysokim
autorytecie spełecznym, np. urzędu wybieralnego króla.
#A3.8.
W sytuacji kiedy filozofia totalizmu i nowa "nauka
totaliztyczna" formalnie dowiodły już istnienia Boga,
opublikowały już zasady na jakich działa "faktyczna
moralność", oraz udostępniły do wglądu wszystkich
zainteresowanych cały ten ogromny materiał dowodowy,
że wyniki każdego ludzkiego działania zależą od jego
zgodności z kryteriami moralnymi, dalsze unikanie
wykorzystania tej ogromnej wiedzy dla dobra ludzi
jest anachronizmem i rodzajem szyderstwa dzisiejszych
czasów. Wszakże owo unikanie praktycznego
użycia wiedzy moralnej dla dobra ludzi możnaby
porównać do poczynań Mao Tse Tunga, który w
czasach ciężarówek, koparek, buldożerów i dzwigów
nakazywał budowanie rządowych projektów gołymi
rękami i z użyciem jedynie koszyków, albo porównywać
do polskiej armi z czasów przed drugą wojną światową,
kiedy to wiedząc o istnieniu czołgów, samolotów,
dział i karabinów maszynowych, polscy politycy
wyposażali swą armię w koniki i szbelki. Nic
dziwnego, że w tej sytuacji czytamy oficjalne
raporty w rodzaju tego
opublikowanego przez OXFAM 16 stycznia 2016 roku,
a stwierdzającego że 62 najbogatszych ludzi świata
zgromadziło już taki sam majątek, jak biedniejsza połowa
ludności całego dzisiejszego świata. Nie powinno
nas więc zaskakiwać, że owa uboga połowa świata,
która coraz częściej NIE ma dachu nad głową, co
jeść, ani dostępu do lekarstw, coraz otwarciej buntuje
się przeciwko owym 62 najbogatszym oraz przeciwko
politykom, którzy jawnie już dbają wyłącznie o interesy
tych najbogatszych. Wszakże owi politycy narazie
jedynie szafują słowami i bombowcami, czyli
walczą z symptomami
zamiast z chorobą. Tam zaś gdzie istnieje
niewyeliminowany powód dla buntowania się ludzi,
narasta też niebezpieczeństwo społecznej katastrofy,
której ofiarami faktycznie staną się wszyscy - tj.
zarówno ci bogaci, jak i ci biedni, zarówno politycy
i naukowcy, jak i ci zbuntowani którzy uprzednio
padli już ofiarami niemoralnych decyzji i działań.
#A3.9.
Kiedy przemyśliwał będziesz to co tutaj wyjaśniłem, a
także kiedy w dowolnych wyborach rozważał będziesz
głosowanie na dowolnego kandydata, zwróć uwagę na
ową radę Boga zawartą w słowach Biblii z Ewangelii Św.
Mateusza, wersety 7:17-18. Radę tę ja
omawiam szerzej w punkcie #C4.7 mojej strony o nazwie
morals_pl.htm,
oraz w podpunkcie #A4.1 niniejszej strony.
Symbolicznie i w typowo dla Biblii zaszyfrowany sposób
stwierdza ona bowiem "każde dobre drzewo wydaje
dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może
dobre drzewo wydać złych owoców, ani złe drzewo wydać
dobrych owoców". Faktycznie bowiem rada ta stara
się m.in. przekazać nam tą samą wiadomość, którą zawiera
też owo angielskie przysłowie, że "lepard nigdy NIE zmienia
swoich plam". Innymi słowy, zawiera m.in. wiadomość,
że jeśli jakiś polityk, albo jakaś dowolna osoba czy
instytucja, postępuje niemoralnie w jakiejkolwiek
sprawie, np. w kłamaniu, oszukiwaniu, cenzurowaniu,
niewierności, prześladowaniu, wykorzystywaniu,
tyranizowaniu, atakowaniu, itp, wówczas jest też
niemal pewnym, iż będzie on/ona postępował/a
podobnie niemoralnie i w sprawach sprawowanego
urzędu - tyle, że informacja o tej stronie jego/jej
postępowania typowo NIE przedostanie się potem
do publicznej wiadomości.
#A4.
Gorzkie prawdy o polityce i politykach dzisiejszego świata,
w które silnie wierzę i o których naprawienie jestem gotów
zabiegać, ponieważ ich poprostowanie wydatnie podniosłoby
sytuację i jakość życia każdego obywatela, jednak które
NIE mają żadnej szansy aby zostać naprawione siłami
pojedyńczej osoby (nawet tej wybranej przez cały naród
do urzędu o wymaganym poziomie autorytetu i władzy -
np. do urzędu Prezydenta) - a stąd które to prawdy dałoby
się ponaprawiać jedynie gdyby uzyskały one też dodatkowe
poparcie od partii politycznych rządzących po 2020 roku.
Motto:
"Zamiast czekać aż problem, który już daje wszystkim w skórę,
sam boleśnie rozwiąże się z pomocą katastrofy - lepiej wyjść
i perswadować jego rozwiązanie tym co podejmują decyzje."
Istnieją prawdy, które zdycydowanie poprawiłyby
losy każdego obywatela, jednak których w demokracji
z pewnością NIE dałoby się wprowadzić w życie
siłami pojedyńczej osoby - nawet tej wybranej
przez cały cały naród na wymaganą pozycję autorytetu
(np. Prezydenta) - tj. prawdy o wdrożenie których też
zabiegałbym, jednak których wrowadzenie w życie
wymagałoby uprzedniego przekonania do nich (i
zdobycia poparcia) niezdecydowanych, wewnętrznie
skłóconych, opornych, powolnych i bojaźliwych partii
politycznych. Oto wykaz prawd z tej "niewdrażalnej
w pojedynkę" grupy:
#A4.1. Obecne formy
demokracji, jakie powpełzały do większości krajów
świata, w tym do Polski, NIE zdają już "testu na
faktyczną demokrację" - tj. testu
opisanego w 1 z punktu #F1 mojej strony o nazwie
pajak_na_prezydenta_2015.htm,
a stwierdzającego, że faktyczna
demokracja to taki ustrój, w którym praktycznie każdy
obywatel ma dokładnie taką samą możliwość aby
wystawić swoją kandydaturę pod głosowanie w
wyborach do władz. (Odnotuj tutaj,
że "wystawić swoją kandydaturę pod głosowanie"
wcale NIE oznacza "wygrania wyborów" - bowiem
owo "wygranie wyborów" zależy od demokratycznie
podjętych decyzji obywateli innych niż ów kandydat.)
Aby bowiem taka faktyczna demokracja została
przywrócona, najpierw obecne polityczne wymogi, aby
"kupować sobie wygraną
w wyborach, musiałyby zostać zamienione
na dawniej obowiazujące wymogi, aby na
wygraną w wyborach musiało się osobiście zapracować.
Taka jednak zamiana "kupowania sobie wygranej" w osobiste
"zapracowywanie na wygraną" wymaga wprowadzenia dobrze
przemyślonych zmian do praw wyborczych - co w każdej
demokracji daje się dokonać jedynie za zgodą i współpracą
rządzących partii politycznych. Zmiany te byłyby jednak
warte wprowadzenia, bowiem są one zgodne z kryteriami
moralności, a stąd w długoterminowym działaniu przyniosłyby
one wiele trwałych korzyści. Przykładowo, uwolniłyby one
polityków od konieczności zadłużania się u tych, którzy
sfinansowali ich kampanie wyborcze, a stąd uwolniłoby
polityków od konieczności późniejszego spłacania tych
zadłużeń poprzez podejmowanie decyzji które są niemoralne,
oraz które służą jedynie interesom owych bogatych
finansujących. Innymi słowy, takie zmiany praw
wyborczych przerwałyby obecne eskalowanie się
"politycznego błędnego
koła" opisywanego szerzej w punkcie
#C2 i w 9 z punktu #F1 mojej strony o nazwie
pajak_na_prezydenta_2015.htm,
a manifestującego się eskalowaniem w nieskończoność
cykli typu "wygranie wyborów =
konieczność uzyskania dotacji finansowych = potrzeba
znalezienia kogoś kto sfinansuje wydatki na wybory =
przekonywanie do sfinansowania poprzez rozdawanie
niemoralnych obietnic przyszłych przysług = przymus
wywiązywania się z niemoralnych obietnic po zostaniu
wybranym do rządu = wzrost korupcji i dbania wyłącznie
o interesy najbogatszych = kary serwowane przez
mechanizmy rządzące "faktyczną moralnością" za
niemoralne posunięcia polityczne = popadanie kraju
w coraz większą biedę = wzrost krzywdy i niesprawiedliwości =
rosnące niezadowolenie społeczne = rozruchy i anarchia =
cierpienia i szkody dotykające każdego obywatela
(nawet tego najbogatszego)" - na końcu
których to cykli czai się przecież społeczna katastrofa
i śmierć danej formy państwa jakie wpadło w spiralę
tego "błędnego koła" (co wyjaśniłem dokładniej
poniżej w "części #E" niniejszej strony).
Ponadto takie zmiany praw wyborczych otwarłyby też
możliwość wchodzenia w skład władz ludzi, którzy
osobiście wykazali już, że są faktycznie w stanie sami
uczynić coś konstruktywnego, a NIE są tylko jednym
z owych "złych drzew" które w bibilijnej Ewangelii Św.
Mateusza, wersety 7:17-18, symbolicznie opisują słowa
"każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe
drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo
wydać złych owoców, ani złe drzewo wydać dobrych
owoców" - tj. które NIE są wcale jednymi z owych
niezdolnych do osobistego działania "złych drzew" które
działają wyłącznie rękami innych ludzi i których moralnie
zawsze "złe owoce" omawiam szerzej w punkcie #C4.7 swej strony
morals_pl.htm.
Gdyby zaś zmiany praw wyborczych były właściwie zaplanowane
i przemyślane, wówczas mogłyby też zapobiegać dostawaniu
się do rządu ludzi, którzy wykazują syndrom opisany w podpunkcie
#A4.2 poniżej jako następna gorzka prawda polityczna.
Wszakże, przykładowo, gdyby prawo wyborcze nakazywało,
że każdy kandydat do wyborów musi osobiście
zebrać, powiedzmy 1500 podpisów poparcia, zaś na formularzach
owych osobiście gromadzonych podpisów poparcia wymagana
byłaby formuła stwierdzająca, powiedzmy "... i potwierdzam
swym podpisem, że w/w kandydat przekonał mnie osobiście, iż
posiada wizję i realiztyczny plan naprawienia przeszkód i problemów
o jakich go poinformowałem iż obecnie mnie nurtują ...",
wówczas kandydaci z obecnie eskalowanym "syndromem
ideologicznego bankructwa" NIE byliby w stanie osobiście
zebrać wymaganej liczby podpisów poparcia.
#A4.2. Większość obecnych
polityków już zajmujących oficjalne pozycje, a także
kandydatów na takich polityków, wykazuje syndrom
rodzaju "ideologicznego bankructwa" -
po szczegóły patrz 8 z punktu #F1 na mojej stronie o nazwie
pajak_na_prezydenta_2015.htm,
oraz punkty #C2(problem #B2) i #C3 z innej mojej strony o nazwie
pajak_na_prezydenta_2020.htm.
Przykładowo, niemal jedyne co potrafią to "zwiększać
i wydawać podatki". Wogóle też NIE mają długoterminowych
i realistycznych planów ani wizji jak poprawić sytuację
całego kraju, którym jakoby rządzą, ani jak zatrzymać
coraz szybsze pogarszanie się poziomu życia zwykłych
obywateli tego kraju.
#A4.3. Istnieje potrzeba
nieustającego wykrywania i eliminowania "pokus",
uleganie którym przez polityków odwodzi ich od
podejmowania decyzji i działań, jakie są zgodne z kryteriami
moralności. Wszakże "okazja czyni
złodzieja", zaś typowi dzisiejsi politycy są dalecy
od inkinacji dawnych świętych. Stąd aby faktycznie
wbudować w proces rządzenia efektywne mechanizmy
eliminujące niemoralność, logika podpowiada, że
przy każdym rządzie potrzebna jest specjalna grupa
śledcza i badawcza, podlegająca urzędowi jakiego
ustanowienie opisuje punkt #A3 tej strony, jaka
nieustająco wykrywałaby te pokusy i sugerowała
decyzje, prawa i działania, które by je eliminowały.
Przykłady najważniejszych z owych pokus opisuję
w punkcie #E4 niniejszej strony.
#A4.4. Najwyższy już
czas aby przypomnieć sobie, dlaczego istnieje
potrzeba powrotu do starej tradycji demokracji,
że każda decyzja państwowa i urzędowa, jakiej
efekty dotkną wielu ludzi, powinna być rozumnie
konsultowana z treścią Biblii, a także aby przypomnieć
sobie jak dokonywać takich konsultacji z Biblią.
Wcale jeszcze NIE tak dawno, bo w okresie życia
moich dziadków (czyli w czasach młodości moich
rodziców a nawet jeszcze w czasach mojego dzieciństwa),
ludzie mieli trwały zwyczaj, że praktycznie każdą
swoją decyzję i działanie konsultowali albo z treścią
Biblii, albo co najmniej z podszeptami własnego
sumienia. Ja nadal pamiętam, jak jeszcze jako
mały chłopiec często obserwowałem swojego dziadka
jak to czynił (więcej na temat mojego dziadka na stronie
cielcza.htm).
Jeszcze też do czasów drugiej wojny światowej,
w istotnych decyzjach i prawach demokratycznych
rządów też praktycznie zawsze uwzględniane były
nakazy Biblii. O faktycznym uwzględnianiu tych
nakazów, do dzisiaj zresztą poświadczają prawa
jakie wówczas ustanawiano. Nawet bowiem jeśli
prawa te NIE w każdym swym paragrafie mogły
przestrzegać tego, co Bóg nam nakazuje w Biblii,
ciągle zawierały one wbudowane w siebie klauzule
pozwalające ludziom podejmować decyzje zgodne
z treścią Biblii lub z podszeptami własnego sumienia -
jako jeden z najlepszych przykładów takich właśnie
praw przypomnijmy sobie dawne prawo o tzw.
"conscientious objectors".
Niestety, prawa ustanawiane przez wszelkie reżymy,
nigdy NIE były konsultowane z treścią Biblii. Już po
drugiej wojnie światowej, także rządy demokratycznych
krajów zaprzestały konsultowania z treścią Biblii praw
ustanawianych przez siebie, a z upływem czasu ten
nawyk konsultowania został stopniowo pozarzucany
też przez zwykłych ludzi. Tymczasem konsultowanie
z treścią Biblii, lub chociaż tylko z podszeptami własnego
sumienia, praktycznie każdej decyzji i działania, szczególnie
zaś decyzji, praw i działań państwowych i urzędowych,
których efekty dotykają potem wielu ludzi, uchroniłoby
indywidualnych ludzi, a także całe narody i kraje, od
popełniania wielu niemoralności, pomyłek, oraz surowo
karalnych przez mechanizmy moralne odejść od praw
nakazywanych nam przez Boga. Wszakże Biblia
zawiera w sobie NIE tylko zapowiedzi praktycznie
wszystkich problemów jakie kiedykolwiek dotkną
ludzkość, ale także boskie rady i wytyczne jak owe
problemy powinny być rozwiązywane, aby ich rozwiązania
wykazywały zgodność z prawami i nakazami Boga
(tj. z wymogami "faktycznej moralności"). Tyle tylko,
że mądry Bóg starannie zaszyfrował w Biblii zarówno
owe zapowiedzi problemów, jak i instrukcje ich
rozwiązywania. Wszakże gdyby one NIE zostały
zaszyfrowane, wówczas Biblia już dawno temu
stałaby się "księgą zakazaną" przez wszystkich
rządzących z wszystkich krajów świata, czyli
już dawno temu jej treść popadłaby w wymuszone
zapomnienie. (Jeśli czytelnik ma wątpliwości
w tej sprawie, wówczas powinien zaglądnąć
np. do 6 z punktu #C4.2 mojej strony o nazwie
morals_pl.htm
i sprawdzić, jaki nakaz Bóg faktycznie zaszyfrował
w znanym niemal każdemu powiedzeniu "Oddajcie
więc Cesarzowi to co cesarskie, a Bogu to co boskie" -
patrz Biblia, Mateusz 22:21, Marek 12:17, Łukasz 20:25.)
Zanim więc ktoś zastosuje rozwiązanie danego problemu
zalecane nam przez Biblię, najpierw musi odszyfrować,
czy faktycznie rozwiązanie to odnosi się do jego sytuacji,
oraz co ono naprawdę zaleca. W celu zaś tego odszyfrowania,
najpierw trzeba (1) odnaleźć w Biblii wszystkie wersety,
które zawierają radę jak rozwiązywać dany rodzaj problemu
(w odnajdowaniu tych wersetów pomocna może
być "Konkordancja", albo wyszukiwarki dołączane
do dzisiejszych internetowych upowszechnień Biblii),
(2) dokładnie sprawdzić, czy opisana w Biblii
sytuacja rekomendowanego rozwiązania (wszakże owa
"sytuacja" definiuje aktualny przebieg tzw. "pola moralnego" -
patrz np. punkty #C4.2 i #C4.2.1 ze strony
morals_pl.htm),
pokrywa się z sytuacją naszego problemu (aby dokładniej
poznać ową sytuację, albo przebieg "pola moralnego",
potrzebne jest aż kilkakrotne dokładne przeczytanie
wszystkich wersetów Biblii opisujących daną radę
Boga, tak aby przez brak znajomości szczegółów
nierozważnie NIE wyrywać danej rady z kontekstu
opisującego sytuację do jakiej rada ta się odnosi -
co przy dzisiejszym czysto powierzchownym poziomie
poznania Biblii jest, niestety, najczęstrzym błędem jaki
prowadzi do niewłaściwego użycia do naszego problemu
bibilijnego rozwiązania przeznaczonego dla zupełnie
innego rodzaju problemów; ponadto najczęściej wysoce
pomocne jest też wydedukowanie sobie z tych wersetów
"czego" oraz "dlaczego" Biblia NIE włącza do opisów
danej rady), (3) rozumnie odszyfrować jak Bóg
rekomenduje nam rozwiązywać dany rodzaj problemu
(w owym odszyfrowaniu rekomendacji z Biblii pomocne
mogą okazać się otwarte i jawnie sformułowania rekomendacji
filozofii totalizmu.)
Ponieważ opisany powyżej proces konsultowania z
Biblią jest dosyć złożony, zilustrujmy go tutaj typowo błędnie
interpretowanym przez ludzi zaleceniem "jeśli cię kto
uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi". (1)
W Biblii zalecenie to opisują wersety 5:38-41 z Ewangelii
Św. Mateusza, 6:27-29 z Św. Łukasza, oraz 3:25 i 3:30 z
Lamentacji. (2) Sytuacja tego rodzaju problemu
daje się opisać słowami: obrona przed całkowicie dominującym
nad nami agresorem, starającym się pokazać nam swoją
wyższość i siłę, któremu jednak w danej chwili NIE zależy
na pozbawieniu nas życia lub na uczynieniu nas kalekami
(wszakże owo zalecenie NIE stwierdza np. "jeśli ci kto
wydłubie jedno oko, nadstaw mu i drugie" - odnosi się
więc do sytuacji odmiennej niż rekomendacja "oko za
oko, ząb za ząb"), chociaż który to agresor, gdyby został
rozjuszony, wówczas mógłby nas zmasakrować.
(3) Rekomendacja rozwiązania tego problemu brzmi:
cierpliwie przyjmuj zniewagi i polegaj na Bogu w wymierzeniu
sprawiedliwości (rekomandacja ta jest więc
zgodna z totaliztycznym "obowiązkiem obrony"
w sytuacji NIE zagrażającej naszemu życiu czy
okaleczeniu ciała, a stąd sprowadzającej się
jedynie do takiego kontrolowania naszej reakcji
na otrzymywane zło, aby stworzyć nam w ten
sposób statystycznie największą szansę
uniknięcia masakry i pokojowego kontynuowania
naszego moralnie poprawnego życia). Po
poznaniu powyższego przykładu, dla utrwalenia
opisywanej tu potrzeby konsultowania z Biblią
każdej ludzkiej decyzji i działania, spróbuj
teraz czytelniku samemu sobie odszyfrować,
przykładowo do jakiej sytuacji odnosi się rozwiązanie
istotnego i nagminnego problemu, umiejętnie
i jakby "marginesowo" zaszyfrowane przez Boga
w wersetach 19:4 do 19:11 z bibilijnej "Księgi Rodzaju",
oraz co dokładnie rozwiązanie to rekomenduje
uczynić w owej sytuacji.
#A4.5. Konieczne
jest pilne zastopowanie i wybalansowanie dalszej
erozji demokracji i swobód obywatelnich, jaka
to erozja (typowo dokonywana dzisiaj pod wymówką
rzekomej "walki z terroryzmem") faktycznie pogłębia
polityczny despotyzm i eliminuje demokratyczne
postępowania z decyzji dzisiejszych władz.
W rezultacie zaś owej erozji, coraz więcej krajów
dzisiejszego świata jedynie nadal nazywa samych
siebie "demokracjami", zaś faktycznie są one już
despotycznymi dyktaturami, w których wybory
są manipulowane, rządząca oligarchia traktowana
preferencyjnie, opozycyjne partie likwidowane
i wyniszczane, publikatory cenzurowane
i nasycane rządową propagandą, itd., itp.
#A4.6. Istnieje potrzeba
nałożenia na naukowców obowiązku nieustannego
sprawdzania, w zgłębienie jakiego nowego kierunku
wiedzy Bóg właśnie kieruje całą ludzkość oraz dany
intelekt grupowy (np. dany kraj). Sprawdzanie
owo pozwoli bowiem zapobiec wielu problemom jakie
wynikają z niezrozumienia przez ludzi aktualnych
intencji Boga, oraz z wynikłego z tego niezrozumienia
ich upierania się przy odchodzeniu od wiedzy do jakiej
poznania Bóg intelekty te kieruje.
#A4.7. Istnieje potrzeba
politycznego ustanowienia mechanizmów konkurencji,
które eliminowałyby i zapobiegałyby monopolom w
jakiejkolwiek dziedzinie, włączając w to dzisiejszą
oficjalną naukę i edukację. Przykładem
takiej konkurencji byłoby ustanowienie niezależnych
uczelni całkowicie bazujących na nowej "nauce
totaliztycznej", jakie korygowałyby dotychczasowe
błędy, wypaczenia i kłamstwa starej oficjalnej nauki.
#A4.8. Istnieje pałąco
pilna potrzeba wdrożenia niezawodnego sposobu
i warunków do naprawy spuścizn kolonializmu i
międzynarodowej agresji jakich następstwa dzielą
dzisiaj ludzi na kategorie i powodują ucisk jednych
narodów przez inne. Wszakże spuścizny
te stanowią największe źródło tarć społecznych,
rozruchów, walk, rewolucji i wojen domowych. Stąd,
obok "korupcji" opisywanej w "części #E" niniejszej
strony, prawdopodobnie są one obecnie jednym z
głównych napędów mechanizmu samoniszczenia
się i samobójstwa ludzkości. Jak zaś dokonać owej
naprawy ujawnia to rozwiązanie dla "problemu
sprawiedliwego obdzielania nierównych" wyjaśnione
w punkcie #G3 strony
partia_totalizmu.htm.
Przykładowo, zamiast obecnego upierania się aby
narody używające odmiennych języków, składające
się z odmiennych ras, oraz wyznające odmienne
religie, żyły wymieszane ze sobą w jednym i tym
samym państwie i były podmiotem dla tych samych
praw (co sprzyja szerzeniu się opresji i niesprawiedliwości),
raczej każdy taki z takich narodów powinien pokojowo
otrzymać należną mu autonomię, własne terytorium,
prawo do samostanowienia i do formułowania własnych
praw, itp.
#A4.9. Niestety, istnieje
znacznie więcej podobnych do powyższych, gorzkich
prawd o polityce i politykach, oraz o motywujących
ich działania kłamliwych stwierdzeniach dzisiejszej
oficjalnej nauki i zawodowych naukowców.
(Np. rozważ kłamliwą doktrynę oficjalnej nauki o
rzekomym "przetrwaniu najsilniejszego", jaka
motywuje niemoralne decyzje i działania wielu polityków -
podczas gdy nowa "nauka totaliztyczna" ustaliła, iż
faktycznie w świecie stworzonym przez sprawiedliwego
i wszechmogącego Boga, losami ludzi rządzi zasada
"przeżywania najmoralniejszego" -
patrz opisy z punktu #G1 strony
will_pl.htm,
albo z puntu #I1 strony
quake_pl.htm.)
Wszystkie też te prawdy nakazują paląco-pilne
rozwiązywanie wyrażanych nimi problemów.
Wszakże w każdy problem wbudowany jest jakiś
moralny mechanizm "samoregulujący" (opisany
szerzej np. w punktach #B3 i #B3.1 mojej strony
mozajski.htm).
Ten zaś "samoregulujący" mechanizm spowoduje,
że jeśli ludzie sami i dobrowolnie NIE rozwiążą
danego problemu w mało-bolesny dla nich sposób,
wówczas mechanizmy moralne rozwiążą
go dla nich z pomocą jakiegoś kataklizmu,
który to kataklizm boleśnie dotknie wszystkich
zainteresowanych (tj. dotknie wysoce boleśnie
zarówno bogatych jak i biednych, zarówno
rządzących jak i rządzonych). Wiedza moralna,
historia, oraz logika, dosyć jednoznacznie więc
nam podpowiadają, że bez
względu na to kim się jest, co się posiada, oraz
jakie są nasze prywatne ambicje, dla własnego
dobra każdego z nas, oraz dla dobra naszych
potomków, naprawdę warto poświęcić kilka
małoistotnych prywatnych ambicji, aby w ten
sposób uchronić siebie i swoich potomków
przed wysoce bolesnymi następstwami, jakie
ignorowanie nakazów "faktycznej moralności"
z pewnością sprowadzi już w niedalekiej
przyszłości. Aby jednak NIE
zanudzać czytelnika tymi gorzkimi prawdami,
ich omawianie skracam tu do jedynie owych
najważniejszych, jakie już zaprezentowałem.
Jeśli zaś czytelnik zechce poznać kilka dalszych
z nich, wówczas znajdzie je np. w punkcie #C2
z mojej poprzedniej strony wyborczej o nazwie
pajak_na_prezydenta_2020.htm.
Część #B:
Niniejsza strona ujawnia, że z moich badań to
właśnie wdrożenie "faktycznej moralności" wyłania
się jako najważniejszy wymóg powodzenia ewentualnej
próby zatrzymania obecnego ześligiwania się Polski
i reszty świata w odchłanie "neo-średniowiecza":
#B1.
Przysłowie stwierdza "ryba psuje się od głowy" -
co więc nam zapowiada fakt, że politycy NIE potrafią
jeszcze odnotować, iż każdy kraj, którego ludność
zaprzestaje przestrzegania kryteriów "faktycznej
moralności", szybko zamienia się w "przedsionek piekła":
Motto:
"Receptura na naprawę każdego problemu i na wyjście
z każdego rodzaju piekła jest bardzo prosta - wystarczy
jedynie podjąć ochotnicze i pedantyczne przestrzeganie
zasad faktycznej moralności we wszystkim co się czyni."
Nie wiem czy czytelnik odwiedzał którykolwiek
z krajów, który już obecnie jest rodzajem "piekła"
dla swoich obywateli i dla osób go wizytujących.
Jeśli zaś tak, to zapewne już przekonał się na
własnej skórze, że w każdym z nich panuje taki
poziom korupcji, oszustw, przestępczości, zagrożeń,
zakazów, cenzury, donosów, itp., że praktycznie nic
w nich NIE daje się już dokonać bezproblemowo,
zaś zrealizowanie czegokolwiek wymaga podjęcia
sporego ryzyka i wiąże się z pokonywaniem
wprost olbrzymich przeszkód i trudności. Jeśli zaś
przeanalizować z czego dokładnie wynika w nim
owa korupcja, oszustwa, przestępczość, itp.,
okazuje się, że główna przyczyna jest zawsze
ta sama, mianowicie odejście większości mieszkańców
owych krajów od przestrzegania zbioru praw
i wymogów jakie ponakładał na nas Bóg, a jakie
w punktach #B5 do #B7 swej strony o nazwie
morals_pl.htm
ja nazywam kryteriami faktycznej
moralności (tj. tej ponadczasowej i niezmiennej
moralności, która opisywana jest treścią Biblii,
a która zasadniczo różni się od naukowej moralności
narzucanej obecnie ludzkości przez naukowców i polityków).
Osoby tresujące zwierzątka doskonale wiedzą,
że w danym czasie wolno je uczyć tylko jednej
umiejętności. Podobnie dobry Bóg postępuje
też z ludzkością. W danym okresie czasu całej
ludzkości udziela tylko jednej głównej lekcji.
(Oczywiście, w tym samym czasie Bóg może
też równocześnie udzielać odmiennych głównych
lekcji każdej odrębnej osobie i każdemu odmiennemu
intelektowi grupowemu składającemu się na całą
ludzkość.) Jeśli zaś lekcji tej ludzkość NIE przyjmie
do wiadomości, po jakimś czasie Bóg ją powtarza
ze znacznie zwiększoną siłą. Oczywiście, podczas
całych dziejów ludzkości Bóg udzielił nam już
wiele takich głównych lekcji. Przykładowo,
upadkiem komunistycznej Polski i innych
komunistycznych krajów Bóg starał się ludziom
zilustrować, co się
staje kiedy ludzkość ignoruje badanie i przestrzeganie
praw społecznych jakie Bóg ustanowił (w przypadku
upadków komunistycznych krajów - praw rządzących
"prywatną własnością"). Jednak tylko
Chiny wyciągnęły właściwy wniosek z tamtej lekcji,
a stąd uchroniły się przed upadkiem. Niemal cała
reszta komunistycznych krajów zignorowała tamtą
lekcję i upadła lub podupadła. Obecnie Bóg też
udziela całej ludzkości kolejną lekcję - mianowicie
lekcję co się staje
kiedy ludzkość ignoruje badanie i przestrzaganie
praw jakie rządzą "faktyczną moralnością".
Niektóre kraje Bliskiego Wschodu stały się pierwszymi,
które zignorowały ową lekcję. Czy Polska zamierza
teraz podążyć ich śladami?
Lekcja moralna "co się staje kiedy ludzkość ignoruje
badanie i przestrzaganie praw jakie rządzą faktyczną
moralnością" wcale NIE jest nam udzielana po raz
pierwszy dopiero obecnie. Była ona bowiem wielokrotnie
już nam powtarzana w przeszłości - za każdym razem
z coraz bardziej zwiększoną siłą. Poprzednim jej
powtórzeniem była druga wojna światowa. Analizując
już jej ujawnione cechy daje się dojść do wniosku, że
obecne powtórzenie tej
lekcji moralnej jest już końcowym i ostatecznym -
stąd jego siła będzie zapewne przez Boga stopniowo
aż tak zwiększana, że w ostatecznym rozrachunku
lekcję tę przeżyją jedyne te indywidualne osoby, oraz
jedynie te intelekty grupowe, które udowodnią Bogu,
iż wypracowały już dla siebie i wdrożyły w swym
życiu trwały nawyk moralnie poprawnego postępowania
we wszystkim co czynią. Logika bowiem
podpowiada, że jeśli owa lekcja zostanie tak właśnie
przeprowadzona, wówczas nigdy ponownie NIE będzie
już musiała być powtarzana. Wszakże ci co ją przeżyją
i co w przyszłości zainicjują następną (i ostatnią już w
dziejach śmiertelnej ludzkości) z epok opisanych
"Tablelą #K1" ze strony
tapanui_pl.htm,
nigdy już tej lekcji NIE zapomną, a stąd uczynią wszystko
co w ich mocy aby NIE musiała ona być im powtarzana.
Część #C:
Wstępne informacje tej strony:
#C1.
Przygotowywanie tej strony dopiero się zaczyna i NIE wiadomo
czy kiedykolwiek będzie ona ukończona (zależy to od decyzji
jakiej NIE da się podjąć przed 7 listopada 2019 roku):
Dziękuję za zaglądnięcie tutaj. Jest ono
wszakże odzwierciedleniem twojego czytelniku
zainteresowania sprawami omawianymi na stronie o nazwie
"pajak_na_prezydenta_2020.htm" -
tj. stronie obecnie dostępnej np. pod następującym adresem:
www.pajak.org.nz/pajak_na_prezydenta_2020.htm.
Niniejsza strona została zaplanowana do przyszłego
internetowego zaprezentowania mojego politycznego
manifesto dla wyborów prezydenckich w Polsce z
2020 roku. Jako taka, strona ta może być przygotowywana
do końca dopiero kiedy (i jeśli) sytuacja pozwoli mi
zdecydować, czy faktycznie wezmę udział w owych
wyborach. (Jak narazie sytuacja w tej sprawie NIE
wygląda zbyt optymistycznie - np. patrz punkt #D3 ze strony
pajak_na_prezydenta_2020.htm.)
Taka zaś decyzja będzie mogła być podjęta NIE
wcześniej niż tuż przed 7 listopada 2019 roku -
i to jedynie jeśli zostanie spełniony aż cały szereg
warunków omówionych w punkcie #E1 w/w strony
(przykładowo warunków, że wówczas ja nadal będę żył
oraz cieszył się relatywnie dobrym zdrowiem i sprawnością
umysłu, że wówczas Polska nadal będzie istniała
i ciągle była demokratycznym oraz relatywnie bezpiecznym
krajem przeprowadzającym demokratyczne wybory,
itp. - co wcale NIE jest już takie pewne i z góry
wiadome, zważywszy iż od 11 września 2001 roku
nasza cywilizacja weszła w obecną mroczną epokę
"neo-średniowiecza"
(tj. w samobójczą dla ludzkości epokę opisywaną
teoretycznie w punkcie #K1 mojej strony o nazwie
tapanui_pl.htm
oraz powtórzoną w punkcie #A3 innej mojej strony o nazwie
humanity_pl.htm,
zaś na przykładach zilustrowaną m.in. w punktach
#T1 do #T8 mojej odmiennej strony o nazwie
solar_pl.htm).
Tymczasem jeśli z jakichkolwiek powodów którykolwiek
z owych warunków NIE będzie mógł być spełniony,
wówczas niniejsza strona może wogóle NIE być
dopracowana do końca.
Proponuję więc aby ewentualnie powtórzyć
zaglądnięcie tutaj po dacie 7 listopada 2019 roku
i wówczas sprawdzić, czy strona ta jest opracowywana,
zaś jeśli tak, to co jej zawartość ma do poinformowania.
Z totaliztycznym salutem
Dr inż. Jan Pająk
#C2.
Ponieważ naprawa pogarszającej się sytuacji politycznej zawsze
jest ogromnie trudna, plan owej naprawy zacząłem stopniowo
przygotowywać już obecnie - zaczynając od "części #A" tej strony:
Motto:
"Psucie, burzenie, zabijanie, sabotażowanie, opluwanie, itp.,
jest bardzo łatwe i potrafią je dokonywać wszelkie niedołęgi,
a nawet zwierzęta. Za to naprawianie, budowanie, stwarzanie
ludziom godziwego standardu życia, konstruktywne doradzanie,
itp., zawsze jest trudne i wymaga moralności, pracy, przemyśleń,
motywacji, wiedzy, mądrości, oraz boskiego poparcia."
Aby w przypadku podjęcia przyszłej decyzji
TAK nie znaleźć się w sytuacji z 2015 roku -
kiedy to zabrakło mi czasu na właściwe przygotowanie
swej kampanii wyborczej, na wszelki wypadek
do wyborów 2020 roku rozpoczynam stopniowo
przygotowywać się już od zaraz - zaczynając
od "części #A" tej strony.
Część #D:
Zacznijmy od modlitwy:
#D1.
Udoskonalenie demokratycznego systemu i sytuacji Polski to ogromnie trudna sprawa,
jakiej korzystne "owoce" odczują wszyscy mieszkańcy kraju i jakiej dokonanie jest
niemożliwe bez pomocy i wsparcia Boga - zacznijmy więc je od modlitwy:
Oto modlitwa którą ja zmawiam-czytam
podczas analizowania, aktualizowania lub
przeglądania tej strony. Jeśli zachcesz
się przyłączyć do jej zmówienia-przeczytania
wraz ze mną, wówczas wystarczy że
ją przeczytasz z uwagą i z proszącym
nastawieniem duchowym:
Boże,
jeśli NIE koliduje to z Twoimi nadrzędnymi
celami i planami, wówczas gorąco proszę abyś
wsparł swoją boską mocą realizację zgodnej
z Twoją wolą części celów i zamiarów Twojego
Boże sługi, Jana Pająk - autora tej strony.
Amen.
#D2.
Jeśli światopogląd ci na to pozwala, zapraszam
także abyś po zakończeniu czytania tej strony
wspólnie ze mną podziękował też Bogu - tak jak
ja to czynię w punkcie #P1 przy końcu tej strony
Część #E:
Śmiertelne spirale korupcji - o zastopowanie których
głównie chodzi w moim politycznym manifesto:
Uwaga. Cała niniejsza
"część #E" była pisana i redagowana w okresie od
8 marca do 12 kwietnia 2016 roku.
Jednak niemal codziennie coraz doskonalsze jej
sformułowania były publikowane począwszy już od
15 marca 2016 roku (tj. po każdym przeredagowaniu,
poszerzeniu lub udoskonaleniu wprowadzonym do tej
części). Powodem ku temu było, aby tym czytelnikom
którzy interesują się procesem obróbki nowych naukowych
idei, móc udokumentować ile wysiłku, czasu i przeredagowań
wymaga jedynie pisemne zaprezentowanie surowej
idei, której podstawy naukowe i materiał dowodowy
istnieją już od dawna skrystalizowane w głowie ich autora.
Wszakże surowe idee jakie zaprezentowałem w niniejszej
"części #E", obnoszę w swoim umyśle już od czasu pisania strony
pajak_do_sejmu_2014.htm.
Tyle, że początkowo wogóle bałem się idee te publikować.
Kiedy zaś poustalałem jak poobchodzić naokoło najbardziej
niebezpieczne ich fragmenty, nadal NIE mogłem zdecydować
na której ze swych stron i w jaki sposób mam je zaprezentować.
W końcu dopiero w pierwszych dniach 2016 roku zacząłem
rozważać ich ostrożne opublikowanie w niniejszym miejscu.
Pamiętać tu bowiem trzeba, że praktycznie każda nowa
idea jaką ja badam i publikuję, na przekór posiadania
naukowego charakteru - który powinien być przyjęty tak
samo jak wszelkie inne naukowe teorie i ustalenia, niestety
w moim przypadku ciągle jest w stanie spowodować najróżniejsze
niepożądane i przykre dla mnie reakcje, np. kolejne spazmy
niewybrednych ataków i opluwania. Dla przykładu, w sprawie
idei prezentowanych tutaj, proponuję sobie wyobrazić, co by
się stało np. w czysto hipotetycznej sytuacji, że dla jakichś
istotnych powodów zmuszony byłbym ujawnić wyniki
oszacowań zmian poziomu skorumpowania jakiegoś
konkretnie nazwanego znanego mi miasta, które uprzednio
już kilkakrotnie byłoby ostrzegane, iż jako intelekt grupowy
powinno zmienić swoje postępowanie, zaś poziom
korupcji w którym szybko zbliżałby się do 100%. Wszakże
uprzednio badany empiryczny materiał dowodowy
wyraźnie wykazuje, że jeśli poziom korupcji jakiegoś
wcześniej już ostrzeganego miasta osiągnie 100%,
wówczas po upływie określonego "czasu zwrotu" owo
miasto zostanie całkowicie zniszczone wraz z jego
skorumpowanymi mieszkańcami i zupełnie zniknie
z powierzchni ziemi. Jednak przed jego zniszczeniem
nikt by NIE wierzył w moje ostrzeżenia. Stąd byłbym
wyszydzany i prześladowany tylko za sam fakt,
że bliskie już nadejście tego zniszczenia odważyłem
się przewidzieć i ujawnić. Natomiast po zniszczeniu
tego miasta, jeśli ciągle byłbym wówczas osiągalny,
ponownie oberwałbym niesamowicie za fakt,
iż wiedziałem co się stanie, jednak NIE uczyniłem
więcej aby jednak uratować jego skorumpowanych
mieszkańców. Taka zupełnie hipotetyczna sytuacja
wyraźnie więc ujawnia, jak ostrożnie trzeba formułować
to co ja tu wyjaśniam, oraz jak wiele uwagi trzeba potem
przykładać aby to co piszę NIE odnosiło się ani NIE
referowało do żadnego konkretnego narodu, kraju,
miasta, urzędu, itp. (chociaż wynika to właśnie z moich
empirycznych doświadczeń przeżytych w konkretnych
miejscach i sytuacjach), a raczej aby to wyrażało ogólną
wiedzę na jakiej poznaniu każdy skorzysta, bowiem z jej
pomocą potem sam może sobie wydedukować co już
nadchodzi do intelektu grupowego jakim się szczególnie
interesuje, a stąd jaką to ogólną wiedzą nikt NIE powinien
poczuć się dotknięty. A jak czytelnik zapewne zdaje sobie
z tego sprawę, im wyższa ostrożność jest wymagana
przy opisywaniu jakiejś idei, tym więcej pracy, zmian i
przeredagowań trzeba potem włożyć w pisemne jej
sformułowanie. To zaś ilustruje jak ogromny wysiłek
i wytrwałość są odemnie wymagane tylko po to aby
dla dobra bliźnich publikować jednak niemal każdą
swojej nową (surową) ideę, jaka wcześniej NIE była
jeszcze ludziom znana, ponieważ wyłoniła się po raz
pierwszy dopiero z wyników moich niekonwencjonalnych
badań wykonywanych w zgodzie z zasadami nowej
"totaliztycznej nauki".
#E1.
Dlaczego "korupcja" i powodowane nią zamienianie
dobrobytów w "przedsionki piekła" są kluczami do
zrozumienia rzeczywistości w jakiej obecnie żyjemy:
Motto:
"Chociaż oficjalna nauka okłamuje ludzi iż Bóg jakoby NIE istnieje
i sama usiłuje zająć miejsce Boga, to właśnie Bóg a NIE owa nauka
nadal z żelazną ręką zarządza całym naszym światem fizycznym."
Słowo "korupcja" należy do owych
"brudnych słów", jakie w dzisiejszych czasach
niebezpiecznie jest nawet wypowiadać, a stąd
o jakim oficjalna nauka wprost boi się prowadzić
np. badań ilościowych lub badań dotyczących
konkretnego i wyraźnie nazwanego kraju, narodu,
urzędu, instytucji, miasta, itp. Stąd na przekór,
że z oficjalnych publikacji możemy doczytać
się np. iż "korupcja to nadużycie stanowiska
publicznego w celu uzyskania prywatnych
korzyści", faktycznie na jej temat niemal
nic konkretnego i praktycznie użytecznego
oficjalnie nadal NIE wiadomo. Przykładowo,
oficjalnie nadal NIE wiadomo (chociaż moja
filozofia totalizmu oraz
filozofia pasożytnictwa
od dawna to już ujawniają) jaki jest faktyczny
mechanizm powstawania korupcji, na czym
korupcja polega lub do czego się sprowadza,
ani jak wykrywać które "intelekty grupowe"
(tj. które państwa, urzędy, instytucje, itp.) są
już niebezpiecznie skorumpowane i jaki procent
zaawansowania ich korupcja już osiągnęła.
(A stąd jak blisko są już one do wybuchu
rozruchów społecznych lub nawet krwawej
rewolucji czy wojny domowej, albo do zostania
zniszczonymi jakimiś naturalnymi kataklizmami.)
Żaden też z krajów dzisiejszego świata nadal
NIE wie jaki procent jego dochodu narodowego
jest faktycznie trwoniony w wyniku korupcji -
chociaż według moich (wysoce zgrubnych)
oszacowań są to już astronomiczne sumy.
(Przykładowo, szacując sytuację na bazie ustaleń
filozofii totalizmu
i poziomu zaawansowania
filozofii pasożytnictwa
osobiście wierzę, że w
dzisiejszym świecie NIE ma już kraju który
trwoniłby z powodu korupcji mniej niż jedną-trzecią
całego swojego dochodu narodowego.
Ile więc nowych miejsc pracy możnaby stworzyć za
owe pieniądze, a także ile nowych mieszkań, dróg,
mostów, ulic, stacji metra, wynalazków, oraz innych
przedsięwzięć ułatwiających ludzkie życie możnaby
za nie zrealizować - jakże inny i lepszy byłby
wówczas świat. Co nawet jeszcze
gorsze, wygląda na to, że istnieją już kraje które
poosiągały 100% trwonienia swego dochodu na
korupcję, a nawet kraje, które trwonią na korupcję
więcej zasobów finansowych niż ich generują -
stąd które praktycznie od dawna już żyją na koszt
jakichś innych krajów, którym jednak nigdy NIE
będą w stanie się spłacić.) Na dodatek do tego,
z powodu oficjalnego ignorowania
filozofii totalizmu,
dzisiejsza oficjalna nauka ortodoksyjna nadal NIE
potrafi wyjaśnić "jakie kryteria pozwalają generalnie
odróżnić każde skorumpowane zachowanie od podobnego
zachowania jednak moralnie i społecznie poprawnego", a stąd
nauka ta nadal też NIE potrafi wskazać kiedy i na czym
korupcja się zaczyna, jak jest ona napędzana, ani
"co" i "jak" eliminuje korupcję. Tymczasem poznanie
odpowiedzi na powyższe i inne podobne pytania
byłoby korzystne praktycznie dla każdego. Wszakże
następstwa korupcji wpływają niekorzystnie na
losy życiowe każdego kto znajdzie się w zasięgu
jej działania. Ponadto na końcu każdego wymknięcia
się korupcji spod kontroli zawsze czeka katastrofa -
np. krwawe rozruchy, rewolucja, wojna domowa, naturalny
kataklizm, itp. Wszakże po upływie tzw. "czasu zwrotu"
katastrofa ta eliminuje z życia i z dalszego korumpującego
wpływu na ludzi każdy intelekt grupowy, który uprzednio
osiągnął już 100% poziomu korupcji i pomimo otrzymanych
ostrzeżeń NIE zmienił swego postępowania. Przy okazji
tego eliminowania taka katastrofa rozpętuje też istne piekło
zarówno dla ludzi z owego intelektu grupowego, jak i dla
jego sąsiadów i innych intelektów grupowych które pomogły
mu osiągnąć ów 100% poziom skorumpowania. (Co to
takiego ten "czas zwrotu", patrz punkt #A4 strony
karma_pl.htm,
lub punkt #C4.2 strony
morals_pl.htm.)
Stąd poznanie poprawnej i użytecznej wiedzy o korupcji
staje się kluczem do zrozumienia rzeczywistości w jakiej
dzisiaj żyjemy, a także kluczem do poprawy sytuacji
uczestników każdego "intelektu grupowego" -
tj. sytuacji każdego państwa, urzędu, instytucji, organizacji,
politycznej partii, itp. Korupcja wykazuje bowiem szczególne
cechy, z jakich większość ludzi NIE zdaje sobie sprawy.
Przykładowo, "korupcja
jest rodzajem zbiorowego nałogu"
jaki jest niemal niemożliwy do wytępienia, a stąd
nosiciele korupcji
muszą najpierw wymrzeć aby faktycznie
mogła ona zaniknąć. Ponadto
"absolutnie każda
osoba będąca członkiem skorumpowaniego
"intelektu grupowego" jest zarówno krótkoterminowym
beneficjantem jak i długoterminową ofiarą
korupcji" - tyle że skorumpowane
osoby na wysokich stanowiskach NIE wiedzą
o faktycznym działaniu mechanizmów moralnych,
które po określonym "czasie zwrotu" wystawią
im rachunek za to co jest czynione - np. patrz
punkty #B2 do #B2.3 strony
mozajski.htm,
czy punkt #C1 strony
stawczyk.htm.
Powodem dla jakiego oficjalna nauka NIE jest
w stanie odpowiedzieć na pytania postawione
powyżej, jest że w naukowych definicjach korupcji
zawsze brakuje bezkorupcyjnego standardu,
jaki pozwalałby ocenić wysokość lub poziom korupcji
oraz powód korupcji w danym intelekcie grupowym.
Stąd narazie nauka ta jedynie mogłaby (aczkolwiek w praktyce
się boi) porównywać poziomy korupcji w poszczególnych
intelektach grupowych - chociaż nadal NIE wiedziałaby
ile korupcja już wynosi w owym intelekcie użytym jako
baza do tego porównywania. Tymczasem taki bezkorupcyjny
standard istnieje już od ponad 2000 lat - jest nim
Biblia.
Dlatego w totaliztycznej definicji korupcji, przytoczonej
w punkcie #E3 niniejszej strony, Biblia została użyta
jako ów bezkorupcyjny standard bazowy, począwszy
od którego daje się teraz np. naliczać procentowy wzrost
korupcji, czy np. wskazywać powody skorumpowania dowolnego
intelektu grupowego. Niestety, ponieważ oficjalna nauka okłamuje
ludzkość, iż Bóg jakoby NIE istnieje, w swych analizach
nauka ta NIE może użyć Biblii jako takiego bezkorupcyjnego
standardu bazowego. Stąd jeśli oficjalna nauka NIE
zmieni swego odnoszenia się do Boga, wówczas
praktycznie nigdy NIE będzie w stanie poznać ani
upowszechnić prawdy na temat korupcji, ani np.
śledzić procentowe zmiany wielkości korupcji
w poszczególnych krajach (a stąd prognozować
długoterminowe losy i upadki owych krajów).
Na szczęście nowa "nauka totaliztyczna" już
prawdę tę poznała i upowszechnia, udostępniając
ją między innymi w dalszych punktach #E2 do
#E5 niniejszej "części #E" tej strony.
Na przekór iż oficjalna nauka okłamuje ludzkość,
że Bóg jakoby NIE istnieje, Bóg z żelazną reką
kontroluje wszystko co dzieje się na Ziemi i w
całym wszechświecie. To też Bóg (a NIE ludzie)
koryguje korupcję, a także wszelkie inne odejścia
intelektów od spełniania wymagań opisanych
w Biblii. Korygowanie to m.in. powoduje to, co
niniejsza "część #E" stara się uświadomić i wyjaśnić,
mianowicie że każdy
intelekt grupowy jaki osiąga 100% poziomu korupcji,
jest eliminowany z życia i z korumpującego
wpływu na ludzi w sposób jaki wcale NIE jest przyjemny
dla ludzkich uczestników owego intelektu grupowego. Jeśli więc z
punktu #E2 tej strony czytelnik pozna ów fakt eliminowania
intelektów grupowych skorumpowanych w 100%, zaś
z oznak zaawansowania korupcji opisanych w punkcie
#E3 tej strony czytelnik sam sobie wypracuje które intelekty
grupowe osiągnęły już 100% poziomu swej korupcji, wówczas
zdarzenia jakie obecnie zachodzą w dzisiejszym świecie,
a także jakie już wkrótce nadejdą, zaczyną się stawać
dla niego znacznie bardziej zrozumiałe.
Wyjaśnieniu najważniejszych spraw związanych
z korupcją poświęcone są wszystkie punkty #E1
do #E5 z tej "części #E" niniejszej strony. Najpierw
więc już w następnym punkcie #E2 opisane jest
"dlaczego" kłamstwo oficjalnej nauki w najbardziej
fundamentalnej dla ludzkości sprawie istnienia
Boga rozpętało wśród ludzi szał intensyfikowania
korupcji w całym dzisiejszym świecie,
a także jest wyjaśnione jak korupcja jest karana
przez mechanizmy moralne - w tym wyjaśnione
owo eliminowanie z życia intelektów skorumpowanych
już w 100% przez "samoregulujące" mechanizmy
moralne. Potem w punkcie #E3 podana jest totaliztyczna
definicja korupcji oraz wyjaśnione są jej najważniejsze
cechy i oznaki - w tym oznaki osiągnięcia owego
100% poziomu korupcji, który wyzwala całkowitą eliminację
danego intelektu grupowego z życia i z dalszego korumpującego
wpływu na ludzi. Kolejny punkt #E4 przytacza przykłady
najpowszechniejszych rodzajów korupcji politycznej i
wyjaśnia ich działanie. Natomiast punkt #E5 wyjaśnia
co wymagane byłoby od ludzi aby oni sami mogli
ochotniczo kontrolować korupcję - co uchroniłoby
wielu z nich przed przedwczesną utratą tego co
dla nich najcenniejsze.
Podsumowując powyższe, rola "korupcji" w dzisiejszym
świecie może być porównywana do roli "tarcia" (albo
"grawitacji") w fizyce. Stąd po poznaniu korupcji i
prawdziwych mechanizmów jej działania, zaczyna
się też rozumieć działanie otaczającej nas dzisiaj
rzeczywistości. (To zrozumienie jest podobne do
zrozumienia jak "tarcie" lub jak "grawitacja" wpływa
na działanie naszego świata fizycznego.) To zaś,
w połączeniu ze znajomością działania
mechanizmów moralnych jakie podsumuję już
w następnym punkcie #E2 tej strony, NIE tylko
że pozwala zrozumieć zjawiska jakie obecnie mają
miejsce, ale także pozwala przewidywać co nastąpi
w niedalekiej już przyszłości po wypełnieniu się
wymaganego "czasu zwrotu". Aczkolwiek więc
obiektywne i ogólne wyjaśnianie prawdy na temat
korupcji jest w dzisiejszych czasach trudne i nadal
wiąże się z określonym ryzykiem nawet jeśli owa
prawda jest zaprezentowana w sposób pozbawiony
referowania do jakichkolwiek istniejących krajów
czy przywódców, ciągle jako "totaliztyczny naukowiec"
świadomy prawdy na ten temat i pamiętający o zasadzie, że
"wiedza to odpowiedzialność",
spróbuję ogólnie i obiektywnie prawdę tę wyjaśnić w
niniejszej "części #E" tej strony. Mam przy tym nadzieję,
że wyjaśnienie to spowoduje, iż wszyscy na nim tylko
skorzystają. Zacznijmy więc od samego początku.
(Notice
that in "part #E" of the web page named
pajak_for_mp_2017.htm
I am trying to make available to interested people an
English translation of this item #E1 and this "część #E".)
#E2.
Jak "korupcja" oraz "samoregulujące" mechanizmy moralne jakie
ją korygują, wyjaśniają rzeczywistość, w której obecnie żyjemy:
Motto:
"Gdybyś był władcą i chciał podnieść wartość swych żołnierzy,
pozwoliłbyś aby wojna uczyła ich pokoju i życia. Gdybyś był
bogiem i chciał podnieść wartość ludzi których stworzyłeś,
pozwoliłbyś aby spowodowane 'korupcją' życie w 'przedsionku
piekła' jakie sami sobie stworzyli na Ziemi 'samoregulowało'
ich moralność i świadomość."
Dzisiejsza oficjalna nauka, coraz otwarciej
i coraz krzykliwiej rozgłasza po świecie wysoce
zwodnicze kłamstwo, że Boga jakoby NIE ma.
Czyni to na przekór, że są już opublikowane
przez nikogo NIE obalone (ani nawet NIE podważone)
formalne dowody naukowe na istnienie Boga -
np. patrz punkt #G2 na mojej stronie o nazwie
god_proof_pl.htm,
a także na przekór, że moja
teoria wszystkiego zwana
Konceptem Dipolarnej Grawitacji
dokładnie nam wyjaśnia "kim jest Bóg", "jak Bóg
się wyewoluował", "gdzie Bóg rezyduje", "dlaczego
Bóg żyje w tzw. 'nienawracalnym czasie absolutnym
wszechświata' jaki jest zupełnie odmiennym czasem
od 'nawracalnego czasu softwarowego' w jakim my
żyjemy", "jak Bóg stworzył świat fizyczny i jak nim
zarządza", itd., itp. Tymczasem, niestety, owo oficjalne
kłamstwo dzisiejszej nauki całkowicie rujnuje wszelkie
próby zrozumienia otaczającej nas rzeczywistości. Z
tego powodu ja radzę tu czytelnikowi, aby owo naukowe
kłamstwo (iż jakoby Bóg NIE istnieje), traktował tak
samo jak wszystkie inne naukowe kłamstwa, jakimi
monopol i obecny poziom korupcji oficjalnej nauki
pozwala jej zasypywać ludzkość, a o jakich ja ostrzegam
czytelników m.in. w punkcie #C4.7 swej strony o nazwie
morals_pl.htm,
oraz w punktach #K1 i #K1.1 swej strony o nazwie
tapanui_pl.htm.
(Przykładowo, radzę to kłamstwo traktować tak samo
jak kłamstwo, że naukowcy jakoby odkryli "bozon Higgsa",
czy że odkryli "fale grawitacyjne" opisywane w punkcie #K2 strony
dipolar_gravity_pl.htm
oraz w punkcie #E1.1 strony
telepathy_pl.htm,
albo jak wszelkie inne klamstwa nauki o fundamentach
działania otaczającej nas rzeczywistości, np. kłamstwa
iż fizyczna masa obiektu materialnego wynosi "m=F/a" -
wyjaśnianego dokładniej w podrozdziale H1.3 z tomu 4 mojej
monografii [1/5].)
Wszakże uświadomienie sobie, że owo naukowe
kłamstwo (iż Bóg jakoby NIE istnieje) jest jedynie
kolejnym kłamstwem dzisiejszej oficjalnej nauki, pomaga
nam szybciej zrozumieć otaczającą nas rzeczywistość,
a stąd także zrozumieć jakie faktyczne mechanizmy
i powody kryją się za zdarzeniami które doświadczamy,
oraz jak poprawnie powinniśmy rzeczywistość tą przyjmować.
Ponadto eliminuje to też pustkę jaką niewiara w Boga
czyni z naszego życia, oraz pobudza nadzieję, że śmierć
wcale NIE musi być końcem wszystkiego, a może
być transformacją w inną fazę nieskończonego życia.
Problem z powyższym oficjalnym kłamstwem nauki polega
na tym, że jeśli się w nie uwierzy, wówczas automatycznie
jest się skłonnym też wierzyć we wszelkie inne kłamliwe
stwierdzenia oficjalnej nauki. Przykładowo uwierzy
się też w naukowe kłamstwo, że z braku Boga (który
czuwałby nad wszystkim i zarządzałby wszystkim),
rzeczywistością w której żyjemy rządzą wyłącznie
przypadki - a stąd że brakuje w niej powtarzalnych
reguł i mechanizmów działania w rodzaju
karmy,
kryteriów i praw moralnych,
kar, nagród, rozliczeń i rachunków za to co się czyni, uniwersalnej sprawiedliwości, itp.
Ponadto uwierzy się też w naukowe kłamstwo, że naszym
powodzeniem życiowym rządzi jakoby owa obowiązująca
jedynie zwierzęta darwinowska "zasada
przeżywania najsilniejszego" - zamiast uwierzenia
iż faktycznie to losami ludzi rządzi "zasada
przeżywania najmoralniejszego" wspominana
już w punkcie #A4 tej strony, zaś szczegółowo opisywana
m.in. w punkcie #G1 strony
will_pl.htm,
czy w punkcie #B1 strony
changelings_pl.htm.
W rezultacie zaś tego uwierzenia w takie kłamstwa nauki,
przestaje się mieć opory przed zagłuszaniem podszeptów
sumienia i kłamaniem, oszukiwaniem, kradzeniem, korumpowaniem,
wymuszaniem, zabijaniem, itp. - jedynie po to aby osiągać
jakieś tam krótkoterminowe korzyści.
Powyższym krótkim podsumowaniem następstw
kłamstwa oficjalnej nauki, że Bóg jakoby nie istnieje,
staram się tu uświadomić, że kłamstwo to powoduje
iż ludzie obecnie coraz powszechniej ignorują
wypełnianie przykazań i wymagań jakie Bóg
ponakładał na ludzi, zaś jakie wyszczególnione są w treści
Biblii.
Oczywiście, ignorowanie nakazów kogoś, kto jest aż
tak potężny, że był w stanie nas stworzyć, oraz kto
jest aż tak mądry i aż tak dalekowzroczny, że potrafił
doskonale zaprojektować i stworzyć wszystko co
nas otacza, NIE może "ujść nam na sucho". Tyle tylko,
że aby NIE zniszczyć naszej "wolnej woli", reakcja
Boga na nasze nieposłuszeństwo zawsze jest bardzo
mądrze przemyślana i wypełniająca żelazną zasadę
stosowaną przez Boga, jaką opisałem w punkcie #C2 swej strony
tornado_pl.htm -
mianowicie zasadę, iż w każde działanie Boga wpisywany
jest materiał dowodowy na conajmniej aż trzy zupełnie
odmienne mechanizmy powstania tego działania. Stąd
zależnie od posiadanych poglądów, każdy z ludzi może
wyjaśniać sobie na swój własny sposób przyczyny
i mechanizmy zdarzeń, które faktycznie stanowią
ową reakcję Boga na czyjeś postępowanie.
Wszystkie reakcje Boga na nieposłuszeństwo
wobec jego praw i wymagań zawsze przyjmują
formę uruchamiania działań "samoregulujących
się mechanizmów korygujących". Owe mechanizmy
samoregulacji opisałem zaś dokładniej w
punktach #B2.3 do #B3.1 strony
mozajski.htm.
Przykładowo, w przypadku wzrostu korupcji jakiegoś
kraju czy narodu, ów mechanizm samoregulujący
powoduje, że korupcja ta z czasem zamienia ów
kraj w rodzaj "przedsionka piekła", w jakim życie
staje się niemal niemożliwe. W rezultacie, w kraju
tym wybuchają rozruchy społeczne, krwawa rewolucja,
lub nawet wojna domowa, jakie niszczą jego skorumpowane
struktury polityczne oraz uśmiercają, eliminują, lub odsuwają
od wpływu na innych większość skorumpowanych ludzi.
Z kolei po owej rewolucji, przejawy korupcji są w nim
uważnie wypatrywane i z miejsca karane. W rezultacie,
ów mechanizm w "samoregulujący" sposób i rękami
miejscowych ludzi uśmierca uprzednią formę owego
kraju, a w jej miejsce stwarza nową formę jaka eliminuje
sporą część uprzedniej korupcji, tak że życie staje się
tam ponownie możliwe.
W przypadku skorumpowanych miast, instytucji,
itp., ich skorygowanie lokalną rewolucją byłoby niepraktyczne
lub niemożliwe. Dlatego w ich przypadku zwykle najpierw
wydawane są coraz bardziej nasilające się ostrzeżenia.
Kiedy zaś te NIE skutkują, przytrafia się jakaś klęska
lub zmiana sytuacji, w wyniku której są one całkowicie
niszczone lub upadają i są opuszczane.
Oczywiście, niezależnie od powyższego, przy
każdej nadarzającej się sposobnosci Bóg eliminuje
też na wszelkie inne sposoby tych ludzi, którzy
są powodami szczególnie szybkiego wzrostu
korupcji - chyba że wobec wybranych z tych
ludzi Bóg ma jakieś wyjątkowe plany i zadania
do zrealizowania. (Wszakże dla Boga każdy
jest jakoś przydatny - każdy bowiem pozwala
osiągnąć jakiś cel, lub coś zilustrować i uświadomić
innym ludziom.) Dlatego jeśli bliżej pozna
się moralność kogoś, kto padł tragiczną ofiarą
wypadku, śmiertelnej choroby, kalectwa, itp.,
wówczas często się okazuje, że wnosił on
potencjał, lub już był, znaczącym źródłem
korupcji swego otoczenia.
Niewierząc w istnienie Boga, a także NIE czytając
uważnie Biblii, wielu więc ludzi (kiedyś włącznie
ze mną), w swojej ignorancji i braku wiedzy bez
przerwy stara się też poprawiać i udoskonalać to
co Bóg stworzył, lub co nam nakazuje. Stąd zgodnie
ze staropolskim przysłowiem, aż "trzeba zjeść
co najmniej całą beczkę soli" zanim się pojmuje
głęboką prawdę słów z wersetu 1:31 w bibilijnej
"Księdze Rodzaju": "A Bóg widział, że wszystko
co uczynił, było bardzo dobre." - tj. zanim
się pojmuje prawdę słów omawianych szerzej w
punktach #A1 do #A5 z mojej strony o nazwie
cooking_pl.htm.
Innymi słowy, trzeba nabyć znacznego poziomu
wiedzy i doświadczenia życiowego zanim się
zrozumie, że ludziom
NIE wolno jest zmieniać ani próbować usprawniać
tego co Bóg stworzył ani tego co Bóg od nas
wymaga i co nam nakazuje, a jedynie
mają obowiązek to studiować, poznawać, oraz
uczyć się jak to wykorzystywać dla podnoszenia
jakości swego życia. Wszakże wszystko co Bóg
stworzył jest już na najwyższym poziomie doskonałości
jaki mógł być temu nadany, a stąd każda ludzka
próba zmiany lub udoskonalania tego co Bóg
stworzył spowoduje iż zostanie to popsute lub
zniszczone. Za to jednak ludzie
są zobowiązani, a nawet przymuszani przez
"dynamicznie cofające" działanie "pola moralnego"
(które to pole rządzi naszymi losami), aby bez przerwy
naprawiać i udoskonalać to co ludzie sami stworzyli
lub co sami zadecydowali. (Dynamicznie
cofające działanie "pola moralnego" opisane jest
szerzej np. w punktach #C4.2, #D5, #I2 i #J1 strony
morals_pl.htm.)
Zaniedbanie bowiem bezustannego udoskonalania
tego co ludzie stworzyli, powoduje iż z czasem to
upada i ulega zniszczeniu (dotyczy to też m.in.
rządów, polityków, systemów rządzenia, demokracji,
itp.).
Czytelnik zapewne się też zastanawia dlaczego Bóg
aż tak się upiera aby ludzie utrzymywali swą "wolną
wolę", że aż zmuszony jest działać anonimowo i
wieloznacznie. Stąd po powód wymógu, aby NIE
łamać ludzkiej "wolnej woli", warto zaglądnąć do
punktu #B2 strony
soul_proof_pl.htm,
gdzie wyjaśniony jest on dokładniej na zabawnym
przykładzie "co by się stało, gdyby Bóg bił ludzi
piorunami po tyłkach za każde przewinienie".
Jest on też omawiany m.in. w punkcie #B1 strony
will_pl.htm.
Z kolei kiedy pozna się już ograniczenia (typu
"wolna wola") opisanego powyżej działania
mechanizmów moralnych korygujących korupcję
i ludzką niemoralność, oraz kiedy się zrozumie
jakie cechy ludzkie są najbardziej wartościowe
i przydatne, wówczas się odkrywa, że jedyny
sposób, aby wychować ludzi na moralnych,
doświadczonych w pokonywaniu trudności
i na zahartowanych w nieustannych bojach,
a jednoczesnie aby NIE łamać ich "wolnej woli",
to pozwalać im aby żyli w owym "przedsionku
piekła" jakie sami sobie bez przerwy stwarzają
swoją korupcyjnością, ignorancją, swymi
nieroztropnymi próbami zmieniania i udoskonalania
tego do Bóg stworzył, oraz swoją pasywnością
wobec łamiania kryteriów moralnych przez innych
bliźnich - szkodliwość i bolesność których to
zachowań wyjaśniam w punkcie #N2 swej strony
pajak_na_prezydenta_2020.htm.
Ponadto jedyny sposób, aby przy okazji uruchamiania
mechanizmów korygujących Bóg mógł też poznać co
naprawdę każdy z ludzi jest warty, to obserwowanie
jak każdy z nas wypełnia w swoim codzinnym życiu
z owego "przedsionka piekła", uprzednio mu wydane
przez Boga przykazania i boskie prawa. Wszakże
NIE bez powodu, najlepsze armie na Ziemi, to te
które podczas szkolenia przechodziły przez istne
piekło, zaś najlepszy sposób sprawdzenia i poprawiania
wartości owych armii, to wysłanie ich na wojnę.
Aby też najefektywniej nauczyć nas prawd o życiu,
a także aby wychować nas na owych moralnych,
zahartowanych w boju, "twardych", nawykłych
do pokonywania trudności i przeciwności,
zaradnych, zdeterminowanych, zapobiegliwych,
cierpliwych, odkrywczych, inteligentnych, posiadających
wymaganą wiedzę i mądrość "żołnierzy Boga" -
jacy są potrzebni Bogu z powodów wyjaśnionych
szerzej w punkcie #B1.1 mojej strony
antichrist_pl.htm,
Bóg stosuje wobec nas określone metody działania.
Przykładowo, najpierw Bóg się (1) upewnia,
że każdy ma możność poznania jak faktycznie powinien
zachowywać się w swym życiu (w tym celu Bóg
najpierw spisał swe wymagania i nakazy w
Biblii -
zaś potem pozwolił je też powyjaśniać dokładniej przez
filozofię totalizmu;
Bóg sprawił też, że Biblia, a także filozofia totalizmu,
mogą być udostępniane każdemu na całym dzisiejszym
świecie - chyba że z powodu zaawansowania swej
korupcji, ludzie zdecydują się popsuć nawet mechanizmy
owego udostępniania). (2) Bóg dał też każdemu
"wolną wolę" aby w swym życiu każdy mógł czynić co
tylko zechce, w tym mógł nawet boleśnie doświadczać
swoich bliźnich - tyle, że efekty owego czynienia
Bóg zawsze kieruje do tych ludzi, którzy na doznanie
tych efektów sobie uprzednio zasłużyli, lub którzy
potrzebują je poznać z powodów edukacyjnych - patrz opisy
karmy.
(3) Bóg pozwala każdemu z nas aby osobiście
doświadczył potrzebnej mu cząstki edukujących go
następstw owego "przedsionka piekła" jakie ludzie
sami sobie stwarzają na Ziemi swymi niezgodnymi
z nakazami Boga działaniami. (4) Bóg pilnie
obserwuje i zapisuje w swych "księgach życia", co
każdy z ludzi czyni i jak się zachowuje. (5)
Dopiero kiedy nadejdzie czas "żniw", Bóg osądzi
kto wystarczająco poznał już lekcje jakie w
naszym pierwszym etapie śmiertelnego życia
były nam potrzebne i dane, a stąd Bóg wybierze
do następnej fazy już nieśmiertelnego życia tylko
tych ludzi, którzy na nieśmiertelność sobie zasłużyli
nabyciem owych cech charakteru na jakich istnieniu
u nieśmiertelnych ludzi Bogu najbardziej zależy.
Szczerze mówiąc, im dłużej badam i analizuję
metody działania jakie Bóg wdraża w naszej
rzeczywistości, tym bardziej jestem olśniony
ich mądrością, dalekowzrocznością, doskonałością,
itp. W rezultacie, na przekór że niektóre z tych
metod dosyć często dają mi mocno w skórę (za
co zawsze mogę winić tylko siebie samego), po
dokładniejszym poznaniu tych metod uznałem
już je za aż tak doskonałe, że z pokorą przyjmuję
teraz to, co metody te na mnie zesyłają. Gdybym
też to ja znalazł się kiedyś w sytuacji Boga (np.
gdybym kiedyś wynalazł i zbudował jakiś rodzaj
samoświadomych, inteligentnych i zdolnych
do uczenia się robotów), wówczas zapewne
ja też starałbym się stosować dokładnie
te same co Bóg zasady i metody działania.
Z powyższego opisu sposobu edukowania ludzi
jaki Bóg używa, wynika że NIE można być
zaskoczonym, iż Bóg już dawno temu zaprzestał
naprawiania tego co ludzie napsuli, oraz że NIE
broni nas już przed doświadczaniem "przyjemnostek
życia" w owym "przedsionku piekła" jakie swoimi
niemoralnymi działaniami, pasywnością i korupcją
postwarzaliśmy sami sobie na Ziemi. Wynika też,
że Bóg tak doskonale zaprogramował otaczającą
nas rzeczywistość, iż "NIE
ma takiego złego co by z czasem nie wyszło na
dobro", oraz że
"NIE ma takiego dobrego,
co by nie zrodziło sobą jakiejś formy zła.
Zamiast więc mieć Bogu za złe, że dotyka cię (lub
twoich bliskich) coś, czego doznania NIE bardzo
lubisz, zrozum, że pierwotnym tego źródłem są
twoi bliźni, czyli inni ludzie, lub nawet ty sam, że
istnieją bardzo istotne powody aby tak właśnie się
działo i abyś to doświadczył, a także zrozum, że to
czego właśnie nie lubisz faktycznie służy jakiemuś
znacznie większemu dobru. Po zrozumieniu zaś
tego, zaczniesz zwolna coraz lepiej rozumieć
działanie otaczającej cię rzeczywistości, oraz
zaczniesz coraz rozumniej i efektywniej postępować
tak jak Bóg od nas tego wymaga.
Niestety, w dzisiejszej sytuacji ludzkości najłatwiej jest
ulegać kłamstwom oficjalnej nauki - i większość ludzi
ciągle tak właśnie czyni. Powodów ku temu jest wiele -
np. rozważ fakt, że dzisiejsi ludzi są nawykli do łatwizny,
albo rozważ następstwa owego narostu niesprawiedliwości,
krzywdy i cierpienia jakie dzisiaj widzimy w otaczającym
nas świecie. (Notabene, który to narost oryginalnie
spowodowany został właśnie uwierzeniem przez ludzi
w owe kłamstwa nauki, czyli spowodwany został wynikającym
z owego uwierzenia szybkim wzrostem niemoralności
wsród indywidualnych osób oraz gwałtownym wzrostem
korupcji wśród intelektów grupowych.) Wszakże aby
NIE brać winy na siebie, teraz naukowcy nam wmawiają,
że ów narost jest dowodem nieistnienia Boga. NIE
przychodzi im bowiem nawet na myśl, że Bóg może
unikać łamania ludzkiej "wolnej woli" ujawnieniem swego
istnienia, stąd wybiera aby zawsze postępować w taki
sposób, że wszystko co dzieje się w świecie fizycznym,
w tym także ów dzisiejszy narost niesprawiedliwości,
krzywdy i cierpienia, naprawiane było z pomocą
zaprogramowanych przez Boga naturalnych
mechanizmów samoregulacyjnych jakie
omówiłem powyżej w tym punkcie niniejszej strony.
W obliczu takich twierdzeń oficjalnej nauki, nawet
niektóre osoby wierzące w Boga zaczynają mieć
wątpliwości i zaczynają zapytywać "dlaczego Boże
tak surowo nas doświadczasz". Zanim jednak
pospieszymy się, aby oskarżać Boga iż wcale
nas NIE rozpieszcza, rozważmy to co wyjaśniłem
szerzej pod koniec punktu #A1.1 swej strony
totalizm_pl.htm,
oraz to co opisałem w punktach #C1 i #C3 swej strony
god_istnieje.htm.
Przykładowo rozważmy, co po daniu ludziom nieśmiertelności
Bóg potem by uczynił z owymi miliardami rozpieszczonych
maminsynków, mięczaków, niedołęgów, niedorajdów, snobków
i egoistów nawykłych do wygody i do otrzymywania od Boga
wszystkiego w zamian za nic, jakich takie ochranianie ludzi
przez Boga przed doznawaniem tego co przykre by w efekcie
końcowym wyprodukowało na Ziemi. (Tu przypomnę empiryczne
ustalenia, co do rodzaju ludzi jacy wyrastają z dzieci chronionych
przed wszystkim co przykre przez swoje chorobliwie-opiekuńcze
matki, lub wyrastają z dzieci z bardzo bogatych domów -
po wyjaśnienia patrz punkt #A3 z mojej strony o nazwie
god_proof_pl.htm.)
Przy takim rozpieszczaniu, Bóg NIE mógłby przecież tych
ludzi pouśmiercać - wszakże śmierć też jest nieprzyjemna. NIE
mógłby też ich zatrudnić do niczego, bo praca to przecież wysiłek,
wyzwania, egzaminy i wymóg nabycia umiejętności - czyli też
aż cały ciąg nieprzyjemności. Jedyne więc co Bogu pozostaje,
to unikać rozpieszczania ludzi i pozwalać aby wychowywało ich
twarde życie serwowane im przez bliźnich. Rozważając tu
powody dla których Bóg działa anonimowo i rękami ludzi, a
stąd zdaje się niewiele czynić aby pomniejszyć generowane
przez samych ludzi niesprawiedliwości, krzywdy i cierpienia,
zastanówmy się też, ile w tym co przykrego nas i inne osoby
spotyka jest pochodzenia ludzkiego, a ile pochodzenia boskiego.
Trudno wszakże nam wymagać, aby Bóg nieustannie zajmował
się naprawianiem tego, co ludzie bez przerwy i usilnie starają
się popsuć, oraz chronieniem nas przed następstwami
tego, czego zgodnie z nakazami zawartymi w Biblii ludzie
NIE powinni czynić.
#E3.
Poznajmy definicję i działanie "korupcji" odkryte przez
filozofię totalizmu,
a zrozumiemy dlaczego przychodzi nam żyć w owym
"przedsionku piekła" jaki sami stworzyliśmy dla siebie
na Ziemi poprzez ignorowanie przykazań i wymagań Boga:
Motto:
"Wie i potrafi tylko ten kto widzi, niestety,
chociaż wszyscy patrzą tylko wyjątkowi widzą."
Poprzez empiryczne badanie otaczającej nas rzeczywistości,
filozofia totalizmu
umożliwiła wypracowanie następującej definicji korupcji.
"Korupcja
jest to takie postępowanie całych intelektów
grupowych (tj. całych krajów, narodów, miast,
instytucji, urzędów, organizacji, itp.), w jakim
dla zaspokojenia zachłanności reprezentujących
je indywidualnych ludzi całe te intelekty praktykują
zamienione w rodzaj 'spełecznego nałogu'
i utrwalone przez lokalną tradycję i kulturę
zbiorowe odchodzenie od postępowania, od
zasad i od postaw jakie są wymagane przez
Boga i jakie już od tysiącleci definiuje treść
Biblii,
zaś jakie obecnie są też racjonalnie wyjaśniane przez
filozofię totalizmu
zaś dokumentowane naukowo przez bazującą na tej filozofii
nową 'totaliztyczną naukę'."
Innymi słowy, "korupcja" jest odwrotnością
"moralności" (czyli "niemoralnością") - która
jednak z powodu swego nastawienia na zaspokajanie
zachłanności indywidualnych ludzi oraz niszczycielskiego
wpływu na losy całych intelektów grupowych
wykazuje obecność aż szeregu unikalnych
cech, jakie niekoniecznie są obecne w innych
formach niemoralności. Przykładowo obecność
cech jakie już opisałem w punkcie #E1 tej strony,
a więc charakteru zbiorowego nałogu społecznego
(który powoduje, iż kiedy korupcja raz się rozpanoszy
w danym intelekcie grupowym, wówczas jest niemal
niemożliwa tam do wyeliminowania, stąd praktycznie
jedynym sposobem jej pozbycia się pozostaje
uśmiercenie danego intelektu grupowego),
równoczesnego czynienia z ludzi zarówno jej
krótkoterminowych "beneficjantów" jak i jej
długoterminowe "ofiary", a także owego faktu,
iż ludzie będący nośnikami korupcji NIE są
w stanie wyzbyć się swych nawyków, stąd
nawyki te trwają u nich aż do śmierci (co oznacza,
że np. jeśli duża liczba takich ludzi wyemigruje
do jakiegoś innego kraju o niższej korupcji,
wówczas przeniosą też do niego swój uprzednio
wyższy poziom korupcji). Ponadto, wynikając z
praktykowania
filozofii pasożytnictwa
przez swych nosicieli, korupcja ma tendencję aby
agresywnie i nieustannie powiększać skalę i zakres
swego dominium. Stąd jest ona szybko poszerzana
na coraz to następne obszary skorumpowanego
działania, a nawet eksportowana za granice kraju
swego pochodzenia. Ponieważ zaś korupcja czerpie
swe korzyści poprzez blokowanie łatwego dostępu
ludzi do tego co najbardziej im potrzebne, jej wzrost
cechuje się wzrostem monopoli, wymogiem posiadania
papierowych pozwoleń i "uprawnień" dla wykonywania
nawet najprostrzych działań, nieuzasadnionym
podnoszeniem cen tego o co ludzie najbardziej
zabiegają (a więc cen domów i ziemi oraz cen
podstawowych produktów - i to nawet jeśli dany
intelekt grupowy jest ich największym w świecie
producentem), narostem pośredników i "specjalistów"
w każdej poszukiwanej działalności, udostępnianiem
dóbr i usług o coraz to gorszej jakości (np. coraz
starszą, coraz bardziej nadpsutą, oraz coraz
pełniejszą konserwujących chemikalii żywnością -
która aby dotrzeć do konsumenta musi przebijać
się przez coraz to dłuższy łańcuch pośredników,
a także coraz tańszymi do wytworzenia - a stąd
coraz gorszej jakości produktami fabrycznymi,
jakich sprzedaż pozwala jednak na generowanie
coraz to wyższych zysków), itd., itp.
Warto tu zwrócić uwagę, że oparcie powyższej
totaliztycznej definicji "korupcji" na istniejącym
standardzie absolutnie moralnym (tj. na Biblii), umożliwia
udzielenie odpowiedzi na wszelkie pytania zadane
w punkcie #E1 tej strony, na jakie to pytania NIE
była w stanie odpowiedzieć żadna z dzisiejszych
naukowych definicji korupcji. Przykładowo, wskazuje
ona precyzyjnie "kiedy korupcja się zaczyna" -
następuje to bowiem w chwili, gdy dany intelekt
grupowy podejmuje zbiorowe działania jakie łamią
którekolwiek z nakazów zawartych w Biblii. Pozwala
też np. oszacować procentowe zaawansowanie
korupcji w danym intelekcie grupowym - wystarczy
bowiem ustalić jaki procent postępowań danego
intelektu grupowego łamie sobą nakazy Boga
zawarte w Biblii. Co jednak najważniejsze, pozwala
też ustalić "co" i "jak" wyeliminuje korupcję -
wstępnych informacji w owej sprawie też
udzielam w niniejszej "części #E" tej strony.
Zgodnie z empirycznymi ustaleniami
filozofii totalizmu,
na każde odstępstwo od wymaganych zachowań
ludzi Bóg reaguje uruchamianiem odpowiednich
mechanizmów korygujących. Praktycznie wszystkie
zaś mechanizmy korygujące używane przez Boga
działają na zasadzie "samoregulacji" opisywanej
dokładniej w punktach #B2.3 do #B3.1 strony
mozajski.htm.
Innymi słowy, każde wejście jakiegoś intelektu
grupowego np. w zachowania korupcyjne uruchamia
sobą jakiś boski mechanizm korygujący, który
na zasadzie "samoregulacji" i rękami ludzi lub
działań natury korupcję tę zakończy po upływie
określonego "czasu zwrotu". Niestety, "samoregulujące"
mechanizmy używane przez Boga są niemal
zawsze bardzo bolesne dla ludzi (co także ma
swoje istotne powody i cele do osiągnięcia).
Praktycznie więc niemal wszystkie one działają
na zasadzie uśmiercania intelektu grupowego
jakiego działania mają zostać skorygowane - patrz
bibilijne słowa "Albowiem
zapłatą za grzech jest śmierć" (List do
Rzymian, werset 6:23). (Odnotuj tu jednak, co na
temat uśmiercania intelektów grupowych wyjaśniłem
w punkcie #T1 swej strony
solar_pl.htm -
mianowicie, że ich śmierć może też sprowadzać się
do drastycznej transformacji zasad i składu osobowego,
na bazie jakich istnieją i działają następne intelekty
grupowe które narodzą się w ich miejsce jednak będą
nosiły tę samą nazwę co uśmiercone intelekty grupowe,
np. na zmianie kapitalizmu na komunizm w kraju o danej
nazwie, czy wice wersa.) Dlatego znacznie mniej
bolesne dla ludzi byłoby skorygowanie np. korupcji
przez samych ludzi.
Zanim jednak ludzie zabiorą się za korygowanie
korupcji, najpierw muszą np. wiedzieć, że ich
kraj lub instytucja jest już znacząco skorumpowana.
Tymczasem korupcja, jak każde szkodliwe działanie,
zawsze jest ukrywana przed postronnymi ludźmi.
W wielu też dzisiejszych krajach, nawet jedynie
publiczne wypowiedzenie słowa "korupcja" jest
niebezpieczne. Stąd dla zwykłych uczestników
danego intelektu grupowego,zaawansowanie
korupcji w ich kraju czy instytucji daje się rozpoznać
jedynie po oznakach jej istnienia. Na szczęście
oznak tych jest na tyle sporo, że każdy kto ma
wymaganą wiedzę i otwarte oczy powinien być
w stanie je odnotować. Wskażę więc tutaj kilka
przykładów tych oznak, dzieląc je jednak na dwie
kategorie, mianowicie:
(A) oznak, iż korupcja w danym intelekcie
grupowym już jest znacząca i nadal się powiększa,
oraz (B) oznak, że korupcja w owym intelekcie
grupowym osiągnęła już poziom 100% - po osiągnięciu
którego dany intelekt grupowy zawsze jest uśmiercany,
a stąd oznaki ostrzegające nas, że w każdej chwili
może już zadziałać mechanizm korygujący, który
wyzwoli jakąś fatalną katastrofę prowadzącą do
śmierci owego intelektu grupowego.
Najpierw wymieńmy tu i opiszmy
oznaki (A)
znacznego już zaawansowania korupcji.
Najłatwiej rzucającą się w oczy z tych oznak jest
(A1) marnotrawstwo jakie korupcja zawsze
wprowadza do zasobów i do finansów danego intelektu
grupowego. Marnotrawstwo to z kolei powoduje,
że przeciętny standard życia uczestników danego
intelektu grupowego zaczyna szybko ulegać obniżeniu.
Przykładowo, koszta i ceny szybko rosną, zaś zarobki
ulegają zamrożeniu. Szybko rośnie też liczba tracących
pracę i bezrobotnych. Aby zaś kompensować to
marnotrawstwo, np. rządy krajów zaczynają zwiększać
podatki (zarówno ich ilość jak i procentową wysokość).
Skorumpowane kraje prześladowane są też nieustającą
dewaluacją ich pieniędzy, której NIE daje się im wyeliminować.
(Owo marnotrawstwo na korupcję pozwala też niemal każdemu
zgrubnie oszacować o jaki procent korupcja się zwiększyła
w okresie czasu jaki dobrze pamięta. W kraju bowiem
w którym w międzyczasie liczba ludzi i terytorium NIE
zmieniły się zasadniczo, za to znacznie wzrosły np. ceny
czegoś, na czym korupcja pasożytuje, np. domów, wystarczy
oszacować o jaki procent ceny te wzrosły od czasu jaki
dobrze się pamięta, a otrzyma się przybliżony procentowy
wzrost korupcji w owym czasie.) Sporo oznak stwarza też
(A2) szybkie krótkoterminowe bogacenie się
tych co najbardziej korzystają na korupcji. Powstają więc
dzielnice ekskluzywnych "pałaców". Na ulicach pojawia się
coraz więcej bardzo drogich zagranicznych samochodów.
Gwałtownie rośnie też odstęp pomiędzy najwyżej
zarabiającymi i najniżej zarabiającymi. Jeszcze inna
grupa to (A3) oznaki wynikające z tendencji każdego
pasożytniczego zachowania
(do którego należy korupcja) aby nieustannie
zwiększać skalę swojej korupcyjnej działalności.
Stąd intensyfikują się działania opisywane w następnym
punkcie #E4 tej strony - np. zwiększa się liczba sprzedaży
lub zakupów asetów należących do danego intelektu
grupowego, zwiększa się liczba zagranicznych firm wykonujących
dla niego jakieś drogie i potencjalnie lukratywne inwestycje,
itp. Następną (A4) oznaką już bardzo wysokiego i szybko
się pogłębiającego poziomu korupcji jest zamykanie
ludziom dostępu do coraz to nowych wolności wyboru
z jakich uprzednio korzystali. Wyjaśnijmy to zamykanie na przykładzie
wolności łowienia własnych ryb. Hipotetycznie w nieskorumpowanym
kraju każdy obywatel ma wybór czy zakupi sobie rybę w
sklepie albo supermarkecie, czy też wybierze się z wędką
i sam złowi ją sobie w rzece, jeziorze lub morzu (wszakże
Biblia obiecuje i potwierdza taką wolność wyboru). Jednak agresywny
wzrost korupcji powoduje, że najróżniejsi decydenci zaczynają
korupcyjnie korzystać także i z łowienia oraz sprzedaży owych
ryb w sklepie lub supermarkecie. Stąd aby nieustannie zwiększać
swoje zyski, decydenci ci zaczynają wymyślać sposoby, "jak" i
"pod jaką wymówką" daje się uniemożliwić ludziom łowienie
ryb wędką w rzece, jeziorze lub morzu, a w ten sposób daje
się zmusić ludzi aby za skorumpowaną cenę zakupywali te
ryby wyłącznie w sklepie czy supermarkecie. Oczywiście, po
wymyśleniu skutecznego sposobu, natychmiast go wdrażają -
zamykając w ten sposób dostęp ludzi do osobistego łowienia
ryb. Potem podobnie czynią to kolejno z coraz to innymi
wolnosciami wyboru. Kiedy zaś w ten sposób korupcja
pozamyka niemal wszystko z czego daje się czerpać korzyści,
wówczas dany kraj zamienia się w rodzaj "przedsionka
piekła" w jakim życie staje się niemal niemożliwe.
Po tym zaś wystarczy jakakolwiek "iskra" aby zainicjować
rozruchy, rewolucję, lub wojnę domową, jaka uśmierci ów
kraj i sporą proporcję jego skorumpowanych mieszkańców.
Kolejną oznaką jest (A5) "łagodzenie" praw przez
polityków i decydentów, tak aby prawa te sprzyjały korupcji
i ją ukrywały, zamiast ją zwalczać i demaskować. Wynikiem
zaś tego "łagodzenia" jest, że np. rośnie liczba i aktywność
gangów działających w jakoby zupełnie "legalny"
sposób, wzrasta konsumpcja narkotyków i przestępczość,
zmniejsza się wykrywalność przestępstw a zwiększają "pomyłki"
w rodzaju uznania ofiary przestępstwa za przestępcę (lub wice
wersa), sądy wydają wyroki coraz "sprawiedliwsze" dla faktycznych
przestępców, zaś coraz bardziej krzywdzące dla ich
rzeczywistych ofiar, itd., itp. Dobrą oznaką wysokiej korupcji
jest (A6) brak przez okres co najmniej 10 ostatnich lat jakichkolwiek
udoskonaleń systemowych poprawiających sytuację zwykłych
ludzi - a wprowadzanych do zasad i reguł na jakich dany
intelekt grupowy funkcjonuje. Jedną bowiem z cech korupcji
jest, że nienawidzi ona wprowadzanie jakichkolwiek zmian,
bowiem praktycznie każda zmiana utrudnia skorumpowane
postępowania. Stąd w wysoce skorumpowanym intelekcie
grupowym ludzie przy władzy zaczynają unikać wprowadzania
jakichkolwiek udoskonaleń służących jedynie poprawieniu
losu zwykłych ludzi. Oznaką wysokiej korupcji jest też
(A7) ostentacyjne utrzymywanie pozorów
praworządności i demokracji. Stąd np. wybory są
tam pedantycznie przestrzegane i głośno debatowane
np. w telewizji, chociaż coraz mniej ludzi w nich tam
głosuje ponieważ ich wyniki z góry dają się przewidzieć
i nigdy NIE wprowadzają istotnej zmiany czy ulepszenia,
w urzędach i rządzie przez wiele lat widać te same osoby,
cały rząd może składać się z członków tej samej rodziny,
czy z byłych kolegów uczęszczających do tej samej szkoły
lub nawet klasy, itd., itp.
Jeszcze bardziej jednak praktycznie użyteczne
są oznaki (B) osiągnięcia
przez dany intelekt grupowy 100% poziomu korupcji
i umiejętność wykrycia oraz rozpoznania tych oznak.
Wszakże najbardziej krytycznym momentem w korupcji
każdego intelektu grupowego, jest właśnie ów moment
(B) kiedy intelekt ten osiąga poziom 100% korupcji (tj.
kiedy absolutnie wszystko co ów intelekt czyni jest przeciwstawne
do nakazów i wymagań opisanych w Biblii). Począwszy
bowiem od owego momentu, mechanizmy korygujące
w każdej chwili mogą przystąpić do uśmiercenia tego
intelektu grupowego - tyle że typowo uczynią to po
upływie tzw. "czasu zwrotu" oraz w sposób jaki jest
najbardziej edukujący dla postronnych obserwatorów.
Przy okazji zaś owego uśmiercania traci
życie, lub traci to co dla nich najistotniejsze, także wielu
skorumpowanych ludzi uczestniczących w tym intelekcie
grupowym. Stąd dobrze jest poznać także oznaki jakie
znamionują owo osiągnięcie już 100% poziomu korupcji.
Pozwalają one przecież, aby móc się lepiej przygotować
na to co nadchodzi, a stąd aby wypracować sobie szansę
uniknięcia najgorszego.
Najważniejszym zwiastunem i przykładem owych oznak,
na jakim najbardziej można polegać, jest (B1) drastyczne
"odwrócenie funkcji" jaką dany intelekt grupowy
faktycznie sprawuje, z pierwotnie nadanej mu funkcji
jaką oryginalnie miał on sprawować, w nową funkcję
jaka jest całkowitą odwrotnością owej pierwotnej funkcji.
Wyjaśnijmy to odwrócenie funkcji na przykładzie.
Najpowszechniej chyba znaną przez ludzi funkcję sprawuje
dzisiejsza "oficjalna nauka ateistyczna". Pierwotnie zaś
nadaną tej nauce funkcję możnaby zdefiniować np. słowami:
"dociekanie prawdy i szerzenie
postępu na Ziemi". Stąd po drastycznym jej
odwróceniu, nowa funkcja "oficjalnej nauki ateistycznej"
może być opisana np. słowami: "okłamywanie
ludzkości i blokowanie postępu na Ziemi".
Gdyby więc ktoś zechciał sprawdzić, czy oficjalna nauka
osiągnęła już 100% poziom korupcji, wystarczyłoby aby
z zachowań nauki ocenił obiektywnie, czy nauka ta obecnie
nadal wypełnia swoją oryginalną funkcję, czy też nową
i już odwróconą funkcję. Oznaką osiągnięcia 100% korupcji,
jaka bezpośrednio wynika z opisanego powyższej drastycznego
"odwrócenia funkcji", jest też (B2) zanik tzw. "user-friendliness"
(tj. "powszechnego starania się aby być pomocnym") w
danym intelekcie grupowym. Pojęcie "user-friendliness"
było wprowadzone w naukach komputerowych i oznacza
ono "łatwość obsługi i użycia danego systemu". Jednak jego
odpowiednik istnieje też i działa w społecznościach ludzkich
i wyznacza on poziom przyjacielskości, uprzejmości, ułatwiania,
usiłowań wzajemnego pomagania, itp., z jakimi NIE znający się
ludzie nawzajem sobie pomagają w przyjemniejszym i łatwiejszym
realizowaniu wymaganych życiem działań. W społecznościach o
niskim poziomie korupcji, cokolwiek się dokonuje we współdziałaniu
z innymi ludźmi, typowo dokonywane jest z uśmiechem,
humorem, uprzejmością, grzecznością, dopomaganiem sobie
nawzajem, itp. Jednak w intelektach grupowych jakie osiągnęły
już 100% poziom korupcji zaczyna ostro działać przysłowie
"człowiek człowiekowi wilkiem". Znaczy ludzie są
nieuprzejmi i nieuczynni. Ze wszystkim czynią innym rodzaj
"łaski" jeśli wogóle pozwalają im to zrealizować. Wszystko u
nich staje się trudne. Nic NIE daje się dokonać na więcej niż
jeden sposób. Od ich urzędów i od instytucji wszystko trzeba
dosłownie "wyrywać kleszczami" i załatwienie nawet najprostrzej
sprawy jest tam istną zmorą i torturą. Za wszystko też typowo
pobierane są tam opłaty a często również "łapówki" (tj. są
pobierane owe "pieniądze" - jakie w dzisiejszych czasach są
"przekleństwem" całej naszej cywilizacji i narkotyzującym
ludzi źródłem wszelkiego zła, stąd jakich nasza cywilizacja
jak najszybciej powinna się pozbyć - tak jak zaleca to nowy,
działający bezpieniężnie "ustój nirwany" opisywany
w punktach#A1 do #A4 mojej strony internetowej o nazwie
partia_totalizmu.htm).
Jednak na przekór pobierania owych "pieniedzy", żadna instytucja
będąca już w stanie "100% korupcji" NIE chce potem wywiązywać
się z zobowiązań jakie z tytułu pobranych wcześniej opłat wynikają.
Itd., itp. Najłatwiej poziom owej "user-friendliness" oszacować po
łatwości z jaką przychodzi użycie NIE kontrolowanych przez
pojedyńczych ludzi usług danego intelektu grupowego, np. po
łatwości z jaką można znaleźć wymaganą informację na jego
stronach internetowych, łatwości z jaką np. w urzędzie podatkowym
daje się internetowo złożyć roczne sprawozdanie podatkowe, łatwości
z jaką np. dana firma ubezpieczeniowa pozwoli nam po wypadku
załatwić legalne formalności i faktycznie wypłaci nam należność
na jaką coś ubezpieczyliśmy, łatwości z jaką dany urząd pozwala
nam uzyskać wymagane pozwolenie jakie zgodnie z przepisami
nam się należy, itd., itp. Kolejną oznaką 100% korupcji
są (B3) serie ostrzeżeń indukowanych przez
mechanizmy korygujące ze stopniowo zwiększaną mocą.
Ostrzeżenia te w coraz bardziej jednoznaczny sposób
dają wszystkim do zrozumienia, że jeśli dany intelekt
grupowy NIE zmieni zasad swego postępowania, wówczas
zostanie jakoś uśmiercony, zaś jego obecna forma zniknie
z powierzchni Ziemi. Typowo też owe ostrzeżenia niosą
w sobie zapowiedź, jak owo uśmiercenie zostanie dokonane -
przykładowo intelekty grupowe które mają być zniszczone
trzęsieniem ziemi lub falami tsunami, są ostrzegająco
traktowane właśnie trzęsieniami ziemi lub falami tsunami.
(Odnotuj jednak, że owa zasada NIE stosuje się do intelektów
grupowych, do których odnosi się staropolskie przysłowie
"szlachectwo zobowiązuje". Zgodnie bowiem z Biblią,
te szczególne intelekty są uśmiercane ogniem.) Dalsze
informacje o typowo trzech kolejnych "kataklizmach"
jakimi każdy intelekt grupowy w stanie "100% korupcji"
jest traktowany (i ostrzegany iż wkrótce zostanie zniszczony),
tj. o (i) "katakliźmie ostrzegającym", o (ii) "katakliźmie
przynaglającym", oraz o nadchodzącym potem po okresie "ciszy
przed burzą" końcowym (iii) "katakliźmie anihilującym", zawarłem
(między innymi) w punkcie #A3 swej strony internetowej o nazwie
partia_totalizmu_statut.htm
i we wpisie #321 do blogów totalizmu. Całą grupą oznak
jest też mające miejsce w danym intelekcie grupowym
(B4) pogłębiające się zastępowanie działania
ustanowionych przez Boga praw i mechanizmów naturalnych,
przez ustanawiane przez ludzi prawa i mechanizmy legalne,
przez przepisy, umowy, pakty, itp. - których działanie
zazwyczaj jest zupełnie odwrotne i zaprzeczające w stosunku
do działania boskich praw, a często także odwrotne nawet
do wskazań niedoskonałej ludzkiej logiki. Kiedy zaś już
wszystkie prawa i nakazy Boga są w danym intelekcie
grupowym zastąpione przez takie działające odwrotnie
do boskich, ludzko ustanowione prawa, przepisy, umowy,
itp. - tak jak obecnie widzimy iż jest to coraz bardziej
zaawansowywane w dzisiejszych krajach świata, wówczas
mechanizmy moralne wyzwalają upadek i śmierć danego
intelektu grupowego. Wszakże takie zastąpienie jest
odpowiednikiem zamiany w jakiejś działającej maszynie,
np. w silniku samochodowym, wszystkich części które
dzięki wiedzy i doświadczeniu inżynierów zostały zaprojektowane
dla jak najlepszego realizowania wyznaczonych im funkcji,
przez inne części zaprojektowane np. przez artystów lub
ignorantów jedynie aby wyglądały jak najpiękniej dla
wyborców i dla postronnych gapiów. Znaczy, po takim
pełnym zastąpieniu dany intelekt grupowy zupełnie traci
zdolność do funkcjonowania - tak jak widzimy to ostatnio
w krajach, które już same poupadały, zaś jakich sztuczne
życie podtrzymują jedynie interwencje innych krajów
zainteresowanych w dalszym eksploatowaniu ich
zasobów naturalnych. Przykładowo, ci którzy nadal
pamiętają czasy komunizmu, zapewne też pamiętają,
iż na krótko przed jego upadkiem praktycznie wszystko
co się działo w komunistycznych krajach, zamiast być
sterowane naturalnymi prawami i mechanizmami
ustanowionymi przez Boga, faktycznie było zarządzane
ludzko ustanowionymi dyrektywami, wieloletnimi planami
i przepisami rządu, uchwałami i nakazami komitetów
partii, itp. - działającymi właśnie zupełnie odwrotnie
do działania praw Boga, a nawet odwrotnie do wskazań
niedoskonałej ludzkiej logiki. (Notabene, zanim dla
komunistycznych krajów upłynął ich "czas zwrotu",
też w sposób podobny jak dzisiejsze kraje były one aż
wielokrotnie ostrzegane falami strajków robotniczych
i buntów studenckich, że jeśli NIE zmienią swych
postępowań, wówczas będą pouśmiercane - np.
po przykład prowokacji zaszłej podczas jednego
z tych ostrzeżeń patrz punkt #F2 na mojej stronie
wroclaw.htm.
Ponieważ jednak pomimo tych ostrzeżeń większość
komunistycznych krajów NIE zmieniła swego postępowania,
po upływie "czasu zwrotu" zostały one pouśmiercane
właśnie falami strajków robotniczych i buntów studenckich,
zaś miejscowa ludność stworzyła w ich miejsce
kapitalistyczne i demokratyczne kraje.) Intelekty grupowe
o korupcji już bliskiej poziomu 100% wykazują też
(B5) brak "szkieletu moralnego" i wynikający z
tego braku zupełny zanik zdolności odróżniania
"dobrego" od "złego". Wszakże osoby jakie nimi
zarządzają już od dawna rutynowo zagłuszają organ
swego sumienia. Panuje też wśród nich zupełna
ignorancja np. na temat treści i nakazów Biblii. Owa
zaś ignorancja zarzadzających co do nakazów Biblii,
w połączeniu z głuchotą na głos sumienia, zniszczyła
ich "szkielet moralny" -
jaki by ich wspierał w wyborze tego co dobre i właściwe
w danej sytuacji, a stąd co byłoby moralnie poprawną
decyzją lub postępowaniem. Jedyne więc na czym
opornie bazują swe rzadkie decyzje i działania, to
rady jakie otrzymują np. od naukowców albo od
najróżniejszych "domorosłych moralistów" lub
doradców - te jednak też bazują wyłącznie na widzeniu
świata przez od dziesiątków już lat błądzącą dzisiejszą
ateistyczną naukę, a na dodatek często są wypaczone
jakimiś prywatnymi ambicjami doradzających. Stąd też
zawsze w długoterminowym działaniu decyzje bazujące
na owych radach okazują się być katastrofalnie błędne
(co wyjaśniłem już dokładniej w punkcie #C4.7 swej strony o nazwie
morals_pl.htm,
w punktach #K1 i #K1.1 strony o nazwie
tapanui_pl.htm,
oraz w punkcie #J1 swej strony o nazwie
pajak_for_mp_2014.htm.)
W rezultacie, jakąkolwiek decyzję podejmują władze takich
wysoce skorumpowanych intelektów grupowych, zawsze
z upływem czasu okazuje się ona być błędną, a stąd wiedzie
do problemów, konieczności jej poprawiania, wstydu i utraty
autorytetu, w końcu zaś do katastrofy. Oznaką 100% korupcji
bezpośrednio wynikającą z uprzednio wyjaśnionego braku
bazującej na "szkielecie moralnym" zdolności do odróżniania
"dobrego" od "złego" jest też (B6) "decyzyjna i działaniowa
impotencja" władz wysoce skorumpowanych intelektów
grupowych. Wszakże jedyne co władze te potrafią
czynić, to uprawianie korupcji. Kiedy jednak przychodzi
do rozwiązywania faktycznych problemów, do reagowania
na nagle stworzone nowe sytuacje kryzysowe, lub do
podejmowania i zdecydowanego wdrażania działaniowych
decyzji, NIE potrafią się one zdobyć na nic
konkretnego, tracą czas na kłótnie i niezdecydowanie,
bez przerwy zmieniają swe decyzje, widzą tylko to
co już zaszło i NIE potrafią przewidywać ani wybadać
co nastąpi dalej, panikują, itp. W rezultacie tylko
intensyfikują chaos, poczucie niepewności oraz
niemożność rozwiązywania aktualnych problemów
u zależnych od ich decyzji ludzi. Na przekór też,
że władze takich wysoce skorumpowanych intelektów
grupowych najróżniejszymi metodami usilnie ukrywają
przed zewnętrznym światem tą swoją decyzyjną
i działaniową impotencję, jej objawy widzimy obecnie
praktycznie już niemal wszędzie gdzie jakieś nagłe
zdarzenia nieco odmienne od normalnej rutyny
zmuszają decydentów do podjęcia trafnej decyzji
i działania. Wszakże na przekór jej ukrywania, owa
decyzyjna i działaniowa impotencja zaczyna wychodzić
na widok publiczny jak owo "szydło" ze
staropolskiego przysłowia "wyszło szydło z worka".
Niestety, korygowanie korupcji przez samych
ludzi jest ogromnie trudne. Korupcja bowiem
wykazuje posiadanie tych samych cech jakie
u indywidualnych ludzi objawiają się w formie
nałogu. Ponadto, zgodnie ze staropolskim
przysłowiem, że "ryba zawsze psuje się od głowy",
korupcja zawsze jest pobudzana i przewodzona
przez ludzi mających największą władzę i najwyższe
zarobki - a stąd najtrudniejszych do pociągnięcia
do odpowiedzialności i posiadających najwyższe
wpływy na resztę społeczeństwa. Dlatego siłą
korupcję jest w stanie jedynie wyeliminować
"zamordyzm" wdrożony poprzez silne i bezkompromisowe
rządy jednostki - jakie zawsze w efekcie końcowym
przychodzą po rewolucji spowodowanej właśnie
przez korupcję. (Aczkolwiek po około 10 latach
pozostawania przy władzy, wszelkie zasiedziałe
rządy, w tym i te uprawiające "zamordyzm", zamiast
nadal eliminować korupcję, zaczynają ją pogłębiać -
to właśnie m.in. dlatego kraje i narody powinny pilnie
przestrzegać zasady, że nikt sprawujący jakąkolwiek
władzę NIE powinien pozostawać na swej pozycji
przez dłużej niż 10 lat.) Natomiast ochotniczo i
dobrowolnie korupcję dałoby się wyeliminować jedynie
gdyby gro ludności zaczęło ponownie stosować w
swym codziennym życiu zalecenia Biblii, lub też zaczęło
respektować i wdrażać zgodne z Biblią zalecenia filozofii
totalizmu - przykładowo poprzez systematyczne udoskonalanie
systemu politycznego i uchwalanie praw jakie eliminowałyby
pokusy które nakłaniają niedoskonałych ludzi do praktykowania
korupcji (tak jak owo eliminowanie pokus wyjaśniam na
końcu następnego punktu #E4), a także poprzez wdrażanie
w życiu zarówno prywatnym jak i publicznym zasad
postępowania opisanych poniżej w punkcie #E5 tej strony.
Widząc jednak dzisiejsze postawy ludzkie, ma się poważne
wątpliwości, czy przesiąknięci pasywnością i samozadowoleniem
obecni ludzie sami potrafią zdobyć się na podjęcie
eliminowania szybko narastającej wszędzie korupcji.
Tymczasem po pozostawieniu jej nieeliminowaną,
to co już wkrótce zostanie zainicjowane przez
naturalne mechanizmy korygujące jest łatwe do
przewidzenia i odnotowania. Będzie to bowiem
globalna katastrofa jakiej nikt NIE przeoczy - a
jaką od dawna zapowiadają staropolskie przepowiednie
opisywane w punktach #H1 do #H3 strony
przepowiednie.htm.
#E4.
Poznajmy przykłady najpowszechniejszych "pokus",
jakie wabią polityków i decydentów w szpony korupcji
(filozofia totalizmu
udostępnia też nam opisy metod ludzkiego postępowania
zaradczego, jakie należałoby wdrożyć, aby bezkrwawo
wydostać się z "przedsionka piekła" w jaki korupcja
napędzana tymi pokusami nas spycha):
Motto:
"Okazja czyni złodzieja" (staropolskie przysłowie).
Z totaliztycznej definicji korupcji przytoczonej
powyżej w punkcie #E3 tej strony wynika, że
istnieje aż tyle odmian korupcji, na ile różnych
sposobów zbiorowo daje się łamać nakazy
zawarte w Biblii - czyli istnieje ich niemal
nieskończona ilość. Oczywiście, ja NIE
mam ani potrzeby ani miejsca aby omawiać
tutaj je wszystkie. Stąd ograniczę się tu do
wyjaśnienia jedynie kilku ich przykładów, które
moim zdaniem są najbardziej reprezentacyjne
dla dzisiejszych czasów. Skupię się przy tym
na przykładach politycznej korupcji w sytuacji,
kiedy ma ona miejsce w pełnym publicznym
widoku i w zgodzie z obowiązującymi prawami
i przepisami (jakie to prawa i przepisy ustanawiają
ci sami politycy i decydenci, którzy potem są
krótkoterminowymi "beneficjantami" bazującej
na nich formy korupcji). Oto owe przykłady:
A. Formy korupcji wewnątrzkrajowej:
A1.
Łamanie tajności głosowania, oraz wszelkie inne formy
z góry zaprojektowanego "wygrywania" wyborów.
Jeśli aktualny rząd wie kto na kogo głosował (przykładowo
dzięki sekretnemu numerowaniu głosów i potem zapisywaniu
kto pobrał głos o jakim numerze, lub poprzez wprowadzenie
komputerowego głosowania), wówczas NIE tylko może
potem tak pozmieniać granice obwodów wyborczych, aby
jego partia zawsze wygrywała, ale ponadto może ustanawiać
takie prawa wyborcze jakie będą dawały mu przewagę
wyborczą, mnożyć swoich posłów przez rozdzielanie
na dwa każdego z obwodów jakie zawsze na niego głosują
za to łączenie w jeden każdych dwóch obwodów zawsze
głosujących na opozycję, itp. To zaś, wraz z innymi formami
z góry zaplanowanego "wygrywania" wyborów (w rodzaju
chwilowych zaników prądu w lokalach wyborczych - po
których to zanikach pojawia się tam kilka nowych pudeł
z już oddanymi głosami), nawet w tzw. "demokracjach"
władza może być sprawowana nieustannie przez zawsze
tę samą klikę.
A2.
Dotacje na pokrywanie kosztów wyborów. Jak to
już opisałem m.in. na niniejszej stronie, dotacje te zawsze
wiążą się z jakąś niewyrażaną publicznie obietnicą, iż
w przypadku dostania się do władz, dany kandydat będzie
dbał o interesy dających te dotacje. W rezultacie władze
systematycznie i przez całe lata popierają interesy np.
tylko niektórych monopoli czy grup (np. tych najbogatszych),
zaś zaniedbują interesy konkurencji owych monopoli
oraz interesy tych grup ludnościowych, które NIE mogą
sobie pozwolić na takie dotacje, lub od których osoby
przy władzy boją się przyjąć jakiekolwiek dotacje.
A3.
Kupowanie i sprzedawanie publicznej własności.
Jest to jedna z najpopularniejszych form "dorabiania"
się przez polityków. Zasada polega tu na kupowaniu
za cenę znacznie wyższą od faktycznej wartości, zaś
sprzedawaniu za cenę znacznie niższą od faktycznej
wartości - część której to nadwyżki lub niedoboru ląduje
potem na sekretnym koncie zagranicznym danego
reprezentanta władz lub polityka.
A4.
Inwestowanie w publiczne prace na koszt podatnika.
Ten zaś kto "wygrywa przetarg" na wykonanie owych prac,
sekretnie składa odpowiednią "dotację" na wskazane mu konto.
A5.
Pobieranie zarobków z więcej niż jednego miejsca lub
sposobu pracy (ale tylko w wysoce skorumpowanych
krajach, bowiem w krajach o niskim poziomie korupcji
prawo pozwala na pobieranie zarobków tylko z jednego
miejsca zatrudnienia lub źródła). To z kolei pozwala,
aby np. osoby przy władzy lub członkowie ich rodzin
pobierali zarobki aż za cały szereg prac jakich
faktycznie nigdy NIE wykonują.
A6.
Formowanie agencji i upoważnianie agentów do
odpłatnego wykonywania działań za jakich wykonywanie
urzędnicy państwowi już pobierają swoje pensje (np.
w rodzaju usług wizowych, przeglądów celnych, zwrotów
przepłaconego podatku, itp.). Po wynajęciu zaś takich
"agentów" typowo się okazuje, że są oni albo pobierającymi
państwowe pensje pracownikami tego samego urzędu,
w którym owi agenci wykonują odpłatnie prace jakie
powinni za darmo wykonywać pracownicy tego urzędu,
albo też są krewnymi czy przyjaciółmi takich pracowników.
Jednocześnie zaś, kiedy zechce się załatwić cokolwiek
w owych urzędach bez wynajęcia w tym celu któregoś
z owych agentów, wówczas zawsze się okazuje
to być niemal niemożliwym - albowiem urzędnicy owego
urzędu uczynią wszystko co w ich mocy i możliwościach
aby nam to uniemożliwić, lub aby chociaż tylko nam to
utrudnić.
Ja w swoim życiu wędrowca "za chlebem" mieszkałem,
zarabiałem na życie, oraz płaciłem podatki w wielu
krajach świata. Moje zaś doświadczenia mi podpowiadają,
że jednym z najdoskonalszych przykładów opisanej tu
"agentowej korupcji" są zwroty przepłaconego podatku.
Mianowicie, w krajach o niskim poziomie korupcji, jeśli
się przepłaci podatek i zgodnie z obowiązującym prawem
państwo ma obowiązek nam zwrócić nadwyżkę naszych
wpłat podatkowych, wówczas po prostu państwo albo
przesyła nam czek, albo też wpłaca nadpłatę na nasze
konto bankowe. W krajach o średnim poziomie korupcji,
zwrot nadwyżki nadpłaconego podatku trzeba już osobiście
wywalczyć w urzędzie podatkowym, który w tym celu
wymaga wypełnienia sporej ilości najróżniejszych
papierów oraz ponownego podania w nich informacji,
jakie urząd ten i tak już posiada od bardzo dawna,
bowiem jego rola i działanie polega na ich gromadzeniu.
Natomiast w krajach o bardzo wysokiej, jednak ukrywanej
przed społeczeństwem "korupcji systemowej", jeśli
przepłaci się podatek i państwo powinno nam zwrócić
część tej przepłaty, wówczas trzeba wynająć jednego
z owych "agentów podatkowych", który za opłatą (jaka
jest astronomicznie wysoka w porównaniu do faktycznego
wkładu pracy jakie ów agent z siebie daje) złoży w urzędzie
podatkowym bardzo proste podanie w naszym imieniu,
aby nadpłatę tę nam zwrócono. Gdy jednak w owym
urzędzie spróbuje się samemu (tj. bez użycia "agenta")
odzyskać ową nadpłatę, wówczas typowo się okazuje
to niemal niemożliwe do dokonania - bowiem urzędnicy
podatkowi dosłownie będą "stawali na głowach"
aby nam to utrudnić. Aby zaś efektywniej "naganiać"
klientów do takich "agentów", w owych państwach
wprowadza się dodatkowo np. przepisy, że po jakimś
czasie, np. po 5 latach, nadpłaty owego podatku
przepadają i NIE można ich już odzyskać (aczkolwiek
np. niedopłaty podatku tym samym urzędom może
być wolno tam ścigać i karać przez nieograniczenie
długi czas). Powinienem tu też dodać, że z uwagi na
szczególną wagę jaką Bóg przykłada do zwalczania korupcji,
filozofia totalizmu
rekomenduje, abyśmy w naszym życiu surowo przestrzegali
zasady, że powinniśmy unikać jak tylko możemy popierania
jakiejkolwiek formy korupcji. (Dowodem na owo przykładanie
szczególnej wagi do korupcji, jest m.in. "czas zwrotu", który
dla grupowej korupcji okazuje się być krótszy niż dla innych
przypadków grupowego łamania kryteriów moralnych, a stąd
który sam też może być użyty jako rodzaj "wskaźnika moralnej
poprawności" dla intelektów grupowych - co wyjaśniają szerzej
m.in. punkt #C4.2.2 na stronie o nazwie
morals_pl.htm,
oraz punkty #B2 do #B2.3 na stronie o nazwie
mozajski.htm.)
Dlatego, jeśli skonfrontujemy
opisaną tu sytuację, gdy aby odzyskać zwrot nadpłaconego
podatku, zmuszeni bylibyśmy wynająć "agenta" za nieproporcjonalnie
wysoką opłatą, wówczas jeśli tylko NIE mamy przysłowiowego
"finansowego noża na gardle", zamiast wynajmować takiego
agenta raczej powinniśmy wybrać uniknięcie naszego osobistego
przyczyniania się do wzrostu korupcji tego kraju i patriotycznie
zadecydować iż nasza nadpłata podatku stanie się też naszą
darowizną dla państwa w jakim żyjemy (znaczy, powinniśmy
czynić to co ja osobiście zawsze czynię w tych sytuacjach).
W kontekście więc tego co tu wyjaśniłem, być może czytelniku
warto abyś odpowiedział też sobie na pytanie, czy w państwie w
jakim żyjesz nadpłaty podatku są automatycznie zwracane już
bez dalszych formalności, czy też aby je odzyskać musi się
wynająć "agenta" - w przeciwnym bowiem przypadku nadpłaty
te przepadają na rzecz państwa? Wszakże odpowiedź na to
pytanie powie ci też wiele m.in. na temat poziomu i odmiany
korupcji w twoim kraju.
A7.
Wydawanie najróżniejszych licencji i pozwoleń.
Z kolei otrzymanie takich licencji lub pozwoleń wymaga
przysłowiowego "przepływu gotówki pod stołem".
B. Formy eksportu korupcji do innych krajów:
B1.
Wielkoskalowane emigrowanie ludności z krajów o wyższym
poziomie korupcji do krajów o niższym poziomie korupcji.
Ponieważ zaś korupcja ma cechy "nałogu", emigranci
przenoszą ją ze sobą do nowego kraju. Aby bowiem
uniknąć jej przenoszenia, każdy z owych emigrantów
musiałby włożyć spory osobisty wysiłek w nauczenie
się i w przyjęcie języka, kultury i tradycji nowego kraju,
oraz w zasymilowanie się z jego rodzimą ludnością.
Tymczasem spora proporcja emigrantów praktykuje
filozofię pasożytnictwa
jaka powstrzymuje ich przed czynieniem czegokolwiek
do czego NIE są siłą przymuszeni (patrz naczelna
dewiza pasożytnictwa, stwierdzająca
przymuszaj innych
do służenia sobie, samemu zaś nie wypełniaj
w swoim życiu niczego do wypełniania czego
nie zostałeś jakoś przymuszony). Stąd w
nowym kraju typowo sprowadzają do siebie całe
swe rodziny, przyjaciół, a nawet całe wsie, poczym
formują z nich własne "enklawy" w których NIE
tylko utrzymują swój dawny poziom korupcji, ale
także szybko poziom ten powiększają i poszerzają
na nowe obszary.
B2.
Rozsławianie korupcyjnych zachowań w publikatorach.
Publikatory (takie jak gazety, filmy, radio, telewizja, internet,
itp.) od wielu już lat tendencyjnie rozsławiają i uszlachetniają
najróżniejsze formy korupcyjnych postępowań. W rezultacie
ludzie z najróżniejszych krajów poznający z publikatorów owe
rozsławione i upiększone postępowania korupcyjne uprawiane
przez swych ulubionych idoli i przez słynne gwiazdy, kopiują je
potem w swych własnych postępowaniach.
B3.
Wszelka ingerencja zbrojna w sprawy innego kraju.
Przykładowo wysyłanie tam swej armii lub policji,
utrzymywanie tam baz militarnych, sprzedawanie
lub darowywanie broni rządowi lub którejś z grup
opozycyjnych, itp. Jaki zaś wpływ takie ingerowanie
posiada, można się dowiedzieć np. z obserwowania
skarg na "pokojowe siły zbrojne ONZ" gwałcące miejscowe
kobiety, uprawiające korumpujący handel, rozprzestrzeniające
choroby i zasiewające najróżniejsze formy spustoszenia.
B4.
Rządowa "pomoc finansowa" systematycznie dawana
"biednym krajom". Wszakże pomoc ta niemal zawsze
trafia w ręce skorumpowanych miejscowych kacyków,
którzy nasilają nią swoją własną korupcję.
B5.
Niezapracowane dary rozdzielane przez najróżniejsze
organizacje harytatywne. Mechanizmy moralne działają
w taki sposób, że "w życiu na wszystko trzeba sobie samemu
zapracować". Jeśli zaś otrzymuje się coś za darmo, wówczas
jest to albo marnotrawione, albo też rachunek za to przychodzi
dopiero później - po szczegóły patrz moralne "prawo zapracowania
na wszystko" opisane m.in. w #3A z podrozdziału I4.1.1 w tomie 5
monografii [1/5],
Tymczasem najróżniejsze organizacje harytatywne
rozdzielają za darmo ludności z co biedniejszych obszarów
świata najróżniejsze dary jakie uznają za tam przydatne, np.
kozy, piły mechaniczne, studnie z pompami, itp. - zamiast
dopomagać miejscowej ludności w zapracowaniu sobie na
te udogodnienia. W rezultacie, przykładowo jeśli w jakiejś
afrykańskiej wsi taka organizacja wybuduje studnię z pompą,
wówczas natychmiast po jej odjeździe z owej wsi miejscowy
kacyk typowo ustawia przy tej studni swego pachołka jaki w
jego imieniu pobiera potem opłaty od każdego kto ze studni
tej usiłuje skorzystać - co oczywiście jedynie zwiększa tam
biedę i korupcję zamiast ją pomniejszać. (Odnotuj przy tym,
że gdyby ta sama organizacja harytatywna uruchomiła w
owej wsi jakąś incjatywę, która pozwalałaby aby sami mieszkańcy
tej wsi zarobili sobie zbiorowym wysiłkiem na wybudowanie
takiej studni, wówczas miejscowy kacyk NIE mógłby pobierać
od nich opłat za używanie studni, którą oni wypracowali sobie
zbiorowym wysiłkiem. Wszakże gdyby kacyk próbował
przywłaszczyć sobie taką wspólnie wypracowaną studnię,
wówczas dla wszystkich byłby to już oczywisty rabunek.
Stąd skorumpowany kacyk ściągnąłby wówczas na siebie
wrogość całej wsi, jaka podjęłaby zgodne wysiłki aby się go
pozbyć.) Warto tutaj też wspomnieć, że organizacje harytatywne
typowo są też znaczącym źródłem korupcji i w krajach
swego pochodzenia. Z ogromnych bowiem sum jakie
gromadzą ich hałaśliwe kampanie "pomagania biednym",
na faktyczną pomoc typowo trafia szokująco niski procent, podczas
gdy gro zbiórek zasila prywatne kieszenie tych co nimi kierują.
B6.
"Inwestowanie" w przedsięwzięcia innego kraju.
Wszakże inwestowanie w odmienny kraj wymaga
"posmarowania" zacinanej tam lokalną korupcją
maszynerii wszelkich "wąskich gardeł" i "zapór",
jakie normalnie powstrzymują tam otrzymanie
wymaganych zgód, opinii, zezwoleń, licencji, itp.
To zaś aż na cały szereg najróżniejszych sposobów
dodaje mocy i funduszy dla eskalowania tamtejszej
starej korupcji nową korupcją do nich eksportowaną.
B7.
Formowanie paktów handlowych i wspólnych rynków.
Te bowiem w swej definicji wprowadzają zalegalizowaną
nierówność, czyli wyróżnianie jednych kosztem podrzędnego
traktowania innych. Stąd w neo-komunistycznym stylu
zastępują one ekonomicznie zdrową i bardzo narodom
potrzebną konkurencję przez zbiory dyskryminujących
i tencyjnych planów, przepisów i monopoli. Ponadto np.
umożliwiają one łatwe decydowanie przez skorumpowanych
reprezentantów władz, kto będzie mógł korzystać ze
specjalnych przywilejów, jakie takie pakty i rynki stwarzają -
co w efekcie ułatwia korupcyjne eksploatowanie chętnych
do skorzystania z tych przywilejów.
* * *
Bóg tak mądrze zaprogramował nasz świat fizyczny,
że w każdy problem wpisane zostało co najmniej
jedno jego moralnie-poprawne rozwiązanie.
To zaś oznacza, że także każdą z pokus wiodących
do którejś z form korupcji (w tym każdą z owych
przykładowych pokus wiodących do form korupcji
opisanych powyżej) daje się indywidualnie rozwiązać
i naprawić w moralnie-poprawny sposób. Tyle
tylko, że najpierw trzeba zechcieć dokonać takiego
naprawiania, potem zaś ktoś ze znajomością
metod totalizmu musi dobrowolnie włożyć wymagany
wysiłek (i osobiste ryzyko) aby to naprawianie
wdrożyć i urzeczywistnić. Jak zaś praktycznie
dokonywać tego naprawiania, wyjaśniają to
nam już dokładnie metody wypracowane przez
filozofię totalizmu.
Te zaś od dawna są opisywane w tomie 6 mojej najnowszej
monografii [1/5],
oraz na totaliztycznych stronach internetowych.
(Szczególnie przystępnie metody te wyjaśniają moje
strony internetowe poświęcone wyborom w Polsce
i w Nowej Zelandii - po przykład patrz punkt #J1 ze strony o nazwie
pajak_do_sejmu_2014.htm.
Wszakże do owych wyborów próbowałem wystawiać
swoją kandydaturę właśnie tylko po to, aby zapoczątkować
i trwale wprowadzić tradycję naprawiania przez
samych rządzących wszystkiego co dotychczas
dokonywane jest w sposób łamiący kryteria moralne.)
Z kolei aż cały szereg przykładów, jak co bardziej istotne
problemy społeczne i polityczne pokusy daje się rozwiązać
w sposób moralnie-poprawny, zaprezentowany
został w punkcie #C2 mojej innej strony o nazwie
pajak_na_prezydenta_2020.htm.
#E5.
Jakie więc zasady
filozofia totalizmu
nakazuje nam przestrzegać w sytuacji dzisiejszego życia
w "przedsionku piekła" aby bezrozruchowo, bezkrwawo i
w kontrolowany przez ludzi sposób wydostać się ze szponów "korupcji":
Motto:
"Wypełniaj przykazania Boga a będziesz OK" -
tj. nawet jeśli z powodów edukacyjnych Bóg
zmuszony jest niekiedy potraktować cię szorstko,
jeśli wypełniasz to co Bóg nakazuje ciągle owe
szorstkie czasy dla ciebie przeminą, wszakże
jedynie do łamiących nakazy Boga odnosi się
ostrzeżenie z Biblii (List do Rzymian, werset
6:23), że "zapłatą za grzech jest śmierć".
W dzisiejszej sytuacji wysoko zaawansowanej
cywilizacji technicznej dysponującej łatwymi do
ukrycia miniaturowymi kamerami telewizyjnymi,
komputerowymi wykrywaczami kłamstw, "plastykowymi
pieniędzmi", dobrze płatną policją, oraz rozległą
siecią więzień, korupcja NIE ma szansy na zaistnienie
jeśli NIE posiada ona niemoralnego poparcia od
większości mieszkańców danego kraju. Dlatego
jeśli w jakimkolwiek
kraju korupcja istnieje i jest tam intensywnie
praktykowana, wynika to z faktu iż gro mieszkańców
owego kraju faktycznie po cichu pragnie i popiera,
aby ona tam istniała i była praktykowana.
Wszakże w przypadku zaistnienia korupcji wbrew
woli większości narodu, to czym już dysponuje nasza
cywilizacja czyni skorumpowanych urzędników bardzo
łatwymi do wykrycia, przyłapania i ukarania. Dlatego
w dzisiejszych czasach obezwładniająca kraj korupcja
jest praktykowana jedynie w tych państwach,
w których poziom niemoralności osiągnął już aż
taką głębię upadku, że gro jego obywateli uważa
korupcję za niezbędny składnik swego życia i
akceptuje swe trwanie w jej szponach. Jeśli więc
czytelnik znajdzie się w moralnie aż tak nisko
upadłym kraju, wówczas jedynym racjonalnym
zachowaniem jest podjęcie indywidualnej obrony
i walki z ową korupcją. Walka bowiem zbiorowa,
przykładowo poprzez formowanie w owym kraju
najróżniejszych rządowych agencji do walki z
korupcją, zamiast ją eliminować, będzie tylko
pogłębiała korupcję. W takim wszakże państwie,
owe agancje antykorupcyjne NIE otrzymają od
władz wymaganych do ich prawidłowego działania
uprawnień, mocy, kompetencji, ani ochrony.
Ich działalność NIE będzie też uzupełniana
posunięciami eliminujacymi społeczne przyczyny
szerzenia się korupcji. Stąd agencje te NIE
będą miały innego wyjścia niż same szybko
ulec skorumpowaniu, poczym zamiast walczyć
z korupcją, raczej zacząć ją popierać, szerzyć
i pogłębiać.
Jeśli więc z poznania treści poprzednich punktów
tej strony wyniknęło już nasze zrozumienie dlaczego
aby NIE łamać naszej "wolnej woli" Bóg reaguje
na "korupcję" wyzwoleniem naturalnych mechanizmów
"samoregulacyjnych", a w ten sposób pozwoleniem
abyśmy my sami stwarzali sobie warunki i sytuację
"przedsionka piekła" w jakim obecnie żyjemy, oraz
dlaczego Bóg NIE naprawia tego, co uprzednio
stworzył jako bardzo dobre i czego doskonałe
uprzednio działanie popsuliśmy naszym zbiorowym
wysiłkiem, czas teraz poznać jak najmoralniejsza na Ziemi
filozofia totalizmu
nakazuje każdemu z nas żyć w owym "przedsionku piekła",
który własną niemoralnością, korupcją, pasywnością,
głupotą, zarozumiałością, próbami poprawiania
Boga, itp., zbiorowym wysiłkiem już dla siebie rozpętaliśmy
na Ziemi. Oto więc zbiór ogólnych zaleceń totalizmu
co do zasad jakimi indywidualnie każdy z nas powinien
kierować się w tym swoim życiu z dzisiejszego
"przedsionka piekła", aby swym postępowaniem
NIE zwiększać poziomu korupcji, a stąd aby NIE
przyczyniać się do rozpętania krwawej rewolucji
albo do niszczącego działania sił natury, które w
efekcie końcowym całkowicie zniszczą nasz obecny
intelekt grupowy, a przy okazji, jeśli na to sobie
zasłużyliśmy uprzednim łamaniem kryteriów
moralnych - być może pouśmiercają też nas
i naszych bliskich:
1.
Rozumnie i z wewnętrznym przekonaniem uznawaj i
wdrażaj w swym życiu codziennym nadrzędność Boga
oraz absolutną poprawność i celowość wszystkiego co Bóg czyni.
Innymi słowy, akceptuj że Bóg jest naszym stwórcą i zarządcą,
a stąd NIE staraj się "poprawiać" Boga ani "udoskonalać"
tego co Bóg stworzył, a jedynie ograniczaj się do badania
i do poznawania: "co Bóg stworzył i co czyni", "jak to działa",
"dlaczego to działa tak a NIE inaczej", "jak można eliminować
niekorzystny wpływ tego działania na nasze życie, bez
popsucia tego działania ani bez zmieniania wpływu jakie
to działanie ma na resztę tego co Bóg stworzył", itp. (Więcej
na temat potrzeby unikania popsucia tego co Bóg stworzył
wyjaśniają punkty #A1 do #A5 oraz #F5 z mojej strony o nazwie
cooking_pl.htm,
a także podpiera przykładami punkt #T7 na mojej stronie
solar_pl.htm.)
2.
Wkładaj nieustannie własny wysiłek w coraz
lepsze poznanie i zrozumienie Boga, metod Jego działania,
przykazań, wymagań i praw jakie Bóg na nas nakłada,
przejawów nadrzędnej boskiej wiedzy i mądrości, celów
boskiego działania, itp. - pamiętając przy tym, że wiedza
o Bogu jaką nam przekazują inni często jest już celowo
deformowana aby pomagać tym innym w zrealizowaniu
ich ukrytych celów. Innymi słowy, osobiście studiuj
Biblię
(oraz ewentualnie
filozofię totalizmu)
a następnie wdrażaj w swym życiu zawarte w niej przykazania
i rekomendacje. Ponadto nieustannie porównuj to co z Biblii
(oraz ewentualnie z filozofii totalizmu) się dowiadujesz, z tym
co na temat Boga usiłują ci wmówić inni ludzie - szczególnie
naukowcy i reprezentanci poszczególnych instytucji religijnych.
3.
Ponieważ na Ziemi żyje wielu ludzi jacy są niemoralni,
złośliwi, niszczycielscy, zarozumiali, itp., a stąd jacy
nieustannie psują to co Bóg już stworzył i ukształtował
w sposób najdoskonalszy z możliwych, dlatego masz
też obowiązek wkładania nieustannego wysiłku w
naprawianie tego co w międzyczasie owi ludzie popsuli.
Innymi słowy, kiedykolwiek tylko odnotujesz, że ludzie
coś popsuli, zaś naprawienie tego leży w twoich
możliwościach, wówczas masz obowiązek aby spróbować
to naprawić w miarę swych możliwości i umiejętności.
Przykład dosyć tragicznego w skutkach popsucia,
jakie ja relatywnie niedawno starałem się naprawić,
jest opisany w punkcie #E1.1 mojej strony
telepathy_pl.htm
oraz w punkcie #K2 mojej innej strony
dipolar_gravity_pl.htm.
Popsucie to polega na oficjalnym nazwaniu "odkryciem fal
grawitacyjnych" zjawiska jakie faktycznie stanowi przekaz
informacji z użyciem "fal telepatycznych" - czego skutkiem
będzie, że dzisiejsza oficjalna nauka odbiera ludzkości
szansę na szybkie zbudowanie urządzeń do natychmiastowej
(tj. natychmiast osiągającej nawet najodleglejsze galaktyki),
bezpiecznej (tj. NIE powodującej raka ani np. NIE uśmiercającej
pszczół) i niepowstrzymanej (tj. przenikającej przez wszelkie
obiekty z materii) łączności telepatycznej.
4.
W swym codziennym postępowaniu wdrażaj wymagania
i prawa jakie Bóg dla nas ustanowił, oraz zważaj na metody
Boga w reagowaniu na nasze odstępstwa od tych wymagań
i praw. Przykładowo, zważaj na ustaloną przez totalizm
regułę, że Bóg zawsze daje każdemu
narodowi przywódcę i rodzaj rządu, na jakich naród ten
zasłużył swoim poziomem moralności (w
sprawie przywódców patrz też punkt #J4 niniejszej strony).
Zważaj też np. na obowiązek obrony siebie, swoich bliskich
i swojej przestrzeni życiowej m.in. przed niszczycielskimi
następstwami działania tych, którzy swoim postępowaniem
chronicznie łamią kryteria moralne - jaki to obowiązek
spoczywa na każdym. Stąd np. bądź aktywny politycznie
i czyń wszystko co w twojej mocy aby twój przywódca,
rząd i sposób rządzenia twoim krajem NIE łamały
kryteriów moralnych oraz były nieustannie udoskonalane.
Innymi słowy, m.in. aktywnie zapobiegaj, aby władza w
twoim kraju przejmowana była przez ludzi, którzy pozostawiają
za sobą jedynie pasmo zniszczeń, czyli którzy popsują,
niszczą i korumpują to co nadal jeszcze jest dobre. Za to
wyszukuj i popieraj tych kandydatów do władz, o których
wiesz, że będą starali się budować, usprawniać i udoskonalać.
5.
Znając "dynamicznie cofające" działanie "pola moralnego"
opisywane w punkcie #C4.2, #D5, #I2 i #J1 strony
morals_pl.htm,
jakie ujawnia, że każde zaprzestanie wprowadzania
nieustannych udoskonaleń do tego co ludzie stworzyli
z pewnością spowoduje iż to upadnie i ulegnie zniszczeniu,
pamiętaj że nawet samo działanie mechanizmów moralnych
zmuszą nas aby nieustannie udoskonalać wszystko co
ma wpływ na nasze życie (w tym nieustannie udoskonalać
też i działanie rządu oraz systemu politycznego swego kraju -
jakie to działanie wpływa najsilniej na nasze losy i życie).
Nigdy więc NIE zaprzestawaj swoich wysiłków, aby takie
udoskonalanie bez przerwy miało miejsce, oraz aby władzę
sprawowali ludzie, którzy udoskonalanie takie będą wprowadzali.
6.
Pamiętaj, że przy "poziomie zakłamania" do jakiego w obecnych
czasach stoczyła się już cała nasza cywilizacja, praktycznie
wszystko, co oficjalnie, głośno i natarczywie się rozgłasza,
w jakimś tam aspekcie mija się z prawdą (czyli jest
formą kłamstwa). Im więc głośniej i natarczywiej jest ci
coś wmawiane, tym prawdopodobnie jest to dalsze od
prawdy. Bądź więc ostrożny i sceptyczny wobec głośno
i krzykliwie rozgłaszanych oficjalnych stwierdzeń (dotyczy
to także ogłoszeń reklamowych na temat dóbr i usług,
a także np. oświadczeń polityków i naukowców, którzy
często pojawiają się w telewizji).
7.
Przestrzegaj w swych codziennych działaniach zalecaną
Biblią zasadę: "Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do
Cezara, a Bogu to, co należy do Boga" - patrz Mateusz
22:21, Marek 12:17, Łukasz 20:25 (tj. zasadę czasami
wyrażaną np. słowami "Oddajcie więc Cesarzowi to
co cesarskie, a Bogu to co boskie", której szersze
wyjaśnienie przytacza 6 z punktu #C4.2 mojej strony
morals_pl.htm).
Zasada ta nakazuje bowiem aby postępować w zgodzie
z prawami i tradycjami swego kraju i narodu, NIE łamiąc
jednak przy tym żadnego z przykazań i wymagań Boga zawartych w
Biblii.
Innymi słowy nakazuje, aby rozwiązywać pokojowo,
dyplomatycznie i bezantagonistycznie nawet te sytuacje
życiowe, w których kolidują ze sobą, czyli są do siebie
przeciwstawne, nakazy Boga i prawa lub wymagania ludzkie.
Część #F:
Ilu wojen, zniszczeń, cierpień, śmierci i problemów
międzynarodowych ludzkość by uniknęła, gdyby
posiadała bezbłędną definicję "narodu", oraz gdyby
uznawała prawa i obowiązki jakie Bóg ponakładał na narody:
#F1.
Dlaczego ateistyczne definicje "narodu" jakie oficjalna nauka
powprowadzała, są źródłami aż tak rozlicznych międzynarodowych
problemów jakie prześladują dziś ludzkość:
Motto:
"Państwo to następstwo niedoskonałości i ambicji indywidualnych osób,
podczas gdy naród to celowo stwarzane przez Boga podobieństwo i zgodność
dążeń całych grup ludzkich - nic dziwnego że potrzeby i dążenia tych dwu
są do siebie równie przeciwstawne jak potrzeby i dążenia ciała oraz umysłu."
Jeśli przeglądnie się dostępne obecnie
definicje "narodu"
jakie dotychczas wypracowała stara, oficjalna
"ateistyczna nauka ortodoksyjna", a stąd jakie
się upowszechnia w dzisiejszych czasach,
wówczas uderza w nich, że niemal wszystkie
one stawiają rodzaje znaków równości pomiędzy
pojęciami "naród", "państwo", oraz "terytorium"
albo "obszar zamieszkania". Przykładowo, mogą
one twierdzić coś w rodzaju, że "naród jest
to zbiór wszystkich osób, zamieszkujących obszar
określonego państwa" (w kwietniu 2016 roku
ta definicja narodu dostępna była na stronie
www.bryk.pl/wypracowania/pozosta%C5%82e/wos/14862-czym_jest_nar%C3%B3d.html).
Jak jednak błędne są takie definicje "narodu", w 2016
roku dałoby się prosto sprawdzić gdyby popytać o
ich poprawność mieszkańca któregokolwiek z krajów
Bliskiego Wschodu, np. mieszkańca Iraku, Syrii, czy
Libii. W niniejszym punkcie #F1 tej strony postaram
się więc krótko podsumować dlaczego te naukowe
definicje, zamiast odzwierciedlać słowami prawa Boga
jakie naturalnie rządzą powstawaniem i istnieniem
każdego odrębnego narodu, raczej wolą błędnie potwierdzać
sobą ludzkie chęci i nakazy czym naród powinien być,
a ponadto krótko podsumować też jakie krzywdy,
nieszczęścia, zniszczenia i międzynarodowe problemy
powoduje błędność obecnych naukowych definicji
"narodu", co powinna stwierdzać poprawna (tj.
totaliztyczna)
definicja narodu, jakie prawa i obowiązki Bóg ponakładał
na odrębne narody świata, jak masowe emigracje i polityczne
ingerencje w sprawy innych państw stwarzają coraz to nowe
narody, oraz dlaczego w świetle owych praw i obowiązków
przyznanych narodom przez Boga ludzkość powinna zaprzestać
dalszego mnożenia coraz to nowych narodów (wszakże
w przyszłości każdy taki nowy naród upomni się o swoje
terytorium, samostanowienie i należne mu prawa). Potem
zaś, w następnych punktach z "części #F" tej strony poszerzę
i rozwinę każde ze skrótowych wyjaśnień niniejszego punktu.
Błędność obecnych definicji "narodu" wynika
z prostego faktu, ze dostarczając politykom, rządzącym
i państwom podstawy do określonego sposobu
myślenia i postępowania, definicje te w dzisiejszym
świecie są obecnie jednym z głównych źródeł konfliktów,
wojen, ingerencji, zniszczeń, opresji, krzywdy,
śmierci, itp. Powodem zaś całego tego zła jest
"spuścizna przeszłości", tj. wynik
historycznych agresji, wojen, zaborów,
ekspansji, przywłaszczeń, kolonializmu, itp.
Ta "spuścizna przeszłości" powoduje wszakże,
iż większość dzisiejszych państw na świecie
faktycznie składa się z więcej niż jednego narodu,
podczas gdy wierząc w owe naukowe definicje
"narodu" przywódcy i rządzący tych państw
sądzą, że cały ich kraj zamieszkuje tylko jeden
naród. Tam zaś gdzie w jednym państwie istnieje
i współżyje więcej niż jeden naród, zawsze z
upływem czasu pojawia się nierówne potraktowanie,
niesprawiedliwość, krzywda, itp. - tak jak teoretycznie
wyjaśnia to "problem niemożności
sprawiedliwego obdzielenia nierównych"
opisywany szerzej w punkcie #G3 mojej strony
partia_totalizmu.htm.
Stąd z upływem czasu w takim wielo-narodowym
państwie narasta dążenie jego poszczegółnych
narodów do uzyskania własnego teryterium i
państwa oraz do własnego rządu. Wszakże
zarówno Biblia, jak i sumienie oraz intuicja
podpowiadają ludziom owe naturalne prawa
nadane każdemu narodowi przez Boga,
przykładowo podpowiadają, że każdy naród posiada
prawo do własnego
teryterium i do własnego państwa,
a także, że każdy naród posiada
prawo do samostanowienia
(tj. do własnego rządu). Niestety, wierząc
w obecne naukowe definicje narodu, jakie wmawiają
politykom i rządzącym, że "naród = państwo", owi
przywódcy i rządzący typowo i chronicznie odmawiają
respektowania owych naturalnych praw jakie Bóg
przyznaje każdemu narodowi. Kiedy więc któryś z
narodów wchodzących w skład danego państwa
spróbuje domagać się spełnienia owych naturalnych
praw jakie mu się należą, wówczas zamiast podzielić
ów kraj i oddać owemu narodowi przynależne mu
terytorium i prawo do samostanowienia, przywódcy
i rządzący tego państwa zaczynają represje. Z kolei
owe represje typowo prowadzą do rozruchów i do
wojny domowej, w jaką już wkrótce zaczynają też
ingerować najróżniejsze kraje mające tam swoje
prywatne interesy. Jednak i te ingerencje, zamiast
uznawać prawa należne owemu narodowi jaki
domaga się własnej niezależności, a stąd zamiast
podzielić skłócone państwo na kilka państw
należących się jego składowym narodom, raczej wolą
ujarzmić, wyniszczyć i podporządkować rządzącym
tego kraju owe narody domagające się swoich praw.
To zaś tylko prowadzi do dalszej eskalacji walki,
wrogości, krzywdy, opresji, zniszczeń, ruiny, itp.
Niestety, każdy z procesów jakie stwarzyła powyżej
opisana historyczna "spuścizna przeszłości", w
połączeniu z błędnością dotychczasowych definicji
"narodu", jest źródłem ogromnej ilości zła, krzywdy,
opresji, niesprawiedliwości, itp., jakie szerzą się po
świecie, a jakiej przykłady wyzierają z niemal z każdej
wiadomości tego co dzieje się w dzisiejszym świecie.
Tymczasem zapobieżenie całemu temu złu byłoby
bardzo proste. Wystarczyłoby wszakże, aby zamiast
upierać się przy zmuszaniu wielu odmiennych narodów
do życia w obrębie tych samych państw, jakie są im
wrogie i obce, raczej ludzkość zrozumiała w końcu,
że w Biblii Bóg daje nam znać, iż każdy naród
ma prawo do własnego terytorium i do własnego
rządu, a także iż inne państwa i narody
NIE mają prawa do ingerowania w sprawy danego
narodu i państwa - jeśli zaś zaingerują wówczas
po upływie "czasu zwrotu" będą za to ukarane.
Innymi słowy, wystarczyłoby aby cała ludzkość
zdefiniowała "naród" w ten sam sposób na jaki definiuje go
filozofia totalizmu,
a także aby cała ludzkość poznała i respektowała prawa
(i obowiązki) jakie Bóg ponakładał na każdy naród, zaś
jakich nieprzestrzeganie jest surowo karane po upływie
"czasu zwrotu".
Bezfrasobliwość z jaką poszczególne państwa
traktowały (i ciągle traktują do dziś) definicję
narodu, a także traktowały (i nadal traktują)
prawa oraz obowiązki jakie Bóg dał każdemu
narodowi, historycznie spowodowały, że ludzkość
niepotrzebnie nastwarzała całą mnogość
odrębnych narodów. Głównym zaś źródłem
owego stwarzania nowych narodów
stał się kolonializm oraz niewolnictwo.
Przykładowo, byłe kraje kolonialne miały
zwyczaj, że gdziekolwiek lokalna siła robocza
im NIE odpowiadała, przywozili z innego
kontynentu odmienny rodzaj siły roboczej
i osiedlali ją w danym miejscu. Podobnie
postępowały kraje praktykujące niewolnictwo.
W rezultacie, obecnie niemal każdy z byłych
krajów kolonialnych lub praktykujących niewolnictwo
składa się z co-najmniej trzech odmiennych
narodów, tj. (1) z narodu rodzimie tam
zamieszkującego, (2) z lokalnie urodzonych
Europejczyków jakich przodkowie skolonizowali
dany obszar, oraz (3) z owej siły roboczej
przywiezionej tam dawniej z innego kontynentu.
Z upływem też czasu, każdy z tych odmiennych
narodów upomni się o własne terytorium oraz o własny
rząd i samostanowienie. Dzisiejszy świat siedzi
więc w tej sprawie na rodzaju "bomby zegarowej".
Co nawet jeszcze gorsze, w swej bezgranicznej
ignorancji i braku zrozumienia, że ludziom NIE
wolno zmieniać ani próbować udoskonalać tego
co Bóg stworzył i określił jako już "bardzo dobre",
bowiem to popsują (po szczegóły patrz punkty
#A1 do #A5 na stronie o nazwie
cooking_pl.htm),
wielu dzisiejszych polityków popiera masowe
emigracje, które faktycznie stanowią pra-początek
dla tworzenia jeszcze dalszych odrębnych
narodów. Owa więc "bomba zegarowa" NIE
tylko, że już "tyka", ale dodatkowo rośnie w
siłę i zasięg zniszczenia jakie w przyszłości
ona spowoduje.
#F2.
Totaliztyczna
definicja "narodu", oraz co z niej wynika:
Regularności i zasady rządzące życiem całych
społeczeństw ludzkich, a poodkrywane i opisane przez
filozofię totalizmu
i przez nową
totaliztyczną naukę,
pozwalają na wypracowanie następującej definicji "narodu".
"Naród jest to grupa
ludzi cechujących się unikalnym zbiorem wspólnych
dla nich wszystkich atrybutów etnicznych (w rodzaju:
rasa, język, religia, historia, kultura, filozofia, ekonomia,
świadomość, tryb życia, zaawansowanie cywilizacyjne
i społeczne, itp.), jakie to atrybuty wyraźnie odróżniają
ją od innych podobnych grup ludzi już uznawanych za
odrębne narody, jednocześnie jednak niektóre z jakich
to atrybutów stały się powodem zakazywanych przez
Biblię
zachowań i postaw zbiorowych (w rodzaju: zazdrości,
agresji, prześladowań, dyskryminacji, szyderstwa, izolacji,
itp.) serwowanych tej grupie przez jakąś odmienną grupę
(lub grupy) ludzi współzamieszkujących to samo lub
pobliskie państwo czy terytorium ale cechującej się już
innym zbiorem owych atybutów etnicznych, a stąd po
swym narodzeniu się która to grupa, traktowana jako jeden
cały intelekt zbiorowy, w niektórych warunkach doświadcza
powtarzalnych wybuchów zbiorowych konfrontacji z ową
inną grupą (lub grupami) i stąd aby NIE zostać uśmiercona
zmuszona zostaje do wysiłku ustanowienia i do utrzymywania
własnego teryterium, organizmu państwowego i własnego
rządu jakie mają zabezpieczać dbanie o jej żywotne interesy
oraz mają organizować jej konfrontacje z owymi innymi grupami
ludzkimi - zgodnie z pierwowzorami, przykładami i sugestiami zawartymi w
Biblii,
oraz racjonalnie wyjaśnianymi też przez
filozofię totalizmu
i naukowo udokumentowanymi przez bazującą na tej filozofii
nową 'totaliztyczną naukę'."
Wyrażając powyższą definicję innymi, nieco już prostrzymi
słowami, "naród jest go taka grupa ludzi, która (1)
cechuje się unikalnym dla niej zbiorem atrybutów
etnicznych jakie wyraźnie odróżniają ją od innych
narodów, która (2) z powodu któregoś z owych
atrybutów poddawana jest przez inny naród (lub
przez inne narody) jakiemuś potraktowaniu które
jest sprzeczne z nakazami Biblii, która (3) z powodu
potraktowań doświadczanych od innego narodu
(lub narodów) popychana jest do podejmowania
zbiorowych działań jakie utwierdzają identyfikowanie
się z nią jej indywidualnych członków-uczestników,
która (4) aby móc przeżyć i aby lepiej organizować
swoje konfrontacje z owym innym narodem (lub
narodami) albo już upomniała się o (lub wywalczyła)
posiadanie własnego terytorium i rządu, albo też
już wkrótce upomni się o (lub wywalczy) takie
terytorium i rząd, oraz która (5) podlega zjawiskom
narodzin i śmierci dokładnie tak samo jak każdy
inny intelekt grupowy."
Z obu powyższych wersji definicji narodu (tj. zarówno
z górnej wersji pełnej, jak i z dolnej wersji uproszczonej)
wynikają najróżniejsze cechy narodu, na jakie warto
tutaj zwrócić naszą uwagę. Najistotniejsza z tych cech,
z następstw jakich ani dzisiejsi politycy, ani ludzie,
NIE zdają sobie sprawy, jest że
nowe narody rodzą
się w obrębie starych w wyniku wrogości, prześladowań
i konfrontacji jakie doświadcza wybrana
część starego narodu. Problem więc polega tu na
tym, że ponieważ w dzisiejszych czasach widzimy
wiele wrogości, prześladowań i konfrontacji, praktycznie
to oznacza, że już wkrótce zobaczymy narodziny wielu
nowych narodów, jakie z czasem upomną się u narodów
jakie je zrodziły o swoje własne terytorium i o swój własny
rząd. Pnieważ zaś w dzisiejszym świecie żaden z krajów
NIE jest chętny do dobrowolnego dzielenia się z kimkolwiek
innym swoim własnym terytorium, naszą cywilizację już
wkrótce czeka wiele buntów, terroryzmu, wojen domowych,
rewolucji, oraz spowodowanych nimi międzynarodowych
wojen. Co ciekawsze, powyższe definicje już dzisiaj pozwalają
przewidywać jedynie na bazie obecnej wiedzy, "w których
krajach" oraz "które grupy ludzkie dzisiaj oficjalnie zwane
jakimś nic NIE mówiącym terminem" (np. "mniejszości
narodowych", "emigrantów", czy "ludzi wywodzących się
z jakiegoś innego miejsca") i już obecnie traktowane
postępowaniami sprzecznymi z treścią Biblii, wkrótce
upomną się o swoje terytorium i o swój rząd, a stąd
spowodują rozpad (a być może i zanik) dzisiejszych
państw i narodów w jakich łonie narazie istnieją.
Powyższa definicja podpowiada także jak można
unikać indukowanych od wewnątrz rozpadów i upadku
już istniejących państw oraz naródów. Zgodnie z nią
istnieją ku temu tylko dwa sposoby, mianowicie (1)
unikać jakiejkolwiek formy prześladowania tych z
wybranych grup uczestników danego kraju lub narodu,
jakich cechy etniczne są nieco odmienne od cech
głównej składowej danego kraju czy narodu, oraz (2)
unikać stwarzania zalążków nowych narodów, np. poprzez
przyjmowanie masowych emigracji ludzi jacy zamiast
się integrować z rodzimą ludnością, wolą raczej tworzyć
narodowe enklawy, albo poprzez formowanie nierówności
ekomonicznych i socjalnych, czy też poprzez jakiekolwiek
inne formy nierównego traktowania ludzi mieszkających
w obrębie danego kraju czy narodu. Ponieważ zaś oba
powyższe powody potencjalnego rozpadu państw i narodów
są następstwem "korupcji" opisywanej w poprzedniej
"części #E" tej strony oraz ludzkiego braku faktycznej
wiedzy o zaleceniach Biblii, praktyczny sposób unkania
rozpadu państw i narodów powinien polegać na zwalczaniu
korupcji, oraz na zwiększaniu wiedzy ludzi na temat stwierdzeń
Biblii,
filozofii totalizmu, oraz
nowej "totaliztycznej nauki".
Kolejną cechą narodu jest, że NIE tylko podlega
on narodzinom, ale także i śmierci. Niektóre więc
dzisiejsze narody, które nierozważnie doprowadzają
albo swymi prześladowaniami, albo też nierozważnymi
i sprzecznymi z Biblią decyzjami, do powstania
nowych narodów na swym własnym terytorium,
mogą zostać uśmiercone właśnie przez owe nowe
narody.
Powyższa "totaliztyczna definicja narodu" stara
się nam też ujawnić, że dla każdego narodu
najistotniejsze są te jego atrybuty (cechy narodowe),
jakie stanowią właśnie źródło owych rodzących
nowy naród konfrontacji i konfliktów z innymi
narodami zamieszkującymi to samo lub pobliskie
państwo i terytorium. Co ciekawsze, w toku dziejów
owe pobudzające do konfrontacji atrybuty ulegają
zmianie. Przykładowo, w przeszłości
zwykle był to język i rasa. Natomiast w dzisiejszych
czasach zwolna staje się to ekonomia, religia
i filozofia. Ponadto ta definicja podkreśla, że
powodem krystalizowania się zrozumienia
identyczności narodowej zawsze jest wykazywanie
danemu narodowi moralnie niedozwalanych zachowań
i wynikające z tego konfrontacje jakich doświadcza
nowo-rodzący się naród. Ponieważ zaś owe moralnie
niedozwalane zachowania w dzisiejszych czasach
typowo wynikają z nierówności ekonomicznej i z
wyzysku (tj. z korupcji), stąd źródłem już bliskiego
zwiększania się liczby odrębnych narodów (a stąd
i liczby dążeń do posiadania własnych państw) jest
właśnie nierówność ekonomiczna i wyzysk - czyli
pierwotnie owa korupcja opisywana w
poprzeniej "części #E" tej strony.
(Odnotuj, że niniejszy
punkt jest dopiero w trakcie pisania. Proponuję więc
wrócić tu za jakiś czas dla jego pełnego przeczytania.)
#F3.
Prawa i obowiązki, co do jakich
Biblia i
filozofia totalizmu
dają nam do zrozumienia, że posiada je każdy odrębny naród:
Podobnie jak każda indywidualna osoba ma
prawa i obowiązki legalnie zagwarantowane
jej najróżniejszymi dokumentami legalnymi -
np. prawami obywatelskimi ("human rights"),
również każdy naród też na swoje prawa i
obowiązki. Tyle, że narazie, oprócz Biblii,
NIE istnieje żaden dokument legalny jaki
by takie obowiązujące wszystkie narody
świata prawa i obowiązki narodu wyraził
w formie pisemnej. Wszakże np. konstytucje
ograniczają swą ważność jedynie do własnych
"narodów" - i to rozumianych w wypaczony
sposób, taki jakim "narody" definiuje stara
oficjalna ateistyczna nauka. Z kolei ONZ
adoptowała prawo "veto" jakie zamieniło
ją w najbardziej kosztowny z bezużytecznych
"klubów gawędziarzy", a jakie my
Polacy znamy doskonale z czasów kiedy
właśnie takie samo "veto" po 44 królu Polski
(tj. po Zygmuncie III Waza)
zniszczyło pradawną potęgę narodu i imperium
Lechitów. Bazując więc na ustaleniach
filozofii totalizmu oraz
nowej "totaliztycznej nauki",
które z kolei respektują i podpierają sobą stwierdzenia
Biblii,
spróbujmy teraz spisać tutaj chociaż najważniejsze
prawa i obowiązki każdego narodu. Oto one:
A. Prawa narodu:
A1.
Każda grupa ludzi spełniająca totaliztyczną definicję narodu,
jednak jaka w którymkolwiek innym miejscu świata NIE
posiada jeszcze własnego terytorium ani własnego rządu,
ma prawo aby pokojowo móc się narodzić jako zupełnie nowy
i niezależny naród i państwo, który pokojowo i sprawiedliwie
(aczkolwiek bazując na aktualnej sytuacji, a NIE na historii)
otrzyma należną tej grupie proporcję przestrzeni życiowej
uprzednio zajmowanej przez naród jakiego część składową
owa grupa stanowi.
A2.
Każdy naród, a także każdy jego indywidualny uczestnik,
ma prawo do posiadania własnej przestrzeni życiowej (tj.
własnego terytorium na jakim ma możność praktykowania
swej suwerenności, kultury, tradycji, ekonomii, prawa, zasad
współżycia, itp.). Prawo każdego narodu do własnej
przestrzeni życiowej, jest analogią prawa każdej
indywidualnej osoby do posiadania własnego domu (lub
mieszkania), który może zagospodarować i używać tak
jak osobie tej się podoba - jednak w sposób jaki NIE
uprzykrza ani nie czyni niebezpiecznym życia sąsiadujących
z nią ludzi.
A3.
Każdy naród ma prawo, a jednocześnie i obowiązek, do obrony
swej suwerenności, kultury, tradycji i rasy przed inwazją
innych narodów, poprzez wyraźne wytyczenie granic swego
terytorium i poprzez przejęcie pełnej kontroli nad przepływem
ludzi i towarów przez owe granice. Przykładowo, jeśli
w przestrzeni życiowej jakiegoś narodu przez okres dłuższy
niż trzy pokolenia rezyduje też jakikolwiek odmienny naród
NIE posiadający jeszcze własnego państwa ani własnego terytorium,
zaś dowolne z cech tego innego narodu nieustannie powodują
zaognianie się wzajemnej niezgody, fermentu i walki pomiędzy
tymi dwoma narodami, wówczas dowolny z owych narodów
ma prawo do wydzielenia swego własnego narodowego terytorium
z obszaru dotychczas zajmowanego przez oba te narody, oraz do
ustanowienia granicy własnego państwa na obrzeżu owego terytorium.
W owej sytuacji wydzielania terytorium, narodem który ma prawo
wyboru gdzie przebiegały będą przyszłe granice pomiędzy oboma
tymi narodami, jest naród który historycznie zajmował już wcześniej
dany obszar, zanim do obszaru tego przybył ów drugi naród w
późniejszym okresie czasu. Wymogiem zaś dla zasady wydzielania
takiego terytorium jest, że średnia gęstość zaludnienia będzie taka
sama dla obu tych narodów, a także iż każde z obu nowych terytoriów
będzie stanowiło jedną spójną całość (tj. NIE będzie posegmentowane
na kilka odrębnych lokacji), oraz że będzie miało bezpośredni dostęp
do najważniejszego narodowego dobra (np. do oceanu, jeziora, gór,
itp.). Jeśli zaś w podobnej kolizyjnej sytuacji znajdą się dwa (lub więcej)
narody, z których tylko jeden, nazwijmy go "narodem gospodarzy",
zajmuje dane terytorium już przez dłużej niż trzy generacje, zaś
jakikolwiek inny naród (lub narody) "nazwijmy go narodem gości"
przybył na owo terytorium nie dawniej niż trzy generacje i nadal
posiada w dowolnym miejscu świata swoje własne państwo i własny
rząd, zaś po przybyciu w nowe miejsce i po zamieszkiwaniu tam,
ten naród "gości" powoduje u swoich "gospodarzy" nieprzerwaną
niezgodę, ferment i walki, oraz odmawia pokojowego asymilowania
się w łono kultury, tradycji, praw i rasy narodu go goszczącego,
wówczas naród "gospodarzy" ma prawo i obowiązek bronienia się
przed tą wrogą mu inwazją poprzez odesłanie (deportowanie) całego
owego innego narodu (lub narodów) do już posiadanego przez niego
(lub nich) państwa i terytorium. Prawo do takiego "odesłania do własnego
państwa" jest niezależne od tego czy ów inny naród "gości" wprowadził
się sam, czy też historycznie został przez kogoś sprowadzony - jedyne
bowiem co moralnie upoważnia już do odesłania lub przeniesienia,
to że naród "gości" przybył później niż naród "gospodarzy", oraz że
naród "gości" jest tym co zainicjował i zasiewa niezgodę, ferment i walki.
A4.
Każdy naród ma prawo do niepodległego i NIE narzucanego
mu przez inne narody rządu, jaki w kosultacji z tym narodem
podejmował będzie własne decyzje na temat wszelkich spraw
swego narodu. Ingerowanie przez inne narody lub państwa
w proces podejmowania decyzji danego narodu jest poważnym
łamaniem zasad moralnie poprawnego postępowania i stąd po
upływie "czasu zwrotu" jest surowo karane przez Boga (po
więcej szczegółów patrz też "część #J" niniejszej strony).
A5.
Każdy naród i państwo ma prawo do rozdysponowywania
dla własnych potrzeb zasobów naturalnych jakie znajdują
się na jego terytorium. Odnotuj tu jednak "dla własnych potrzeb".
A6.
Każdy naród ma prawo do samostanowienia i do decydowania
o własnym losie bez doświadczenia ingenencji innych narodów
w swoje sprawy. Przykładowo, każdy naród ma prawo
do odsuwania od władzy nad swym krajem tego z rządów
lub władców, który NIE wypełnia woli większości narodu.
W przypadku też podjęcia przez cały dany naród, lub przez
jego część, wysiłków takiego odsuwania od władzy rządu
lub władcy, którego NIE chce mieć ów naród, lub jego część,
jednak który to rząd lub władca upiera się aby władzę tę
utrzymać, wówczas żaden inny kraj, naród, lub władca
NIE ma prawa ingerować w sprawy owego narodu w
jakikolwiek znany sposób - tak jak podkreśla to
obowiązek numer B1 opisany poniżej.
A7.
Każdy naród i każdy kraj ma prawo do ustalenia i
zalegalizowania procedury wskazującej jak jego obywatele
mogą pokojowo usuwać (zmieniać na inny) rząd jakiego
działania są potępiane przez większość jego obywateli.
Istnienie i przestrzeganie takiej procedury mogłoby bowiem
zapobiec licznym rozlewom krwi i zniszczeniom jakie obecnie
widzimy jak narastają one w świecie. Aczkolwiek każdy
naród i kraj ma prawo do własnego opracowania sobie
takiej procedury i wymogów jej uruchamiania, ja przytoczę
tutaj przykład jak mogłaby ona wyglądać. Mianowicie, aby
uruchomić taką procedurę zmiany rządu powinno początkowo
wystarczyć aby np. jeden promil (tj. 1/1000) obywateli danego
kraju lub narodu podpisał petycję (rządanie) o przeprowadzenie
wiążącego rząd, krajowego czy narodowego plebiscytu w
tej sprawie. Jeśli zaś aktualny rząd starał się będzie uniknąć
tego wiążącego go plebiscytu, wówczas początkowo wystarczyłoby,
aby przeciwstawną petycje o zaniechaniu tego plebiscytu podpisał
również jeden promil obywateli będących zwolennikami tego
rządu, którzy to jednak obywatele NIE rekrutują się z grona
pracowników lub służb państwowych (tj. NIE są oni opłacanymi
przez ów rząd pracownikami państwowych urzędów, ani
wojskowymi, ani policjantami). Jeśli zaś rząd NIE zdoła
uzyskać podpisów owego jednego promila swoich zwolenników,
wówczas plebiscyt musiałby się odbyć NIE później niż po upływie
połowy roku, zaś w przypadku opowiedzenia się za zmianą
rządu ponad 50% uczestników owego plebiscytu, rząd musiałby
podać się do dymisji, zaś jego miejsce zajęłaby jego najsilniejsza
konkurencja. Nad przestrzeganiem tych zobowiązań czuwałoby
jakieś międzynarodowe ciało, np. Unia Europejska, czy ONZ.
Gdyby jednak rząd uzyskał poparcie od owego jednego promila
obywateli aby plebiscyt został zaniechany, wówczas plebiscyt
NIE mógłby się odbyć, a jednocześnie liczba wymaganych
podpisów dla następnej takiej petycji (rządania) w sprawie
plebiscytu o zmianę rządu tej samej kadencji, lub w sprawie
zaniechania tego plebiscytu, automatycznie powinna być
zwiększona np. o 5-krotną wartość, tj. w drugiej już próbie
zorganizowania plebiscytu dla rządu tej samej kadencji,
wymagane byłoby aby obie petycje były już podpisanie
przez aż pół procenta obywateli. Itd., itp.
B. Obowiązki całego narodu:
B1.
Każdy naród jako całość, każde państwo, każdy władca,
każdy intelekt grupowy, a nawet każda indywidualna
osoba, którzy są świadkami jakichkolwiek burzliwych
zdarzeń będących przeciwieństwem "nagradzania" (tj.
jakie reprezentują "karanie"), a mających miejsce poza
jego terytorium, ma obowiązek pozytywnego dopomagania
Bogu (zamiast przeszkadzania) w wymierzaniu "absolutnej
sprawiedliwości" objętych tymi zdarzeniami osób, intelektów
grupowych, narodów i państw.
B2.
Każdy naród jako całość, każdy intelekt grupowy wchodzący
w skład owego narodu, a także każdy indywidualny uczestnik
narodu, ma obowiązek przestrzegania wszystkich przykazań
i wymagań Boga, utrwalonych pisemnie treścią Biblii, a
dodatkowo i niezależnie potwierdzanych też empiryką i
doświadczeniami ludzkości, oraz włączania tych przykazań
i wymagań Boga w treść prawodawstwa swego narodu.
Owe poprawnie zinterpretowane i potwierdzane empiryką
przykazania i wymagania Boga powienien więc utrwalać w
swoich prawach, zasadach postępowania, nastawieniach, oraz
sposobach myślenia i patrzenia na otaczającą go rzeczywistość.
B3.
Ponieważ wszyscy ludzie są omylni i niedoskonali
(włączając w to autora tej strony), każdy naród jako całość,
każdy intelekt grupowy wchodzący w skład owego narodu,
a także każdy indywidualny uczestnik narodu, ma
obowiązek korygowania i udoskonalania tych z ustanawianych
przez ludzi praw i obowiązków jakie go dotyczą, a jakich
treść albo z powodu czyjejś błędnej interpretacji, pomyłki
lub brak wiedzy, albo też przez celowe czyjeś zwodzenie,
są niezgodne z faktycznymi intencjami przykazań i
wymagań Boga, utrwalonymi pisemnie i samointerpretowanych
w treści Biblii, a dodatkowo i niezależnie potwierdzanymi
też empiryką i doświadczeniami ludzkości. W celu
owego korygowania i udoskonalania, kązdy z ludzi powinien
podejmować powtarzalne wysiłki ponowionych interpretowań
treści Biblii, bazujących na najnowszej wiedzy oraz
na nieustających empirycznych obserwacjach metod
działania Boga w rzeczywistym życiu.
B4.
Każdy naród jako całość, każdy intelekt grupowy wchodzący
w skład owego narodu, a także każdy indywidualny uczestnik
narodu, ma obowiązek obrony swojej przestrzeni życiowej
(terytorium) przed agresją wrogich temu narodowi
całych narodów lub indywidualnych ludzi, obrony dowolnych
dobr duchowych i fizycznych jakie jego naród posiada
przed niezgodnym z kryteriami moralnymi przejmowaniem
owych dóbr przez kogokolwiek innego, oraz obrony członków
owego narodu przed wpływami jakie zagrażają oddaleniem
stanu duchowego i fizycznego uczestników owego narodu
od nakazów i wymogów wyrażonych treścią Biblii. Warto
tu odnotować, że do owych dóbr duchowych i fizycznych należy
NIE tylko terytorium zajmowane przez dany naród, jego zasoby
naturalne, jego przestrzeń lądowa i morska, itp., ale także
jego zabytki, historia, kultura, tradycje, język, wiedza, osiągnięcia,
wiara, itp. - które agresorzy będą usiłowali zniszczyć i zastapić
własnymi.
B5.
Każdy naród ma obowiązek opieki nad tymi swymi
uczestnikami, jacy opieki takiej z dowolnych powodów
wymagają. Innymi słowy, żaden z uczestników
jakiegokolwiek narodu może być pozostawiony aby
umierał z braku pomocy w sprawie lub sytuacji w jakiej
pomoc ta mu się należy, jednak on sam NIE jest w
stanie jej sobie wypracować.
B6.
Każdy naród jako całość, każdy intelekt grupowy wchodzący
w skład owego narodu, a także każdy indywidualny uczestnik
narodu, ma obowiązek czynienia wszystkiego co w jego mocy,
aby wdrażać w życie wszystkie zgodne z nakazami i wymaganiami
Boga prawa i obowiązki jakie go dotyczą, w tym te spisane
w niniejszym punkcie tej strony. Oczywiście, aby móc
je wdrażać, najpierw musi je poznać, czyli musi studiować
Biblię i prawidłowości rzeczywistego życia, oraz wyciągać
z nich użyteczne wnioski.
B7.
Każdy naród jako całość, każdy intelekt grupowy wchodzący
w skład owego narodu, a także każdy indywidualny uczestnik
narodu, ma obowiązek zapobiegania, wyjaśniania, perswadowania
i naprawiania wszelkich przypadków czyjegoś (w tym własnego)
unikania wypełniania nakładanych na niego obowiązków.
#F4.
"Jak" i "dlaczego" świat uniknąłby większości obecnych
międzynarodowych problemów, krzywd, zniszczeń,
śmierci i nagromadzeń niechcianej
karmy,
gdyby ludzkość uznawała totaliztyczną definicję
narodu, oraz gdyby wszystkie kraje respektowały
prawa (i obowiązki) które Bóg przyznał każdemu
narodowi i stąd zaprzestała ingerowania w sprawy
innych narodów:
Jeśli uważnie rozważyć to co dzisiaj w świecie
się dzieje, wówczas zawsze dochodzi się do
odkrycia, że niemal wszystkie międzynarodowe
nieszczęścia i problemy jakie trapią dzisiejszą
ludzkość, wywodzą się z nieprzestrzegania przez
całą ludzkość (a także z zupełnego braku międzynarodowych
dokumentów legalnych i powszechnej świadomości
co do) praw i obowiązków całych narodów - jakie
to prawa i obowiązki staram się uświadomić
swym poprzednim punktem #F3. Wszakże albo
najróżniejsze kraje ingerują w sprawy innego kraju,
siłą zmuszając rodzące się w nim nowe i uprzednio
prześladowane narody aby NIE upominały się o
swoje terytorium i o własny rząd, albo najróżniejsze
bogate kraje bezpardonowo eksploatują bogactwa
naturalne z teryterium jakiegoś biednego narodu,
odbierając temu narodowi możność korzystania
z posiadanych zasobów, albo większość krajów
świata, a często także ONZ, odmawiają oficjalnego
uznania nowego narodu jaki już wywalczył dla
siebie własne terytorium, kraj i rząd, itd., itp.
(Niniejszy punkt
jest dopiero w trakcie pisania. Proponuję więc
wrócić tu za jakiś czas dla jego przeczytania.)
Część #G:
Problem wyniszczania dzisiejszej ludzkości poprzez
zamienianie jej w "cywilizację niewolników swych rządów":
#G1.
Tak oto dzisiejsza epoka "neo-średniowiecza" stopniowo
zamienia wszystkich ludzi w "niewolników swego rządu":
Cechą oryginalnego średniowiecza (tj. tego
średniowiecza ilustrowanego "Tabelą #K1"
z mojej strony o nazwie
tapanui_pl.htm)
było, że zamieniło ono w niewolników większość
mieszkańców naszej planety. Aczkolwiek bowiem
zaprzestano wówczas dzielić wszystkich ludzi
na dwie kategorie nazywane "wolnymi ludźmi"
oraz "niewolnikami", faktycznie pod innymi
nazwami w rodzaju "chłopi", "służacy", "rzemielśnicy",
itp., niewolnictwo zaczęło wtedy być powszechnie
praktykowane na szybko rosnącą skalę. Wszakże
"niewolnikiem" jest
NIE tylko ten, kogo nazywa się tym słowem, ale
także każdy człowiek, któremu w jakiś sposób
odebrano prawo do życia w zgodzie z własną "wolną
wolą", poprzez np. zmuszenie go aby pracował
za darmo, lub niemal za darmo, oraz aby NIE miał prawa
do korzystania z owoców własnej pracy, albo zmuszenie
go aby przywiązany został do jednego miejsca i NIE
miał prawa na podróżowanie czy na zmianę miejsca
swego zamieszkania bez uprzedniej zgody tych co
zarządzają jego życiem, itd., itp.
Jeśli rozglądniemy się dookoła, wówczas
odnotujemy, że w obecnej epoce "neo-średniowiecza"
proces owego zniewalania ludzi zaczął się powtarzać
od nowa. Tyle tylko, że zamiast posiadać indywidualnych
właścicieli, dzisiejsi mieszkańcy Ziemi zamieniami są
w niewolników przez swoje rządy, które zwolna stają
się "właścicielami" obywateli danego kraju. Także
odbierania dzisiejszym ludziom ich "wolnej woli",
owe rządy też dokonują pod nieco już innymi pretekstami,
niż indywidualni właściciele niewolników czynili
to w oryginalnym średniowieczu. Przykładowo, rządy
używają w tym celu wzrostu podatków, aby rabować
od ludzi coraz większą proporcję wypracowanego przez
nich zarobku. Używają bezrobocia, aby przywiązywać
ludzi do już wykonywanej pracy i do zajmowanego stanowiska.
Używają prawa do prywatności, rzekomych "praw obywatelskich"
dla przestepców, narkotyków, itp., aby nasilać niebezpieczeństwa
i ukrywać przed ludźmi kto jest faktycznym źródłem zagrożeń.
Używają rzekomego czynienia życia bezpieczniejszym w
celu nakładania na ludzi coraz to nowych ograniczeń i zakazów.
Używają też najróżniejszych zagrożeń (które celowo formują)
aby pozbawiać ludzi prawa do podróżowania. Używają np.
obywatelstwa i kosztów mieszkania, aby uniemożliwiać
zmienianie miejsca zamieszkania. Itd., itp.
(rozwijanie tego punktu #G1 oraz całej tej "części #G" będzie kontynuowane!)
Część #H:
Wideo "Dr Jan Pająk portfolio" które ilustruje liczne
rozwiązania problemów ludzkości mogące ją uratować przed zagładą:
#H1.
Zapraszam do oglądnięcia na
YouTube
doskonałego 35 minutowego filmu jaki
uzupełnia i poszerza treść niniejszej strony:
Wszystkich zainteresowanych treścią tej strony
zapraszam do oglądnięcia około 35 minutowego
filmu produkcji Dominika Myrcika o tytule
"Dr Jan Pająk portfolio". Aż trzy
wersje językowe owego filmu od dnia 5
maja 2016 roku są już dostępne na
www.youtube.com
pod następującymi adresami:
wersja polskojęzyczna na
www.youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM,
wersja angielska na
www.youtube.com/watch?v=sXr2OzVsMp4,
zaś wersja niemiecka na
www.youtube.com/watch?v=RX-FwUXOs98.
Jednocześnie zaś szczegółowe (niniejsze) opisy
tego filmu przytoczone są w punkcie #H1 do #H3 strony
pajak_dla_prezydentury_2020.htm,
zaś skrótowo powtórzone w punkcie #J9 strony
totalizm_pl.htm,
w punkcie #K7 strony
przepowiednie.htm,
oraz w punkcie #L5 mojej autobiograficznej strony o nazwie
pajak_jan.htm.
Z owej autobiograficznej strony
pajak_jan.htm
czytelnicy mogą też poznać kognitywnie dalsze szczegóły
na temat wyników moich badań i przebiegu życia,
jakie poszerzą i uzupełną informacje zaprezentowane
wizualnie na omawianym tu filmie.
Odnotuj tu, że pełne adresy, pod którymi
można znaleźć strony internetowe dla jakich tutaj
przytaczam jedynie nazwy, a więc i adresy które
można przesłać znajomym jako linki do przeglądnięcia,
czytelnik uzyska poprzez poprzedzenie nazw stron
jakie tutaj podaję (tych z końcówkami ".htm") adresami
serwerów-hostingów dla moich stron, np. adresem
http://pajak.org.nz/ czy adresem http://totalizm.com.pl/ .
Przykładowo, jeśli czytelnik zechce przeglądnąć
lub polecić komuś stronę o nazwie
"pajak_jan.htm"
wówczas w internecie znajdzie ją np. pod
adresem http://pajak.org.nz/pajak_jan.htm , albo
np. pod adresem http://totalizm.com.pl/pajak_jan.htm .
Podobnie, aby uruchomić sobie i przeglądnąć
opisywany tu film "Dr Jan Pajak portfolio" wcale
NIE trzeba ani pamiętać ani przepisywać powyższych
linków, a wystarczy do owej odrębnej wyszukiwarki
jaka pokazuje się w górnej części każdej strony
www.youtube.com
wpisać tytuł tego filmu użyty jako słowa kluczowe -
tj. wpisać tytuł "Dr Jan Pajak portfolio"
(tyle, że pisany bez cudzysłowiów).
Film "Dr Jan Pająk portfolio" w bardzo interesujący,
żywy i wymowny sposób dokumentuje, animuje
i objaśnia te z najważniejszych wyników moich
badań i wynalazczości, które powinny zainteresować
praktycznie każdego. Przykładowo, omawia on m.in.
szybko nadchodzące masowe
wymarcie naszej cywilizacji, jakie większość
ludzi żyjących dzisiaj na Ziemi już wkrótce będzie miała
wątpliwy przywilej osobistego doświadczenia na sobie -
jeśli w międzyczasie ludzkość NIE zdobędzie się na
powdrażanie w życie owych NIE łamiących kryteriów moralnych,
przyszłościowych urządzeń technicznych jakie opisane
są w omawianym tu filmie. Powody i scenariusz tego
masowego wymarcia ludzi opisałem szczegółowiej
m.in. w punktach #H1 do #H3 z mojej strony o nazwie
przepowiednie.htm.
Zresztą fakt, że zagłada ta już nadchodzi, oprócz
mnie zaczyna odnotowywać coraz większa liczba ludzi
otwartych na prawdę. Wszakże wystarczy uważnie
wyglądnąć dziś przez okno, aby odnotować, że jesteśmy
jak pasażerowie rozpędzonego pociągu, który pędzi po
torach kończących się na już dostrzegalnej przepaści,
jednak którego błagania pasażerów skierowane do
maszynistów jacy nim kierują trafiają na głuche uszy.
Mój osobisty raport o postępach ludzkości w zmierzaniu
ku tej zagładzie, czytelnik może znaleźć np. w punktach
#T1 do #T8 strony o nazwie
solar_pl.htm,
w punktach #A1 do #A5 strony
cooking_pl.htm,
a także na stronach jakie wskazuję powyżej w punktach
#G1, #F2, #E3 i #A1.
Innym problemem ludzkości jaki ja już rozwiązałem,
a jaki zilutrowany został na opisywanym tu filmie,
są przyszłościowe
urządzenia techniczne jakie wyeliminują
dzisiejsze niszczycielskie działania ludzkości, poniważ
ich zasady działania, budowy, oraz zastosowania NIE
łamią sobą żadnych kryteriów moralnych (tak jak
kryteria moralne są brutalnie łamane np. przez
energię jądrową), a stąd które mają potencjał
aby uchronić sporą część ludzkości przed
masowym wymarciem - jeśli tylko jakiś kraj
zdoła je zbudować jeszcze przed nadejściem
zagłady. Przykłady najważniejszych z tych urządzeń
to: Magnokraft opisywany na mojej stronie
magnocraft_pl.htm,
Komora Oscylacyjna opisywana na mojej stronie o nazwie
oscillatory_chamber_pl.htm,
Magnokraft Telekinetyczny opisywany w punkcie #F1.2 z mojej strony o nazwie
propulsion_pl.htm,
Wehikuł Czasu opisywany na mojej stronie o nazwie
immortality_pl.htm,
Bateria Telekinetyczna opisywana m.in. w
podrozdziałach LA2.4 do LA2.4.3 z tomu 10 mojej najnowszej
monografii [1/5],
oraz na stronie internetowej
fe_cell_pl.htm,
Thesta Distatica opisywana m.in. na mojej stronie o nazwie
free_energy_pl.htm,
Grzałka Davey'a opisywana na mojej stronie o nazwie
boiler_pl.htm,
Piramida Telepatyczna opisywana na mojej stronie
telepathy_pl.htm,
Telepatyczne Teleskopy i Rzutniki opisywane m.in.
w podrozdziałach K5.1 i K5.2 z tomu 9 mojej najnowszej
monografii [1/5],
Sejsmograf Zhang Henga opisywany na stronie
seismograph_pl.htm.
oraz Telefon Telepatyczny opisywany w punktach #D1 i #D2 z mojej strony
artefact_pl.htm.
Ciekawostką jaką powinienem tu uwypuklić jest,
że na przekór zwodniczych obwieszczeń najróżniejszych
kłamców, wszystkie powyższe
moje urządzenia są, lub były, już zbudowane i działają
(lub działały) - tyle tylko, że z różnych
powodów ich posiadacze NIE są skłonni (lub w
stanie) ustawić w centrum Warszawy ich pokazowych modeli,
zaś przez megafony obwieszczać wszystkim politykom, decydentom,
naukowcom i sceptykom, że TAK, ich zasada działania
i ogólna budowa dokładnie pokrywa się z tym co Dr Pająk
wypracował i opisał, stąd Polacy (lub inne narody) zabierzcie
się jak najszybszej za ich zbudowanie aby zdążyły was uratować
od zagłady. Wszakże taki brak wystawienia w Warszawie
już zbudowanych wersji moich urządzeń oraz brak owych
megafonowych obwieszczeń, powoduje iż niemoralność,
interesowność, zachłanność, zazdrość, ignorancja, małostkowość,
itp., wielu dzisiejszych naukowców, polityków i decydentów,
nakłania ich aby rozgłaszali po świecie owe kłamliwe zarzuty,
że jakoby moich urządzeń nikt dotychczas NIE zbudował
i że jakoby urządzenia te nie dadzą się urzeczywistnić.
Tymczasem w rzeczywistości absolutnie o wszystkich
przyszłościowych urządzeniach, jakie ja sam wynalazłem
lub jakich działanie rozpracowałem, w jakiś czas po moim
ich wynalezieniu i opisaniu w moich publikacjach okazywało
się, iż ktoś uprzednio je zbudował, a stąd w działającej wersji
już istnieją one, lub istniały, na Ziemi. Wszakże aby
rozpoznać istnienie i użycie, np. przez kogoś nam obcego i unikającego
pokazania nam tego co posiada, jakiegoś wcześniej nieznanego
ludziom urządzenia technicznego, najpierw trzeba to urządzenie
samemu wynaleźć i dokładnie poznać jego działanie.
Innymi słowy, jest wierutnym kłamstwem, że żadne z moich
przyszłościowych urządzeń NIE zostało jeszcze zbudowane.
Prawda na ten temat faktycznie brzmi: każde
z przyszłościowych urządzeń jakie ja wynalazłem, lub jakiego
zasadę działania i ogólną budowę ja wypracowałem, zostało już
przez kogoś zbudowane i jego działający egzemplarz istnieje,
lub istniał, na Ziemi - tyle tylko, że wiedza na jego temat NIE
została upowszechniona wśród ludzi i NIE weszła na stałe
do dorobku całej ludzkości, a stąd każde z tych urządzeń
trzeba było wynaleść od nowa, zaś zbudowanie każdego
z nich będzie trzeba ponownie przeprowadzać od samego
początku. Wskażmy tu więc konkretne przykłady.
I tak mój Magnokraft niemal codziennie jest przez
kogoś widziany gdzieś na świecie, tyle że nazywa się go
wówczas "UFO" - wszakże jeszcze w 1981 roku opracowałem
formalny dowód naukowy (którego nikt NIE potrafi
obalić), że "UFO to już zbudowane Magnokrafty" -
po opisy tego dowodu patrz strona
ufo_proof_pl.htm.
Komory Oscylacyjne jakie ja wynalazłem nie tylko były
już widziane na UFO i raportowane przez licznych uprowadzonych,
ale także fotografowane oraz pozostawiały też na ziemi trwałe
ślady wypaleń - po przykłady patrz "Rys. #H1" na stronie
oscillatory_chamber_pl.htm,
lub "Fot. #C9abcd" na stronie
explain_pl.htm.
Podobnie jak Magnokrafty widywane są też przez ludzi UFO
działające jako Wehikuły Telekinetyczne (czyli jako Magnokrafty
Drugiej Generacji). Daje się je rozpoznać po używaniu przez
nie sześciobocznych komór oscylacyjnych, po białym jarzeniu
pochłaniania jakie je otacza, po znikaniu z ludzkiego pola widzenia
dzięki tzw. "telekinetycznemu migotaniu" (patrz "Fot. #I2" na stronie
telekinesis_pl.htm),
oraz po ich zdolności do przenikania przez mury i przez obiekty
stałe. Istnieje też sporo raportów ludzi uprowadzanych na owe
telekinetyczne UFO. Magnokrafty Trzeciej Generacji, czyli moje
Wehikuły Czasu, też są często obserwowane na Ziemi, zaś ludzie
są do nich uprowadzani - przykładowo patrz punkt #G1 z mojej strony
immortality_pl.htm,
czy punkt #F2 z mojej strony
explain_pl.htm,
albo patrz raport Miss Mosbocaj z uprowadzenia do Wehikułu Czasu
przytoczony w podrozdziale UB1 z tomu 16 mojej najnowszej
monografii [1/5].
Bateria Telekinetyczna mojego wynalazku okazała się
być wbudowana w każdą z trzech maszyn darmowej energii
będących w posiadaniu szwajcarskiej grupy Methernitha, tj.
wbudowana zarówno w ich dwutarczową "Thesta Distatica", jak
i w obie ich jednotarczowe maszyny "Testatica". Wszystkie bowiem
te trzy maszyny, faktycznie są silnikami elektrostatycznymi,
jedyne zadanie których to silników polega na generowaniu
serii impulsów elektrycznych jakie inicjują działanie "baterii
telekinetycznej" jaką ja wynalazłem. Natomiast działająca
Thesta Distatica, wraz z dwoma podobnymi do niej
maszynami Testatica, zapewne do dzisiaj znajduje się w
posiadaniu szwajcarskiej grupy religijnej o nazwie Methernitha
(po 1991 roku NIE odwiedziłem już ponownie tej grupy,
nie wiem więc co się dzieje z maszynami będącymi w jej
posiadaniu). Grzałka Davey'a też była zbudowana
i ja sam widziałem, a nawet sfotografowałem ją w działaniu.
Wielkoskalowa wersja Piramidy Teleptycznej już
została zbudowana w USA pod nazwą LIGO i zadziałała
w 2015 roku - tak jak opisałem to w punkcie #E1.1 strony
telepathy_pl.htm.
Tyle tylko, że z najróżniejszych powodów wcale NIE
leży w interesie jej twórców publiczne przyznanie,
iż zasada działania i ogólna budowa LIGO dokładnie
kopiują, lub dokładnie pokrywają się, z zasadą działania
i z ogólną budową Piramidy Telepatycznej, ani że LIGO
przechwyciło sygnał telepatyczny, a nie "fale grawitacyjne".
(Korzystniej wszakże jest im twierdzić to co twierdzą.)
Telepatyczne Teleskopy i Rzutniki muszą już istnieć
i działać, bowiem tylko z ich pomocą Daniela Giordano mogła
zdalnie otrzymać opisy jak zbudować Piramidę Telepatyczną.
Z kolei Sejsmograf Zhang Henga był zbudowany
i działał około 2000 lat temu - czego dowodzą Chińskie
kroniki historyczne. Jedynym zaś powodem dla
którego zawodzą próby dzisiejszych naukowców
aby go zrekonstruować, jest że naukowcy ci NIE
chcą uznać moich wyjaśnień, że sejsmograft ten
działa na zasadzie
telepatii -
tak jak wyjaśniam im to w licznych swoich publikacjach, np. w referacie
www-ist.massey.ac.nz/conferences/icst05/proceedings/ICST2005-Papers/ICST_112.pdf.
Podobnie metalowe pozostałości Telefonu Telepatycznego
jaki ja powtórnie wynalazłem, zostały przez kogoś uratowane
z oryginalnego miejsca ich użytkowania, zaś po
serii kolejnych przeniesień i uratowań, wylądowały
w końcu w Bazylice Maryjnej w polskim Gdańsku.
Ciekawe czy ich przebadnie (dla jakiego ja, niestety,
NIE mam ani funduszy ani oprzyrządowania) wykazałoby,
iż oryginalnie telefon ten wywodzi się z jednego z
kościołów bogatego miasta-wyspy Wineta, które
to miasto w sposób podobny do dzisiejszego
Singapuru, istniało kiedyś u wybrzeży Bałtyku
w pobliżu dzisiejszego Świnoujścia - tak jak
opisują to punkty #H2 i #G2 na mojej stronie o nazwie
tapanui_pl.htm.
Podsumowując innymi słowami powyższy wykaz
przykładów już zbudowanych i z pewnością działających
urządzeń, jakich zasadę działania i ogólną budowę
ja wynalazłem lub wypracowałem jako pierwszy naukowiec
na świecie, jednak jakich istnienie i działanie są kłamliwie
negowane przez wielu naukowców i decydentów,
jest kolejnym dowodem na głęboką prawdę słów
podanych w Biblii (patrz Ewangelia Sw. Marka, werset
6:1-6) - cytuję: I powątpiewali
o Nim. A Jezus mówił im: "Tylko w swojej ojczyźnie,
wśród swoich krewnych i w swoim domu może być
prorok tak lekceważony". I nie mógł tam zdziałać
żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył
ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu."
Film "Dr Jan Pajak portfolio" zawiera także wpisane
w sobie NIE łamiące kryteriów moralnych rozwiązania
dla niemal wszystkich obecnych problemów technicznych
ludzkości. Przykładowo, ujawnia on że z użyciem moich
"Baterii Telekinetycznych" daje się generować elektryczność
bez produkowania zanieczyszczeń zabijających naszą planetę
i uśmiercających ludzi. Albo przykładowo, że zbudowanie
moich Telepatyzerów (albo Piramidy Telepatycznej) wyeliminuje
fale elektromagnetyczne jakie obecnie indukują raka u
ludzi i uśmiercają pszczoły - tak jak opisałem to w punkcie
#T7 mojej strony o nazwie
solar_pl.htm.
Itd., itp. Aby ujawnić czytelnikowi dokładnie dla "jakich" problemów
ludzkości, omawiany film dostarcza "jakiego" rozwiązania, na stronie
pajak_dla_prezydentury_2020.htm
przygotowałem odrębny punkt #H2, w jakim szczegółowo to
powyjaśniałem. Rekomenduję aby tam zaglądnąć.
Podając rozwiązania dla obecnie nurtujących ludzkość
problemów, omawiany tu film oczywiście niebezpośrednio
(tj. "między wierszami") wskazuje owe problemy.
Aby więc ujawnić też czytelnikowi jakie one są i
na czym one polegają, na stronie
pajak_dla_prezydentury_2020.htm
przygotowałem też odrębny punkt #H3, w jakim szczegółowo
problemy te powyjaśniałem. Rekomenduję aby i tam zaglądnąć.
Film "Dr Jan Pajak portfolio" daje się oglądać
na niemal każdym urządzeniu z ekranem
podłączonym do internetu i mającym dostęp do
YouTube (w tym na komputerkach PC). Stąd ja
rekomendowałbym, aby oglądać go aż kilkakrotnie,
w tym wstępnie (po raz pierwszy i szybko) na ekraniku
swojego domowego komputerka. Wszakże po
takim wstępnym poznaniu, co film ten prezentuje,
można lepiej zrozumieć i docenić jego szczegółowe
opisy z niniejszego punktu. Stąd wkrótce po owym
pierwszym oglądnięciu, rekomenduję uważnie
przeczytać niniejszy punkt jego opisów. W końcu,
tj. po poznaniu także jego opisów z niniejszego
punktu, warto ów film jeszcze raz oglądnąć już
szczegółowiej i z większym już zrozumieniem.
Do tego już powtórnego, szczegółowego oglądania
owego filmu, rekomendowałbym użyć dużego ekranu
jakiegoś nowoczesnego telewizora - np. u siebie, lub
u swojej rodziny czy znajomych. (Oczywiście, jeśli czytelnik
ma taki telewizor łatwo dostępny, wówczas może na
nim oglądać ów film już za pierwszym, wstępnym razem.)
Wszakże jeśli czytelnik zechce doświadczyć i docenić
kunszt jego obrazów i dźwięków, a także poznać
szczegóły jego fabuły oraz wspaniale zaprojektowanych
i wykonanych jego obrazów i animacji, wówczas
najlepiej go oglądnąć właśnie na dużym ekranie
nowoczesnego telewizora. Taki nowoczesny
telewizor w pełni bowiem uwypukli jego cechy
jakościowe, takie jak wysoka rozdzielczość (HD),
wysoka jakość (HQ), oraz wpaniałe kolory i
dźwięk. Stąd najlepszym dla jego oglądania
byłby jakiś tzw. "smart" telewizor, jaki z
definicji ma bezpośrednie połączenie z internetem
(ja go oglądam na moim 42 calowym "smart"
telewizorze firmy LG - tym samym dla którego
zaprogramowane też zostały moje "playlisty",
np. "playlista" dostępna pod adresem
www.pajak.org.nz/p_12fb.htm),
albo też byłby telewizor który jest podłączony
do komputera, kiedy ów komputer jest
z kolei podłączony do internetu.
Omawiany tu film jest naprawdę wspaniale
zaprojektowany i wykonany (jego wykonanie
zajęło pół roku pracy i trwało od listopada 2015
do maja 2016 roku). Chociaż więc owi zajadli
wrogowie i krytykanci, jakich moje odkrycia
i dorobek naukowy nadal mają wielu, zapewne
natychmiast oskarżą mnie tutaj o stronniczość,
ja wierzę iż jest on najlepszym filmem prezentującym
czyjkolwiek dorobek naukowy jaki dotychczas
został wykonany i wystawiony w YouTube -
jeśli ktoś wierzy inaczej, wówczas wyzywam
go aby wskazał nam jakikolwiek jeszcze lepszy
film tego typu. Faktycznie uważam za ogromny
dla mnie zaszczyt i przyjemność, że tak doskonały
film pokazuje najważniejsze "kamienie milowe"
mojego dotychczasowego dorobku naukowego.
NIE mogłem otrzymać cenniejszego od tego
filmu daru z okazji swoich 70-tych urodzin!
Co mnie szczególnie cieszy, to że film ten został
zaprojektowany, zaanimowany i wykonany przez
Polaka, a ściślej przez Górnoślązaka. W ten
sposób udowadnia on również jak utalentowane
i perfekcyjne są osoby wywodzące się z Polski.
Nie może więc nas już dziwić owo powiedzenie,
które opisałem w punkcie #E1.1 swej strony
telepathy_pl.htm,
iż od jakiegoś już czasu upowszechnia się ono w
Anglii, a które stwierdza coś w rodzaju "zatrudnij
Polaka, a wykona on daną pracę cztery razy szybciej
i jedynie za około jednej-czwartej ceny angielskiego
fachowca". Jakaż to strata, że cały ten talent,
wiedza i możliwości ludzi urodzonych i wychowanych
w Polsce służą obecnie innym narodom. Miejmy
nadzieję, że moje wysiłki opisywane m.in. na stronie
pajak_dla_prezydentury_2020.htm
przekierują dla postępu Polski owe dobra intelektualne
wywodzące się z Polski, a stąd z czasem zaowocują
przywróceniem Polsce jej dawnych mocy moralnych,
wielkości, dobrobytu i siły przysłowiowo inspirujących
inne narody od morza do morza.
Obrazy tego filmu formują doskonały fundament
wizualny dla opisów niniejszej strony, zaś zawarty
w nich ładunek emocjonalny porusza do głębi.
W połączeniu więc z wyjaśnieniami i materiałem
dowodowym udostępnionym niniejszą, oraz innymi
totaliztycznymi stronami, film ten ma potencjał
aby dostarczyć owego przełomowego impulsu
jaki zmienia kurs życia oglądającego. Z opinii
też zwrotnych, jakie w sprawie tego filmu
dotychczas do mnie dotarły, wynika dosyć
klarownie, iż właśnie takie jest jego działanie
na widza.
Rys. #H1. Oto obie strony polskojęzycznej ulotki
zachęcającej do oglądnięcia w
YouTube
filmu o tytule "Dr Jan Pająk portfolio". Ulotka ta jest
zapisana w bezpiecznym formacie "JPG" używanym
do przesyłania fotografii, zaś jej kopiowanie NIE jest
blokowane. Dlatego czytelnik może łatwo załadować
ją do własnego komputera i przeczytać, poczym albo
wydrukować i wręczyć swym znajomym, albo też załączyć
do emaila i przesłać tym osobom jakich chciałby przekonać
do oglądnięcia omawianego tu filmu. Jeśli zaś czytelnik
ma w miejscu pracy, nauki, spotkań, w klubie, itp.,
jakąś niewykorzystywaną lub zawaloną starociami
tablicę ogłoszeń oraz możne wydrukować tę ulotkę
i tam ją powiesić, wówczas warto to uczynić aby
wprowadzić tym trochę ożywienia, prawdy i ucieczki
od codziennej trywialności. Ulotka ta podsumowuje
w skrócie najważniejsze informacje pokazywane na
omawianym filmie, a także podaje link do polskojęzycznej
wersji tego filmu oraz wyjaśnia w jaki sposób
film ten daje się odszukać w YouTube
używając jego tytułu jako "słów kluczowych". Ulotka
ta została także przygotowana w angielskiej i niemieckiej
wersji językowej - jakie czytelnik może sobie oglądnąć
lub załadować do swego komputera albo z "Rys. #H2"
i "Rys. #H3" pokazanych pod punktami #H2 i #H3
niniejszej strony (tj. strony o nazwie
pajak_dla_prezydentury_2020.htm),
albo też z "Rys. #B1" i "Rys. #B2" innej strony poświęconej
w całości szczegółowemu opisowi owego filmu, a nazwanej
portfolio_pl.htm.
(Kliknij na wybraną stronę owej ulotki aby oglądnąć ją w
powiększeniu, albo aby ją zachować na dysku swego komputera!)
Ponieważ ani na powyższej ulotce, ani na promowanym
nią filmie, NIE wskazywane są źródła literaturowe, które
szczegółowo opisują idee zaprezentowane w omawianym
tu filmie, linki do polskojęzycznych opisów tych idei
czytelnik znajdzie w "części #B" strony poświęconej
szczegółowemu opisowi tego filmu, a noszącej nazwę
portfolio_pl.htm -
szczególnie zaś w punktach #B1 i #B2 tamtej strony.
#H2.
Rozwiązania dzisiejszych problemów ludzkości
postulowane filmem "Dr Jan Pająk portfolio":
Głównym powodem dla którego w poprzednim
punkcie #H1, a także na kilku innych swych
stronach internetowych, zapraszałem czytelnika
do oglądnięcia około 35 minutowego
filmu o tytule "Dr Jan Pajak portfolio", jest że
film ten pokazuje przyszłościowe teorie, idee
filozoficzne i urządzenia, wnoszące potencjał
aby rozwiązać niemal wszelkie problemy dzisiejszej
ludzkości. Dzięki bowiem sposobowi na jaki
ilustratywnie prezentuje on treść tych teorii,
idei i urządzeń, film ów m.in. ułatwia nam poznanie:
(A) Naukowego zrozumienia Boga i niektórych
metod boskiego działania, w tym szczególnie poznanie:
(A1) Formalnego dowodu naukowego na istnienie Boga.
(A2) Istnienia i zlokalizowania boskiego świata intelektu.
(A3) Wymagań Boga i zasad naszego wykazywania
posłuszeństwa Bogu.
(B) Wehikułów jakie otworzą dla ludzkości
nieograniczone zasoby kosmosu, w tym między innymi:
(B1) Wyglądu i działania Magnokraftu zdolnego wynieść ludzi do gwiazd.
(B2) Możliwości Wehikułu Telekinetycznego o nieskończenie szybkich lotach.
(B3) Zdolności Wehikułu Czasu do cofania ludzi w czasie, np. do lat ich młodości.
(C) Urządzeń do bezzanieczyszczeniowego generowania energii i paliw, w tym:
(C1) Baterii Telekinetycznej do generowania elektryczności z ciepła otoczenia.
(C2) Urządzeń telekinetycznych produkujących darmowe paliwa (np. wodór i tlen).
(C3) Komory Oscylacyjnej zdolnej do akumulowania nieskończonej ilości energii.
(D) Urządzeń zdolnych do wyeliminowania obecnych zagrożeń i plag ludzkości, np.:
(D1) Wehikułu Czasu zdolnego pokonać śmierć i dać ludziom „uwięzioną nieśmiertelność”.
(D2) Sejsmografu Zhang Henga telepatycznie przewidującego nadchodzące trzęsienia ziemi.
(D3) Urządzeń telekinetycznych i telepatycznych eliminujących zanieczyszczenia.
(E) Urządzeń łącznościowych do natychmiastowej komunikacji międzygwiezdnej, tj.
(E1) Piramidy Telepatycznej i Telepatyzera do telepatycznej konwersacji za pośrednictwem wymiany myśli.
(E2) Teleskopu i Rzutnika Telepatycznego do wizualnej łączności z gwiazdami.
(E3) Telefonu Telepatycznego eliminującego zabójcze (rakotwórcze) fale radiowe.
(F) Ponadto, film ten umożliwia także (pośrednio)
poznanie najważniejszych problemów obecnej ludzkości
(po wykaz tych problemów - patrz następny punkt #H3 niniejszej strony).
* * *
Treść filmu „Dr Jan Pająk portfolio” jest opisana
i szczegółowo wyjaśniona m.in. w punkcie #H1
niniejszej strony, a także na szeregu
innych wskazywanych tam stron.
Z kolei współpraca Jana Pająk i Dominika Myrcik
prawdopodobnie jest już znana Państwu z
"Rys. #B1ab" i "Rys. #N5ab" na stronie o nazwie
pajak_na_prezydenta_2020.htm.
Rys. #H2. Oto obie strony angielskojęzycznej
wersji ulotki zachęcającej do oglądnięcia w
YouTube
filmu o tytule "Dr Jan Pająk portfolio". Ta ulotka też jest
zapisana w bezpiecznym formacie zdjęciowym "JPG"
używanym do przesyłania fotografii, zaś jej kopiowanie
też NIE jest blokowane. Dlatego czytelnik też może łatwo
załadować ją do własnego komputera, poczym czytać
lub wydrukować dla wręczenia swym znajomym albo
dla załączenia do emaila i przesłania tym angielskojęzycznym
osobom jakie czytelnik chciałby przekonać do oglądnięcia
omawianego tu filmu. Jeśli zaś czytelnik ma dostęp do jakiejś
tablicy ogłoszeń jaką czytają osoby znające język angielski
np. w miejscu swej pracy, nauki, spotkań, w klubie, itp.,
wówczas może też wydrukować tę angielskojęzyczną
ulotkę i tam ją powiesić, aby wprowadzić trochę ożywienia
do przysłowiowego "zastałego stawu ze śpiącymi rybami".
(Kliknij na ową ulotkę aby zobaczyć ją w powiększeniu,
albo aby ją zachować na dysku swego komputera!)
Ponieważ ani na powyższej ulotce, ani na promowanym
nią filmie, NIE wskazywane są źródła literaturowe, które
szczegółowo opisują idee zaprezentowane w omawianym
tu filmie, linki do angielskojęzycznych opisów tych idei
czytelnik znajdzie w "części #B" strony poświęconej
opisowi tego filmu, a noszącej nazwę
portfolio.htm -
szczególnie zaś w punktach #B1 i #B2 tamtej strony.
#H3.
Zestawienie najważniejszych problemów dzisiejszej ludzkości
wymagających najpilniejszgo rozwiązania:
Niezależnie od możliwości poznawczych,
już wyszczególnionych w punkcie #H2 powyżej,
ów około 35 minutowy film o tytule "Dr Jan Pajak
portfolio" (od 5 maja 2016 roku wystawiony
na www.youtube.com ),
pośrednio i dyplomatycznie, bo jakby "między
wierszami", uświadamia nam też główne problemy
ludzkości, z powodu jakich ateistyczny monopol
nauki na badania i na edukację uniemożliwia nam
poznanie już istniejących rozwiązań dla tych
problemów. Problemy te są powodowane przez,
oraz obejmują, m.in.:
(a) Odwrócenie się oficjalnej nauki i edukacji od Boga, co powoduje m.in.:
(a1) Upadek moralny ludzkości i przybycie plag sciąganych tym upadkiem.
(a2) Oficjalne ignorowanie dowódu na istnienie Boga i wiedzy o Bogu.
(a3) Zawężanie światopoglądu i rozwoju duchowego ludzi.
(b) Upieranie się oficjalnej nauki przy niemal już
"starożytnych" technologiach i napędach, jakie m.in.:
(b1) Zanieczyszczają otoczenie i wyniszczają naturę.
(b2) Swą prymitywnością przygniatają ludzkość i blokują jej postęp,
(b3) Ograniczają światopoglądy ludzi i czynią ich więźniami planety Ziemia.
(c) Blokowanie badań i rozwoju nieznanych i niepowdrażanych
przez ludzkość metod generowania elektryczności, jakie:
(c1) Konsumowałyby ciepło otoczenia, NIE generując żadnych zanieczyszczeń.
(c2) Wyeliminowałyby spalanie paliw w celach napędowych i zasilających.
(c3) Akumulowałyby ogrom energii, eliminując budowę sieci elektrycznych.
(d) Uniemożliwianie przez oficjalną naukę prac
nad urządzeniami eliminującymi dzisiejsze plagi, poprzez:
(d1) Blokowanie przełomowych odkryć i idei -
np. blokowanie Konceptu Dipolarnej Grawitacji i
filozofii totalizmu.
(d2) Zakwalifikowywanie telekinezy i telepatii
do kategorii zabobonów i tabu, zajęcie się jakimi
wystawia badających na oficjalne prześladowania.
(d3) Upieranie się przy udoskonalaniu starych
idei zamiast rozwijania nowych idei - np. na
udoskonalaniu rakiet, zamiast zbudowania Magnokraftu.
(e) Szykanowanie prac rozwojowych nad nowymi
urządzeniami łączności, które:
(e1) Używałyby "uniwersalnego języka myśli",
jaki jest wspólny dla wszystkich istot.
(e2) Umożliwiałyby natychmiastową
międzygwiezdną łączność telepatyczną.
(e3) Zastępowałyby niebezpieczne
fale radiowe bezpieczną i szybką telepatią.
(f) Ukrywanie błędów i wypaczeń dzisiejszych
trendów w monopolizowanej przez ateistyczną
naukę edukacji, przykładowo następujących wypaczeń:
(f1) Odchodzenia od balansu wiedzy przez
rosnące monopolizowanie ateizmu.
(f2) Nieustannego spłycania edukacji
wymogiem „równaj do najgorszego” (tj. przez
wymóg nakładany na nauczycieli, aby wykładali
na poziomie jaki jest zrozumiały dla najbardziej
leniwych i głupich uczni).
(f3) Długoterminowej szkodliwości łamania
prawa „zapracowania na wszystko” (jakie to prawo
powoduje, że przyjemne dla uczni metody nauczania
zalecane przez dzisiejszych naukowców, dają jedynie
krótkoterminowe wyniki, zaś w długoterminowym
działaniu są zapominane - tak jak opisuje to dokładniej
strona o nazwie "morals_pl.htm").
(g) Blokowanie rozwoju i propagowania nowej
filozofii totalizmu i uniemożliwianie ludzkości
powołania nowej „nauki totaliztycznej”, która
to filozofia i nowa nauka otwarłyby dla ludzi
horyzonty i możliwości jakie są opisane w
poprzednim punkcie #H2 tej strony.
* * *
Odnotuj, że każdą z idei omawianego tu filmu
szczegółowo wyjaśniają liczne strony internetowe,
przykładowo:
http://energia.sl.pl/propulsion_pl.htm
omawia Tabelę Cykliczności,
http://totalizm.pl/magnocraft_pl.htm
opisuje budowę i działanie Magnokraftu,
http://dhost.info/nirvana/oscillatory_chamber_pl.htm
opisuje Komorę Oscylacyjną,
http://totalizm.com.pl/dipolar_gravity_pl.htm
wyjaśnia Koncept Dipolarnej Grawitacji,
http://www.geocities.ws/immortality/immortality_pl.htm
omawia działanie Wehikułów Czasu,
http://totalizm.com.pl/telepathy_pl.htm
opisuje telepatię,
http://totalizm.pl/fe_cell_pl.htm
opisuje baterię telekinetyczną,
http://ufonauci.w.interia.pl/seismograph_pl.htm
omawia Sejsmograf Zhang Henga,
http://soul.frihost.org/artefact_pl.htm
prezentuje Telefon Telepatyczny, zaś strona
http://telekinesis.esy.es/tekst_1_5.htm
udostępnia gratisowe kopie monografii [1/5] opisującej wszystkie te idee.
Rys. #H3. Oto obie strony niemieckojęzycznej
wersji ulotki zachęcającej do oglądnięcia w
YouTube
filmu o tytule "Dr Jan Pająk portfolio". Ta ulotka też jest
zapisana w bezpiecznym formacie zdjęciowym "JPG"
używanym do przesyłania fotografii, zaś jej kopiowanie
też NIE jest blokowane. Dlatego czytelnik też może łatwo
załadować ją do własnego komputera, poczym czytać
lub wydrukować dla wręczenia swym znajomym albo
dla załączenia do emaila i przesłania tym niemieckojęzycznym
osobom jakie czytelnik chciałby przekonać do oglądnięcia
omawianego tu filmu. Jeśli zaś czytelnik ma dostęp do jakiejś
tablicy ogłoszeń jaką czytają osoby znające język niemiecki
np. w miejscu swej pracy, nauki, spotkań, w klubie, itp.,
wówczas może też wydrukować tę niemieckojęzyczną
ulotkę i tam ją powiesić, aby wprowadzić trochę ożywienia
do przysłowiowego "zastałego stawu ze śpiącymi rybami".
(Kliknij na ową ulotkę aby zobaczyć ją w powiększeniu,
albo aby ją zachować na dysku swego komputera!)
Ponieważ ani na powyższej ulotce, ani na promowanym
nią filmie, NIE wskazywane są źródła literaturowe, które
szczegółowo opisują idee zaprezentowane w omawianym
tu filmie, linki do niemieckojęzycznych opisów tych idei
czytelnik znajdzie w "części #B" strony poświęconej
szczegółowemu opisowi tego filmu, a noszącej nazwę
portfolio_de.htm -
szczególnie zaś w punktach #B1 i #B2 tamej strony.
Część #I:
Jeszcze inne problemy wyniszczające dzisiejszą
ludzkość, które spychają ją ku masowej zagładzie:
#I1.
Problem zwodzenia i okłamywania ludzkości przez oficjalną naukę:
Aż na całym szeregu totaliztycznych stron
omawiane są formalne dowody naukowe
na istnienie Boga poprzeprowadzane
najróżniejszymi metodami naukowego
dowodzenia, np. metodą matematycznej
logiki. Po wizualny przykład tych dowodów
patrz film "Dr Jan Pająk portfolio" -
linki do którego podane są powyżej w punkcie
#H1. Z kolei po opisowe przykłady tych
dowodów patrz np. punkt #B3 na stronie
portfolio_pl.htm,
punkt #G2 na stronie
god_proof_pl.htm,
czy punkt #B3 na stronie
changelings_pl.htm.
Żaden też z tych naukowych dowodów
dotychczas NIE został obalony ani nawet
podważony. Jednak dotychczasowa stara
oficjalna nauka, która nadal dzierży absolutny
monopol na badania i na edukowanie, NIE
uznaje tych dowodów. Stąd jak zacięta płyta
nieustannie nam wmawia, że Bóg jakoby
NIE istnieje. Owo zaś wmawianie nieistnienia
Boga przez oficjalną naukę jest początkiem
całego łańcucha najrózniejszych następstw,
które w swym końcowym efekcie spychają
ludzkość ku masowej zagłądzie. Niektóre z
tych następstw staram się omówić na swych
odmiennych stranach internetowych. Jako
ich przykłady przeglądnij i rozważ następujące
fatalne konsekwencje kłamstw i zwodniczych
stwierdzeń rozsiewanych przez dzisiejsza oficjalną naukę:
(1) Nadejście na Ziemię obecnej epoki
"neo-średniowiecza" opisywane w punkcie #K1 strony
tapanui_pl.htm.
(2) Niezgodny z nakazami Boga trend w uchwalanych
obecnie ludzkich prawach, który zmusza ludzi do wyboru czy
mają wypełniać prawa boskie i stąd narażać się prawom ludzkim,
czy też wypełniać prawa ludzkie, łamiąc przy tym prawa Boga -
po szczegóły patrz np. (6) z punktu #C4.2 na mojej stronie
morals_pl.htm.
(3) Zanieczyszczanie dzisiejszch deszczy pojedyńczymi
kroplami wysoko radioaktywnych odpadów - opisywane w punkcie #F5 strony
cooking_pl.htm.
(4) Zamienianie przemysłowo przetwarzanego
mięsa czerwonego w substancę rakotwórczą, jakiej zjadanie
przez ludzi jest równie niebezpieczne dla życia i zdrowia jak
zjadanie radioaktywności lub wdychanie azbestu, opisywane
m.in. w punkcie #C1 strony
cooking_pl.htm.
(5) ...
(rozwijanie tego punktu #I1 oraz całej tej "części #I" będzie kontynuowane!)
Część #J:
Które nakazy i wersety Biblii mi wyperswadowały abym
ochotniczo zarzucił swe próby "odgórnego" udoskonalania
świata stając jako kandydat w wyborach do parlamentu:
Cała reszta niniejszej strony, za wyjątkiem tej
"części #J" oraz "wstępu", została przygotowana
zanim pod koniec sierpnia 2016 roku dowiedziałem
się przypadkowo, że Biblia nakazuje izolowanie
się od świata - czyli m.in. unikanie zajmowania
stanowisk politycznych i społecznych, dyrektorowania,
podejmowania decyzji jakie dotykają swymi
skutkami wielu ludzi naraz, itp.
#J1.
Wersety Biblii jakie nakazują separować się od
świata, czyli m.in. NIE zajmować żadnych stanowisk
politycznych czy urzędów społecznych, z użyciem
autorytetu i mocy których "odgórnie" i "na siłę"
możnaby próbować "uszczęśliwiać" ludzi:
Motto:
"Jedynym powodem dla którego NIE zarzucałem ochotniczo
uprzednich prób wystawiania swej kandydatury w wyborach,
było iż NIE znałem jeszcze wersetów Biblii jakie nam to nakazują."
Dzięki zbiegowi okoliczności jaki opiszę w punkcie
#J2 poniżej, pod koniec sierpnia 2016 roku moja
uwaga została zwrócona na kilka wersetów z Biblii,
jakie m.in. nakazują odseparowywanie się od
świata, czyli w moim zrozumieniu zakazują
też m.in. angażowania się w polityczne i publiczne
pozycje w rodzaju stanowisk we władzach kraju.
(Co najciekawsze, odnotowałem też już, że bardzo
podobne zakazy angażowania się w pozycje władzy
i autorytetu są znane i wdrażane w praktycznie
każdej religii świata danej ludzkości przez Boga.)
Po dokładnym przemyśleniu owych wersetów Biblii
z punktu widzenia tego co wyjaśniam szczegółowiej
w punkcie #L1 swojej autobiograficznej strony o nazwie
pajak_jan.htm,
w dniu 17 września 2016 roku dopisałem do tej strony
(i natychmiast opublikowałem) nowy "wstęp" oraz niniejszy
punkt #J1 wraz z całą "częścią #J". Informuję w nich
wszystkie zainteresowane osoby jak treść owych
wersetów z Biblii zmieniła moje stanowisko w
sprawie dalszego angażowania się w wysiłki
"odgórnej" naprawy
szybko obecnie pogarszającej się sytuacji bliźnich,
poprzez wystawianie swej kandydatury w wyborach
do władz kraju, zaś w przypadku gdybym został wybranym -
poprzez bazujące na wypełnianiu kryteriów moralnych
udoskonalanie zasad demokratycznego rządzenia oraz
procesu podejmowania decyzji rządowych. Zacznijmy
więc od przytoczenia tu treści owych zmieniających
moje postępowanie i poglądy wersetów Biblii. Oto one:
"Pierwszy List św. Jana Apostoła", wersety 2:15-17, cytuję:
"Nie miłujcie świata ani tego,
co jest na świecie! Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim
miłości Ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a
więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego
życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś
przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia
wolę Bożą, ten trwa na wieki."
"Drugi List do Koryntian", wersety 6:14-18, cytuję:
"Nie wprzęgajcie się
z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem ma
sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż
ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż
jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego
z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z
bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego -
według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi
i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni
będą moim ludem. Przeto wyjdźcie spośród nich i
odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego,
co nieczyste, a Ja was przyjmę i będę wam Ojcem,
a wy będziecie moimi synami i córkami - mówi Pan
wszechmogący."
"List św. Jakuba Apostoła", werset 4:4, cytuję:
"Cudzołożnicy, czy nie
wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z
Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem
świata, staje się nieprzyjacielem Boga."
Poznanie powyższych wersetów wyjaśniło mi też w
końcu zagadkę jaka intrygowała mnie od długiego
już czasu. Mianowicie wyjaśniło mi dlaczego ludzie,
którzy dedykują swoje życie służbie dla Boga,
mają tendencję aby separować się od świata,
tj. aby zamykać się np. w klasztorach, pustelniach,
jaskiniach, podziemiach, celach, przebywać na
odludziu lub w dziczy, rezygnować z dorobku
dzisiejszej cywilizacji, NIE podejmować oferowanych
im ważnych stanowisk politycznych lub społecznych,
itd., itp. Powody tak zdeterminowanych ludzkich
zachowań intrygowały mnie już od dawna. Prawdopodobnie
pierwszym przypadkiem jaki poruszył mnie do głębi
i zainicjował moje interesowanie się tą sprawą,
było oglądnięcie sobie w 1993 roku (tj. podczas
mojej profesury na Eastern Mediterranean University
z Północnego Cypru), celi w której zamknięta była
św. Katarzyna (287-307 AD).
Za ową celę służyły jej bowiem ponure podziemia
byłego grobowca królewskiego (sama św. Katarzyna
z urodzenia była cypryjską księżniczką - patrz np. strona
www.whatson-northcyprus.com/interest/famagusta/salamis/catherine.htm).
Potem oglądałem też celę z katedry w Kwidzyniu w jakiej zamknięta była
Błogosławiona Dorota z Mątowów (1347-1394 AD) -
celę tę pokazałem na zdjęciu z "Fot. #D6(a)" mojej strony o nazwie
milicz.htm.
W miarę też upływu czasu, takich postaw często dobrowolnie
akceptowanych lub branych na siebie przez wysoce
religijnych ludzi, jakie są przeciwstawne do naturalnego
u typowych ludzi szukania towarzystwa i wygodnego
życia, zacząłem odnotowywać coraz więcej w praktycznie
wszystkich kulturach świata i wszystkich religiach danych
ludziom przez Boga, z jakimi się zetknąłem w swych
wędrówkach po świecie "za chlebem". Jednak aż do
chwili poznania w sierpniu 2016 roku powyższych
wersetów, NIE miałem pojęcia z czego się brała
u wysoce religijnych ludzi ta ich skłonność do
często dobrowolnego separowania się od świata.
Wróćmy jednak do omówienia reakcji jaką u mnie
wywołało poznanie treści powyższych wersetów Biblii.
Mianowicie, ja empirycznie badam wszelkie dotychczas
niewyjaśnione tajemnice otaczającej nas rzeczywistości,
z jakimi los mnie zetknął. Badania te jednak prowadzę
z filozoficznego podejścia "a priori" ignorowanego przez
oficjalną naukę - tak jak nakazuje to nam nowa "nauka
totaliztyczna" referowana też m.in. w punkcie #J5 tej
strony, zaś najdokładniej opisana m.in. w punktach
#C1 do #C6 mojej strony o nazwie
telekinetyka.htm.
Za jedno zaś z naistotniejszych moich ustaleń,
do jakich doprowadziło mnie prowadzenie badań
metodami owej "totaliztycznej nauki", uważam
to jakie szczegółowo wyjaśniłem w owym punkcie
#L1 ze swojej autobiograficznej strony o nazwie
pajak_jan.htm.
Ustalenie to stwierdza, że każdą co bardziej istotną
sprawę i decyzję życiową należy konsultować z treścią
Biblii.
Wszakże treść Biblii została zainspirowana przez samego
Boga aby wyjaśniała nam zasady moralnie-poprawnego
postępowania w praktycznie każdej istotnej dla ludzi
sprawie życiowej. Jednocześnie Biblia jest też jedyną
księgą na Ziemi, która zawiera w sobie prawdę i tylko
prawdę. Tyle tylko, że jako księga której zrozumienie
jest bezpośrednio kontrolowane przez samego Boga,
zaś zawarte w niej prawdy są udostępniane tylko tym,
co do ich poznania już duchowo dorośli, Biblia
posiada "magiczną moc" aby NIE otwierać swej
treści na zrozumienie ani przez ateistów, ani przez
leniwców którzy NIE zapracowali sobie jeszcze na
poznanie jej prawd.
Do istotnych spraw jakim ostatnio poświęciłem sporo
swej uwagi i badań, zaliczałem też moje wysiłki aktywnego
włączenia się do prób szybkiego i efektywnego, bo
"odgórnego", naprawienia sytuacji ludności
mojego kraju (i moich bliźnich), poprzez umożliwienie
im aby demokratycznie wybrali mnie do władz kraju,
stwarzając w ten sposób precedens i możliwość
takiego usprawnienia systemu demokratycznego
rządzenia, aby w swych decyzjach system ten
zaczął kierować się kryteriami moralnymi. Wyniki
moich badań i aktywnych działań w tej właśnie
sprawie jedynie w języku polskim opublikowane
zostały już na następujących stronach (a pamiętać
trzeba, że każda z tych stron ma też swoją wersję
angielskojęzyczną):
pajak_do_sejmu_2014.htm,
pajak_na_prezydenta_2015.htm,
pajak_na_prezydenta_2020.htm, oraz
pajak_dla_prezydentury_2020.htm.
W chwili też kiedy usłyszałem treść powyższych wersetów,
zajęty byłem właśnie przygotowaniami do zorganizowania
w Nowej Zelandii politycznej partii bazującej na kryteriach
moralnych i na zasadach totalizmu, o nazwie "Totalizm Party
of NZ" - jaką to partię opisałem nieco szerzej poniżej w
podpisie pod "Rys. #J1". Jednak treść wersetów
Biblii omówionych na początku tego punktu nagle mi
uświadomiła, że faktycznie to Bóg wcale sobie nie życzy,
abym aktywnie angażował się w próby jakiegokolwiek
"odgórnego" naprawiania sytuacji dzisiejszych ludzi.
Jako zaś były podporucznik polskiej armii, a także jako
omylny i niedoskonały człowiek, ja doskonale rozumiem
i respektuję fakt, że z punktu widzenia planów naszego
Boga, stwórcy i jednocześnie nadrzędnego dowodzącego
całą ludzkością, sytuacja w każdej sprawie może
wyglądać zupełnie inaczej niż z mojego punktu
widzenia niedoskonałego i omylnego człowieka.
Dlatego po dokładnym przemyśleniu powyższych
wersetów Biblii, doszedłem do wniosku, iż faktycznie
odnoszą się one także do moich prób aktywnego
włączenia się do "odgórnego" naprawiania świata.
Stąd zadecydowałem, że zdyscyplinowanie wypełnię
nakaz owych wersetów Biblii i natychmiast zaniecham
wszelkich dalszych prób wystawiania swej kandydatury
w jakichkolwiek wyborach. Po podjęciu zaś tej
trudnej decyzji, przygotowałem wstęp, niniejszy punkt
#J1, a także resztę tej "części #J" tej strony - w jakich
decyzję tę opublikowałem już w dniu 17 września 2016
roku. W jakiś czas później ów wstęp i całą "część #J"
zamierzałem przetłumaczyć też na język angielski aby
opublikować je także na swej angielskojęzycznej stronie
pajak_for_mp_2017.htm
dotyczącej mojego ewentualnego udziału w nadchodzących
wkrótce nowozelandzkich wyborach 2017 roku.
Rys. #J1. Dwa projekty "logo" dla "Totalizm Party of NZ",
stworzenie jakiej to partii politycznej przygotowywałem
w sierpniu 2016 roku - tj. w czasach kiedy opisywany
tu "przypadek" uświadomił mi, iż istnieje bibilijny nakaz
separowania się od świata, jaki opisałem w punkcie #J1
tej strony. Powyższe projekty graficzne tego logo przygotował
mój wysoce utalentowany przyjaciel, Dominik Myrcik,
wspólnie z którym przygotowaliśmy też m.in. projekty
nowej flagi dla Nowej Zelandii, pokazywane na rysunkach
#N1 do #N3 z mojej strony o nazwie
pajak_na_prezydenta_2020.htm.
W sierpniu 2016 roku odkryłem, że prawa wyborcze
NZ uznają istnienie tzw. "niezarejstrowanych partii
politycznych" (po angielsku "unregistered political
parties") oraz pozwalają partiom tym wystawiać
swoich kandydatów w wyborach do parlamentu NZ.
Ponieważ podczas osobistego stanięcia jako kandydat
w wyborach z 2014 roku, doświadczyłem na sobie
jak tendencyjnie i lekceważąco traktuje się kandydatów
bezpartyjnych, zacząłem poważnie rozważać, czy
NIE stworzyć w NZ właśnie takiej "niezarejestrowanej
partii politycznej". Wszakże po jej stworzeniu, partia
ta mogłaby działać na rekomendowanych przez
filozofię totalizmu
zasadach "zero dolarowych", które NIE wymuszają
aby sprzedawać swe przyszłe usługi polityczne w zamian
za fundusze na prowadzenie wyborów. Z powodu też
jej niezarejestrowania, prowadzenie działalności tej partii
NIE wymagałoby całej owej kosztownej biurokracji i
bezwładnej machiny partyjnej jakie zmuszone są posiadać
zarejestrowane partie. Partia ta mogłaby więc wystawiać
swych kandydatów w wyborach do parlamentu NZ
jakie mają nastąpić już w 2017 roku, a jednocześnie
jej kandydaci NIE byliby poddawani temu samemu
politycznemu dyskryminowaniu i lekceważeniu jakie
doświadczają kandydaci niezależni (tj. bezpartyjni).
Dlatego jeszcze w sierpniu 2016 roku podjąłem
aktywne działania nastawione na próbę stworzenia
takiej "Totalizm Party of NZ". Jednym z tych działań
było podjęcie prób przygotowania graficznego logo,
po jakim członkowie tej parti byliby identyfikowani.
Mój uzdolniony graficznie przyjaciel Dominik Myrcik
zaprojektował i przygotował dla mnie powyższe dwa projekty
takiego logo - do późniejszego zadecydowania, który
z nich byłby odpowiedniejszy do użycia w nadchodzących
NZ wyborach z 2017 roku. Zanim jednak stworzenie
tej partii ruszyło z miejsca, moja uwaga została zwrócona
na owe nakazy z Biblii aby odseparować się od świata,
o jakich piszę w punkcie #J1 tej strony. Aby zdyscyplinowanie
i ochotniczo podporządkować się owym nakazom,
zarzuciłem m.in. też i dalsze swe działania w sprawie
stworzenia owej niezarejestrowanej "Totalizm Party of NZ".
Kiedy mój przyjaciel Dominik Myrcik przysłał mi
powyższe projekty logo, początkowo strasznie
się z nich uśmiałem. Są one bowiem m.in. wysoce
humorystyczne. Wszakże pokazują one ptaka
"kiwi" (który jest symbolem Nowej Zelandii i
Nowozelandczyków) jaki obnosi w sobie "jajko"
totalizmu, ale jakoś NIE może się zdecydować
aby jajko to znieść. Potem także do mnie dotarło,
że owe projekty logo są też wysoce symbolicznie.
Podsumowują bowiem symbolicznie sytuację
jaka faktycznie istnieje. To przecież w Nowej
Zelandii w 1985 roku stworzona została filozofia
totalizmu - jednocześnie jednak Nowa Zelandia
i Nowozelandczycy zdają się sprawiać wrażenie,
że chcą być ostatnimi w świecie ludźmi, jacy
kiedykolwiek zdobędą się na zwrócenie swej
uwagi na istnienie tej filozofii (NIE mówiąc już
o próbach podjęcia wdrażania jej ustaleń w
swym życiu). Przeglądając raporty programów
monitorujących oglądalność totaliztycznych
stron internetowych i blogów, odnotowałem
wszakże, iż odwiedzają je zainteresowani
totalizmem z niemal wszystkich krajów świata
znających języki tych stron - za wyjątkiem Nowej Zelandii.
Ciekawe czy czytelnik odnotował, że powyższe
logo zawiera też w sobie jakby przepowiednię
na przyszłość. Czyż bowiem nie jest rodzajem
przepowiedni zilustrowane nim "konsumowanie"
całej Nowej Zelandii przez brzemiennego totalizmem
ptaka "kiwi" - który bez względu na to czy obecnie
chce to czy też nie chce, ciągle kiedyś będzie
zmuszony przez prawa natury do zniesienia
"jajka totalizmu" jakie stopniowo dojrzewa w
nim do nieodwołalności swego narodzenia się
i ujawnienia światu.
#J2.
Historia podjęcia opisywanej tu mojej decyzji o
zaniechaniu dalszego wystawiania swej kandydatury
w jakichkolwiek wyborach:
W Nowej Zelandii istnieje religijny kanał telewizyjny
o nazwie "Firstlight", do jakiego ja mam darmowy
dostęp na swoim telewizorze. Kanał ten jest prowadzony
przez amerykański "Kościół Siódmych Adwentystów".
Stąd często zawiera on programy jakie analizują prawdy,
które Bóg stara się nam ujawnić treścią Biblii - jednak na
osobiste wyszukiwanie i rozszyfrowywanie których to prawd,
przy równoczesnym prowadzeniu moich pracochłonnych empirycznych
badań naukowych, rzadko mam wymagany czas. Chociaż
więc urodziłem się w katolicyźmie i stąd moje tradycje
kulturalne i rodzinne nakazują mi praktykować katolicyzm -
tak jak zaleca to totaliztyczna zasada "wiara plus
totalizm" opisana m.in. w punkcie #J4 mojej strony
god_pl.htm,
czy w punkcie #G2 z mojej strony
totalizm_pl.htm,
ja lubię oglądać ów kanał "Firstlight". Wszakże bardzo
precyzyjnie i naukowo omawia on treść tej samej Biblii,
jaka przecież obowiązuje też i Katolików, a także omawia
on nakazy, wymagania i przesłania tego samego Boga,
do którego Katolicy mają kierować swe modlitwy.
W końcowej części sierpnia 2016 roku na owym
kanale oglądałem wieczorem jakiś program. Nagle
uderzyło mnie w słowach prowadzącego ów program,
że faktycznie referuje on m.in. i do moich prób
aktywnego włączenia się do wysiłków "odgórnej" naprawy
sytuacji dzisiejszej ludzkości poprzez wystawianie
swej kandydatury w wyborach do władz kraju.
W słowach jakie ów prowadzący ten program
odczytał z Biblii (tj. w słowach jakie przytoczyłem
na początku poprzedniego punktu #J1), uderzyło
mnie iż faktycznie to Bóg nakazuje aby separować
się od świata, zamiast aktywnie angażować
się w sprawy świata (tak jak ja dotychczas starałem
się czynić). Owo odczucie mojego mylenia się
w zrozumieniu tych spraw tak mnie wówczas
poruszyło i wzburzyło, że nawet NIE zanotowałem
sobie jaki to był program, kiedy był on nadawany,
ani jakie wersety Biblii były w nim cytowane. Przez
następny szereg kolejnych dni słowa usłyszane
w owym programie nieustannie chodziły mi
po głowie i zmuszały abym rewidował swe
stanowisko w sprawie wystawiania swej
kandydatury w wyborach. W końcu podjąłem
decyzję, że muszę dokładnie przeanalizować
omawiane w tym programie wersety Biblii,
aby upewnić się, że faktycznie odnoszą się
one także i do moich intencji i sytuacji. Jednak
nie odnotowałem wówczas jakie to wersety
są. Na szczęście poszukiwania w Google
ujawniły, że ów kościół i jego kanał telewizyjny
"Firstlight" mają własną stronę internetową o adresie
http://www.firstlight.org.nz/schedule/,
na której publikują m.in. wykaz programów
już nadanych, oraz tych jakie wkrótce będą
nadane. Owo "nadążanie" owego kościoła
za nowoczesną techniką ogromnie mi wówczas
zaimponowało, bowiem wykazuje ono, iż
"Adwentyści" są znacznie lepiej zorganizowani,
dbali, pracowici i precyzyjniejsi od Katolików.
Wszakże u Katolików, jak dotychczas, kiedykolwiek
coś potrzebowałem, zawsze potem się okazywało,
że nawet jeśli mają oni własną stronę internetową
dla swej parafii czy kościoła (dla przykładu
sprawdź internetowe strony kościołów
opisanych na moich stronach o nazwach
sw_andrzej_bobola.htm czy
cielcza.htm),
aktualizacja ich strony praktycznie niemal nigdy
NIE nadąża za zmianami w życiu. Stąd na
katolickich stronach, jak narazie, NIE znalazłem
jeszcze potrzebnej mi jakiejkolwiek poprawnej
i na czasie informacji, np. chociaż jedynie o
takich sprawach jak daty i czasy nadchodzących
nabożeństw, czy jak nazwiska i adresy emailowe
właśnie urzędującego w danym kościele
duszparsterstwa. Wracając jednak do omawianej
tu historii, to po dokładnej analizie treści programów
owych "Adwentystów" w TV, stwierdziłem że program
jakiego treść tak mnie poruszyła nosił tytuł
"Elvis Placer Ecumenical Red Flags"
i był on nadawany ze studia w USA w piątek,
dnia 26 sierpnia 2016 roku w godzinach 12:30
do 13:30 (w NZ był wówczas już wieczór).
Dalsze moje poszukiwania w internecie
ujawniły, że faktycznie film z całym owym
angielskojęzycznym programem jest dostępny w
YouTube.
Następne oglądnięcie owego filmu pozwoliło
mi ustalić dokładne wersety jakie ów program
cytował w swych minutach od 19:35 do 23:30,
zaś jakich treść przytoczyłem na początku punktu
#J1 powyżej.
Po ponownym dokładnym przeglądnięciu treści
owych wersetów, oraz po niepowodzeniach prób
znalezienia w Biblii jakichś wersetów, które czyniłby
wyjątek dla prób jakim ja poświęciłem swój czas
i badania, podjąłem opisywaną tu decyzję, że
zdyscyplinowanie i ochotniczo wypełnię nakaz
zawarty w omawianych tu wersetach, a stąd
że zaniecham wszelkich dalszych swych prób
"odgórnego" naprawiania sytuacji ludzkości np.
poprzez kandydowanie w wyborach do władz,
oraz że tę swoją decyzję opublikuję na niniejszej
stronie, oraz na jej angielskojęzycznym
odpowiedniku o nazwie
pajak_for_mp_2017.htm.
Decyzję tę zdołałem opisać i po raz pierwszy tutaj
opublikować już w dniu 17 września 2016 roku.
#J3.
Jakie korzyści, zgodnie z moim wierzeniem, mogły wyniknąć
z nastawionego na szerzenie moralnych sprawdzeń
państwowych decyzji mojego aktywnego wystawiania
swej kandydatury w wyborach do władz państwowych:
Totalizm
jest NIE tylko filozofią jakiej zasady ja opracowałem,
ale także i filozofią według zasad której ja staram
się żyć na codzień. Podstawowym zaś nakazem
totalizmu jest, że "cokolwiek w swym życiu czynimy,
mamy obowiązek czynić to pedantycznie moralnie".
Dlatego próby wystawienia swej kandydatury w
wyborach do władz podjąłem ponieważ uważałem,
niestety omylnie, że stanięcie w wyborach z
moralnie-poprawnym nastawieniem iż poświęcę
się udoskonaleniu systemu demokracji, jest właśnie
pedantycznie moralnym postępowaniem (tj. moralnym
postępowaniem w totaliztycznym zrozumieniu tego pojęcia,
tj. w zrozumieniu, że "moralność
jest to poziom spełniania w swoim codziennym życiu
nakazów i wymagań naszego stwórcy i Boga - który
jednocześnie jest też naszym nadrzędnym dowodzącym" -
po szczegóły patrz np. punkt #B5 na stronie
morals_pl.htm).
Ponadto uprzednio wierzyłem też, że moje aktywne stanięcie
w takich wyborach pozwoli mi odnieść aż cały szereg
moralnie-poprawnych korzyści. Wymieńmy tu kilka
przykładów najważniejszych z nich:
(1)
Akumulacja doświadczeń. Najważniejszym moim
zdaniem przykładem owych korzyści, jest że udział
w jakichkolwiek wyborach dostarczał mi aż całej lawiny
doświadczeń życiowych, jakie po właściwym przeanalizowaniu
logicznym pozwalały mi na szybsze formułowanie
i udoskonalanie stwierdzeń zarówno
filozofii totalizmu,
jak i jej niemoralnej odwrotności, czyli
filozofii pasożytnictwa.
Ja szacuję, że jedynie stanięcie jako kandydat do
nowozelandzkich wyborów 2014 roku,
w zaledwie kilka miesięcy dostarczyło mi aż tylu
doświadczeń życiowych, że potem byłem w stanie
wprowadzić udoskonalenia i o tyle zaawansować swą
filozofię totalizmu,
iż w normalnym życiu zajęłoby mi to aż kilka lat.
(2)
Wprowadzenie upustu do narastającego społecznego
napięcia. Kolejną korzyścią było, że jako już jedyny
w dzisiejszych czasach telewizji i braku osobistych kontaktów
kandydat do parlamentu NZ,
swoją "zero-dolarową" kampanię wyborczą
prowadziłem poprzez osobiste obchodzenie od domu
do domu, pukanie do drzwi, oraz rozmawianie z przyszłymi wyborcami -
tak jak opisałem to na swej stronie wyborczej o nazwie
pajak_for_mp_2014.htm.
(Inni kandydaci z NZ już nie dokonują takiego staroświeckiego
obchodzenia po domach i osobistego rozmawiania z
wyborcami, a nastawiają się na płatną kampanię, np.
na zapłacenie telewizji, gazetom, drukarniom, poczcie,
itp. za promowanie ich programu wyborczego. Oczywiście,
aby mieć fundusze na takie opłacane kampanie wyborcze,
zaciągają oni długi u swoich bogatych sponsorów, które
w przypadku zostania wybranymi potem muszą spłacać -
to dlatego społeczna sytuacja kraju, korupcja, oraz poziom
napięcia tak szybko obecnie się pogarszają.) Takie zaś moje
staroświeckie obchodzenie po domach dostarczyło aż szeregu
moralnie-poprawnych korzyści. Przykładowo, zmniejszało
ono niechęć do polityki i polityków oraz stres jaki odczuwali
mieszkańcy mojego okręgu wyborczego, ponieważ uprzednio
NIE byli w stanie pożalić się jakiemukolwiek politykowi na
temat tego co ich trapiło. Z kolei mi pozwoliło poznać to co
najbardziej dokucza mieszkańcom NZ.
(3)
Stworzenie możliwości zamanifestowania swego niezadowolenia
przez tych wyborców, którzy rozczarowali się efektami działania
dotychczasowych posłów do parlamentu. Wszakże
moje stanięcie w wyborach umożliwiłoby zamanifestowanie
swego niezadowolenia poprzez głosowanie na moją kandydaturę
(jaka uwypukla moralne, a NIE materialne, nastawienie
do podejmowania decyzji oraz do działań rządu i państwa).
(4)
Poznanie niedoskonałości obecnego systemu politycznego.
Zanim zacznie się wysłuchiwać skarg i opowiadań
wyborców oraz zanim samemu doświadczy się jak stronnicze,
sprzyjające korupcji, zaprzeczające logice, oraz anty-postępowe
są obecne prawa wyborcze oraz zasady podejmowania
decyzji rządowych, NIE ma się pojęcia jak bardzo powypaczane,
skorumpowane i oderwane od życia i narodu są już obecne
systemy demokracji. Bez zaś dokładnego poznania owych
wypaczeń, skorumpowania, itp., NIE ma się pojęcia jak
system ten należałoby pokojowo naprawiać, reformować
i udoskonalać. Z kolei bez jego naprawienia, zreformowania
i udoskonalenia, jedyne co coraz szybciej nadchodzi, to
społeczna katastrofa - jaką już widzimy jak zaczęła szerzyć
się ona w coraz większej liczbie byłych demokratycznych
krajów sprowadzając cierpienia, śmierć i zniszczenia dla
praktycznie wszystkich ich mieszkańców (bez względu
na to czy uprzednio byli oni biedni czy też bogaci).
(5)
Próba szybkiego i efektywnego (bo "odgórnego") przeprowadzenia
udoskonaleń demokracji i reform społecznych, które stają się
absolutnie konieczne aby zapobiec nadejściu szybko zbliżającej
się społecznej katastrofy. Coraz większe separowanie się
rządu od narodu jakiemu rząd ten powinien służyć, rosnąca
korupcja, drożyzna, podatki, rządowe marnotrawstwo, zadłużenie,
błędy decyzyjne, upadek stopy życiowej ludności, itp., powodują
że narasta społeczne niezadowolenie, a więc szybko zbliża
się też społeczna katastrofa. Niestety rządzący albo tego NIE
odnotowują, albo też ignorują. Stąd w przypadku gdybym
stanął w wyborach i został wybrany, moim pierwszoplanowym
celem byłoby podejmowanie takich działań, jakie starałyby
się uświadamiać, oraz zapobiegać, nadejście owej
społecznej katastrofy.
(6)
Zmiana i umoralnienie zasad na jakich dotychczas dokonywało
się wyborów do władz. Faktycznie, jeśli przeanalizuje
się i osobiście doświadczy prawodawstwo i tradycje wyborcze,
wówczas się okazuje, że z upływem czasu zostały one już tak
powypaczane, że NIE pozwalają one na "odsiewanie ziarna
od plew", a stąd że do zarządzania całym narodem i krajem
mogą m.in. być wybierani ludzie najnieodpowiedniejsi
do służenia krajowi i narodowi, tj. m.in. ludzie bardzo bogaci (a stąd
pozbawieni zrozumienia jak smakuje ubóstwo), nastawieni
na wyciąganie prywatnych korzyści z zajmowanych pozycji,
odarci ze skrupułów, nie przestrzegający zasad moralnych,
itd., itp. Dlatego jako jeden z celów swego stanięcia do
wyborów, postawiłem sobie iż w przypadku gdybym został
wybranym, wówczas tak starałbym się zmienić i umoralnić
zasady i prawa wyborcze, aby preferencje w szansach zostania
wybranymi otrzymywali ludzie najbardziej odpowiedni do
służenia krajowi i narodowi, tj. ludzie którzy wiedzą co oznacza
być ubogim, którzy udowodnili już uprzednio iż są nastawieni
na czynienie dobra, o nienagannie moralnej przeszłości, jacy
wierzą w Boga i wyższe cele, itd., itp.
(7)
Wprowadzenie do polityki osobistego przykładu jak pedantycznie
moralnie postępujący polityk powinien zachowywać się, działać
i podejmować ważkie decyzje. Innymi słowy, zarówno swoją
kampanią wyborczą, jak i ewentualnymi przyszłymi działaniami w
przypadku gdybym został wybranym, miałem zamiar demonstrować
osobistym przykładem i na każdym swym kroku, postawy i działania
takiego polityka przestrzegającego zasad moralnych. To dlatego
wszelkie kampanie wyborcze jakie miałem zamiar prowadzić miały
mieć "zero-dolarowy charakter" (tj. miały być prowadzone
bez podejmowania żadnych działań jakie wymagałyby uiszczania
opłat, a stąd i zaciągania "długu wdzięczności" wobec bogatych
sponsorów, jaki to dług musiałby potem zostać spłacony oddawaniem
im politycznych przysług). To też dlatego, w przypadku gdybym został
wybranym, miałem zamiar zrezygnować z otrzymywania swojej
pensji (tj. przeznaczyć swoją pensję na poprawę sytuacji innych
ludzi) - tak aby dać tym przykład innym politykom, zarządzającym
i dyrektorom, że na zaszczytnych (przywódczych) stanowiskach ma
się obowiązek działać wyłącznie dla dobra swego narodu i kraju, a NIE
dla osobistych korzyści. To dlatego w przypadku zostania wybranym
miałem zamiar kontynuować cotygodniowe spotykanie się z wyborcami
(tj. jeden dzień w tygodniu miałem zamiar przeznaczać na "pukanie do
drzwi mieszkań swych wyborców" - tak jak pukałem do nich w trakcie
swej kampanii wyborczej, poczym wypytywać wyborców o ich problemy
oraz później próbować politycznie rozwiązywać ich problemy). To dlatego
też każdą swoją decyzję miałem zamiar bazować na pewności, że
spełnia ona kryteria moralne. To dlatego też, w swym służeniu narodowi
i krajowi miałem zamiar usiłować pedantycznie i systematycznie wprowadzać
w życie wszystko co obiecałem w swych programach i stronach wyborczych -
np. patrz to co wyjaśniłem w punkcie #C2 na mojej stronie o nazwie
pajak_na_prezydenta_2020.htm.
Itd., itp.
#J4.
Problem wyjątków:
Motto:
"Nawet grecki król Midas przekonywał się nieraz,
że sobotnia (sabatowa) praca w gówno się obraca"
(szorstka rolnicza wierszówka)
Istnieje powiedzenie, że każda reguła ma swoje
wyjątki. Okazuje się też, że sporo zakazów z
Biblii też ma swoje wyjątki - tyle że typowo
są one opisywane w innym miejscu Biblii niż
generalna reguła jaką one nieco modyfikują
i uściślają - prawdopodobnie m.in. aby zmuszać
ludzi do uważnego czytania i analizowanie całej
Biblii. Jeden z przykładów takich wyjątków dotyczy
Przykazania Boskiego aby święcić w każdą
sobotę (tj. precyzyjnie w dni żydowskiego "szabatu",
a NIE np. w niedziele o heretyckich tradycjach).
Owo Przykazanie Boskie stwierdza bowiem
(cytuję wersety 20:8-12 "Księgi Wyjścia" z
"Biblii Tysiąclecia"):
"Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić.
Sześć dni będziesz pracować i wykonywać
wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest
szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie
możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej
pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka,
ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani
twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka
pośród twych bram. W sześciu dniach bowiem
uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko,
co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął.
Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał
go za święty." Przykazanie to stanowi
więc generalną regułę klarownie wyjaśnioną w
Biblii, jakiej przestrzegania Bóg surowo od nas
wymaga. Przykładowo, w tej samej bibilijnej
"Księdze Wyjścia", wersety 31:14-15 jest
nakaz, że "ktokolwiek by wykonywał pracę
w dniu szabatu, winien być ukarany śmiercią."
Jak też ujawnia to bibilijna "Księga Liczb", ów nakaz
uśmiercania za naruszenie świętości szabatu był wykonywany -
cytuję z jej wersetów 15:32-36: "Gdy Izraelici
przebywali na pustyni, spotkali człowieka zbierającego
drwa w dzień szabatu. Wtedy przyprowadzili go ci,
którzy go spotkali przy zbieraniu drzew do Mojżesza,
Aarona i całego zgromadzenia. Zatrzymali go pod
strażą, bo jeszcze nie zapadło postanowienie, co
z nim należy uczynić. Pan zaś rzekł do Mojżesza:
"człowiek ten musi umrzeć - cała społeczność ma
go poza obozem ukamieniować." Wyprowadziło
go więc całe zgromadzenie poza obóz i ukamieniowało
według rozkazu, jaki wydał Pan Mojżeszowi."
Na przekór jednak tego wszystkiego, Biblia informuje
też o istnieniu wyjątków od owej generalnej reguły na
temat NIE wykonywania pracy w soboty. Wyrazem
istnienia tych wyjątków są wersety 12:9-13 z "Ewangelii
według św. Mateusza", zawierające m.in. następujące
słowa samego Jezusa: "Tak
więc wolno jest w szabat dobrze czynić."
(W moich podróżach po świecie zostałem ogromnie
zaszokowany kiedy odkryłem, że 7-dniowy
tydzień, jakiego "sobota" zawsze wypada dokładnie
w dni żydowskiego "szabatu", jest znany i stosowany
od niepamiętnych już czasów w praktycznie wszystkich
kulturach świata, włącznie z wyspiarskimi
kulturami jakie pozostawały całkowicie odcięte od
reszty świata - po więcej szczegółów o tym moim
odkryciu patrz punkt #D5 z mojej strony o nazwie
newzealand_visit_pl.htm,
albo punkt #C4 z mojej strony o nazwie
pigs_pl.htm.
Wszakże nikt nas NIE informuje o tym wysoce znaczącym
fakcie.) Oczywiście, jeśli treść Biblii ujawnia, że istnieją
wyjątki nawet w sprawie przestrzegania jednego
z 10 Przykazań Boskich, faktycznie to oznacza,
że tekst Biblii może gdzieś zawierać opisy wyjątków
w sprawie praktycznie każdej wyrażonej w nim
generalnej zasadzie, w tym i zasadzie o wymogu
odseparowywania się od świata omawianej w
punkcie #J1 powyżej na tej stronie. Tyle tylko,
że aż do czasu gdy werset opisujący ów wyjątek
zostanie znaleziony w Biblii i przeanalizowany,
zaś jego treść faktycznie okaże się odnosić do
omawianej tu mojej sytuacji, mi NIE wolno
postępować tak jakby wyjątek ten faktycznie
istniał i odnosił się do tego co zamierzałem czynić.
Osobiście poznałem kiedyś przypadek, który
zdaje się sugerować, że prawdopodobnie istnieje
też opisany w Biblii wyjątek w sprawie omawianego
tu separowania się od świata. Mianowicie, na
około dwa lata przed powstaniem Solidarności
i przed moim wyemigrowaniem z Polski, byłem
wykładowcą-opiekunem grupy studenckiej
odbywającej praktykę w Bułgarii. W ramach
owej praktyki wybraliśmy się na wycieczkę do
męskiego klasztoru prawosławnego zlokalizowanego
wysoko w bułgarskich górach, jaki znany był
z cudów uzdrawiania kobiecej bezpłodności
bazujących m.in. na modlitwach, a NIE np.
na użyciu jakichś lekarstw czy ziół na bezpłodność
w rodzaju takich jak te które opisałem w punkcie
#F5 swej strony o nazwie
healing_pl.htm,
ani NIE na użyciu trwale natelekinetyzowanych substancji -
tak jak bezpłodność uzdrawia natelekinetyzowana woda
ze słynnego "Jeziora Ciężarnej Piękności" (po malezyjsku
"Tasik Dayang Bunting" z wyspy Langkawi) opisywanego
w #3 z podrozdziału KB4 w tomie 9 mojej najnowszej
monografii [1/5].
Klasztor ten praktykował ścisłe odseparowanie
się od świata poprzez pełną samowystarczalność
(w tym m.in. w sprawie produkcji własnej żywności) -
z jednym jednak wyjątkiem owej długiej tradycji
uzdrawiania kobiecej bezpłodności. Na przekór
bowiem owego ścisłego odseparowania się od
świata, ów męski klasztor zawsze pozostawał otwarty
dla przybywających tam bezpłodnych kobiet, którym
zakonnicy pozwalali poprzez około całomiesięczny
pobyt w tym klasztorze modlić się o przywrócenie
im płodności. Męscy zaś zakonnicy upewniali się
w trakcie owego miesiąca, że kobiety te opuszczały
klasztor już w stanie ciężarnym. Oczywiście, jeśli
cały klastor praktykował taki wyjątek od obowiązującej
go zasady ścisłego odseparowywania się od świata,
prawdopodobnie bazował to na jakimś bibilijnym
opisie wyjątku od praktykowanej przez niego owej
ścisłej tradycji odseparowywania się od świata.
Narazie jednak ja NIE jestem świadom "gdzie"
(ani "czy") wyjątek taki jest opisany w Biblii.
Bez zaś uważnego przeanalizowania dokładnie
umiejscowionych w Biblii opisów takich
ewentualnych wyjątków oraz bez utwierdzenia
się, iż faktycznie wyjątki te odnoszą się do mojego
przypadku, mam obowiązek aby ściśle przestrzegać
tylko ową generalną zasadę separowania się od
świata. Tak też jestem stanowczo zdecydowany czynić.
Moje rozglądanie się za ewentualnym wyjątkiem
modyfikującym generalną zasadę z Biblii odnoszącą
się m.in. do opisywanej tu sprawy wystawiania swej
kandydatury w wyborach do władz państwowych,
ujawniły mi kolejny werset Biblii, jaki dodatkowo
wzmacnia uprzednią decyzję abym NIE wystawiał
już swej kandydatury w żadnych wyborach do władz.
Mianowicie, w niedzielę, dnia 25 września 2016 roku,
w godzinach 20:30 do 21:30 (NZ czasu letniego)
oglądałem program NZ stacji TV "Firstlight" noszący
tytuł "The Great Delusion". (Program ten m.in.
wyjaśniał dlaczego Ken Ham wierzy, że Ameryka
jest obecnie poddana sądzeniu -
czytelnik też może sobie go oglądnąć, bowiem jest on dostępny w
YouTube
pod tytułem "Obama...God`s Judgement on America -
Ken Ham".) Ów program zwrócił moją uwagę na
bibilijne wersety 13:1-4 z "Listu do Rzymian" - cytuję:
"Każdy niech będzie poddany
władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem
władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są,
zostały ustanowione przez Boga. Kto więc przeciwstawia
się władzy - przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś,
którzy się przeciwstawiają, ściągną na siebie wyrok potępienia.
Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego,
ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze,
a otrzymasz od niej pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie
narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak
czynisz źle, lekaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest
bowiem narzędziem Boga do wymierzania sprawiedliwej
kary temu, który czyni źle." Wszakże owe
wersety dosyć jasno potwierdzają moje wcześniejsze
ustalenie, że z uwagi np. na aktualny stan moralny
danego narodu, Bóg zawsze daje owemu narodowi
dokładnie taki rodzaj władz i przywódców, na jakich
ów naród właśnie zasługuje. Wszelkie więc próby
np. "odgórnego" doskonalenia "na siłę" demokracji czy
metod rządzenia (np. takie, jakie ja zamierzałem próbować
wprowadzać), faktycznie reprezentują sobą jedynie próby
przeszkodzenia Bogu w wymierzeniu sprawiedliwości
całemu danemu narodowi czy całemu danemu krajowi,
jaki zasłużył sobie tylko na to co właśnie ma. Szkoda,
że zajęło mi aż tak wiele czasu aby zrozumieć, uogólnić,
oraz odnieść też do swoich zamierzeń, zasadę działania
tej politycznej i społecznej reguły. Wszakże fakt, iż
każdy naród zawsze otrzymuje
takich przywódców i rządzących, na jakich właśnie
zasługuje swoim aktualnym poziomem moralności
ja empirycznie odnotowałem już kilkadziesiąt lat wcześniej,
poczym nawet utrwaliłem to empiryczne ustalenie w aż
całym szeregu swoich publikacji. (Przykładowo, w aż całym
szeregu swoich głównych monografii z cyklu [1], to właśnie
ustalenie publikowałem w podrozdziałach omawiających
"prawa moralne" - np. patrz #6C "Prawo Drabiny Partnerskiej"
z podrozdziału I4.1.1 w tomie 5 mojej
monografii [1/5],
albo patrz #21 "Komu pozwalają przewodzić" z podrozdziału OA7.1 w tomie 13 mojej
monografii [1/5].
Ponadto, to samo empiryczne swoje ustalenie publikowałem
też na licznych swych stronach internetowych - np.
patrz motto do punktu #C5.7 z mojej strony o nazwie
morals_pl.htm,
albo koniec punktu #N4 na mojej stronie o nazwie
pajak_do_sejmu_2014.htm,
czy choćby pisany jeszcze w marcu 2016 roku podpunkt
4 z punktu #E5 niniejszej strony.) Tyle tylko, że poznając
ów fakt empirycznie ze swoich analiz otaczającej nas
rzeczywistości, wówczas NIE wiedziałem jeszcze, iż ten
sam fakt jest też podkreślany w treści Biblii - a gdybym
to wiedział zaoszczędziłoby mi to sporo pracy i energii
(chociaż najlepiej i najtrwalej uczymy się właśnie na
popełnianych przez siebie błędach).
Oczywiście, fakt iż to Bóg, a NIE naród, decyduje
jaki ma być rząd i losy danego kraju, rzuca się
w oczy dosyć wyraźnie - jeśli tylko ktoś uważnie
studiuje historię. Przykładowo, ciekawe czy czytelnik
kiedykolwiek odnotował, że np. żołnierze Anglii
przegrywali niemal każdą bitwę, a mimo to Anglia
jako kraj wygrywała niemal każdą wojnę i w efekcie
przez spory czas była globalnym mocarstwem w którym
"słońce nigdy NIE zachodziło"? Jednocześnie zaś
np. żołnierze Polski wygrywali niemal każdą bitwę,
jednak Polska jako kraj przegrywała niemal każdą
wojnę i w efekcie aż kilkakrotnie w swych dziejach
była "rozbierana" przez swych sąsiadów poczym
powstawała od nowa jedynie dzięki "łasce" wyświadczanej
jej przez zagranicznych władców. Albo czy czytelnik
np. odnotował, że w niektórych krajach rząd jest
skorumpowany, zbiurokratyzowany i nieudolny, prawa
powikłane i sprzyjające niesprawiedliwości, zaś naród
skłócony, leniwy i ignorancki, jednak ciągle w owych
krajach życie jest przyjemne, zasobne i pokojowe?
Jednocześnie w innych krajach rząd jest nieskorumpowany,
sprawny, energiczny i podejmujący poprawne decyzje,
prawa są tam postępowe i sprawiedliwe, zaś naród
zdyscyplinowany, pracowity i doskonale wyedukowany,
jednak życie w nich jest trudne, uciążliwe, oraz pełne
codziennych trosk i nieustannych problemów?
Sporo z moralnie-poprawnych celów daje się
osiągnąć na więcej niż jeden rodzaj moralnie-poprawnego
działania. Stąd jeśli dla jakichś naszych zamiarów
Biblia opisuje zarówno generalną regułę, jak i wyjątki
jakie nieco modyfikują i uściślają ową regułę, jednak
my wiemy tylko o owej generalnej regule, a NIE jesteśmy
świadomi treści bibilijnych opisów owych wyjątków jakie
regułę tę nieco modyfikują lub uściślają, wówczas mamy
obowiązek pedantycznie przestrzegać ową generalną
regułę wyrażaną w Biblii. Wszakże jeśli NIE możemy
dokładnie sobie przeanalizować w treści Biblii opisów
owych wyjątków, wówczas w żadnym przypadku NIE
powinniśmy próbować zgadywać jakie one są i czego dotyczą.
Nasze bowiem ludzkie niedoskonałości i omylność powodują,
że wyniki naszego zgadywania mogą okazać się błędne -
tak jak stało się w przypadku opisywanego tu mojego
uprzedniego zgadnięcia, że wystawienie swej kandydatury
w wyborach do władz w próbie szybkiego i efektywnego,
bo "odgórnego", pomagania bliźnim narzuceniem im
usprawnień i reform jakich prawdopodobnie jeszcze zgodnie
sobie nie życzą, jakoby jest działaniem moralnie-poprawnym.
#J5.
Lekcje moralne jakie wynikają z przypadku
opisanego w punktach #J1 do #J4 niniejszej "części #J":
Mój przypadek wynikający z niesprawdzonego
uprzednio na Biblii zamiaru kandydowania w
wyborach do władz - na przekór iż Biblia nakazuje
aby separować się od świata (tj. przypadek
opisywany powyżej w punktach #J1 do #J4
niniejszej strony) dostarcza nam aż szeregu
lekcji moralnych. Wylistujmy więc tu chociaż
najważniejsze z owych lekcji:
(A)
Nakłonienie do nauczenia się jak sprawdzać w Biblii
moralną poprawność naszych zamiarów. Dość
istotną lekcją moralną jest, iż niniejszy opis mojego
przypadku nakłania nas do nauczenia się jak praktycznie
dokonywać sprawdzania w Biblii poprawności swoich
zamierzonych decyzji i działań - tak jak opisałem to
w w/w punkcie #L1 swej autobiograficznej strony.
Przykładowo, w celu takiego sprawdzania należy:
(A1) zdefiniować sobie krótkim zdaniem, lub kilkoma
kluczowymi słowami, co stanowi esencję naszej
zamierzonej decyzji lub działania, potem (A2) wyszukać
sobie w cyfrowej wersji Biblii (np. w internecie) wersety,
które zawierają słowa jakie są kluczowe dla naszego
wyrażenia esencji owej istotnej decyzji lub działania
jakie zamierza się podjąć, a stąd jakie należy skonsultować
z treścią Biblii, następnie (A3) znaleźć wśród analizowanych
wersetów te które faktycznie dotyczą naszej zamierzonej
decyzji lub działania, dalej (A4) przeanalizować co
odnalezione wersety Biblii nakazują na temat naszej
zamierzonej decyzji lub działania, w końcu (A5) uczynić
to co Biblia nam nakazuje, a NIE przypadkiem to co
chciałyby uczynić nasze ludzkie ambicje.
(B)
Potwierdzenie pochodzenia stwierdzeń wszystkich głównych
religii świata z tego samego nadprzyrodzonego źródła (tj. od
jedynego Boga). Inną lekcją, jaka też wynika z omawianego
tu przypadku, jest uzyskanie dodatkowego potwierdzenia
prawdy opisów z punktu #C6 na mojej stronie o nazwie
prawda.htm -
jakie to opisy ujawniają, że wszystkie dane nam
przez Boga religie świata stwierdzają to samo,
tyle że na odmienne sposoby, które są unikalne dla
cech każdego z narodów dla jakich poszczególne
religie zostały stworzone przez Boga. Innymi słowy,
dodatkowe potwierdzenie, że wszystkie religie świata
dane ludziom przez Boga, zawierają w sobie te same
nakazy, wymagania, kryteria, itp. (NIE należy tu jednak
mylić religii danych nam przez samego Boga, od kultów
czy nawet religii zmyślonych sobie np. przez żądnych
władzy ludzi.) Wszakże wszystkie dane ludzkości
przez Boga religie świata zawierają też m.in.
nakazy owego raczej sprzecznego z ludzką naturą
separowania się od świata - jakiego opisowi
poświęcona jest niniejsza "część #J". Stąd w
praktycznie wszystkich głównych religiach świata
istniały np. ichnie odpowiedniki chrześcijańskich
klasztorów - w których religijnie inklinowane osoby grupowo
separowały się od świata. We wszystkich też tych religiach
np. wysoce uduchowione osoby indywidualnie separowały
się od świata, zamieszkując w pustelniach, jaskiniach,
odludziach, itp. Dla wszystkich też religii świata np. folklor
ludowy wypracował opowiadania i legendy, że najmądrzejsi
i najbliżsi Bogu ludzie zdolni do rozwiązywania problemów
jakich normalni ludzie NIE są w stanie rozwiązać, zamieszkują
gdzieś w oddalonych od ludzkich osiedli miejscach, dostanie
się do których wymaga pokonania całego szeregu
najróżniejszych przeszkód. Oczywiście, nasze ustalenie,
które religie świata zawierają te same nakazy i wymagania,
praktycznie też nam wskazuje, które z nich były ludzkości
dane przez tego samego (naszego) Boga, a które np. jedynie
zmyślone przez jakieś rządne władzy i sławy indywidua.
(C)
Wskazanie nowego (totaliztycznego) podejścia do otaczającego
nas świata, który pokonuje religijny konserwatyzm, oraz eliminuje
ateistyczną arogancję, chełpliwość, błądzenie i okłamywanie.
Nie trudno odnotować, że gdyby świat zamieszkiwali wyłącznie
głęboko (ślepo) wierzący ludzie o dzisiejszym podejściu do wiary,
wówczas zapewne nadal mieszkalibyśmy w jaskiniach i NIE
znalibyśmy ognia (np. patrz tzw. "paradoks wierzących" opisany
w punktach #A2 i #C3 z mojej strony o nazwie
will_pl.htm).
Wszakże typowo NIE interesuje ich zdobywanie wiedzy, poznawanie
tajemnic świata wokół nich, dokonywanie wynalazków, itp. - na
wszystko mają bowiem standardowe odpowiedzi w rodzaju: "bo
Bóg tak to stworzył", "bo Bóg tak chce", "boska wola", itp.
Z drugiej strony, gdyby na świecie żyli wyłącznie ateiści o dzisiejszym
podejściu do prawdy, wówczas już dawno utonęlibyśmy w kłamstwach
i samozniszczylibyśmy naszą cywilizację - tak jak wyjaśniam to
w punkcie #B2 swej strony
humanity_pl.htm,
oraz w punkcie #B3 swej strony
portfolio_pl.htm.
Wszakże z uwagi na ich arogancję, chełpliwość i usiłowanie
zastąpienia Boga, Bóg uniemożliwia im poznanie prawdy
o otaczającym ich świecie - o czym zresztą Bóg otwarcie
nas informuje w wersetach 1:27-29 z bibilijnego "Pierwszego
Listu do Koryntian" (potwierdzanych na empirycznym materiale
dowodowym m.in. w punkcie #D4 mojej strony o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm).
Idealne więc rozwiązanie, jakie godzi rozwój wiedzy
z prawdą o Bogu, jest to które promuje dopiero nowa
nauka totaliztyczna
opisywana w punktach #C1 do #C6 mojej strony o nazwie
telekinetyka.htm.
Rozwiązanie to bazuje bowiem na empirycznych badaniach
otaczającego nas świata - prawda końcowych wyników których
to badań zawsze jest weryfikowana i potwierdzana na treści
Biblii (tj. jedynej księgi na Ziemi, jaka potwierdza nam prawdę,
i tylko prawdę, ustaloną na dowolny możliwy temat - pod
warunkiem jednak, że uprzednio włożyliśmy własną energię
i pracę w dotarcie do owej prawdy).
(D)
Wyjaśnienie dlaczego osoby i grupy pedantycznie przestrzegające
nakazów Boga, stronią od wszelkiej działalności (lub służby)
politycznej, społecznej, publicznej, itp. Mnie zawsze fascynowało
dlaczego istnieją osoby i grupy, takie jak "Świadkowie Jehowy", czy tzw.
conscientious objectors (po polsku zwani "obdżektor")
("obdżektor" jest to osoba odmawiająca pełnienia służby wojskowej -
o istnieniu ludzkiego prawa dotyczącego takich osób wzmiankowałem już w
punkcie #A4 niniejszej strony, a także w punkcie #L3 innej swej strony o nazwie
cielcza.htm),
które NIE tylko że stronią od działalności politycznej, społecznej,
itp., ale wręcz są gotowe nawet pójść do więzienia, niż np.
odbyć służbę wojskową czy choćby dotknąć karabinu.
Jak się też okazuje, powodem istnienia takich osób i grup są
właśnie opisywane w punkcie #J1 nakazy Boga aby separować
się od świata - często dodatkowo wsparte najróżniejszymi innymi
nakazami zawartymi w Biblii (np. nakazem NIE zabijaj). Ja w swych
badaniach natknąłem się na wiele takich osób, często bardzo
produktywnych, sławnych i czasami nawet rezydujących w pałacach
monarchów, którzy jednak odmawiali pełnienia jakiegokolwiek
urzędu państwowego czy politycznego. Ich przykładami może
być Zhang Heng - tj. chiński wynalazca telepatycznego wykrywacza
nadchodzących trzęsień ziemi (opisanego na moich stronach
seismograph_pl.htm i
artefact_pl.htm),
a także historycznie istniejący Chińczyk,
Shou Xing,
(opisany np. w podrozdziale JG9.1 z tomu 8 mojej najnowszej
monografii [1/5]),
który dożył wieku około 800 lat, stąd którego Chińczycy
uznali potem za swego "boga długowieczności".
(E)
Uświadomienie, że z naszej perspektywy trudno zrozumieć
perspektywę Boga. Jest to prawdopodobnie najważniejsza
z tych lekcji moralnych. Stwierdza ona, że to co my z ludzkiego
punktu widzenia (a więc z perspektywy naszych niedoskonałości,
błędnej wiedzy, omylności, nawyków, przeoczeń, itp.) możemy
uważać np. za moralnie-poprawne pomaganie innym, faktycznie
z nadrzędnego Boskiego punktu widzenia wyrażonego w Biblii
może okazać się zakazywanym nam przez Boga "odgórnym"
postępowaniem, jakiego podejmowanie może być działaniem
niemoralnym i stąd karanym przez Boga.
(F)
Ujawnienie, że z punktu widzenia Boga istnieje znacząca
różnica pomiędzy "oddolnym" czynieniem dobra na rzecz
indywidualnych osób (o jakie to dobro osoby te albo proszą,
albo wyraźnie go potrzebują), a "odgórnym" narzucaniem dobra
całym intelektom zbiorowym - w jakich znacząca część ludzi
dobra tego wcale NIE chce (tj. narzucanie dobra całym państwom,
narodom, miastom, fabrykom, itp.). Niestety, przy naszych
zgrubnych analizach, omylnych nawykach, oraz błędach i
niekompletnościach wiedzy, różnica ta jest trudna do zrozumienia,
uogólnienia i uwzględnienia - chociaż ja sam na różnicę tę wielokrotnie
się już natykałem, przykładowo wykładając jakąś istotną dla moich
studentów wiedzę, z którą jednak owi studenci NIE chcieli się
zapoznawać i uważali ją za zupełnie im zbyteczną (tyle, że w
swej świadomości znaczenia tej różnicy wówczas sobie NIE
uogólniłem). W takich przypadkach efektem końcowym zawsze
było znaczące ześlizgiwanie się wszystkich w dół
pola moralnego,
oraz znacząca utrata
energii moralnej
przez wszystkich dotykanych taką sytuacją (innymi słowy,
efektem tych sytuacji zawsze była obustronna krzywda i
katastrofa). Różnica ta też uderza w zdarzeniach nieustannie
mających miejsce w dzisiejszym świecie, kiedy to
najróżniejsze państwa lub politycy usiłują "pomagać"
innym państwom, lub politykom z innych państw, np.
poprzez dostarczanie im broni i wysyłanie tam swoich
armii, na przekór iż zawsze efektem końcowym takich
działań okazują się być obustronne cierpienia, zło,
zniszczenia, szkody, utrata poważania, wzrost
wzajemnej nienawiści, ataki, agresje, terroryzm,
itp. - czyli katastrofy dotykające potem wszystkie
zaangażowane w to narody. To właśnie po empirycznym
odnotowaniu następstw owej różnicy, w swoich
opisach z punktów #F1 i #F3 tej strony upominałem,
że jakiekolwiek "odgórne"
ingerowanie przez dowolny naród lub państwo w wewnętrzne
sprawy innego narodu lub państwa jest karalnym przez
Boga łamaniem kryteriów moralnych - dlatego wewnętrzne
sprawy każdego narodu i państwa mają prawo (i powinni)
samodzielnie oraz bez żadnej ingerencji z zewnątrz
rozwiązywać "oddolnie" wyłącznie ci jego obywatele,
którzy długoterminowo zamieszkują terytorium
tego narodu lub państwa. (Odnotuj tu
moje podkreślenie słów "długoterminowo zamieszkują" -
ponieważ w Biblii natknąłem się już na sugestię, iż
emigranci oraz osoby które np. uciekły za granicę
z terytorium własnego narodu lub państwa, dobrowolnie
zrzekły się tym swej przynależności do swego narodu
lub państwa, a stąd przynależą już do narodu lub państwa
w jakim aktualnie przebywają. To zaś oznacza, że ani
oni sami, ani ich potomkowie, NIE mają już prawa
do jakiegokolwiek ingerowania w sprawy narodu lub
państwa z jakiego oryginalnie się wywodzą jednak
jakiego swą ucieczką lub emigrowaniem faktycznie
się zrzekli.)
(G)
Wskazanie przykładu potwierdzającego esencję punktu
#L1 mojej strony o nazwie
pajak_jan.htm.
W tamtym punkcie #L1 z naciskiem bowiem wyjaśniałem,
że jako niedoskonali i omylni ludzie my możemy ogromnie
się mylić w naszej ocenie czy to co zamierzamy czynić
jest moralne czy też NIE. Niniejsza "część #J" zaś to potwierdza.
Wszakże ujawnia ona, że "oddolne" czynienie dobra na
rzecz indywidualnych osób, które np. po owo dobro do
nas się zwrócą, Bóg zaleca i nagradza. Za to "odgórne"
narzucanie dobra całym intelektom grupowym, sporo
osób z których wcale dobra tego otrzymać sobie NIE
życzy, Bóg zakazuje i je surowo karze po upływie tzw.
czasu zwrotu.
To właśnie z powodu istnienia takich dobrze ukrytych
niuansów i różnic, jakie w naszych zgrubnych i niepełnych
analizach moralnych łatwo można przeoczyć i pominąć,
absolutnie każdą istotną swoją decyzję życiową i działanie
warto (oraz powinno się) konsultować z treścią Biblii - tak
jak to wyjaśniłem w w/w punkcie #L1 owej strony autobiograficznej o nazwie
pajak_jan.htm.
W owym konsultowaniu trzeba uważnie analizować to co
Biblia wyraźnie i bezpośrednio stwierdza o interesującej nas
sprawie. Natomiast w przypadkach kiedy sprawa jest bardzo
istotna, zaś Biblia pomija jej bezpośrednie wyjaśnienie,
wówczas warto także (i powinni się) spróbować odpowiedzieć
sobie na pytanie "dlaczego w tej bardzo istotnej sprawie Biblia
celowo unika jej bezpośredniego wyjaśnienia?" - wszakże
wszechwiedzący Bóg autoryzujący Biblię niczego NIE pomija
w niej jedynie przez czysty przypadek, a wszystko co w niej
zawarł lub pominął uczynił wysoce celowo. (Jako przykłady
niektórych powodów takiego celowego pominięcia w Biblii
bezpośrednich wyjaśnień rozważ sprawę momentu kiedy
dusza wchodzi w ciało - rzutującą na etyczność przerywania
ciąży, jaką omówiłem w punkcie #C6 mojej strony o nazwie
soul_proof_pl.htm,
sprawę wersetu 22:21 z "Ewangelii św. Mateusza" (stwierdzającego:
"oddajcie Cesarzowi to co cesarskie, a Bogu to co boskie") -
omówionego w 6 z punktu #C4.2 mojej strony o nazwie
morals_pl.htm,
sprawę dozwalanago przez Biblię jednak zabranianego
ludzkimi prawami wielożeństwa (poligamii) - omówioną
w punkcie #J2.2.2 mojej strony o nazwie
morals_pl.htm,
oraz kilka jeszcze innych tego typu celowo NIE omawianych
bezpośrednio w Biblii spraw, jakie ja dyskutuję i staram się
klaryfikować swoimi stronami internetowymi i monografiami.)
Oczywiście, w opisywanych tu zdarzeniach i sytuacjach
kryje się znacznie więcej lekcji moralnych - aby jednak
nadmiernie NIE wydłużać tej strony, wyjaśniłem tu jedynie
kilka najważniejszych ich przykładów. Wszakże na bazie
tych przykładów czytelnik zapewne już sam będzie w stanie
uświadomić sobie następne z owych lekcji.
#J6.
Analizy esencji przypadków opisanych w Biblii, kiedy
to osoby wyróżniające się swą służbą dla Boga zmuszone
zostały okolicznościami do działalności jaką dzisiaj
możnaby nazywać "polityczną":
Rządzenie i polityka są jednymi z najbardziej
niewdzięcznych i ryzykownych działań ludzkich.
NIE bez powodu niektórzy porównują je do
zawodu prostytutek. Wszakże np. kiedy się
zarządza wystarczająco dużą grupą ludzi,
zawsze którymś z nich to co się zadecyduje
i uczyni będzie się niepodobało i będę się
przeciwko temu buntowali. Co gorsza,
zaczną oni buntować też przeciwko temu
innych ludzi, stopniowo zwiększając opozycję
i sabotażując aktualnych rządzących. Aby
więc wyeliminować fermenty i zniszczenia
jakie ich buntowanie się będzie wzbudzało,
rządzący albo są zmuszeni do wdrożenia
"zamordyzmu", albo też z czasem zmuszeni
będą oddać swą władzę w ręce owych
buntowników. Zapewne te właśnie powody
są też jedną z przyczyn dla których Biblia
zawiera nakazy opisane powyżej w punktach
#J1 i #J4, a jednocześnie pomija ona klarowne
wyjaśnienie jakie formy "działalności politycznej"
są przez Boga akceptowane.
Ja już uprzednio ustaliłem, że jeśli w Biblii klarowne
wyjaśnienie jakiegoś nurtującego nas pytania jest
pominięte, wówczas na pytanie to odpowiedź jest
tam udzielona w sposób pośredni - co ma też to
znaczenie, iż nam podkreśla, że w danej sprawie
mamy postępować szczególnie ostrożnie. (Przykładem
takiego pośredniego udzielania odpowiedzi w Biblii,
jest dyskutowane w punkcie #C6 mojej strony
soul_proof_pl.htm
powszechne pytanie: kiedy właściwie dusza wchodzi
w ludzkie ciało.) Dlatego aby znaleźć odpowiedź, jaki
rodzaj "politycznej działalności" Bóg prawdopodobnie
aprobuje, postanowiłem przeanalizować w
treści Biblii opisy tych bibilijnych postaci, których
Bóg postawił w sytuacji, iż NIE mieli oni innego
wyjścia niż na dodatek do wiernego służenia Bogu
musieli oni też prowadzić jakiś rodzaj "politycznej działalności".
W Biblii opisanych jest aż kilka postaci, które Bóg
postawił w tej odpowiedzialnej sytuacji. Są to: Józef
(zarządca Egiptu - patrz "Księga Rodzaju" wersety
37:1 do 47:26), Daniel (doradca króla Babilonu -
patrz cała "Księga Daniela"), Mardocheusz i Estera
(Mardocheusz uratował życie króla Aswerusa,
jednak się NIE narzucał i w końcu uratowano
mu życie, a za nagrodę przyodziano go w szaty
królewskie i otrzymał najwyższą w kraju godność
tuż po samym królu - patrz cała "Księga Estery"),
oraz oczywiście nasz zbawiciel Jezus (który w
całym Nowym Testamencie z Biblii bez przerwy
"wyjaśnia prawdę" m.in. i ówczesnym rządzącym).
Przeanalizowanie jakie rodzaje "działalności politycznej"
prowadziły owe szczególnie wyróżnione przez Boga
osobowości bibilijne, prowadzi do bardzo interesującego
wniosku. Mianowicie, polityczna rola praktycznie
każdego z nich sprowadzała się głównie do "wyjaśniania
prawdy wszystkim bliźnim" - a więc w tej liczbie
także do "wyjaśniania
prawdy rządzącym" - przy równoczesnym
pozostawianiu owym rządzącym dokonywanie
rządzenia i podejmowanie decyzji (czyli także przy
pozostawianiu im brania na siebie całej odpowiedzialności
za skutki ichniego rządzenia i podejmowania decyzji).
#J7.
Podsumowanie esencji "politycznej działalności",
jaka w świetle treści Biblii zapewne jest
aprobowana przez Boga:
Dokonane w poprzednim punkcie #J6 analizy
szczególnie wyróżnianych i cenionych przez
Boga postaci z Biblii prowadzą do wniosku,
że prawdopodobnie jedyną formą podejmowanej
ochotniczo przez ludzi "działalności politycznej",
jaka jest akceptowana przez Boga, jest
"wyjaśnianie prawdy
bliźnim i rządzącym". Wszakże
taka działalność NIE odbiera nikomu jego
"wolnej woli", a jednocześnie umożliwia
stopniowe poprawianie losu ludzi następujęce
w kierunku "od dołu, ku górze". (Wszelkie
bowiem zło na Ziemi wynika z ludzkiej
ciemnoty, nieznajomości prawdy, oraz
braku woli aby poznać prawdę. Jeśli więc
wystarczająco wielu ludzi zostanie obznajomione
z prawdą i dlatego w swych działaniach zacznie
postępować w zgodzie z prawdą, wówczas losy
wszystkich ludzi zaczną ulegać poprawie w
kierunku "od dołu, ku górze" i to bez potrzeby
łamania ich "wolnej woli" poprzez "odgórnie"
narzucane im działania.) Ponieważ zaś
filozofia totalizmu
nakłada na nas obowiązek, abyśmy wszystko
co czynimy, czynili w sposób pedantycznie moralny
(gdzie przez pojęcie "moralny" rozumiane jest "ochotnicze
i zdyscyplinowanie wypełnianie nakazów i wymagań
naszego Boga"), powyższy mój wniosek warto też
traktować jako "rekomendację filozofii totalizmu
co do tego jaki rodzaj działalności politycznej wolno
praktykować osobom postępującym zgodnie z zasadami
owej filozofii". Szczerze mówiąc, to ja od długiego
już czasu intuicyjnie staram się wdrażać niniejszą
rekomendację - i to na przekór, że jej słowne sformułowanie
udało mi się poznać, zredagować i opublikować dopiero
w październiku 2016 roku. (Wszakże od samego
początku totalizm stwierdzał, że "zawsze trzeba
mówić i promować prawdę i tylko prawdę".)
Już więc obecnie rekomendacja ta, niezależnie
od niniejszego punktu, jest także publikowana
i wdrażana czynem aż na całym szeregu moich
stron internetowych - m.in. w przykładzie opisów
mechanizmu działania zwrotu karmy z punktu
#F2 strony o nazwie
karma_pl.htm,
czy w opisach jak historycznie przebiegała ewolucja
moich poglądów na temat politycznego wdrażania
idei totalizmu, zaprezentowanych w punkcie
#C5 strony o nazwie
totalizm_pl.htm.
Część #K:
Oto poprzednie punkty tej strony, których treść musiałem
zmienić z powodu swej decyzji wypełnienia nakazu Biblii
i zaniechania dalszych prób kandydowania w wyborach:
#K1.
"Wstęp" do niniejszej strony jaki używałem przed 17 września 2016 roku
(tj. zanim zmieniłem go na obecny wstęp):
Dwie staropolskie mądrości ludowe, które
spowodowały już obecne podjęcie pisania
niniejszej strony, to "wołanie
głuchego na puszczy", a także
"NIE od razu Kraków
zbudowano". Owa mądrość o
"wołaniu głuchego na puszczy" odnosi
się bowiem do pierwszej próby wystawienia
mojej kandydatury w polskich wyborach
prezydenckich z 2015 roku - raportowana na stronie
pajak_na_prezydenta_2015.htm.
Natomiast mądrość "NIE od razu Kraków
zbudowano" odnosi się do wszystkiego
co dokumentuje następna strona
pajak_na_prezydenta_2020.htm.
A na stare mądrości warto przecież zwracać
uwagę. Wszakże, przykładowo, już od wieków
zapowiadały one nadejście ogólnoświatowego
kataklizmu, którego najlepszy opis podaje
staropolska przepowiednia przypominana
w punktach #H1 do #H3 ze strony
przepowiednie.htm
(tj. przepowiednia, która stwierdzała, że
"ludzie sami
sprowadzą na siebie taką zagładę i wyludnienie,
że potem człowiek z radości będzie całował
ziemię w miejscu gdzie zobaczy ślady innego
człowieka"). Tymczasem naukowo
bliskie już nadejście owego kataklizmu w obecnie
już zaczętej epoce "neo-średniowiecza" nowa
"nauka totaliztyczna" zdołała potwierdzić dopiero
w 2015 roku - tak jak najpierw to opisałem tzw.
"Tabelą Cykliczności dla Epok Historycznych"
omawianą szczegółowo w punkcie #K1
i przy "Tabeli #K1" ze strony o nazwie
tapanui_pl.htm,
zaś potem dodatkowo to poszerzyłem i wyjaśniłem
w punktach #T1 do #T8 na swej stronie o nazwie
solar_pl.htm.
(Stara oficjalna nauka nadal zachowuje się tak,
jakby ów kataklizm nigdy NIE miał nastąpić.)
Innymi słowy, stare mądrości, podobnie jak
treść Biblii, wskazują zarówno problemy jakie
nadchodzą aby nas trapić, jak i sposoby rozwiązywania
owych problemów. Niestety, na przekór, że
problemy te już piętrzą się nad naszymi głowami,
narazie NIE widać jakoś ani polityka przy władzy,
ani naukowca w oficjalnej pozycji autorytetu,
który podjąłby próby ich uniknięcia lub rozwiązania.
Za to widać wielu polityków i naukowców którzy
nadal czynią wszystko co w ich mocy aby przyspieszyć
nadejście problemów i końcowego kataklizmu.
A rozwiązanie jest przecież aż takie proste. Wszakże
wystarczy aby obecny polityczny i naukowy kurs
ku postępowaniu, które łamie coraz większą liczbę
wymagań, praw i nakazów Boga, zmienić na kurs
w którym wszystko co politycy i ludzie czynią starało
się być zgodne z zasadami tzw. "faktycznej moralności".
Wszystko bowiem co złego kiedykolwiek się dzieje,
zawsze wynika z prostego faktu, iż ktoś tam, np.
politycy, rządy, naukowcy, bankierzy, przemysłowcy,
itp., łamie jakieś kryteria moralne (np. oszukuje,
kradnie, eksploatuje, gwałci, prześladuje, korumpuje,
zakazuje, cenzuruje, więzi, atakuje, zabija, itp.).
Z tego powodu ogromnie istotne jest pytanie,
czy Polsce i Polakom będzie dana jeszcze jedna
szansa na zastopowanie owego coraz szybszego
ześlizgiwania się zarówno Polski jak i całej ludzkości
ku globalnej katastrofie?
Aczkolwiek odpowiedź na owo pytanie będzie nam
udzielona dopiero w owym 2020 roku, tak na wszelki
wypadek ja już rozpocząłem stopniowe spisywanie
niniejszej strony. Wszakże nawet jeśli i następna
moja próba stanięcia w wyborach prezydenckich
NIE będzie możliwa, ciągle zapoznanie się czytelników
z tym co już obecnie zaczynam tu wyjaśniać, może
wpłynąć na korzyść Polski i Polaków. Klaruje to
bowiem wiele niejasności w zakresie "co jest
najbardziej pierwotnym źródłem obecnych problemów
ludzkości", "na czym problemy te polegają", oraz
"gdzie kryje się ich rozwiązanie" - patrz "część #E"
tej strony, szczególnie jej punkty #E3 i #E4. Ponadto,
kiedy trud przelania na pismo głównych idei tej strony
raz już zostanie włożony, to co strona ta ma do
przekazania będzie potem dostępne przez długi
okres czasu do wglądu wszystkich zainteresowanych -
nawet jeśli ja NIE będę mógł już wziąść czynnego
udziału w tym co właśnie się dzieje.
Część #???:
(Następna część tej strony oczekująca opracowania w przyszłości - tu byłby tytuł owej części)
#?1.
Tytuł sprawy jaka będzie wymagała omówienia w tej części:
(Odnotuj, że treść niniejszego punktu jest też
powtórzona w punkcie #N1 ze strony o nazwie
pajak_na_prezydenta_2020.htm.)
Część #P:
Kończąca modlitwa:
#P1.
Podziękowanie Bogu - jeśli zechcesz się przyłączyć
do jego powtórzenia wraz ze mną, wówczas
wystarczy, że przeczytasz to podziękowanie z
uwagą i z dziękczynnym nastawieniem duchowym:
Boże, przyjmij te głębokie podziękowanie
za wszystko co uczyniłeś aby Twój sługa,
dr Jan Pająk, urzeczywistnił to co opisane
na niniejszej stronie oraz co dodatkowo
zrealizował w związku ze swoimi planami,
intencjami i działaniami, czyli za inspirację,
za nadanie sił i motywacji aby wykonać
to co już wykonane lub aby akceptować
niewykonalność tego co okazało się
niemożliwe do wykonania, za pobudzenie
do współpracy i do pomocy ludzi którzy
mu dopomogli i za ograniczenie działań
przeciwników do jedynie tego co
przeciwnicy ci uczynili, za pomoc
w zgromadzeniu wiedzy jaką podjęte
przez Twego sługę działania otwarły
mu do wglądu i za natchnienie dla
prawidłowego spisania tej wiedzy
w celu jej udostępnienia innym
zainteresowanym osobom, a także za
wszelkie inne formy pomocy i swoich
nadrzędnych decyzji jakie NIE muszą
nawet być dla nas dostrzegalne,
jednak jakie w swojej nadrzędnej wiedzy
i przezorności Boże zdecydowałeś się
podjąć w opisywanych na tej stronie sprawach.
Amen.
Część #R:
Na zakończenie tej strony:
#R1.
Podsumowanie tej strony:
Trwałe polepszenie standardu życia całej
Polski wcale NIE jest łatwą sprawą w dzisiejszym
upadłym w niemoralność świecie i w obecnej epoce
"neo-średniowiecza"
(opisanej szerzej między innymi w punkcie #K1 mojej strony o nazwie
tapanui_pl.htm).
Wymaga ono NIE tylko absolutnie moralnego
działania, ale także ogromnej mądrości i
wiedzy, całego oceanu przemyśleń, dużej
dozy samozaparcia i odwagi, oraz dobrze
skoordynowanego wysiłku całego narodu.
Planu więc jak powinniśmy się zabierać
do osiągania owego trwałego polepszenia
losu wszystkich Polaków NIE można
przygotować w kilka godzin. Z tego powodu
zdecydowałem, że plan ten będę stopniowo
przygotowywał i przemyśliwał przez cały
czas jaki upłynie aż do 7 listopada 2019
roku. Najważniejsze zaś wyniki swych
przemyśleń będę spisywał na tej stronie.
To więc co niniejsza strona zawiera już
obecnie jest początkiem owych przemyśleń
i systematycznego ich spisywania.
Proszę odnotować, że niniejsza strona jest
wstępna, prowizoryczna i tymczasowa - NIE
wiadomo bowiem, czy jej pisanie będzie później
dokończone (zależy to wszakże czy Bóg da
Polakom i Polsce ową "drugą szansę" na
dokonanie zmiany swego życia na lepsze
za pośrednictwem wyborów prezydenckich z 2020 roku).
#R2.
Proponuję zaglądać na moje blogi oraz okresowo
powracać na niniejszą stronę w celu sprawdzenia
dalszych postępów w moich wysiłkach i zamiarach:
Gdyby okazało się, że Bóg dał Polsce i Polakom
"drugą szansę" odnośnie wystawienia mojej
kandydatury w wyborach Prezydenta Polski
z 2020 roku, wówczas aktualne informacje
w tej sprawie, oprócz niniejszej strony, zaczną
też być publikowane na stronie o nazwie
pajak_na_prezydenta_2020.htm.
Ponadto, niektóre problemy poruszane na
tej stronie będą też powtarzalnie i regularnie
publikowane na blogach totalizmu - tj. pod adresami:
Proponuję więc okresowo aby zaglądać na owe
blogi. Zapraszam też do ponownego odwiedzenia
tej strony już za jakiś czas, aby wówczas
sprawdzić, co nowego w sprawie omawianych
tu wyborów, lub co nowego stało mi się
już wiadome.
Warto też wiedzieć, ze począwszy od 2018/10/30 dostępna
jest też w internecie elektroniczna publikacja [13] o tytule
"Wpisy do blogów totalizmu". Można ją sobie
przeglądnąć lub załadować za pośrednictwem strony o nazwie
tekst_13.htm (kliknij tu aby ją przeglądnąć).
W swych 7 tomach zredagowanych jak elektroniczne
książki pisane bezpiecznym (bo odpornym na wirusy)
i wygodnym formatem PDF oraz pozaopatrywane w
"spisy treści" (z numerami, tytułami i datami
opublikowania kolejnych wpisów do blogów totalizmu),
publikacja [13] oferuje do przestudiowania wszystkie
wpisy z blogów totalizmu, jakie dotychczas były
opublikowane - włącznie z często też publikowanymi
angielskojęzycznymi wersjami polskojęzycznych wpisów.
Ponadto tekst owej [13] ma dwie wersje, mianowicie (1)
o "dużym druku" (20 pt) - ułatwiającym czytanie
przez osoby o słabym wzroku (np. starsze wiekiem),
oraz (2) o "typowym druku" (12 pt) - przeznaczonym
do czytania przez osoby o nadal ostrym wzroku.
#R3.
Skorowidz
z linkami do innych pokrewnych stron które
również posiadają związek z omawianymi tu tematami:
Istnieje cały szereg odmiennych stron
internetowych, które - podobnie jak niniejsza,
wyjaśniają sobą najróżniejsze szczegółowe
zagadnienia objęte treścią
Konceptu Dipolarnej Grawitacji
i filozofii totalizmu. Wszystkie owe pokrewne
strony można odnaleźć i wywoływać za
pośrednictwem
skorowidza
specjalnie przygotowanego aby ułatwiać ich
odnajdowanie. Nazwa "skorowidz" oznacza wykaz,
zwykle podawany na końcu książek, jaki pozwala
na szybkie odnalezienie interesującego nas
opisu. Moje strony internetowe też mają taki właśnie
"skorowidz" - tyle że zaopatrzony w zielone
linki
które po kliknięciu na nie myszą natychmiast
otwierają stronę z tematem jaki kogoś interesuje.
Skorowidz ten znajduje się na stronie o nazwie
skorowidz.htm.
Można go też wywołać z "organizującej" części
"Menu 1" każdej totaliztycznej strony. Radzę
aby do niego zaglądnąć i zacząć z niego
systematycznie korzystać - wszakże przybliża
on setki totaliztycznych tematów które mogą
zainteresować każdego.
#R4.
Kopia tej strony
narazie NIE jest jeszcze upowszechniana jako
broszurka z serii [11]
w bezpiecznym formacie PDF:
Gdyby (jeśli) niniejsza strona była dostępna
także w formie broszurki oznaczanej symbolem
[11],
wówczas czytelnik mógłby załadować ją sobie
przygotowaną w formacie "PDF" (od "Portable
Document Format") - obecnie uważanym za
najbezpieczniejszy z wszystkich internetowych
formatów, jako że do niego normalnie wirusy
się NIE doczepiają. Ta klarowna broszurka
byłaby gotowa zarówno do drukowania, jak i
do wygodnego czytania z ekranu komputera.
Ciągle miałaby ona też aktywne wszystkie swoje
zielone linki.
Stąd jeśli jest czytana z ekranu komputera
podłączonego do internetu, wówczas po
kliknięciu na owe linki otworzą się linkowane
nimi strony lub ilustracje. Niestety, ponieważ
jej objętość jest około dwukrotnie wyższa niż objętość
strony internetowej jakiej treść ona publikuje,
ograniczenia pamięci na sporej liczbie darmowych
serwerów jakie ja używam, NIE pozwalają aby
ją na nich oferować (jeśli więc NIE załaduje
się ona z niniejszego adresu, ponieważ NIE
jest ona tu dostępna, wówczas należy kliknąć
na któryś odmienny adres z
Menu 3,
poczym sprawdzić czy stamtąd juź się załaduje).
Aby otworzyć ową broszurkę (lub/i załadować
ją do własnego komputera), wystarczy albo
kliknąć na następujący zielony link
albo też na niniejszej totaliztycznej witrynie otworzyć
sobie plik nazywany tak jak w powyższym linku.
Jeśli zaś czytelnik zechce też sprawdzić, czy jakaś
inna totaliztyczna strona właśnie studiowana przez
niego, też jest już dostępna w formie takiej PDF
broszurki, wówczas powinien sprawdzić, czy
wyszczególniona ona została w linkach z "części
#B" strony o nazwie
tekst_11.htm.
Owe linki wskazują bowiem wszystkie totaliztyczne
strony, które już zostały opublikowane jako takie
broszurki z serii [11] w formacie PDF.
Życzę przyjemnego czytania!
#R5.
Copyrights © 2018 by dr inż. Jan Pająk:
Copyrights © 2020 by Dr inż. Jan Pająk.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Niniejsza strona
stanowi raport z wyników badań jej autora -
tyle że napisany jest on popularnym językiem
(aby mógł być zrozumiany również przez
czytelników o nienaukowej orientacji). Idee
zaprezentowane na tej stronie są unikalne dla
badań autora i dlatego w tym samym ujęciu co
na tej stronie (oraz co w innych opracowaniach
autora) idee te uprzednio NIE były jeszcze
publikowane przez żadnego innego badacza.
Jako taka, strona ta publikuje idee, których
prezentacja podlega tym samym prawom
intelektualnej własności jak każde inne
opracowanie naukowe. Szczególnie
jej autor zastrzega dla siebie intelektualną
własność teorii naukowych, odkryć i wynalazków
wspominanych lub opisywanych na tej stronie,
oraz tabel i ilustracji jakie autor przytacza
na dowolnej ze swoich publikacji.
Dlatego autor zastrzega tu sobie, aby podczas
powtarzania w innych opracowaniach jakiejkolwiek
idei, opisu, tabeli lub ilustracji zaprezentowanej na niniejszej
stronie, lub na dowolnej innej stronie czy publikacji
autora (tj. jakichkolwiek teorii, zasad, wyjaśnień, dedukcji,
intepretacji, urządzeń, dowodów, tabel, ilustracji, itp.),
powtarzająca osoba ujawniła i potwierdziła kto jest
ich oryginalnym autorem (czyli aby - jak mawia się w
angielskojęzycznych kręgach twórczych, osoba ta oddała
pełny "kredyt" moralny i uznaniowy autorowi tej strony),
poprzez wyraźne wyjaśnienie przy swym powtórzeniu,
iż tę ideę, opis, tabelę, ilustrację, itp., powtarza ze strony
autoryzowanej przez dra Jana Pająka, poprzez wskazanie
internetowego adresu np. niniejszej strony - pod którym
idea ta była oryginalnie omawiana, oraz poprzez podanie
daty najnowszego aktualizowania owej strony
(tj. daty wskazywanej poniżej).
Dla korespondencji w sprawie organizacji tych wyborów,
oraz we wszelich sprawach bezpośrednio związanych z
opisywanymi tu wyborami, proszę używać moje adresy
emailowe podane w punkcie #L3 strony o nazwie
pajak_jan.htm -
np. na adres
jpajak@poczta.wp.pl.
Niestety, z powodu chronicznego braku czasu
jaki nieustannie doświadczam, NIE mogę
zagwarantować, że odpiszę na każdy otrzymany
email. Wszakże doba ma tylko 24 godziny.
Większość zaś z tych godzin muszę przeznaczać
na osiąganie najistotniejszych celów jakie sobie
postawiłem do zrealizowania w danym dniu.
Obiecuję jednak, że w sprawie opisywanych
tu wyborów będę utrzymywał regularny kontakt
emailowy ze wszystkimi ochotnikami którzy się
zgłoszą aby aktywnie realizować plan mojej
ewentualnej kampanii wyborczej.
|